TERRORYŚCI - Znów giną niewinni, tym razem Londyn
TERRORYŚCI - Znów giną niewinni, tym razem Londyn
Do 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych czterech wybuchów w londyńskim metrze i w autobusie - podała wieczorem londyńska policja. 700 osób jest rannych. Poprzednio informowano o co najmniej 33 zabitych. Jednocześnie podano, że w zamachu na piętrowy autobus w centrum Londynu zginęły co najmniej dwie osoby.
gdyby Amerykanie nie uważali całego świata za kraje 3 świata, które same nie wiedzą jak sobie ze sobą radzić i są tak zacofane, że trzeba się tam wpieprzyć i za grosz nie szanując ani kultury ani tradycji, ani religii wszystko na siłe im usawiać, na siłę robić "dobrze", myślę, że raczej żyliby sobie w swoim świecie spokojnie, a tak to myślę, że mają po części rację, że się w ten sposób bronią przed obcą kulturą i zmianą ich świata, bo niby jak inaczej mają się bronić, jak na swoje sprawy inaczej zwrócić uwagę świata? To się nigdy nie skończy i będzie coraz gorzej, dopóki nie pozwolimy im żyć tak jak oni chcą po swojemu w ich własnym świecie.
A ofiar niewinnych mi bardzo żal.
A ofiar niewinnych mi bardzo żal.
...
- la_licorne
- Posty: 296
- Rejestracja: sob, 12 mar 2005, 14:04
- Lokalizacja: nie powiem :)
Prawda. Czy to nie chodziło o złoża ropy naftowej... Choć nie wiem jakby Bush temu zaprzeczał, to właśnie interesowało go najbardziej... On ma gdzieś życie jakichkolwiek ludzi...Majkel pisze:wbrew kampanii USA i manipulowania prawdą i opinię światową... nie to było początkiem.Yana pisze:jest wynikiem ataku terrorystycznego na Nowy Jork i Waszyngton z 11 września.
Dlatego pytam... Jak to się dzieje, że wojska polskie nadal są w Iraku...? Czy oni sobie nie zdają sprawy, ze w ten sposób możemy się stać jedną z ofiar ataków...? Już pomijajac ile pieniędzy na to idzie, można by je przeznaczyć na jakiś bardziej naglacy problem, sprawa bogacenia się Ameryki nie jest chyba dla nas aż tak ważna... A może...?

Mnie nie obchodzi od czego się zaczęło. Mam w dupie motywy ich działań. Gówno mnie obchodzi czego się domagają. Nie w ten sposób! Zgadzam się z SUNrise - dla terrorystów nie ma usprawiedliwienia. Zabijają niewinnych, przypadkowych ludzi! Nie mają za grosz szacunku dla ludzkiego życia. Ile ludzkich tragedii to kosztuje... :(
- la_licorne
- Posty: 296
- Rejestracja: sob, 12 mar 2005, 14:04
- Lokalizacja: nie powiem :)
Tak... Ale ja już po prostu nie mam słów, żeby to komentować... Dzisiaj ogladałam te wiadomości tak bez żadnych emocji, tak jakby coś we mnie pękło... Tak jakbym zaczęła godzić się z tym co się dzieje...Schmittko pisze:Mnie nie obchodzi od czego się zaczęło. Mam w dupie motywy ich działań. Gówno mnie obchodzi czego się domagają. Nie w ten sposób! Zgadzam się z SUNrise - dla terrorystów nie ma usprawiedliwienia. Zabijają niewinnych, przypadkowych ludzi! Nie mają za grosz szacunku dla ludzkiego życia. Ile ludzkich tragedii to kosztuje... :(

Bush chciał usunąć Husajna, wprowadzić w Iraku demokrację, zapewne nie z miłości dla Irackiego ludu, tylko dla własnych interesów. W porządku, zgodzę się. Ale cokolwiek by nie było jego celem, to bardzo się cieszę, że Ameryka zrobiła z Husajnem porządek. Ile milionów ludzi (Kurdów) zagazował Husajn, ilu innych Irakijczyków zabił, zabijał każdego kto mu nie pasował, zabił nawet męża swojej córki i paru innych członków własnej rodziny - robił porządek z każdym kto na niego krzywo spojrzał. Chyba każdy wie jak zwykli Irakijczycy wylegli na ulicę i cieszyli się, kiedy Amerykanie zdobyli Bagdad. Wreszcie pierwszy raz mogli wyjść na ulicę i powiedzieć co myślą. Dlaczego więc zatem w Iraku ciągle nie ma spokoju? Został wybrany rząd, normalni ludzie chcą żyć normalnie, chcą pracować, ale nie mogą. Dlaczego? Nie przez Busha i Amerykanów, ale przez terrorystów. W Iraku nie ma spokoju z winy terrorystów - którzy za wszelką cenę chcą pokazać, że są najwięksi i oni rządzą. Ich celem wcale nie jest służenie Muzułmanom i Irakijczykom. Terroryści w Iraku wcale nie stoją po stronie zwykłych ludzi, nie szanują też wcale swojej religi, bo w atakach zabijają przecież Muzułmanów. Im jest wszystko jedno kogo zabiją, ważne żeby terroryzować i zabijać - to jest chyba ich jedyny cel.Najprostszy przykład tego dlaczego nie stoją po stronie Irakijczyków: - zdetonowali bombę pod siedzibą ONZ, regularnie atakują posterunki policji irackiej, atakują zwykłych Irakijczyków, każdego, kto chce iść do pracy i zacząć żyć normalnie. Oni nie mają żadnego poszanowania dla życia ludzkiego, są zwykłymi przestępcami. I to oni są w Iraku prawdziwym problemem, a nie Amerykanie!la_licorne pisze:Prawda. Czy to nie chodziło o złoża ropy naftowej... Choć nie wiem jakby Bush temu zaprzeczał, to właśnie interesowało go najbardziej... On ma gdzieś życie jakichkolwiek ludzi...
Po drugie (albo po pierwsze) - należy się zastanowić kim są terroryści, a przede wszystkim ich przywódcy.
Są na pewno ludźmi dobrze planującymi, analizującymi, z dużą wiedzą. Nawet powierzchowna analiza ich działań wskazuje, że akcje przygotowują starannie, wcześniej planując najdrobniejsze szczegóły. Ostatni atak na Amerykę wymagał przecież precyzyjnych i skomplikowanych przygotowań obejmujących rozległy zakres różnorodnych przedsięwzięć organizacyjnych, strategicznych, szkoleniowych (w tym ogromnych pieniędzy). Przykładem jednego tylko ich elementu może być ukończenie przez porywaczy specjalistycznych kursów pilotażu samolotów.
Przywódcy organizacji terrorystycznych mają te same cechy co przywódcy sekt. Werbują ludzi (naiwnych bojowników) po czym w odpowiedni sposób kształtują ich osobowość, po to, by później wysłac ich na śmierć. Do spęłnienia tej roli przygotowują ich w następujący sposób: Adepci przechodzą szczególny proces inicjacji, szkoleń i treningów w licznych, niekiedy wysoko wyspecjalizowanych i nowocześnie wyposażonych obozach. Mają tam ćwiczenia w sztuce walki, posługiwaniu się bronią. Żyją odizolowani od świata gdzie są poddawani manipulacjom psychicznym: kontroli zachowania (czemu służą rygorystyczne regulaminy i szczególne rytuały), kontroli myśli (np. za pomocą selekcji dostarczanych informacji i zbiorowej jednostronnej ich oceny) i kontroli uczuć (dzięki wywoływaniu poczucia lęku i zagrożenia, potrzebie spełnienia zemsty, "pogardzie dla śmierci", osłabianiu poczucia winy za zbrodnie i wytwarzaniu poczucia winy za nielojalność wobec swojej grupy itd.). Efektem takich oddziaływań jest podatność na kontrolę umysłu i utrata własnej tożsamości. To jest dokładnie jak w sekcie, bo organizacje terrorystyczne to właśnie sekty. Dlaczego ich przywódcy nigdy nie pójdą na śmierć, dlaczego taki Bin Laden nie wysadzi się w powietrze? Przecież zgodnie z tym co wpaja swoim ludziom, od razu poszedłby do nieba gdzie czeka na niego największa nagroda i szczęście.

Jest też drugi rodzaj terrorystów. Są to psychopatyczni zbrodniarze, dewianci o sadystycznych skłonnościach czerpiących satysfakcję z zadawania cierpień innym ludziom (jak Husajn, który wiadomo, miał swoje specjalne sale tortur).
Ale w jakikolwiek sposób terroryzm by się nie objawiał - zawsze jest ZŁEM.
Co do samej Al-Kaidy. Jej celem nie jest zabicie prezydenta czy innych politków, ale zwykłych ludzi, którzy np. jadą do pracy autobusem czy metrem. Są to więc przypadkowe ofiary, ludzie niczemu niewinni i niemający nic wspólnego z polityką. Wysadzają pociągi (Madryt), dyskoteki i hotele (w Indonezji), podkładają bomby w metrze i autobusach (Londyn) czy atakują inne cywilne miejsca i budynki. Im więcej ludzi zginie, tym dla nich lepiej. Poza tym atakują nie tylko chrześcijański Zachód, ale ogólnie: różne cywilizacje, różne kultury. Tak jak już wyżej napisałam, dla nich nie jest ważne czy zabija Chrześcijanina, Buddystę czy Muzułmanina. To jest 'wojna', która służy tylko i wyłącznie im własnym, chorym celom. Tak wygląda ich "dialog" z Zachodem, i ogólnie cywilizacją i demokracją.
A nawiązując jeszcze do ataków na WTC. Ataki z 11 września oczywiście nie były pierwszymi atakami Al-Kaidy, na te budynki. Po raz pierwszy zaatakowali 26 lutego 1993 r. podkładając bombę w samochodzie w garażu pod jedną z wież. Zostało wówczas zniszczonych 6 dolnych pięter. Sporo ludzi zostało rannych, sporo zginęło. Ale zburzyć tego budynku wówczas się im nie udało. Pewnie przez wiele kolejnych lat Bin Laden obmyślał swój inny pomysł na zaatakowanie jeszcze raz - efekt 11 września. I dlatego absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem Majkela, że oni w ten sposób (czyli atakując) bronią się przed obcą kulturą i w ten sposób chcą zwrócić uwagę świata na swoje sprawy. Oni na nic nie chcą zwrócić uwagi, bo przywódcom organizacji terrorystycznych żyje się cudownie. Mają kasy aż za wiele, a życie innych ludzi, w tym życie ludzi w Iraku ich gówno obchodzi. Oni wcale nie walczą o ich prawa czy ich interesy (przynajmniej jeśli chodzi o Al-Kaidę). Bo np. terroryści Czeczeńscy atakujący Rosję, (były chyba ataki m.in. w metrze i w szkole)to zupełnie inna sprawa. Chociaż oczywiście tego terroryzmu również w żadnym stopniu nie popieram, ani nie usprawiedliwiam. Ale ten terroryzm ma tam jakiś swój cel i to nie jest zabijanie ot tak sobie dla przyjemności. Oni faktycznie chcą zwrócić uwagę świata na to jak Rosjanie postępują z Czeczenią. Ale oszczędzę wam i nie będę już pisać o tym wypracowania. Idę spać.


-
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz, 10 kwie 2005, 14:31
- Kermitek
- Posty: 480
- Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
- Lokalizacja: Ustronie Morskie taka sobie mieścina
Smooth-jam duzo jest prawdy w tym co mowisz .Jednakze moim zdaniem to nie usprawiedliwia nikogo, a zwlaszcza czynow jakich dopuszczaja sie terrorysci .Czy bieslan mowi wam cos ?! Co za potwor dopuszcza sie ataku na niewinne dzieci lub cywilow .Wezmy np Polske niech teraz bedzie atak np w centróm Warszawy .Czy uwazacie ze my zaslugujemy na ta kare ?!Przeciez wiekszosc z nas niezgadzala sie na wojne w Iraku i na to aby wysylac tam nasze wojska .Niestety taka decyzje podjeli nasi politycy.i mam teraz pytanie czy ja mam placic za ich chciwosc za ich bledy.Owszem ludzie sa omylni, ale w tym wypadku powinno sie posłuchac glosu narodu .A ja o ile pamietam to wiekszosc z nas wypowiadala sie negatywnie o wysylaniu wojsk do iraku i wywolywaniu wilka z lasu.pamietajcie ze wszystko rozgrywa sie o pieniodze w tym wypadku .I spojzcie na jeszcze jedna strone medalo .Oplakujemy ofiary w Londynie honorujemy ich minuta ciszy .Dobrze wszystko wporzadku slusznie ale dlaczego nie honorujemy minuta ciszy ofiar w iraku, co tam nie ginna dzieci i cywile, kobiety, matki, ojcowie?!To inni ludzie!Dlaczego o tych ofiarach sie nie mowi dlaczego wszystkie narody milcza w sprawie tych ofiar?Mozecie mi to wyjasnic?Sami wywolalismy to wojne pojechalismy do ich kraju pod pretekstem uzycia broni masowego razenia na niby cywilizowany swiat .Tymczasem broni takiej nie znaleziono a ta co zostala odnaleziona to dolecialaby najdalej tylko do Iranu (moj ojciec jest bylym wojskowym , uswiadomil mi to i smial sie z tego) .Nawet wlasny minister spraw obrony kraju przyznal sie do tego ze broni takiej nie bylo i ze to byl blad ich wywiadu (mowie o USA).W takiej sytuacji powiedzcie mi kto naprawde jest agresorem my wysylajac bezpodstawnie wojska czy Irak?Spojrzcie na Niemcy i Francje te kraje mialy odwage powiedziec panu Bush'owi "Nie" i tak uczynily .Uwazam ze one postapily madrze
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Widzę, że zeszliśmy tu całkiem na sprawę Iraku i Busha. Mówicie, że giną tam ludzie. Oczywiście, że giną - a kto ich zabija? Amerykanie, czy terroryści, którzy non stop podkładają bomby na każdym rogu ulicy. Dlaczego tam wciąż nie ma spokoju i porządku - przez terrorystów. Co powinniśmy, stamtąd teraz uciec i pokazać im jak bardzo się boimy i że mogą sobie robić co chcą?. No jasne niech poczują się jeszcze silniejsi, niech zaczną rządzić Irakiem, z czasem to im nie wystarczy więc niech przyjdą i tu i niech nas wszystkich wyzabijają. Im zależy dokładnie na tym samym co Bushowi - na władzy, na ropie, i na ogromnych pieniądzach, które z tego tytułu płyną a nie na zwykłych ludziach w Iraku, poszanowaniu ich kultury, religii itd. Obecność wojsk w Iraku jest dla nich tylko przykrywką i "usprawiedliwieniem" na ich akty terrorystyczne, które są zwykłym barbarzyństwem. Zresztą moje zdanie w tej sprawie jest od dawna jedno i raczej się nie zmieni.


-
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz, 10 kwie 2005, 14:31
Dla mnie Bush, pan Blair, Putin sa najwiekszymi terrorystami na swiecie.
I mysle czasami ze za tymi atakami stoi rzad tych krajow. Metro w londynie zawsze bylo pilnie strzezone, sa tam kamery na kazdym rogu, suficie i co?Jest tam zawsze pelno policjantow. I udalo im sie podlozyc 5 bomb! Dziwnie to wyglada oj dziwnie...
2001 New York, 2004 Madryt , 2005 Londyn...Macie racje piszac dlaczego nie oplakuje sie ofiar wojny w Iraku czy w Afryce. Odpowiedz jest prosta --Oplakuje sie te kraje ktore maja duzo duzo pieniedzy, oplakiwani sa bogaci ludzie i bagate kraje. Nawet w codzinnym zyciu tak jest, ile osob przyjdzie na pogrzeb biednej osoby a ile na bogatej?Biedne kraje zawsze bede dostawac w dupe od tych bogatych..i to sie nie zmieni.. ktos kiedys powiedzial " 2000 lat po tobie Swiat tu sie rozpada"
I mysle czasami ze za tymi atakami stoi rzad tych krajow. Metro w londynie zawsze bylo pilnie strzezone, sa tam kamery na kazdym rogu, suficie i co?Jest tam zawsze pelno policjantow. I udalo im sie podlozyc 5 bomb! Dziwnie to wyglada oj dziwnie...
2001 New York, 2004 Madryt , 2005 Londyn...Macie racje piszac dlaczego nie oplakuje sie ofiar wojny w Iraku czy w Afryce. Odpowiedz jest prosta --Oplakuje sie te kraje ktore maja duzo duzo pieniedzy, oplakiwani sa bogaci ludzie i bagate kraje. Nawet w codzinnym zyciu tak jest, ile osob przyjdzie na pogrzeb biednej osoby a ile na bogatej?Biedne kraje zawsze bede dostawac w dupe od tych bogatych..i to sie nie zmieni.. ktos kiedys powiedzial " 2000 lat po tobie Swiat tu sie rozpada"