Majkel pisze:korzystanie z prehistorycznego Windows 98 to jak jedna wielka dziura i na dodatek, ciągle się zawieszająca... sam mam 2 płytki oryginalnego '98, jak nie trzy... ale trzymam to bardziej już jako muzealny eksponat :]
Windows 98 nie trzyma się tylko ze względu na sentyment, ale np. w celu zgodności z programami, nie tylko dla jakichś widzi mi się, ale np. niektórych programów specjalistycznych nie da się po prostu przepisać na Windows, a to dlatego, że firmy je produkujące już nie istnieją lub też z innych względów... często masa sprzętu musi być kompatybilna w dół, np. firma z 200 komputerami - nie można przecież tak po prostu kupić 200 nowych komputerów i systemów i licencji na programy, bo ktoś cię powiesi za koszty na suchej gałęzi.
Majkel pisze: Ja korzystam z IE tylko, mam Windows 2000, zero antywirusów... a komputerek mam czysty jak łza, mimo, iż szperam po Necie po różnych dziwnych stronach także, dostaję masę spamowych i zawirusowanych maili... (do kilkudziesieciu na dobę) zaś kto się trochę zna na tych mechanizmach, a nie tylko korzysta z komputera do maili, gier i oglądania dziwnych stron, to będzie mieć czysty komp. Ja swój komp sprawdzam antyvirem nie częściej niż raz na 3 miesiace i zazwyczaj zupełnie nic nie znajduje... a na XP w pracy jak sprawdzam po 1 tygodniu potrafi być nawet 19 różnych wirusów, trojanów i spywar'ów...
O ile potrafię zrozumieć, że wcale nie trzeba mieć antywirusa, żeby ustrzec się przed wirusami i robakami, o tyle mam wrażenie (być może się mylę), że wszystko, czego Ty nie używasz, jest do kitu. Pracuję w przemyśle komputerowym 8 lat, z czego 7 na MSIE jechałem. Kiedyś też robiłem strony i javascript detekcji przeglądarki z dwoma kodami dla Netscape 4 i MSIE 4. Dzięki temu potrafię rzucić przyzwyczajenia i mój subiektywizm i po prostu powiedzieć, że coś nie jest takie, jak byc powinno. IE jest szybki, bo wbudowany w system, ale to nie wystarczy. Wystarczyła kilkudniowa przesiadka na Firefoxa - z rozszerzeniami Tabmix i Ad-block, żeby docenić jego wartość i nie móc sobie pluć w twarz za tak długie czekanie z przesiadką na FF, z obawy właśnie przed takimi stronami jak mjpolishteam. Całe szczęście jest już ich bardzo mało.
Majkel pisze:a co do malejacej liczby userow procentowo IE - to za sprawa maniaków, ktorzy "wszystko byle nie MS", i korzystaja z roznych dziwactw, czesto bardzo oryginalnych.
Idąc tym tokiem rozumowania, w przypadku, gdy korzystam z Linuxa - tam nie ma standardowo IE, mógłbym zainstalować go pod Wine (quazi emulator środowiska Windows), ale to jest dopiero dziwactwo i taniec na linie. Można mówić, że wszyscy, których nie stać na system za minimum 400 złotych, to dziwacy. Czemu nie? Ile to niesprawiedliwych opinii można usłyszeć od ludzi... No ale żeby sprostować: Używam zamiennie XP Home i Linuxa, XP jest legalnym produktem MS, potwierdzonym nalepką na kompie.
Bardzo lubię firmę z Redmond, zrobiła dla komputeryzacji bardzo dużo, ale 2 rzeczy nie cierpię - eksploratora Windows i Internet Explorera. Jeszcze tego drugiego używałem przez długie lata, z nakładkami typu Popup stoper i temu podobnymi... No ale takiego problemu dzisiaj przecież nie ma z XP SP2 - popupy się blokują, obce oprogramowanie 100 razy zapyta się czy aby na pewno ma się zainstalować. Mimo to ja i co dziesiąty używa Firefoxa. Dziwacy? Przecież to pracownicy serwisu komputerowego, programiści, a także zwykli userzy, którzy znudzeni są kolejnymi odpaleniami Ad-aware.
Ja już dawno dawno temu odzwyczaiłem się, że coś jest w komputerze "na stałe", bo tak nigdy nie jest.
Poza tym chciałbym zwrócić uwagę nie na to czego używają Winuserzy, lecz dlaczego używają tej, a nie innej przeglądarki. Odpowiedź jest prosta: bo jest w systemie.
Majkel pisze:
kwestia rozeznania i ogólnego pojęcia o tym co się dzieje i może dziać, i korzystania z dobrego systemu, a nie prehistorycznych, czy zabawek jak XP, a będzie wszystko dobrze. Więc takie argumenty do mnie nie przemawiają...
No tym to już mnie zabiłeś... Z całą moją wiedzą na temat architektury systemów 2000 i XP stwierdzam, że w każdym calu XP jest lepszy i nowocześniejszy od 2000.
Majkel pisze:
Menu zmienie w wolnej chwili, czyli nie wiem kiedy...
A tworzenia stron na DIV'ach chcę się nauczyc... ale na razie to dla mnie jakis kosmos. Potrzebuje chyba, azeby ktos mnie w to wprowadził - szukam ochotnikow!
Jak dla mnie nie musisz przerabiać całej strony, ja chcę tylko wejść w całą jej zawartość. Po prostu. I niepotrzebne są tu zabiegi, żeby wyglądało efektownie, ważne, żeby wejść do reszty strony z Linuxa, bo czasami musze pobyć w Linuxie, podłubać z konfigami.
A teraz jak już sobie pogadaliśmy mam propozycję, żeby zrobić menu we Flashu. Wyświetli sie nawet na Macu... Nie, nie podejmę się teraz bo pisze inne programiki, ale może dłubnę coś po lipcu, kiedy mam termin złożenia projektu. Tymczasem pozdrawiam.