Na prośbę kolegi roxipl'a (nie wiem czy dobrze napisałam) napiszę coś więcej na temat tego jak i dlaczego MJ pojawił się w moim życiu :). Otóż, pamiętam, że kiedy byłam małą dziewczynką (nie wiem ile miałam wtedy lat) bardzo polubiłam tego Pana, chociaż do końca nie zdawałam sobie sprawy z tego kim jest. Wiedziałam, że 'fajnie' śpiewa i tańczy

Wtedy to robiło na mnie największe wrażenie, tzn. do tej pory robi, ale z racji tego, że byłam mała za bardzo nie interesowało mnie nic więcej poza tym, co zobaczyłam w TV. Jednak tak podobały mi się te dwie ww rzeczy, że nad łóżkiem wywiesiłam sobie plakat mego 'idola', który codziennie przed snem całowałam :). Później z czasem tak jakby mi przeszło, tzn. cieszyłam się jak gdzieś usłyszałam Billy Jean'a, ale to wszystko. Dopiero niedawno moja miłość odżyła, a tak naprawdę to chyba dopiero się zaczęłą, ale lepiej późno niż wcale

. Jednak i to w pewnym stopniu zawdzięczam koledze Mazi'emu

, z którym znamy się od jakiegoś czasu prywatnie. Dlaczego? No właśnie w sumie nie wiem dlaczego. Poprostu, teraz kiedy mam więcej oleju w głowie osoba i muzyka naszego kochanego MJ zaczęła mnie naprawdę interesować. W związku z tym mam nadzieję, że będąc 'częścią' tego forum z dnia na dzień będę wiedzieć coraz więcej z czego niezmiernie się cieszę! A to, że przy okazji poznam wspaniałych ludzi, czyli Was sprawia, że moja radość jest tym większa! ;*)
to dla dzisiejszego solenizanta! 100 lat Michałku!!!
