Strona 1 z 2
Kylie Minogue
: wt, 31 maja 2005, 17:44
autor: MJPOWER
Jakoś tak nie miałem czasu wcześniej o tym napisać, ale przez kilka dni z rzędu, główne stacje telewizyjne zajmujące się informacją podawały w najwazniejszych wiadomościch, że Kylie Minogue ma raka piersi. Ton niektórych z tych informacji był taki jakby już nie żyła. Ale nie ważne. Nad czym innym wypada się zastanowić. Ludzi stać na współczucie wtedy, gdy nic ich to nie kosztuje i najlepiej, gdy można dobrze to nagłośnić. Wiadomo, że Kylie stać na najlepszych lekarzy i jak już wiemy, operacja zakończyła się sukcesem. Jak głodny podejdzie i poprosi o bułkę, to już współczucie gdzieś znika. Pozostająca w śpiączce bez świadomości Teri Shiavo jak umierała, wypowiadał się prezydent, zbierał się specjalnie kongres, była wielka dyskusja. Ale, że na co drugim rogu umierają z głodu ludzie w pełnej świadomości to już specjalnie większego znaczenia nie ma. Do tych dziwnych ludzkich reakcji dochodzą jeszcze takie, że najlepiej sprzedają się płyty tych, którzy właśnie zmarli oraz pozorowanie zajmowania się problemami, czyli np nie jest ważne, że w teledysku 50 cents i wielu innych potrafi występować 50 babek nago. Wielki problem jest, gdy Janet na kilka sekund odsłoniła pierś. Amerykanie niby zajmują się pedofilią, wsadzają na wiele lat do więzienia polaka, którego sąsiadka podczas wizyty u niego w domu zobaczyła jak myje dziecko bez rękawiczek, czyli na pokaz wszystko gra, przejmują się, pokazują to a pedofile jakoś mnożą się u nich jak w Ataku Klonów.
PRV
: wt, 31 maja 2005, 18:32
autor: billie_jean
mam nadzieję, że nie będziecie mieli za złe jeśli pod tym jakże pasjonującym tematem o szerzącym się kretyniźmie wśród amerykańskiego społeczeństwa napiszę sobie małego priva bo nie mam niestety czasu na pisanie oddzielnych maili...ani warunków (

)
do Yoli: jeszcze raz przepraszam...
do Pawła: odezwałbyś się jakoś bo nie wiem czy żyjesz
do Thrillcia: mam nadzieję że wszystko w porządku, bo straciłam kompa w dosyć niefortunnym momencie...co by nie było trzymaj się Błażejku.
do Grzesia: ...buziaki... :)
do MJowitki i Busza: pozdrowionka
do Czarka (gdziekolwiek teraz jest): ... jak sobota?
do Kasi: Kasiu mam nadzieję że zdążyłaś na wystawę na czas bo trochę nam się zeszło...nie ma co. pozdrawiam.
p.s. ale ja się za wami stęskniłam...ech...
#billie_jean# bez kompa
: wt, 31 maja 2005, 18:53
autor: Schmittko
na świecie pełno jest absurdu... przykładów nie musimy daleko szukać :] Myślę, że w znacznej mierze przyczynia się do tego pogoń mediów za sensacją. Mało kogo już obchodzi coś, co jest przeciętne i pospolite. Głośno mówi się głównie o tym, czego jeszcze wcześniej nie było...
: wt, 31 maja 2005, 19:16
autor: Schmittko
Schmittko pisze:na świecie pełno jest absurdu... przykładów nie musimy daleko szukać :]
nie, billie_jean, nie miałem na myśli Ciebie
myślałem o pewnym absurdalnym procesie, toczącym się w Santa Barbara i relacjach na ten temat choćby w polskich mediach :]
: śr, 01 cze 2005, 1:08
autor: Willy
Lubię Kylie ale tą z lat 80-tych i poczatku 90-tych. Duety z Jasonem Donovanem ,"Locomotion" ,"I should be so lucky", "Tears on my pillow", "Better the devil you know" i jeszcze parę innych tytułów których w tej chwili nie pamiętam to piosenki do ktorych mam sentyment ze względu na dawne czasy. No i fajna z niej panna wtedy była.

W połowie lat 90 nagrała 2 piosenki które uwielbiam : "Confide in me" i duet z Nickiem Cavem "Where the wild roses grow". Za obecną Kylie nie przepadam, nie podoba mi się jej zbyt wyuzdany jak dla mnie wizerunek publiczny, no i to co od jakiegoś czasu tworzy to też jakoś do mnie nie przemawia, ten jej elektroniczny styl, chociaż niektóre kawałki....Wielką piosenkarką Kylie Minogue nigdy nie była a mimo to odniosła spory sukces. Ostatno "złapała", jak to przeczytałem w jakimś onetowym komentarzu, raka piersi, którego lekarze już zdążyli usunąć. No cóż choróbsko nie wybiera, a że trafiło na celebrity to i wielkie halo jest w mediach.
: śr, 01 cze 2005, 1:25
autor: MiDaa
Szczególnie współczująca zrobiła się ostatnio Madonna.W swoich wystąpieniach udziela cudowanych rad przede wszystkim biednym i poszkodawanym przez los koleżanka po fachu.

: śr, 01 cze 2005, 11:13
autor: Mazi
Teraz widać jakie to wszytko jest kruche , niby zdrowa zadbana bardzo kobieta o tu masz ci los szlak trafił :> szkoda ;> ale jak mówił mjpower napewno stać ja na najlepszych lekarzy a media jak dobrze wiemy zawsze dolewaja troche od siebie .
Kiedyś widziałem koncert Kylie bardzo mi sie podobał dobre show . Chetnei w swojej kolekcji bym jakis posiadał ;]
: ndz, 17 lip 2005, 11:00
autor: Paweł
Robią wielką afere z tego a tak naprawde okazało się, ze ten rak piersi to tylko coś w wielkości ziarenka piasku, a przy jej lekarzach to nic grożnego! Kylie Minogue i tak nie jest dla mnie wielką gwiazdą. w CAŁEJ SWOJEJ KARIERZE NIE NAGRAŁA CHYBA ANI JEDNEJ PISOENKI!

: śr, 10 sie 2005, 16:13
autor: Black Jinx
Kylie jesteśmy z tobą:)
osiągnięcia Kylie Minouge
: wt, 09 paź 2007, 21:49
autor: viva201
Na stronie SkyBiz można głosować na ikonę lat 80 i jest tam Kylie Minogue czy ktoś z was wie czym ona zabłysła w latach 80????
: wt, 09 paź 2007, 21:53
autor: >>aGa<<
O Vivo201 wyciągnełaś mi to pytanie z ust... Jeżeli ktoś wie to prosze o odpowiedzenie na pytanie vivy, bardzo prosimy...

.
: śr, 10 paź 2007, 0:20
autor: M.Dż.*
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kylie_Minogue
"Locomotion", "I should be so lucky", "Especially for you".... to były w tamtych latach hiciory!
Nie ukrywam jednak, że moim #1 z warsztatu Kylie to "Where the Wild Roses Grow" z późniejszego okresu .... ehhh....
: śr, 10 paź 2007, 8:06
autor: Lady_Malkavian
w sumie to troszkę jej śpiew przypominał śpiew Madonny jak dla mnie, przynajmniej w tamtym okresie.
Ale fakt faktem, jedyną piosenką, która jej się naprawdę udała w sensie wokalnym raczej, to When the wild roses grow- choć to główna zasługa Nicka, bo utwór jest utrzymany raczej w jego tonacji i stylistyce
: śr, 10 paź 2007, 10:09
autor: M.Dż.*
Lady_Malkavian pisze:Ale fakt faktem, jedyną piosenką, która jej się naprawdę udała w sensie wokalnym raczej, to When the wild roses grow- choć to główna zasługa Nicka, bo utwór jest utrzymany raczej w jego tonacji i stylistyce
Błagam, nie rozpoczynajmy dyskusji nt. tego czy Kylie potrafi śpiewać, czy nie, czy nagrała coś fajngo czy nie etc.

: śr, 10 paź 2007, 11:28
autor: Agaa
dooo the locomotion....;p
rzeczywisice when the wild roses grow jest super,ale to moze dlatego,ze lubie cave'a. Sama postac kylie jest dla mnie za grzeczna i malo kontrowersyjna,wiec...nie mam pojecia czym mogla zaslynac.