MJPT

A więc po tylu latach wpadłam na pomysł, żeby wstąpić do fanklubu naszego MJ. Po 14 latach!!! To się nazywa spóźniony refleks.
Nie mniej jednak - miło mi wstąpić w Wasze wierne szeregi. Tym bardziej miło, że właśnie kumpela wiezie mi z Anglii "The Ultimate Collection" i aż się wiercę na krześle z niecierpliwości!
Jeśli zaś chodzi o moje fanowanie, to zrodziło się przypadkiem (rodzice kupili mi BAD i DANGEROUS na MD, bo w 2.klasie podstawówki każdy miał na 'dyskoteke' przynieść jakieś kasety. Nie wiedzieli, biedni, że obudzili bestię, hehe...) No i potem się zaczęło. Grzebanie w gazetach artykułów, zdarcie kaset do niemożliwości i takie tam. Potem największa tragedia - nie mogłam pojechać na koncert... Tak, byłam niewielką dziewczynką, ale płakałam miesiąc. Do dzisiaj nie mogę tego przeboleć. I oto jestem :) Pozdrawiam Was serdecznie, cieszę się, że jesteście i że mogę być między Wami!

Zu.

Witam Skąd pochodzisz?

Witamy bardzo cieplutko
Mam nadzieję, że zawsze znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz nam ładnie postować :)

PS. A gdzie jest KK?

KK to skrót od Kędzierzyna-Koźla, miejscowości dokładnie pomiędzy Wrocławiem a Krakowem, jeśli je połączysz linią prostą. Ale tu miło, tak w ogóle! :)

Hej. Solidaryzuję się w bolesnych wspomnieniach. Znam ich smak. Jak Michael był po raz drugi w Polsce, zdawałem maturę z biologii.
Witaj na forum i czuj się tu dobrze.
A znasz zespół clann zu? Taki dość mroczny. Tak tylko pytam, skojarzenie z Twoim nickiem.

Niestety, heh, nie znam (czy to wielka strata? jeśli tak, to może warto nadrobić;) )
Ech, właśnie przyjechało moje Ultimate Collection i słucham, słucham, słucham!!! [i oglądam - DVD Live in Bukarest, miodzio!]
Ech, taki mam dzisiaj miły dzień!

No kiedy Michael był 2. raz w Polsce, to ja z kolei byam niewiele starsza, niż kiedy dawał koncert... Jakieś 12, 13 lat to było za mało jak dla dziewczynki na samotną wyprawę (a przynajmniej tak mówili rodzice). Ale gdyby Michael kupił Lubiąż, to bylibyśmy prawie jak sąsiedzi, bo co to jest w końcu 200km... Gdyby.

Serdecznie witamy na forum . Ja w 1996 roku tez mialam jedynie 12 lat. Z perspektywy czasu nie moge uwierzyc w to, ze moj tata .... niesluchajacy MJa i nieprzapadajacy za tlumami.... po prostu mnie zabral na ten koncert. Pozdrowka!!!!

Hello!! Witam cieplutko!!

Czy ładna ta moja miejscowość? A szczerze? Nie, nieładna, bo to zlepek industrialny dwóch miasteczek i kilku wiosek, dodaj do tego parę kilometrów kwadratowych lasu w środku miasta i - ot, moja miejscowość. Ale co do pociągów, to mam dobrego znajomego, który ma zupełnego świra na punkcie pociągów i on twierdzi, że pod tym względem KK jest superważną miejscowością. Tak więc punkt widzenia zależy od punktu... świra :)

Swoją drogą, Thewiz i Mazi, to nieźle Wam zazdroszczę! Mój Tatuś niestety nigdy nie doceniał MJ :( I sobie myślał, że posłucham go rok czy dwa i mi przejdzie. Teraz żałuje :( No, trudno! Trza się brać w garść i zrobić wszystko, żeby jak najprędzej - gdziekolwiek - na ten koncert pojechać!

zu pisze: No, trudno! Trza się brać w garść i zrobić wszystko, żeby jak najprędzej - gdziekolwiek - na ten koncert pojechać!

Życze Tobbie , Sobie i Nam Wszytskim abyśmy mieli taki dylemant gdzie to sie na kocert majka wybrac ;)

Ja również witam serdecznie!

Mazi, ja sobie przysięgłam, że choćbym musiała po nocach w McDonald'sie dorabiać na koncert gdzieś-tam-w-świecie, to to zrobię. Tylko że, hm, problemem większym jest - brak koncertów. Smutek, och, smutek :(

Anitka, ale masz cudowny, hm, podpis :) Wczoraj wgapiałam się w niego aż mnie oczy zaczęły boleć ;)

Dobrej nocy! Jutro jadę na moje upragnione wakacje, więc do napisania za 10 dni!

Witaj zu