MJPT

BAD WORLD TOUR (12.09.87 - 27.01.89)

Trasa promująca płytę "Bad" wydaną w 1987 r., zarazem też pierwsza solowa trasa koncertowa Michaela. Pierwszy występ podczas Bad Tour zagrał na stadionie Korakuen w stolicy Japonii, Tokio; ostatni na Sports Arena w Los Angeles. Trasa pod względem technicznym była niezwykle perfekcyjna. Michael odwiedził wówczas pietnaście krajów na czterech kontynentach i dał aż 123 koncerty, na których znalazło się łącznie aż ok. 4,4 miliona ludzi.

Michael trafił wówczas także do księgi rekordów Guinessa: na stadionie Wembley w Londynie, stolicy Wielkiej Brytanii, zgromadził ponad aż pół miliona widzów na siedmiu, wyprzedanych do ostatniego miejsca, koncertach.

Jak oceniacie tę trasę? Co o niej myślicie? Zapraszamy do dyskusji. :]

Wklejam tu fragment wywiadu Larry'ego Kinga z Sheryl Crow.Sheryl opowiada o Bad Tour i pracy z MJ.


KING: What was your break?

CROW: Hmm.

KING: How do we know you?

CROW: Well, I was a backup singer for Michael Jackson on the Bad Tour.

That was ...

KING: You what?

CROW: Backup singer for Michael Jackson on the Bad Tour. Big blonde hair, did the duet with him and ...

KING: What was that like?

CROW: It was great. I didn't even own a passport when I got that gig.

It was my first audition, I crashed the audition here in L.A. I found out from some other singers that there was a closed audition and I went down and nobody stopped me. I guess they assumed that I had been recommended by Bruce Wideen (ph) or Quincy Jones and I sat in front of the cameras and said, "Hi, I'm Sheryl Crow and I would love to go on the road with you." And he called me back and I sang with three other singers and a few days later I was getting a passport to go to Japan and a month later I was onstage in front of 75,000 people.

KING: What was he like to work with?

CROW: It was a massive organization and it was almost -- I can only equate it to being in a Broadway production that travels from town to town where the show is exactly the same every night. Lots of choreography, costumes, hair, makeup and it's the total antithesis of what I do now but it was really a good experience.

I saw every major city in the world and went to every museum and just it was really a cultural experience, eye-opening experience but also working for somebody of that magnitude. I got to watch him and his brilliance every night.

I mean there is no denying the guy was absolutely brilliant. He was doing moves that we had never seen before and when you think about how difficult it is to actually be original, to do something that no one has ever done before, it's awe inspiring.

KING: Did you get close -- get to know him ...

CROW: Not at all. No.

KING: Didn't know him at all?

CROW: I probably had a couple of social occasions with him where I got called one night when we were in Japan to come up to his suite with his security and watch -- we watched "Amos and Andy" episodes. Which people younger than me probably won't even know what that is but that and Bubbles was on the road and it was like a circus.

And will say I felt a little bit sorry for him because there were all these people around him that were just there to facilitate his brilliance and didn't want anything from him and he could have really cultivated some normal friendships but he's so reclusive that ...

KING: Are you shocked at what happened to him?

CROW: Oh I can't -- I don't really have an opinion about it to really know what the truth is. So I feel sorry for him because I look at him and you can see that he's an unhappy person. You don't change your stance (ph) by doing all that plastic surgery and portray yourself to be happy.

KING: But what he did to an audience was amazing, right?

CROW: It was unbelievable. Truly magical. I mean just really, really ...

KING: Was it hard to be a backup singer?

CROW: No, it was great. I mean it was hard to get my hair and makeup done every day because I can't sit still for two hours.

KING: You have to sing harmony, though.

CROW: Yeah but that was great. That's what I grew up doing, so ...

KING: Sheryl Crow is our guest. Never knew this. We'll be right back, don't go away.

Recenzja Bad World Tour
by speed demon

Spośród tras Michaela Jacksona, począwszy od Destiny do HIStory World Tour, jedna wyrasta na miano legendarnej i najwspanialszej trasy koncertowej tego artysty; jedna tylko ma prawo nosić miano trasy koncertowej, a nie objazdowego zespołu taneczno-akrobatycznego "Michael Jackson i spółka". Praktycznie WSZYSTKO było na żywo. Fan płacił za bilet i w zamian dostawał nie studyjne nagrania puszczone na doskonałym sprzęcie i wielki spektakl akrobatyczny, lecz prawdziwy, żywy koncert - począwszy od wokalu Michaela po każdy z instrumentów. I nie było to sapane śpiewanie po każdym bardziej skomplikowanym ruchu tanecznym, ani mechaniczna gra nutka-w-nutkę zespołu. To było na żywo. To był prawdziwy muzyk, Król Michael Jackson.

To tyle tytułem wstępu. Trasę koncertową jest oczywiście zrecenzować trudniej niż płytę. Postaram się zrobić to jak najlepiej.

Zacznijmy może od negatywnych aspektów "złej" trasy koncertowej. Będzie krócej:)

Po pierwsze: Michael ma pewien nawyk - często podczas wykonywania obrotu, bądź innej figury, nie dośpiewuje wersu, co zdarza mu się tutaj często (wiem wiem, zmęczenie). W "Thrillerze" na żywo - w refrenie - fałszuje. Pierwszą nutę. Mógł poprosić zespół o granie "niżej" no ale cóż. I ostatni minus - na trasie promującej album "Bad" znalazły się jedynie dwa utwory z tejże płyty (w pierwszym etapie). W drugim odcinku koncertu było lepiej - 7 utworów (choć do dziś nie wiem, czy "SC" był na żywca).

A oto, jak to wszystko odebrałem (niestety, nie opisałem każdego utworu z trasy):

"Wanna Be Startin' Somethin'"
Jak wiadomo, "Thriller" jest dobry na wszystko, a "WBSS" to najlepszy opener, jaki tylko MJ mógł i może wybrać. Król otoczony na scenie tancerzami, którzy do spółki z nim w patetycznych wygibasach, otaczając Mistrza, zapraszają nas do uczestnictwa w koncercie. W utworze mamy m.in. chyba rekordową liczbę obrotów wokół własnej osi w wykonaniu Króla, doskonały wokal (czysto jak po użyciu Palmolive) i pamiętne układy taneczne, z małą przerwą dla szalejącego tłumu w środku.
"Things I Do For You"
Owszem, lubię rodzinkę Jacksonów, ale w to miejsce spokojnie Michael mógł wrzucić co innego. "The way you make me feel" na przykład. Ale oczywiście jak na trasę przystało - trzyma funkowy puls.
"Off The Wall"
"Najmocniejsze ogniwo" płyty na koncertach sprawdza się znakomicie. Zanim poznałem płytę, to poznałem koncert z Yokohamy, gdzie wykonanie "Off the wall" zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie.
"Human Nature"
I znów na trasie "Bad" najmocniej świeci "Thriller". Wykonania "HN" z tej trasy zawsze porażały mnie aranżacją, wysokim wokalem MJa i zwiewnym układem tanecznym. Plus dialog w refrenie z publiką (Brisbane) - coś co nie będzie mieć już nigdy później miejsca. Coś, co czyni trasę wyjątkową.
"Heartbreak Hotel"
I ten numer z grona "zespołowych" płyt Michaela, na funkowo-disco-popowej trasie sprawdzał się idealnie. Ślimacza wersja studyjna dostała gigantycznego kopa jeśli chodzi o tempo i energetyczną eksplozję w wykonaniu szalejącego po scenie Mike'a (pamiętny Indian Stomp). I moje ulubione punkty programu - slap na gitarze basowej (prawdziwy oczywiście) na intrze i solówka (żywa) na gitarze. Wówczas na scenie liczyła się prawdziwa muzyka, a mi do dziś łezka w oku się przewraca na samo wspomnienie. Jeden z moich ulubionych utworów na tej trasie!
"She's Out Of My Life"
Popis wokalny Michaela na płycie (drugi raz "Off the wall się kłania", wówczas już podchodziło pod 10 lat, nie tracąc na świeżości), to także popis wokalny na koncercie. Czasami nie mogę uwierzyć, że ten karp na scenie na trasach "Dangerous" i "HIStory", to ten sam wokalista z "Bad Tour", który nie dość, że wyciągał olbrzymie, wysokie nuty, to jeszcze potrafił siąść, położyć się na scenie i śpiewając na żywo, zaprosić do siebie szczęśliwą fankę.
Jackson 5 Medley - "I Want You Back"/"The Love You Save"/"I'll Be There"
Ukłon w stronę braci, taki mały przerywnik, jakby oddzielający jedną część koncertu od drugiej. Przyjemnie się słucha (zwłaszcza "I'll Be There"), choć w to miejsce wolałbym jakiś mocniejszy, taneczny utwór ("Baby Be Mine" byłoby mile widziane [ach, marzenia])
"Rock With You"
"OTW" po raz trzeci i znakomity. "Think I wanna rock!" krzyczy Michael i zaczyna się szał. "Rock With You" na koncertach sprawdzało się znakomicie, a kończyło je legendarne już, donośne "Heeeeeeeeeee!". Miód!
"Working Day And Night"
I po raz czwarty. Jak miło, że Michael nie zapomniał o swojej pierwszej płycie szerokiego formatu i czerpał z niej w tym okresie garściami (oczywiście na żywo). Tak (trzeba było) trzymać!
"Beat It"
I to już wokalny popis Michaela oraz gitarowy popis Jennifer Batten. Michael śpiewa jak... nie wiem jak to nazwać - wysokie rejestry, a wokal bez cienia fałszu. Refren - każdy dźwięk trafia na odpowiednią nutkę. Układ taneczny - dopracowany oczywiście do perfekcji. Gratulacje dla Jennifer za umiejętność zagrania Van Halena w odpowiednim tempie na żywca. Razem z "Billie Jean" i "Bad" tworzy trzy moje ulubione utwory z trasy.
"Billie Jean"
Hit Michaela numer 1 na żywo. W centrum uwagi mamy naszego Króla. Zaczyna się od delikatnego światła reflektora, kapelusza na głowie i ręki na kroczu. Potem słynne wykopy i pełen dramaturgii wokal, który Michael podpiera sporadycznymi obrotami i ruchami tanecznymi w przerwie od śpiewania. No i oczywiście perfekcyjny, szybki moonwalk, obrót i wspięcie się na paluszki. Oraz sama perkusja na końcu, przy której Michael wykonywał figury nie z tej ziemi (z księżyca raczej). Ach, gdzie się podziały tamte moonwalki niezapomniane...
"Thriller"
Wykonania "Thrillera" na tej trasie nie zapadły mi szczególnie w pamięć. Jako że znam tylko jedno nagranie oficjalne tego utworu (Yokohama), a reszta to zwykła amatorszczyzna z publiki, to ciężko coś więcej na ten temat powiedzieć. Michael na żywo nie potrafił wyciągnąć refrenu - ale śpiewał resztę bardzo dobrze. W sumie, dopiero na dalszych trasach, "Thriller" nabrał kształtu (jeśli chodzi o samo WYKONANIE), ale stracił prawdziwy wokal.
"Bad"
Finał koncertu na najwyższym poziomie. Niezależnie od pory roku, dnia godziny czy kącie skośności oczu mężczyzn na publice, Michael "Bad" śpiewał perfect! Doskonały wokal, muzycy w tle (z Gregiem na czele) dawali swingowego czadu, a wykonania utworu przeciągały się do 7 czy 8 minut. Oglądać mogę każdą wersję w nieskończoność po dziś dzień, z lekką nutką nostalgii za starymi, lepszymi czasami.

Wiem, że pominąłem niektóre ważne pozycje ("Another Part Of Me" czy "SC"), ale nie znam aż tak wielu wykonań tych utworów z różnych koncertów, by się o nich wypowiedzieć.

Dziękuję za przeczytanie
Pozdrawiam Serdecznie
Speed Demon

Od siebie dodam:


Dirty Diana

Zdecydowanie najlepsza piosenka wykonywana live przez MJ. Po sporej dawce klimatu Off the wall taki kawałek wbija niemal w fotel. Absolutnie inaczej zaśpiewane, w znacznie ciekawszy moim zdaniem sposób. Doskonała energia, a zarazem skromność w poruszaniu się jak przystało na rockowego artystę. Właśnie tego u wielu mi brakuje, są dobrymi wokalistami, świetnie gestykulują, doskonała mimika twarzy. Nie radzą sobie tylko z resztą ciała. Straszliwie im przeszkadzają nogi i biodra.

MJ nie wplatał tu wyszukanych ruchów, w pełni spontaniczne i jak najbardziej naturalne ruchy rękami, biodrami i klatką piersiową. Pełna gniewu i ekspresji piosenka.

MJ dał prawdziwy pokaz kunsztu porywając się na taki kawałek LIVE. Pociągnął to moim zdaniem wprost idealnie i za to wielki ukłon w jego stronę. Równie o ile nie bardziej odważnym posunięciem byłoby wykonanie Give in to me... niestety tego się nie doczekaliśmy i pewnie już tak zostanie. To właśnie w tej piosence mógł pokazać prawdziwe uczucia które tak tandetnie zdarzało mu się udawać w Earthsong czy she s out...






Co do samej trasy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak jest widziana teraz. Opłynęła w legendę przez takie akcje jak pojawienie się Stevensa, Wondera czy pocałunek z Tatianą. Przez to że jest tak mało zapisów, każde nagranie jest prawdziwym rarytasem i w moim przekonaniu tak powinno zostać. Najgorsze co można zrobić, to zacząć wydawać koncerty na DVD.

Trasa BAD TOUR była tak niesamowita, że
dosłownie wszyscy na MJ reagowali z ogromnym entuzjazmem.
Nikt nawet nie pomyślał, żeby się czepiać drobiazgów.
Po wspaniałym sukcesie Bad Tour i otwarciu granic,
wielu fanów z Polski dołączyło się koncertów na Dangerous Tour.

Pomimo, że byłam wtedy na kilku koncertach i zachwycałam się
występami na Dangerous to i tak uważam, że Bad Tour był The Best!!!!

nie mam zadnych zastrzeżen co do trasy... bo z jakich kolwiek zarejestrowanych koncertów jakie oglądalem, kazdy robil na mnie duze wrazenie... jednak ostatnio troche ubolewam ze trasa ta nie obejmowala Polski... no chociazby ze względu na Lecha Wałęse
ale i tak nie bylo mnie jeszcze na swiecie :]

postanowiłam odświeżyć ten temat i uzupełnić o konkrety (fakt faktem, że na początek będą żywcem w wikipedii, ale może komuś nie chce się szukać ... :) ).

"Bad" jest pierwszą kasetą M'a jaką dostałam od mojego Brata na przełomie lat 80' i 90' - w owym czasie wielkiego fana - mam ją do dziś, z datą 1988, więc chyba mogę powiedzieć, że jestem w posiadaniu reliktu ;).
Bardzo długo była moją jedyną M'ową kasetą, mam do niej ogromny sentyment...

Część informacji zapewne będzie się powtarzać, postaram się w miarę wolnego czasu temat uzupełniać (np o koncertowe wykonania poszczególnych utworów), do czego zachęcam również innych fanów (starszych ode mnie ;) )

-------------------------------
Bad World Tour rozpoczęła się 12 września 1987 w Japonii i zakończyła 27 stycznia 1989 w Los Angeles.
Podczas tej trasy MJ zagrał 123 koncerty na które przyszło ok. 4,4miliona fanów. Była to pierwsza trasa Jacksona jako artysty solowego.
Trasa składała się z dwóch etapów – etap pierwszy w okresie wrzesień - październik 1987 i etap drugi w okresie luty 1988 - styczeń 1989.

Podczas pierwszej części MJ wykonywał poniższe utwory:

"Wanna Be Startin' Somethin'"
http://www.youtube.com/watch?v=xg0AsWruz4k - rok 1987, Japonia
"Things I Do For You"
"Off the Wall"
"Human Nature"
"Heartbreak Hotel"
"She's Out Of My Life"
Jackson 5 Medley - "I Want You Back"/"The Love You Save"/"I'll Be
There"
* http://www.youtube.com/watch?v=Tj5CorSqjIo '87
"Rock With You"
"Lovely One"
"Working Day and Night"
"Beat It"
"Billie Jean"
"Shake Your Body (Down To The Ground)"
"Thriller"
"I Just Can't Stop Loving You"
"Bad"

W drugi etap nastąpiły drobne zmiany:

"Wanna Be Startin' Somethin'"
"Heartbreak Hotel"
"Another Part Of Me"
"I Just Can't Stop Loving You"
"She's Out Of My Life"
Jackson 5 Medley - "I Want You Back"/"The Love You Save"/"I'll Be There"
"Rock With You"
"Human Nature"
"Smooth Criminal"
"Dirty Diana"
"Thriller"
"Working Day And Night"
"Billie Jean"
"Beat It"
"Bad"
"The Way You Make Me Feel"
"Man In The Mirror"
http://www.youtube.com/watch?v=CQv235rnxbQ - Bad tour '88

Pierwsza część trasy obejmowała Japonię i Australię

* Japonia, wrzesień-październik 1987
12-14 września, Tokio
* Human Nature z koncertu 12.09.1987
http://www.youtube.com/watch?v=9NthB3D9j00
* I just can' stop lovin' you z koncertu 14.09.1987 (bardziej do słuchania niż oglądania...)
http://www.youtube.com/watch?v=chuN9_umNA0
* Heartbreak Hotel, 14.09.1987
http://www.youtube.com/watch?v=QDoBA6g92NI
* Rock with you, 14.09.1987
http://www.youtube.com/watch?v=fAWXCRuMNOw
19-21 września, Osaka
* Thriller
http://www.youtube.com/watch?v=bBDIo430DXU

25-27 września, 3-4 października, Jokohama
- Koncert w Jokohamie z 26.09.1987 został zarejestrowany przez Nippon TV i następnie transmitowany w całej Azji.

*Wanna Be Startin' Somethin'
http://www.youtube.com/watch?v=Pqr5sz-m ... annel_page
*Things I do For You
http://www.youtube.com/watch?v=9v5qJSby ... annel_page
*Off The Wall
http://www.youtube.com/watch?v=92CS3Jsf ... annel_page
*Human Nature
http://www.youtube.com/watch?v=8lLh5H6k ... annel_page
*Heartbreak Hotel
http://www.youtube.com/watch?v=qU-ZmRRW ... annel_page
*She's Out Of My Life
http://www.youtube.com/watch?v=bkbPlpb7 ... annel_page
*Medley Jackson 5
http://www.youtube.com/watch?v=M0hEymKV ... annel_page
*Rock With You
http://www.youtube.com/watch?v=Ajuh1jNl ... annel_page
*Lovely One
http://www.youtube.com/watch?v=VmbOgITK ... annel_page
*Workin' Day And Night
http://www.youtube.com/watch?v=TJvqQuLW ... annel_page
*Beat It
http://www.youtube.com/watch?v=LLqs__BN ... annel_page
*Billie Jean
http://www.youtube.com/watch?v=0az2SQae ... annel_page
*Shake Your Body (part 1)
http://www.youtube.com/watch?v=KtllCdKo ... annel_page
*Shake Your Body (part 2)
http://www.youtube.com/watch?v=vpNwBHlD ... annel_page
*Thriller
http://www.youtube.com/watch?v=Ff-TehEm ... annel_page
*I Just Can't Stop Loving You (W/Sheryl Crow)
http://www.youtube.com/watch?v=Vi0hbPkF ... annel_page
*Bad
http://www.youtube.com/watch?v=A_7fXxwE ... annel_page

10-12 października, Osaka

*pomiędzy koncertami w Japonii i Australii wybrał się na 3-tygodniową wycieczkę do Chin, więcej na ten temat tutaj-> http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... &start=345

*Australia, listopad 1987
13 listopada, Melbourne
20-21 listopada, Sydney
- Podczas koncertu, 20 listopada, na scenie niespodziewanie pojawił się Stevie Wonder – w duecie z M’em zaśpiewali „Just goud friends”
25, 28 listopada, Brisbane

Druga część trasy to Stany Zjednoczone, Europa i Japonia

*Stany Zjednoczone, luty-maj 1988
23-24 luty, Kansas City
*Heartbreak Hotel
http://www.youtube.com/watch?v=PCAGxusGi6g
*Another part of me
http://www.youtube.com/watch?v=Q4p4SC0JE64
* Rock with You
http://www.youtube.com/watch?v=vSsYXmy1sXc

3-5 marca, Nowy Jork
- 3 marca odbył się prywatny koncert w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Wszystkie zyski zostały przeznaczone na cele charytatywne. Biletów nie można było nabyć w tradycyjny sposób. Specjalny system zadecydował, kto będzie je mógł otrzymać. Podczas wykonywania "The Way You Make Me Feel" Tatiana Thumbtzen (która pojawiła się w teledysku do piosenki) pocałowała Jacksona na scenie.
*Another Part Of Me , Madison Square Garden
http://www.youtube.com/watch?v=kU88OWMhAeQ

12-13 marca, St. Louis
18-19 marca, Indianapolis
20 marca, Kentucky
23-24 marca, Denver
30 marca, 1 kwietnia, Hartford
8-10 kwietnia, Houston
13-15 kwietnia, Atlanta
19-21 kwietnia, Chicago
25-27 kwietnia, Dallas
4-6 maja, Minneapolis

*Europa, maj-wrzesień 1988
23-24 maja, Rzym, Włochy
* Mike zwiedzający Rzym, Florencję (słaba jakość)
http://www.youtube.com/watch?v=xDiPymgP ... re=related
29 maja, Turyn, Włochy
* The way you make me feel / audio
http://www.youtube.com/watch?v=tQzA0rUYHI8
2 czerwca, Wiedeń, Austria
5-7 czerwca, Rotterdam, Holandia
11-12 czerwca, Göteborg, Szwecja
* Human Nature, Dirty Diana
http://www.youtube.com/watch?v=bxkO8s5IDmM
16 czerwca, Bazylea, Szwajcaria
19 czerwca, Berlin Zachodni, Niemcy
27-28 czerwca, Paryż, Francja
* Dirty Diana, 27.06.88 (urywki)
http://www.youtube.com/watch?v=2K73Pa-zcfM
1 lipca, Hamburg, Niemcy
3 lipca, Kolonia, Niemcy
8 lipca, Monachium, Niemcy
10 lipca, Kolonia, Niemcy
14-16, 22-23 lipca, Londyn, Wielka Brytania
26 lipca, Cardiff, Wielka Brytania
30-31 lipca, Cork, Irlandia
7 sierpnia, Marbella, Hiszpania
7 sierpnia, Madryt, Hiszpania
9 sierpnia, Barcelona, Hiszpania
21 sierpnia, Wurzburg, Niemcy
23 sierpnia, Werchter, Belgia
26-27 sierpnia, Londyn, Wielka Brytania
* Man in the mirror / audio, 26.08.1988
http://www.youtube.com/watch?v=n68y9sSj ... re=related
29 sierpnia, Leeds, Wielka Brytania
2 września, Hanower, Niemcy
4 września, Gelsenkirchen, Niemcy
6 września, Linz, Niemcy
10 września, Milton Keynes, Wielka Brytania
11 września, Liverpool, Wielka Brytania

* http://www.youtube.com/watch?v=ogWqePjoqBA
Bad, Wembley, Londyn

** 8 września 1988 Michael Jackson otrzymał specjalną nagrodę od zarządu Stadionu Wembley w Londynie, za ustanowienie rekordu osób obecnych na koncercie. Jackson wykonał siedem całkowicie wyprzedanych koncertów, na których pojawiło się w sumie 504 tys. ludzi. Przedtem, Michael pobił kolejny rekord, grając 14 wyprzedanych koncertów w trzech miastach w Japonii - Tokio, Osace i Jokohamie. Z tych 14 koncertów, 3 wyprzedane miały miejsce na Korakuen Stadium w Tokio. Miejsce zostało później nazwane Tokyo Dome, kiedy w 1988 Jackson wykonał jeszcze 9 wyprzedanych koncertów w grudniu 1988.

*Stany Zjednoczone, wrzesień-listopad 1988
26-28 września, Pittsburgh
3-5 września, East Rutherford
10-11 września, Richfield
13, 17-19 września, Landover
24-26 września, Auburn Hills
7-9 października, Irvine
13 listopada, Los Angeles

*Japonia, grudzień 1988
9-11, 17-19, 24-26 grudnia, Tokio

*Stany Zjednoczone 1989
16-18, 26-27 stycznia 1989, Los Angeles
Wykonawcy, mający swój udział w trasie, poza głównym sprawcą zamieszania

Członkowie zespołu muzycznego
Kierownik muzyczny: Greg Phillinganes
Perkusja: Ricky Lawson
Bas: Don Boylette
Gitara prowadząca: Jennifer Batten
Gitara rytmiczna: Jon Clark
Instrumenty klawiszowe: Greg Phillinganes, Chris Currell & Rory Kaplan

Chórek
Sheryl Crow
Kevin Dorsey
Dorian Holley
Darryl Phinnessee

Tancerze
Randy Allaire
Patrik Nebeski
Evaldo Garcia
Dominic Lucero
LaVelle Smith

Ponadto
Asystent dyrektora: Jolie Levine
Asystent choreografa i inscenizacja: Vincent Paterson
Projekt sceny: Tom McPhilips
Światła: Allen Branton
Szef ochorny: Bill Bray
Włosy i makijaż: Karen Faye
Osobisty zarząd: Frank Dileo