MJPT

Komentarze do tego tematu.

Materiał jest w formie video, jak widzę na stronie. Czekam na transkrypty, potem można zająć się tłumaczeniem.
Jestem ciekaw tej dyskusji.

1. Sędzia Rodney Melville - sędzia w procesie z 2005 r.
2. Prokurator Ronald Zonen - po stronie oskarżenia w 2005 r.
3. Thomas Mesereau - obrońca Michaela w 2005 r.
4. Larry Feldman - reprezentował domniemaną ofiarę w pozwie cywilnym z 1993 r. (i rodzinę Arvizo w 2005)
5. Carl E. Douglas - reprezentował Michaela w pozwie cywilnym z 1993 r.

Taki zestaw osób musiał urodzić ciekawe tezy. Piszą coś na anglojęzycznych forach na temat?

kaem pisze:Taki zestaw osób musiał urodzić ciekawe tezy. Piszą coś na anglojęzycznych forach na temat?

Interesujący zestaw osób to raz, ale sama nie wiem co myśleć, że tu najgorszego stwora nie ma - pana na S. W związku z tym mam pytanie: po 2006 roku jak potoczyła się "kariera" Sneddona? Wiem, że ustąpił (lub go wywalili) z urzędu prokuratora okręgowego i potem podobno raz jeszcze się gdzieś ośmieszył naciąganymi oskarżeniami w jakiejś innej sprawie. Jeśli ktoś coś wie, chętnie się dowiem (babska ciekawość).

Poza tym kto był pomysłodawcą i organizatorem tego panelu? W jakim celu? Czy to ma jakikolwiek związek z akcjami "Justice for Michael" tudzież "Uncover MJ's name"?



Zajrzę zaraz na maximum jackson, tam coś powinno być, zazwyczaj są jednymi z pierwszych jeśli chodzi o newsy. :)

Panel przygotowała firma Senior Lawyers Division: http://www.abanet.org/srlawyers/
Zajmują się promocją profesjonalnego sądownictwa i nowoczesnej myśli prawniczej.

Sponsorem była Criminal Justice Section: http://new.abanet.org/sections/criminal ... fault.aspx
Eksplorują zawiłości procesów kryminalnych i poszukują w nich prawdy.

(dobrze, że o to spytałaś, akaagnes, dorzucę tę notkę do Faktów:))

Przedsięwzięcie było zatem naukowo-prawnicze, na szczęście, bez związku z "ludźmi" lub "fanami" Michaela. Nie ma to też związku, chwalić boga, z odlotami typu "TINI".

Na forach piszą, że Mez przyćmił wszystkich charyzmą i bronił Michaela jak lew, a reszta przemawiała w sposób wyważony, przy czym dawna strona oskarżenia nie wycofała się ze swoich poglądów z czasów oskarżeń.

Czekamy aż ktoś wyskoczy ze 140 baksów i pojawią się transkrypty :)

Ten panel to coś więcej niż przepychanki i wymiana zdań. Mam nadzieję, tak jak kaem, że doszli do jakichś wniosków, które w przyszłości posłużą jeszcze do wyjaśnienia nie jednej sprawy związanej z Michaelem. Thomas Mesereau to wspaniały człowiek, już się nie mogę doczekać transkryptu.

Jak widać to było jakieś cykliczne spotkanie prawnicze/zawodowe skoro

Maverick pisze:Panel przygotowała firma Senior Lawyers Division: http://www.abanet.org/srlawyers/
Zajmują się promocją profesjonalnego sądownictwa i nowoczesnej myśli prawniczej.

ale ze względu na osobę Michaela być może podali to do wiadomości publicznej.

No i co do Sneddona, jeśli ktoś posiada informacje...

Nie, to nie było stricte prawnicze spotkanie, tylko miało formę konferencji, na którą każdy mógł wejść jako słuchacz, opłacając wstęp - była otwarta i można było zadawać pytania. Osoby, które były tam opisują swoje wrażenia jako mieszane z największą dozą sympatii właśnie dla Meza.

Powołując się na relację Gossen z panelu dyskusyjnego…Melville pokazał “freaks” którzy stali przed sądem..dobierając przy tym odpowiednie ujęcia ośmieszające fanów…Z tego co wiem, tak powszechnie oceniano fanów koczujących przed sądem..Nic nowego teraz, czyż nie?

Nie wdając się w szczegóły, Samantha twierdzi, że nie było rewelacji…nie obyło się niestety bez kpin i szydzenia z Michaela…..
Jednak gwiazda TMeza błyszczała i może w ten sposób chociaż, ci ludzie poczuli się upokorzeni.
Czekam na kolejne ralacje innych uczestników, które wniosą do sprawy trochę obiektywizmu oraz na transkrypty.

Nie wiem wlaściwie czemu ten panel miał służyć, ale zobaczymy…

Wagener chyba to powiedział albo czytałam gdzieś, że Snedon jest obecnie emerytowanym prokuratorem i włos Mu z głowy nie spadł.

Przeczytałam relację Samanthy de Gosson, obejrzałam On second thought i cóż, to spotkanie raczej nie rzuciło nowego światła na proces, ani na motywy działania i postępowanie oskarżycieli, ani na strategię przyjętą przez obronę. Media, pieniądze, szaleństwo fanów przed sądem, niewiarygodni świadkowie, których zeznania rozbijały się jak mydlane bańki w konfrontacji z linią obrony przyjętą przez Meza, słabość dowodów, incydent pidżamowy i ciągłe jego wyjaśnianie...
Jak rozumiem miała to być taka lekcja poglądowa o kulisach procesu i jego przebiegu, nosząca znamiona obiektywizmu, bo głosu udzielono każdej ze stron w obecności publiczności. Nie przeceniałabym wartości tego spotkania i nie spodziewałabym się jakiś odkrywczych wniosków. Bo wydaje mi się, że wymiany myśli pomiędzy uczestnikami tego panelu nie było. Raczej nikt z nich się nie nastawiał na zmianę podejścia do sprawy.


-> temat posprzątany 10 października 2010.
mav.