Strona 7 z 7

: sob, 29 sie 2009, 8:18
autor: karolinaonair
nice girl pisze:a czy był akceptowany przez ojca chyba raczej nie skoro sam kilkaktotnie na ten temat wspominał że nie akceptował Jego zwłaszcza wyglądu , a operacje plastyczne też chyba raczej za tym przemawiają.

Co ty w ogóle opowiadasz...
Michael nigdy nie mówił, że ojciec go nie akceptował. Przekręcasz chyba znaczenie wypowiedzi Michaela na ten temat.

Tak właśnie się tworzą medialne bzdury. Ktoś coś powie, a ktoś przekręci i doda od siebie.

nice girl pisze:ale nie ma co już brnać w ten watek
No a akurat z tym się zgodzę. Nic tak naprawdę nie wiemy i nie będziemy wiedzieć...
Jego bliscy nie mogli go tak naprawdę do końca rozgryźć, jego współpracownicy też nie to i my - fani tego nie zrobimy.

: sob, 29 sie 2009, 11:24
autor: Trust in me
karolinaonair pisze:Co ty w ogóle opowiadasz...
Michael nigdy nie mówił, że ojciec go nie akceptował. Przekręcasz chyba znaczenie wypowiedzi Michaela na ten temat.

Tak właśnie się tworzą medialne bzdury. Ktoś coś powie, a ktoś przekręci i doda od siebie.
Michael nie raz wspominal, ze ojciec wysmiewal sie z jego, z jego nosa, problemow ze skora. Wiec raczej nie mozna tego nazwac akceptacja wygladu Michaela. Ale tak ogolnie to zapewne akceptowal go jako syna i jako dobry material na zarobek....

: sob, 29 sie 2009, 12:21
autor: karolinaonair
Trust in me pisze:Michael nie raz wspominal, ze ojciec wysmiewal sie z jego, z jego nosa, problemow ze skora. Wiec raczej nie mozna tego nazwac akceptacja wygladu Michaela. Ale tak ogolnie to zapewne akceptowal go jako syna i jako dobry material na zarobek....
Tak wiem. Z nosa Michaela żartowali także jego bracia.
Ale nie słyszałam osobiście zdania by Mike powiedział że ojciec go nie akceptował.
Na pewno był to bardzo trudny związek ojca z synem.

Ale przyznasz, skąd my możemy właściwie wiedzieć czy go akceptował czy nie i co myslał. Nie siedzimy w jego głowach, nawet go nie znamy. Nie żyliśmy w tej rodzinie.
Nic nie wiemy. Wiemy tylko to co przeczytamy, zobaczymy. A często to co innego niż prawda.

: sob, 29 sie 2009, 12:53
autor: Moonwalk_Girl
Zgadzam się z przedmówczynią, tak naprawdę my fani nic nie wiemy, ani o tym co było czy też niebyło pomiędzy Michaelem a Tatianą, ani do końca nie wiemy jak to było w relacjach Michaela z ojcem...a faktycznie to co prasa nam serwuje, czesto jest naciągane i niewiele ma wspólnego z prawdą.
Co do samej Tatiany, to myslę, że ona sama była bardziej zauroczona Michaelem niż zakochana (w sumie, która dziewczyna na jej miejscu by nie była..). Michaelowi też się pewnie podobała, inaczej nie wybrałby jej na castingu, ale o głębszych uczuciach nie mamy co za wiele mówić, bo tego nie wiemy, bo tak jak powiedziała karolinaonair nie siedzieliśmy w ich głowach.

: sob, 29 sie 2009, 18:44
autor: Ania R.
karolinaonair i Moonwalk_Girl - zgadzam się z Wami w 100%.

: sob, 29 sie 2009, 23:37
autor: Gusia_19
karolinaonair pisze:Ale nie słyszałam osobiście zdania by Mike powiedział że ojciec go nie akceptował.
Ciekawe, a jakbyś skomentowała taką wypowiedź Joe o nosie Michaela "masz nos jak kartofel, nikt takiego nie ma", tu widać że ojciec nie akceptował tego że jego nos wyglądał jak wyglądał i takimi docinkami można komuś wmówić że jest coś z nim nie tak, że jest brzydki. A jak człowiek słyszy coś takiego dość często to nie akceptuje siebie. I na to wychodzi że inni też go nei akceptują. Sorry ale wiem coś o tym bo sama tego doświadczyłam mimo młodego wieku. A ten cytat wypowiedzi ojca Michaela pochodzi chyba z jakiegoś wywiadu.

: sob, 12 wrz 2009, 17:02
autor: addicted2MJ
Tatiana's statement about Michael Jackson
nie znalazłam nigdzie na forum, więc podaję

http://s607.photobucket.com/albums/tt15 ... J-2009.gif

: sob, 12 wrz 2009, 18:32
autor: Justine
Pieknie to napisała.
czy to byla prawdziwa milosc czy nie , na pogrzebie ledwo powstrzymywala się od płaczu, wszyscy jakos sie usmiechali a Tati przezywała..Wiadomo pozniej napewno emocje wziely gore i wszyscy się rozkleili, ale ona jak tylko przyjechała miala minę taką smutna ,zal patrzec ..