To było wspaniałe! Niezapomniane przeżycie spotkać się raz do roku w gronie ludzi, którzy w pełni mnie rozumieją i jeszcze pełniej podzielają moją pasję!
Cała impreza wypadła w tym roku według mnie perfekcyjnie!
Na samym początku mały mleczny poczęstunek i ciasteczka, a zaraz po rozpoczęciu mieliśmy okazję podziwiać wspaniałych tancerzy w konkursie tanecznym! Uwierzcie mi - było na co popatrzeć! Chyba śmiało moge stwierdzić, że widownia szalała!

W każdym razie jej damska część piszczała prawie cały czas (w tym ja)
Następnie przyszedł czas na poczęstunek ! Muszę Wam powiedzieć, ze ta nadziewana papryka była niebo w gębie! No i było tego wszystkiego sporo więc spokojnie się człowiek najadł :D
O północy oczywiśćie tradycyjnie tort, szampan i "Sto lat" wyśpiewane bez oszczędzania gardeł! Ale czegóż się nie robi dla Michaela? :P
No i o północy były też wyniki konkursu tanecznego! Moje gratulacje dla zwycięzcy - Antka !!

Tanczył niesamowicie! Tak samo jak inni, którzy barli udział w konkursie.. i naprawdę nie zazdroszciłam Jury zadania, bo wybór tego najlepszego był diabelnie trudny! Poziom był naprawdę wysoki!!
Oczywiście całą noc na sali kinowej puszczane były teledyski MJa (z Vision) oraz koncert (o ile się nie mylę był to Bukareszt 1992, tyle że z jakiś bliżej mi nie znanych kamer : P )
A w holu całą noc DJ puszczał Michaelowe kawałki! Było do czego potanczyć!
A najwspanialej to było gdy leciało Man in The Mirror, Heal The World czy We Are The World.. wtedy my wszyscy, jak jeden mąż, stawaliśmy w kółeczku, łapaliśmy się za ręce i z całych sił śpiewalismy razem z Michaelem!
Niezapomniane przeżycia!
Moze moja relacja torchę chaotyczna.. ale to dlatego, że jeszcze nie odespałam tak w pełni! :D
I chciałam jeszcze na sam koniec (w sumie powinnam napisać to na samym początku) podziękować organizatorom! Bo wyszło super, wszystko wypaliło, bawiłam się świetnie, jedzenie było pycha, a atmosfera magiczna!
Z niecierpliwością czekam na następny rok!!
