: sob, 29 sie 2009, 19:47
autor: Lila
Dziękuję Wam :)
: pt, 04 wrz 2009, 20:32
autor: esia22
Mam 16 lat. Ciężko mi powiedzieć kiedy zaczęłam słychać Michaela. Wiem, że od zawsze w domu miałam nagraną przez mojego tatę kasetę z piosenkami. Znajdowało się na niej kilka piosenek MJ-a, ale nie nic takiego jak Thriller, Bad, Billy Jean, Beat It. Były to piosenki wyjątkowo wzruszające i lubiane, choć niestety nie aż tak znane. Wśród nich były „You Are Not Alone” i „We Are The World”, a piosenką na pewno nigdy niezapomnianą przeze mnie, będzie i była „Heal The World”. Nigdy nie zapomnę jak mama powiedziała mi, że „We Are The World” jest piosenką napisaną m.in. przez Michaela po to by zebrać pieniądze na biedne i głodujące dzieci z Afryki, oraz to jak mnie to wtedy strasznie wzruszyło, mimo iż miałam wtedy nie więcej niż 6 lat. Od kiedy tylko nauczyłam się obsługiwać magnetofon regularnie go słuchałam (czyli od jakichś 11,12 lat). Później miałam przerwę gdyż kaseta gdzieś się zapodziała, a nie miałam jeszcze wtedy komputera. Czasem w telewizji na MTV lub Polsacie leciały piosenki Jacksona. Duże wrażenie zrobił na mnie teledysk do piosenki ”Earth Song”, oraz soundtrack do filmu „Uwolnić orkę” pt. „Will You Be There”. Nigdy się nie zastanawiałam nad tym dlaczego MJ, mimo tego iż urodził się czarny, stał się biały. Nie obchodziło mnie to, nigdy! Ważne było to co robił. Nie miał sobie równych. Od kiedy mam internet czytałam o nim, oglądałam teledyski. Zakochałam się w jego głosie, a przede wszystkim tańcu, który sprawia, że robi mi się przyjemnie na sercu. Nie ma nikogo, powtarzam NIKOGO, kto tak genialnie wykonywałby moonwalk, z taką pasją, energią, lub wyjątkowo trudny potrójny obrót zakończony staniem na palcach. Uwielbiam też jego charakterystyczny wykop znany m.in. z „Beat It” lub „Thrillera”. Mało kto wie, że Jackson opatentował buty do skłonu anty grawitacyjnego, wyjątkowe widowisko.
Wielu ludzi nienawidzi go za to co (niby) robił z dziećmi u siebie w posiadłości Neverland. Źle go oceniają po tym co strasznego, okropnego, a przede wszystkim bzdurnego wyczytali w gazetach, na stronach internetowych lub co obejrzeli w telewizji. Wystarczy chwilę poświęcić czasu na to by znaleźć wiarygodne informacje na ten temat. Po pierwsze dla którego rodzica, którego dziecko zostało „skrzywdzone” ważniejsze są pieniądze od ukarania winnego? Po drugie chłopiec przyznał się, że to rodzice zmusili je do kłamstwa, a tym samym oskarżenia Jacksona. Michael kochał dzieci, sam był „dzieckiem”, traktował je po przyjacielsku. Nie wierzę w to, że byłby w stanie skrzywdzić kogokolwiek.
Jackson udzielał się charytatywnie. Nie wspominając o akcji „USA for Africa”, ufundował szpital dla ludzi oparzonych po tym jak podczas kręcenia reklamówki dla Pepsi doznał oparzeń głowy. Wiele jego singli m.in. (MOJA ULUBIONA) „MAN IN THE MIRROR”, „Goon Too Soon” i „What Mre Can I Give” było przeznaczonych na cele charytatywne. Przekazywał swoje honoraria z tras koncertowych, wręczał czeki na szpitale, domy dziecka itd. Był jedną z najbardziej angażujących się gwiazd w cele dobroczynne, za co wielokrotnie odbierał nagrody.
W końcu kwestia koloru Jego skóry. Tym zainteresowałam się dopiero po jego śmierci. Czytając o niem za Wikipedii zwróciłam uwagę, że wykryto u niego chorobę vitiligo. Nic mi to nie mówiło, więc zaczęłam szukać informacji. Dowiedziałam się, że inna nazwa tej choroby to bielactwo nabyte, objawia się to jasnymi plamami na skórze, które się powiększają. A ponieważ Michael był afro Amerykaninem u niego było to bardziej widoczne niż u białych. Lekarze próbowali lekami spowolnić ta chorobę, ale niestety nie ma na nią skutecznego lekarstwa. Z wiekiem M robił się coraz „jaśniejszy”. Na początku plamy maskował ciemnym pudrem, lecz z czasem większość jego ciała stała się biała więc pozostałości swej czarnej skóry zakrywał jasnym mejkapem.
Ludzie też często mówią, że miał niezliczoną ilość operacji. NIE PRAWDA! Sam przyznał, że zrobił sobie tylko dwie operacje nosa. Pierwsza- (postawcie się na jego miejscu) wyobraźcie sobie jak by wyglądał biały człowiek z nosem szerokim i dużym jak murzyn? Druga- prawdopodobnie była poprawą tego co sknocili lekarze. Znam tez drugą wersję, że zrobił sobie operację bo dzięki temu łatwiej i lepiej mógł wyciągać wysokie dźwięki podczas śpiewania, oraz z powodu kompleksów których nabawił się w dzieciństwie przez ojca sadystę. I NIC WIĘCEJ! Do niego wszyscy mają jakieś pretensje. A co z Sher która operacji miała zdecydowanie więcej niż on, czy choćby polska Doda? Całe Hollywood to tak naprawdę sztuczność.
Nie znoszę gdy ktoś ocenia kogoś po wyglądzie, ale ja kompletnie nie rozumiem jak można powiedzieć, że MJ nie jest (był) przystojny. Te jego kręcone włosy, carne oczy, ta... figura, no nie mogę... Gdy dowiedziałam się o śmierci Michaela Jacksona po prostu w to nie uwierzyłam. Powiedziała mi o tym mama rano 26.06 w sobotę. Dopiero wieczorem tego samego dnia dotarło to do mnie, gdy w wiadomościach pokazali jak doszło do tego, a szczególne wrażenie wywarło na mnie zdjęcie MJ-a. Płakałam naprawdę jak nigdy. Później cały czas TVN24, MTV, VIVA, Onet i wszystko co tylko związane z Jacksonem. Nie było dnia w którym bym nie ryczała. Nawet teraz podczas pisania łza mi się w oku kręci.
Pogrzeb- ooo to było coś. Wszyscy wykonawcy pięknie śpiewali. Bardzo podobało mi się jak śpiewała pani w ciąży w białej sukni, oraz mały pulchny chłopak... KONIEC... Paris... Oglądałam relację z pogrzebu wraz z mamą i kuzynką. Wszystkie (nie płakałyśmy) wyłyśmy! Nie sadzę że córka Michaela była zmuszona do wypowiedzi. Chciała sama powiedzieć to, co czuła do ojca.
Gigantyczne wrażenie wywarł na mnie dokument „Michael Jackson z bliska” szczególnie początek i to jak M opowiada o dzieciństwie. Teraz na komputerze mam 89 piosenek MJ-a oglądałam chyba wszystkie filmy z nim i widziałam wszystkie teledyski setki razy. Szczególnie polecam w.w. (wyżej wymieniony) dokument „Michael Jackson z bliska”, film ”Moonwalker” i dwie na prawdę wzruszające piosenki: 1) Chris Brown, Usher, P.Diddy, The Game pt. „Better On the Other Side”, oraz 2) Akon pt. „Cry Out Of Joy”.
: wt, 08 wrz 2009, 20:31
autor: Lila
Przepraszam, że dopiero teraz odpisałam, ale mam zbyt dużo zajęć.
Dziękuję za komentarz esia22 :) Zobaczę filmy a piosenkę „Better On the Other Side” już słyszałam i bardzo mnie się podoba.
Dzisiaj na muzyce dużo rozmawialiśmy o Michael'u a gdy pan spytał się czy ktoś go znał i czy go lubił to zgłosiły się razem ze mną 4 osoby..Oczywiście powiedziałam, dlaczego tak bardzo szanuję Michael'a i, że próbuję go zrozumieć i tak jakoś się złożyło, że opowiedziałam na lekcji cały jego życiorys. Cała klasa słuchała i bardzo mnie to zdziwiło bo myślałam, że będą mieli to gdzieś.., więc dzisiejszy dzień był bardzo ciekawy.
A co tam u Was? Co u ciebie roberto? Co nowego słychać?
Uwielbiam to forum!^^

: wt, 08 wrz 2009, 20:50
autor: Susie.
W autocharakterystyce na polski napisałam
w zainteresowaniach, że dzień bez Michaela
Jacksona uważam za stracony ;]
A moje motto ? (to co mam w podpisie ; D)
Bardzo ciekawa historia, u mnie w klasie
by to nie przeszło ...
: pt, 06 lis 2009, 8:40
autor: Lila
Był już ktoś z Was na ,, This is it"?
Jeśli tak to jakie wrażenia?
Ja jutro idę więc napiszę coś nowego.
Pozdrownienia ; DD
