Strona 4 z 19

: wt, 30 cze 2009, 0:02
autor: eda5555
świetny pomysł :)
jak najbardziej za ...

: wt, 30 cze 2009, 3:25
autor: Dżeki
Ja również jestem za. Rewelacja! Wspaniały pomysł. Niech nas "usłyszą" !

: wt, 30 cze 2009, 11:03
autor: Michaelka111
No pewnie!
Też chcę wziąc w tym udział...
Kocham Michaela..

HISstoria z sercem

: wt, 30 cze 2009, 11:51
autor: Papillon
Uważam że pomysł wspaniały.

Wybaczcie literówki jakie mogą się pojawić ale niestety ostatnimi dniami mam problem z trzęsącymi się dłońmi...

Jeśli dobrze zrozumiałam myślicie o oddaniu składu do wydawnictwa ale czy nie lepiej byłoby zrobić to samemu? Wydawnictwo nie potraktuje tego tematu w tak osobisty i czuły sposób jak fani.

Projekt jest gabarytowy, książka sama w sobie to długi i trudny proces ale jeśli ma to być coś od serc dla serc czy nie byłoby najlepiej zrobić we własnym zakresie jak najwięcej by drukarnie i wydawnictwa nie wprowadzały tu rutynowego i oschłego podejścia do wydawania książek?

Zanim jednak temat wydawnictwa najpierw należałoby ów album stworzyć :)

Przyda się na pewno grupa ludzi o konkretnych predyspozycjach:

- ktoś w celu zbierania tekstów i materiałów zdjeciowych, szkiców, etc
- (już wspomniany) ktoś by redagować treści (poprawa sylistyki, błędy ortograficzne etc)
- ktoś do przepisywania treści (o ile nie będą już w formie elektronicznej)
- osoba do składu (wprowadzenie treści do odpowidniego programu komputerowego specjalizującego się właśnie w dużych publikacjach)
- ktoś ze znajomością typografii
- osoba zajmująca się projektowaniem graficznym (okładka, inserty, makieta książki i tem podobne)
- dobrze jeśli znalazłaby się osoba która przeczyta całość już po złożeniu ale najlepiej by wcześniej nie czytała treści (chodzi o wyeliminowanie wad oka w celu wyłapania literówek i błędów klawiatury czy ortografii które pominięto przy tworzeniu materiału)
- i oczywiście ktoś kto zajmie się aspektem wydawniczym

Pracy jest sporo ale gdzieś czytałam takie wypasione zdanko: "nawet mała armia wyposażona w odpowiednie środki jest wstanie dokonać rzeczy wielkich"

Może potem jakaś nieskomplikowana strona www która będzie taką "wizytówką" książki?
W stylu "dlaczego to zrobiliśmy, co znajdziesz w środku, spis treści, kilka stron przykładowych" etc.

Myślę że cenne też byłoby stworzenie na takiej stronie strefy w której ludzie pracujący przy książce opisaliby co czuli podczas tego projektu, jakie towarzyszyły emocje, myśli... Pewnie przy tak dużym projekcie pojawi się wiele sytuacji które mogłyby stanowić taki "mini dzienniczek" aury wokół powstawania książki... co myślę samo w sobie byłoby cennym skarbem dodatkowo do książki...

Ja np chciałabym prócz samej książki przeczytać taki zbiór - Wy nie? Fama o książce i tak rozniesie się pewnie jak świeże bułeczki wśród fanów i na pewno nie tylko fanów (guerilla marketing to broń nie do pobicia :) ;) ) ale jeśli ktoś jeszcze jej niema to na stronę wstąpi sobie bez problemu... O - a może poprzez taką stronę jednocześnie niechby sobie mogli zamówić egzemplarz takiej książki?

Zresztą - adres strony można by umieścić na wstępie i zakończeniu książki, a może i podszeptać w innych jej miejscach...

Czytelnicy i odbiorcy książki mogliby się też ucieszyć z możliwości opisania swoich odczuć co do niej, jak na nich oddziałała, co sądzą o tym projekcie i tak dalej.... Zatem strona towarzysząca książce już potrzebuje miejsca na komentarze (jakieś księgi gości, wpisów etc...)

Aha... jeszcze a propos czekania i emocji... zgadzam się że tworzenie w akcie bólu to absolutnie nie musi być droga do książki o samych reakcjach na ostatnie wydarzenia - wręcz przeciwnie... Jeśli kiedykolwiek emocje nasze są najsilniejsze jak to tylko możliwe to kiedy jeśli właśnie nie teraz?

Jeszcze jedna sprawa na myśli mej... spodziewałabym sie że ludzie z bardzo różnych zakątków kraju pewnie się tego podejmą ale przy tak dużym projekcie warto pomyśleć o tym by trzon takiej załogi miał ku sobie na tyle mało kilometrów by mógł spotykać się przy pracach nad projektem - wszystkiego zdalnie nie da się zrobić i na pewno kontakt "oko w oko" okaże się niejednokrotnie niezbędny... Niestety ale przy projekcie tego gabarytu nie da się pominąć tak ważnego aspektu jak możliwość osobistego kontaktu.

To tak z myśli na gorąco... :)

Mam nadzieję że po poście widać że chętnie w możnym czasie i miejscu pomogę i nie muszę pisać tego na końcu posta ;) :)

Z niecierpliwością czekam na wieści co sądzicie i o poczynaniach pomysłu :)

: wt, 30 cze 2009, 13:54
autor: viva201
jestem za :) trochę to przerazające ale...dobre książki powstają i kilkanascie lat :D
damy radę!

: wt, 30 cze 2009, 14:12
autor: Dirty_Diana_
Dużo prasy na nas czeka....
;)

: wt, 30 cze 2009, 14:41
autor: Marie
Słuchajcie. Może każdy z nas zacząłby już coś tam pisać od siebie. Zapiszmy to na swoich komputerach i potem jak będzie potrzebne to damy. Zawsze przecież możemy coś dopisać, a teraz przeżywamy dużo rzeczy, nasze emocje są jeszcze "świeże" nie zmarnujmy tego.

: wt, 30 cze 2009, 15:54
autor: KASIA
Były głosy i o sponsorowaniu i o omijaniu wydawnictw ;-) Ja ze swojej strony powiem, że uważam wydawnictwo za podstawę. Pisanie dla siebie, dla samych fanów jest fajne, ja jednak wolałabym abyśmy stworzyli coś trwałego, będącego i po 100 latach świadectwem obecności nie tylko Michaela jacksona, ale i jego fanów. Myślę, że nie bez znaczenia jest także to, że wydawanie książki przez wydawnictwo wiąże się z dochodami, które później możnaby przeznaczyć ja jakiś cel dobroczynny, domy dziecka, dziecięce hospicja czy coś takiego, myślę, że to by się mogło Michaelowi spodobać ;-)
Nimniejszym informuję, że rozesłałam maile do różnych wydawnictw z zapytaniem, czy byliby ewentualnie zainteresowani wydaniem naszych wspomnieć. Ale, że na decyzję można czekać i do 2 miesięcy proponuję, abyśmy zaczęli organizować się sami ;-)

: wt, 30 cze 2009, 20:57
autor: majkelzawszespoko
jestem za. ale to musi być naprawdę exegi monumentum.

: wt, 30 cze 2009, 21:07
autor: Buszmen
Nooo...pomysł fajny, ciekawy. Ja jako, jak mi ktoś tak napisał, "doświadczony" fan, też mógłbym coś napisać, tylko jako ścisłowiec i swoją historię pewnie mógłbym zmieścić na wyrwanej kartce z zeszytu. Więc żeby nie wypaść blado potrzebowałbym jakieś ramy, widełki, ilość stron, słów żeby nie stać się fraszką wśród epopei. glupija

No i ciekawi mnie też format tej książki - elektroniczny, papierowy?

: wt, 30 cze 2009, 21:16
autor: Jeanny100
Kasiu pomysł jest naprawdę imponujący.Warto byłoby pomyśleć właśnie nad tym żeby trafiła ona do szerszej ilości czytelników.Myślę że w książce powinny się znaleźć zdjęcia nas fanów,z naszych spotkań.Z tego faktycznie może wyjść coś gabarytów encyklopedii...

: wt, 30 cze 2009, 21:26
autor: Maro
Ja tez jestem za,i jak też mi napisano doświadczony fan można na mnie liczyć:)

: wt, 30 cze 2009, 21:34
autor: majkelzawszespoko
ja bym to machnął w formie felietonu bądź eseju.

bo tak mi najlepiej idzie pisanie.

: wt, 30 cze 2009, 21:34
autor: viva201
książka będzie prawdopodobnie w formie papierowej (taka książka z prawdziwego zdarzenia) może znajdziemy inwestora, który wprowadzi książke na polski rynek??? tylko aby do tego doszło musi ona już powstać w formie papierowej...jestem w stanie wydrukować książke nawet gdyby miala 1 000 000 stron....troche wszystkiego by zeszło ale co tam ;P
ustalimy z Kasią co i jak i damy znać, jeśli macie jakieś pomysły piszcie :)

.

: wt, 30 cze 2009, 22:01
autor: natasha92
Ja też mogłabym się przyłączyć..