
Lista osób - "THIS IS IT" - 28.07.2009
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Lokalizacja: wielkopolska
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Lokalizacja: wielkopolska
Dziewczyny - wstyd to przyznawać publicznie, ale organizacja nam się sypie. Motywacja i zapał gdzieś znikły, zgasły grupowo.
Kilka razy proponowałam już konferki, ale na dwóch ostatnich nie było nikogo, później tylko AgnetaMJ, a jak ona poszła, to przyszła... już nie pamiętam kto. Poczułam,że WY dajecie na luz (nie mówiąc brzydko,że olewacie), a tylko ja się wychylam. Ale jeśli nie ma współpracy i zaangażowania wszystkich części składowych grupy, to wyjdzie całe G z tego. ;] Nie mam pretensji do każdego z osobna, ale do całej grupy. Bo jak organizować to organizować - konsekwentnie i wytrwale, jak wszyscy to wszyscy. Nie?
Powstało Bad Perv Team, ale po kilku tygodniach pozostała już tylko nazwa.
I nic się nie dzieje. ...
No to kiedy ta konferencja GG - dziś? (poniedziałek 27 kwietnia)
O której godzinie?
Kilka razy proponowałam już konferki, ale na dwóch ostatnich nie było nikogo, później tylko AgnetaMJ, a jak ona poszła, to przyszła... już nie pamiętam kto. Poczułam,że WY dajecie na luz (nie mówiąc brzydko,że olewacie), a tylko ja się wychylam. Ale jeśli nie ma współpracy i zaangażowania wszystkich części składowych grupy, to wyjdzie całe G z tego. ;] Nie mam pretensji do każdego z osobna, ale do całej grupy. Bo jak organizować to organizować - konsekwentnie i wytrwale, jak wszyscy to wszyscy. Nie?
No właśnie.Jeanny100 pisze:A mieliśmy być najlepszą grupą Poddaję się
Powstało Bad Perv Team, ale po kilku tygodniach pozostała już tylko nazwa.

No to kiedy ta konferencja GG - dziś? (poniedziałek 27 kwietnia)
O której godzinie?
- giovanedonore
- Posty: 103
- Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 23:00
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Lokalizacja: wielkopolska
Uwaga:
oficjalnie zrzekam się (przynajmniej tymczasowo) koordynacji i liderowania w naszej grupie.
jesteście/~my trudną ekipą, a mi brak zwykle cierpliwości- tak już mam.
przepraszam,ale nie dam rady dalej być woźnicą, skoro konie jechać nie chcą. ;]
pałeczkę przekazuję Brzoskwince. i czekam na kolejną konferencję, która się faktycznie odbędzie. Pozdrawiam.
oficjalnie zrzekam się (przynajmniej tymczasowo) koordynacji i liderowania w naszej grupie.
jesteście/~my trudną ekipą, a mi brak zwykle cierpliwości- tak już mam.
przepraszam,ale nie dam rady dalej być woźnicą, skoro konie jechać nie chcą. ;]
pałeczkę przekazuję Brzoskwince. i czekam na kolejną konferencję, która się faktycznie odbędzie. Pozdrawiam.
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Lokalizacja: wielkopolska
- giovanedonore
- Posty: 103
- Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 23:00
- brzoskwinka
- Posty: 167
- Rejestracja: pt, 06 mar 2009, 21:05
- Lokalizacja: wielkopolska
Tak jak Wam pisałam w prywatnych wiadomościach na gg, tak tu się powtórzę - może trzeba tak publicznie niektórych zawstydzić, to też może być sposób - chociaż opinia całej grupy wówczas leci. No ale trudno.
Ja rozumiem,że 24 godziny na dobę nie żyjemy Michaelem Jacksonem, Każdy ma swoje codzienne obowiązki i zajęcia, ale gdy chcemy (lub Jeśli chcemy) razem lecieć i być tam, to myślę,że warto raz na jakiś czas poświęcić tę godzinę nawet, na ustalenie ważnych wyjazdowych rzeczy. 21-22 są najbardziej rozsądnymi godzinami, bo wtedy raczej każdy może chwilę porozmawiać, włączyć się w organizację grupowego wyjazdu. przynajmniej taka była moja teoria do tej pory oraz to, że chcieć to móc.
Miałam być przewodnikiem po Londynie oraz (w sumie samozwańczym) liderem grupy, jako że byłam, latałam nie raz itd. Wstępny plan zwiedzania Londynu mam, ale jeszcze żadna z Was nie przesłała mi na email tych miejsc, które Was konkretnie najbardziej interesują (a było ustalane na drugiej konferencji). słyszałam też,że leci 9 osób, ale też na email nie dostałam nazwisk, a też o tym pisałam.
mój adres email to aka.agnes@hotmail.com
Jeśli Wam nie zależy na wspólnej organizacji i wspólnym grupowym wyjeździe, to OK. Niech każdy działa we własnym zakresie, sam sobie rezerwuje lot, leci, będzie, organizuje spanie, sam się bawi na koncercie itd. Ja wiem,że lecę z Agnetą,bo muszę się zaopiekować młodszą *siostrą* i tak wcześniej ustalałyśmy. A co z resztą, to może mnie nie obchodzić. Wszak nie czuję już tego samego Waszego zapału co na początku, brak zaangażowania itd. Więc ja też nie będę się na siłę wychylać.
Aha - i nie ma,że "mnie nie będzie, ale ustalcie i ja się dostosuję". Ustalamy/~łyśmy takie godziny konferencji,że każdej może pasować, jeśli nie, to było/trzeba krzyczeć, wtedy zmienimy godzinę lub dzień. Ale jak mamy lecieć/być grupą, to cała grupa winna uczestniczyć w spotkaniach organizacyjnych.
To tyle ode mnie.
j.w. - czekam na kolejne spotkanie gg i decyzje. do 6 maja jak wspominałam. jeśli nadal nic nie będzie, to rezerwuję osobny lot dla Agnety i mnie, bo nie śpię na kasie, przynajmniej tymczasem i zależy mi na tanim locie. A im bliżej daty, tym tixy drożeją.
Pozdrawiam.
Brzoskwinka,życzę powodzenia w liderowaniu.
Ja rozumiem,że 24 godziny na dobę nie żyjemy Michaelem Jacksonem, Każdy ma swoje codzienne obowiązki i zajęcia, ale gdy chcemy (lub Jeśli chcemy) razem lecieć i być tam, to myślę,że warto raz na jakiś czas poświęcić tę godzinę nawet, na ustalenie ważnych wyjazdowych rzeczy. 21-22 są najbardziej rozsądnymi godzinami, bo wtedy raczej każdy może chwilę porozmawiać, włączyć się w organizację grupowego wyjazdu. przynajmniej taka była moja teoria do tej pory oraz to, że chcieć to móc.
Miałam być przewodnikiem po Londynie oraz (w sumie samozwańczym) liderem grupy, jako że byłam, latałam nie raz itd. Wstępny plan zwiedzania Londynu mam, ale jeszcze żadna z Was nie przesłała mi na email tych miejsc, które Was konkretnie najbardziej interesują (a było ustalane na drugiej konferencji). słyszałam też,że leci 9 osób, ale też na email nie dostałam nazwisk, a też o tym pisałam.
mój adres email to aka.agnes@hotmail.com
Jeśli Wam nie zależy na wspólnej organizacji i wspólnym grupowym wyjeździe, to OK. Niech każdy działa we własnym zakresie, sam sobie rezerwuje lot, leci, będzie, organizuje spanie, sam się bawi na koncercie itd. Ja wiem,że lecę z Agnetą,bo muszę się zaopiekować młodszą *siostrą* i tak wcześniej ustalałyśmy. A co z resztą, to może mnie nie obchodzić. Wszak nie czuję już tego samego Waszego zapału co na początku, brak zaangażowania itd. Więc ja też nie będę się na siłę wychylać.
Aha - i nie ma,że "mnie nie będzie, ale ustalcie i ja się dostosuję". Ustalamy/~łyśmy takie godziny konferencji,że każdej może pasować, jeśli nie, to było/trzeba krzyczeć, wtedy zmienimy godzinę lub dzień. Ale jak mamy lecieć/być grupą, to cała grupa winna uczestniczyć w spotkaniach organizacyjnych.
To tyle ode mnie.
j.w. - czekam na kolejne spotkanie gg i decyzje. do 6 maja jak wspominałam. jeśli nadal nic nie będzie, to rezerwuję osobny lot dla Agnety i mnie, bo nie śpię na kasie, przynajmniej tymczasem i zależy mi na tanim locie. A im bliżej daty, tym tixy drożeją.
Pozdrawiam.
Brzoskwinka,życzę powodzenia w liderowaniu.
