to masz szczęście...mnie coś zaraz trafi, humor mi schrzanili, a tak się cieszyłamYana pisze:Na szczęście nie widziałam tego wydania panoramy.
dokładnieMJowitek pisze:A ja nie rozumiem, dlaczego media są rozczarowane. Oni są tak kótkowzroczni?
Przecież na dłuższą metę MJ na wolności jest dla nich więcej wart niż MJ skazany.
O czym by oni bidni pisali, jakby nie o MJ?
wszystkie brukowce by padły 
a większość bezgranicznie ufa temu co piszą w prasie, o czym mówią w telewizji i nie zwraca uwagi na to jak jest w rzeczywistości...Media dążą do tego by poprzez sensacje i nie raz steki kłamstw osiągnąć zamierzony cel...Najsmutniejsze jest to, co zrobili Michaelowi... Natychmiast wydały na niego wyrok nie przestrzegając zasady..."nie skazuj zanim nie poznasz prawdy"
, nie musimy się wysilać, żeby wyrobić sobie opinie... Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to z komunizmem... Wydaje mi się, że sprawa MJ otworzyła nam troche oczy na to, jak daleko potrafią posunąć się media... Z MJ tak bylo zawsze, ale zastanawialiście się może jakich ważnych informacji mozemy wogóle nie otrzymywać, zwyczajne dlatego, ze komuś się to po prostu nie opłaca... A co do sposobu w jaki materiał jest selekcjonowany, coś jest nie tak jeśli fakt, ze MJ zachorował na grype jest ważniejszy niż wojna czy umierające dzieci w Afryce i staje się wydarzeniem dnia... I to relacjonują te same media, które twierdzą, że MJ to przeżytek i nikt się nim nie interesuje... Tak. Albo rozwijając..opłaca sie mówić o czyms zupełnie innym, żeby ukryć to, co naprawdę jest ważne... Czasami to aż razi w oczy... I nie mam tu na myśli tylko MJ. Mój tata jest chemikiem i czyta sobie różne dziwne rzeczy związane z chemią, i czasami radośnie pokazuje mi różne zestawienia, osiągnięcia różnych krajów w nauce itp. Niesamowite to jest. Wszyscy tak się śmieją z Rumunii, ale jak mój tata mi macha jakimś czasopismem i pyta "A zgadnij, kto prowadzi na swiecie pod względem../czegoś tam/", to ja już odruchowo pytam "Rumunia?"la_licorne pisze: Z MJ tak bylo zawsze, ale zastanawialiście się może jakich ważnych informacji mozemy wogóle nie otrzymywać, zwyczajne dlatego, ze komuś się to po prostu nie opłaca...
I często zgaduję. Często to jest też inny "nielubiany" kraj, z którego należy sie śmiać... Jakiś taki niby zacofany... Często właśnie to, z czego się śmiejemy i czym pogardzamy, kryje w sobie głębszą wartość. I mam na myśli zarówno całe nrody, jak poszczególnych ludzi, których spotyka sie w życiu. i wtedy tez Wyborcza była po stronie prezydenta, bo Michnik i Kwśniewski to przyjaciele...a gdzie etyka dziennikarska...chyba juz to pojęcie występuje coraz rzadziej wsród dziennikarzy...coraz częsciej jest to puste słowo 
My interesujemy się MJ`em i przy okazji poznajemy te mechanizmy manipulacyjne . Ale faktycznie potrafią to niezle robic...gdybym wierzyla w to co mówią i piszą tez bym go nie lubila i nazywala pedofilem....ALe mam swoj rozum w przeciewienstwie do innych, i nie posilkuje się tylko jednym zrodlem...analizuje je i mylse sobie..cos tu jest nie tak..coś tu śmierdzi... 
i w ten sposob dochodze do prawdy, a poza tym wydaje mi się, ze akurat w tej sprawie -MJ`a wystarczy choc trochę pozanc Michaela i jego zycie, jego stosuenk do swiata, ludzi i dzieci...uzyc swojej mózgownicy(jesli się ja posiada ;)) a na końcu poptrzec mu głeboko w oczy...Przygladaliście się kiedyś dokładniej jego oczom? Nigdy jeszcze nie widzialam tak cieplego ,mądrego, wrazliwego i dobrego spojrzenia i mówie to bez cienia fantyzmu fanki... 
Taki czlowiek nie moze być pedofilem...po prostu! kiedyś zastanawiam się dlaczego Mike musi tyle w zyciu ciepiec ze strony ludzi...on jest chyba za dobry...w tym naszym parszywym swiecie takich ludzi się niestety nie docenia, nie zauwaza sie tego co robia dla świata i ludzi, wazna jest tylko kasa, włądza , przemoc i seks Ja go widziałam :>Schmittko pisze:ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
cholera, muszę zlikwidować świadka...MJowitek pisze:Ja go widziałam :>
mogłabyś to tu skopiować dla niezarejestrowanych?
To się zarejestruj :>Schmittko pisze:mogłabyś to tu skopiować dla niezarejestrowanych?