Strona 4 z 12

: sob, 15 wrz 2007, 23:27
autor: keep_the_faith
Speed Demon pisze:Michael fałszuje w refrenie.
Bee pisze:Sami sobie pośpiewajcie i potańczcie przez godzinę.
Speed Demon pisze:To nie ma aż tak wiele do rzeczy.
Bee pisze:Ma, bardzo dużo.
Speed Demon pisze:Pozostaję przy zdaniu, że nie ma
:smiech:

przepraszam, nie mogłam sie powstrzymać :wariat:

: ndz, 16 wrz 2007, 10:24
autor: viva201
:smiech: :smiech: :smiech: no dobre to....

: ndz, 16 wrz 2007, 11:54
autor: Bee
^^ nenene
Speed Demon pisze: Każdemu zdarza się zafałszować. Ale w przeciwieństwie do Britney, Michael naprawdę posiada głos.

Primo: Britney także posiada głos, w swojej mierze, tak, w przeciwnym wypadku nikt nie wpuściłby jej do studia. Sęk w tym, że umie z nim zrobić nic konstruktywnego.

Secundo: W efekcie mówimy chyba o jednym i tym samym. Ty jednak, najwyraźniej zapominasz, że nic nie dzieje się bezprzyczynowo. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale w końcu forum od tego właśnie jest, by sobie podyskutować & pokonwersować. Więc się wdam mimo wszystko:
1. Zakładamy, że M. ma głos.
2. Nie zkładamy, że nie zna technik jego użycia bo jest w branży muzycznej od dziecka & się już raczej co nieco nauczył.
3. Na koncercie śpiewa 3 wcześniej wspomniane utworki z gardło-darciem, z których w jednym fałszuje. Pytamy dlaczego.
4. A otóż dlatego, bo w Trillerze po tej wysokiej kwarcie ma jeszcze sekundę, co może być dla wokalisty trudne do opanowania.
5. Czyli Majkel nie potrafi tego zaśpiewać?
6. Nie, no w studiu sobie poradził, więc może jednak.
7. Kondycja?
8. Mhm.

glupija

odp

: ndz, 16 wrz 2007, 17:35
autor: Bartek13
Ja jej nie krytykuję, odwaliła czasem dobrą robotę, ogólnie lubie jej głos bo jest taki delikatny ale playbacku u niej nie toleruje. ;-)

: ndz, 16 wrz 2007, 20:46
autor: Speed Demon
Bee pisze: Primo: Britney także posiada głos, w swojej mierze, tak, w przeciwnym wypadku nikt nie wpuściłby jej do studia. Sęk w tym, że umie z nim zrobić nic konstruktywnego.

Do studia może wejść każdy, kto tylko chce i posiada pewien zasób pieniędzy (niewielki, naprawdę). Co do tego czy Britney posiada aktualnie głos - możliwe, aczkolwiek nie rewelacyjny, nie będę się o tym rozpisywał (ale czy ten temat nie jest właśnie o tym? glupija ).
Bee pisze:3. Na koncercie śpiewa 3 wcześniej wspomniane utworki z gardło-darciem,
Później też i wychodzi mu świetnie ("Beat It", "Bad" wymagają dużego nakładu wokalnego).
Bee pisze: 5. Czyli Majkel nie potrafi tego zaśpiewać?
6. Nie, no w studiu sobie poradził, więc może jednak.
Śpiewanie w studiu i na żywo - gigantyczna różnica. Wiemy, który take wokalny "Thrillera" trafił na płytę? Spokój studia, skupienie tylko na śpiewaniu, to jest pewna różnica. Nie mówię, że taniec nie jest męczący i nie wpływa na śpiewanie, wpływa. Ale wielu mistrzom zdarza się po prostu albo nie wyciągać wysokich nut, albo śpiewać daną frazę w inny sposób (choćby Freddie Mercury, wokalny mistrz, nikt nie zaprzeczy, że śpiewać nie umiał, ale np. pewne nutki w "Bohemian rhapsody" czy "Somebody to love" na żywca zmieniał).

A co do śpiewania w studio - niedawno David Coverdale (były wokalista Deep Purple, aktualnie w Whitesnake) wydał dwie płyty koncertowe ("In still of the night" i "Live in the shadow of the blues"), na których ten dość zaawansowany wiekowo człowiek śpiewa po prostu niesamowicie. Co się okazało? Gdy oglądamy wersję oficjalną DVD - jest ok. Gdy obejrzymy sobie bootleg - Dave fałszuje jak nie wiadomo co. Wniosek jest prosty: wokale przeszły studyjną obróbkę, gdzie Dave mógł spokojnie, po kilka razy próbować i próbować, by trafić w dźwięk.

I żeby zakończyć - podczas przeszukiwania wszystkich wykonań różnych utworów MJa na żywca, tak naprawdę przyczepiłem się tylko i wyłącznie do tego jednego momentu w "Thrillerze", który MJ jako tako zaśpiewał (w przeciwieństwie np. do Chrisa Browna, który ten moment ominął w swoim wykonaniu). Kocham go i uważam, że jest jednym z najlepszych wokalistów na tej planecie, ale nie istnieje taki wokalista, który choć raz nie popełniłby choćby tyci-tyci błędu.

A czy ten temat nie jest przypadkiem o Britney?;) (od Britney do MJa - wokalna teoria ewolucji?)

: ndz, 16 wrz 2007, 21:16
autor: keep_the_faith
Bee pisze:trzeba rozkładać siły
Chcesz przez to powiedzieć, że Michael specjalnie fałszował żeby starczyło Mu sił na później? Jak już napisaliście reszte piosenek, nawet tych po "Thrillerze", zaśpiewał świetnie, wiec myśle, ze nie o to tu chodzi. Po prostu
Speed Demon pisze:"Beat It", "Bad" wymagają dużego nakładu wokalnego
ale innego. Wymagają tyle samo talentu i mocy w głosie ale innego rodzaju.. Mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi :wariat:

: ndz, 16 wrz 2007, 21:26
autor: Bee
Speed Demon pisze:A czy ten temat nie jest przypadkiem o Britney?;) (od Britney do MJa - wokalna teoria ewolucji?)
Hii hii....XD
Okz, to już wystarczy. :mj:

: ndz, 16 wrz 2007, 21:36
autor: Bee
Ok, dobra, nie wystarczy. glupija
keep_the_faith pisze:Bee napisał:
trzeba rozkładać siły

Chcesz przez to powiedzieć, że Michael specjalnie fałszował żeby starczyło Mu sił na później? Jak już napisaliście reszte piosenek, nawet tych po "Thrillerze", zaśpiewał świetnie, wiec myśle, ze nie o to tu chodzi. Po prostu

Nein, mówię tylko, że wykonawca musi w takich sytuacjach zastosować metodę 'wyśrodkowaną' & nigdy nie może być pewien, czy/w którą stronę przesadzi...M. najwyraźniej bał się, że nie trafi w dźwięk, wyszło na jedno & to samo ale chyba i tak lepiej, niż gdyby miał to zrobić pełną parą & z impetem...XD

: śr, 03 paź 2007, 21:18
autor: ewcia16
A ja uwazam ze Britney jest swietna wokalistka taka jak beyonce czy rihanna, faktycznie ma sporo problemow ale to wszystko przez znajomosc z paris hilton i rozwod z tym jej kevinem tez zle wplynal na jej psychike :-/
zawsze lubilam ja i jej piosenki i jak dla mnie slusznie nazwali ja krolowa popu(teraz jest nia Beyonce)
mam nadzieje ze sie pozbiera pokaze co potrafi bo wiem ze troche pracy i nadal bedzie w formie jak kiedys
trzymam za nia kciuki!!!!!!!
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :happy: :-)

:mj: :mj: :mj: :dance:

: śr, 03 paź 2007, 21:20
autor: Maverick
ewcia16 pisze:slusznie nazwali ja krolowa popu(teraz jest nia Beyonce)
O kurczę, dwa dni bez netu, a tu takie zmiany :knuje:

: śr, 03 paź 2007, 21:50
autor: Moon_Walk_Er
Maverick pisze:
ewcia16 pisze:slusznie nazwali ja krolowa popu(teraz jest nia Beyonce)
O kurczę, dwa dni bez netu, a tu takie zmiany :knuje:
No właśnie...
Mój rozwój zatrzymał się na Madonnie... :knuje:

: śr, 10 paź 2007, 21:24
autor: ewcia16
ja kiedys ja uwielbialam chociaz do dzisiaj slucham jej piosenek i ogladam teledyski to uwazam ze wszystko przez znajomosc z paris hilton i rozwoden z kevinem poprostu zwiazala sie nie z tym co trzeba i tyle
Kiedys byla uwazana za krolowa popu teraz robia sobie z niej jaja
Bardzo mi jej szkoda bo dla mnie jest znakomita wokalistka ma swietny glos swietnie tanczy musi troche nad soba popracowac i bedzie dobrze jak dawniej
pozdrawiam :mj: :happy:

: śr, 10 paź 2007, 21:54
autor: Lady_Malkavian
hmm o ile się nie mylę to prawa rodzicielskie jej odebrano, a dziećmi zajmuje się tatuś, który tylko przepuszcza kasę :/ więc nie jest za ciekawie :P. A przed sądem przyznała się, że jest alkoholiczką i nie umie się z tego wyleczyć. Dochodzą też problemy z mamą.

Jeśli idzie o załamania nerwowe ogólnie, to jest to zawsze trudny temat do dyskusji. Nie powiem miałam w życiu taką sytuację, że ktoś mnie posądził o coś czego nie zrobiłam, miałam zszarganą opinię przez to, wszyscy ludzie, których uważałam za znajomych obmówili mnie i się ode mnie odwrócili. Przestałam z kimkolwiek rozmawiać, zamknęłam się w sobie. Wylądowałam w szpitalu <ale nie psychiatryku bez obaw ;-) >, po prostu zbyt duży natłok spraw, ta sytuacja z posądzeniem, brak akceptacji rodziców sprawiły, że przez nerwy bardzo się roztyłam jadłam na umór, wylądowałam z podrażnieniem śluzówki żołądka w szpitalu i lekarz mi powiedział, że jak się nie opanuję to czeka mnie do końca życia żywienie się przez rurkę. Pojechałam do domu i zdecydowałam się zmienić, zaczęłam normalnie jeść, kontrolować swój gniew, dołowanie się, itd. Schudłam 30 kg, poszłam na studia, zarabiam kasę, a przede wszystkim nie utrzymuję kontaktu z ludźmi, którzy wyrządzili mi wtedy tę krzywdę. Dziś wiem, że to nie tylko ja byłam ofiarą, bo zrobili podobny numer komuś innemu. I wiem też, że jeśli człowiek sam nie podejmie walki, to nikt mu nie pomoże.

: czw, 11 paź 2007, 0:25
autor: Xscape
Lady_Malkavian pisze:hmm o ile się nie mylę to prawa rodzicielskie jej odebrano, a dziećmi zajmuje się tatuś, który tylko przepuszcza kasę :/ więc nie jest za ciekawie :P. A przed sądem przyznała się, że jest alkoholiczką i nie umie się z tego wyleczyć. Dochodzą też problemy z mamą.
Nie mylisz się z tymze zostały jej odebrane te prawa tymczasowo. Prces potrwa ejszcze kilka miesięcy i wtedy wsyztsko sie wyjasni.Britney cięzko byłoby teraz mimo wszytsko zjamowac sie dzieciakami i promowac swój "powrotny " album. Za duże obciążenie więc moze i dobrze że dzieciaki tymczasowo ma tatuś.Jak znam życie roprawa zakończy się tym ,ze britney odzyska prawa rodzicielskie,znów zrobi się wzorową matka i aniołkiem który wyszedł z nałogów i znów wszyscy będa żyli długo i szczęśliwie aż do promocji nastepnej płyty. ;-)

: czw, 11 paź 2007, 8:27
autor: Lady_Malkavian
a właściwie to czemu Kevin od niej odszedł??