MJPT

Ojka pisze:Kilka dni temu oglądałam Bękarty Wojny...

Ja już jestem po "Bękartach...".
Zgodzę się, naprawdę świetny film.
Tarantino jak zwykle pokazał klasę i zrobił wszystko, żeby widza zaskoczyc.
W moim przypadku to mu się udało. ;)

Mandey pisze: Tutaj po prostu zagrał i tyle. Nazwisko nie zawsze gwarantuje dobry film, i tak jest w tym przypadku. Kino dla fanów Nicka nic więcej.

Oj tam, ogladalem i sie nie dokonca zgodze. Jak dla mnie film nie jest zly i godny polecenia nie tylko dla fanow Nicka. Chodz przyznaje ze koncowka jest na sile zrobiona i bez pomyslu.
A co do ostatnich naprawde dobrych filmow z Nickiem to jest imo Lord of War.

zostałam dziś niespodziewanie wyciągnięta do kina na 'Dzieci Ireny Sendlerowej'... Film oczywiście ogromnie wzruszający i cały prawie przepłakałam, ale najbardziej poruszyło mnie na koniec, jak dali fragment wywiadu z prawdziwą Irena Sendlerową sprzed kilku lat i ona powiedziała: 'W życiu najwazniejsza jest milość. Miłość, tolerancja i pokora'... Wiadomo, kogo mi to przypomniało... I jakoś dodało mi otuchy.. Swiadomość, że było i pewnie jest dużo takich ludzi, pełnych miłości i gotowych na poświęcenia, i że nigdy nie mają łatwego zycia i często cierpią z powodu swojej dobroci, ale do końca mają świadomość, że dokonali czegoś dobrego i to sprawia, że chyba umierają szczęśliwi... A świat po czasie też dostrzega ich wielkość i daje im niesmiertelność... Tak sobie myslę...

Ja ostatnio ogladalam oszukac przeznaczenie 4 i bardzo sie rozczarowalam. 1 i 2 czesc o.p. wprawila mnie w zachwyt, 3 byla srednia ale 4 to kompletne dno...

"Cicha noc, krwawa noc"...cóż innego mozna się po mnie spodziewać ...
http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=617
to dla ciekawskich, a może jakiś fanów gore ;P

"Gnijąca Panna Mloda Tim'a Burton'a"
:)

A ja odkrywam polskie kino. Jak byłam mniejsz nienawidziłam polskich filmów, nudziły mnie jak nie wiem co. Teraz wzięłam się za siebie i nadrabiam zaległości:) Ostatnio oglądałam "Młode wilki". Może i oceniony na 3 gwiazdki. Może i stare (1996r. ) ale dla mnie dobre. Oglądałam z zapartym tchem i rozpaczałam jak zabito Cichego .
Coś więcej-http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/126437

Ja polecam film John Q nie jest najnowszy ale bardzo dobry można się popłakać Tu recenzja http://film.onet.pl/6867,,John_Q,film.html

Jeśli ktoś jeszcze nie widział Imaginarium of Doctor Parnassus (zapomnijmy o tytule mijającym się z treścią filmu) to niech biegnie do kina i najlepiej zabiera znajomych (polecam środy z orange ;P)

Ten film to kwintesencja twórczości Gilliama, więc jak ktoś go kocha to może iść jak w dym. Jak ktoś kocha, któregoś pana z czwórki Ledger, Depp, Farrell, Law, też niech się skusi, bo gra aktorska na wysokim poziomie. Zwłaszcza Heath... dopiero teraz widać, że każdy jego kolejny film byłby coraz lepszy. W tak młodym wieku takie sukcesy, takie produkcje.. aż mi się znów płakać chce, a już swoje wypłakałam przez niego ;(
W skrócie film to całkowita paranoja, strumień nieskrępowanej niczym wyobraźni, opowieść w pięknej oprawie graficznej. Niektórzy zarzucają, że to dzieło chaotyczne. Be-ze-du-ra. Trzeba się tylko trochę skupić, a film będzie przejrzysty i zrozumiały.

Takiego filmu się spodziewałam, i nie zawiodłam się :) Polecam :)

Ps. Bękarty to arcydzieło. Czuję Oscary na kilometr. A już za drugoplanową dla Christophera Waltza to na bank.

Ja byłem dziś w kinie na polskim filmie "Ciacho".Bardzo mi się podobał dawno tak się nie śmiałem Polecam warto iść!

Polecam "Dom zły".

na Parnassusa to muszę się wybrać...
a na polskie"ciacho" to jakoś mnie nie ciągnie... bylam dwa razy na polskich komediach i dwa razy sie przejechalam...:)

Astarte pisze:Jeśli ktoś jeszcze nie widział Imaginarium of Doctor Parnassus (zapomnijmy o tytule mijającym się z treścią filmu) to niech biegnie do kina i najlepiej zabiera znajomych (polecam środy z orange ;P)

No ja bym jednak odradzała. Moim zdaniem to jeden z najsłabszych filmów T. Gilliama.

Astarte pisze:W skrócie film to całkowita paranoja, strumień nieskrępowanej niczym wyobraźni, opowieść w pięknej oprawie graficznej.

Właśnie dla mnie ten paranoiczny miszmasz był nie do zniesienia. Ale to przecież wizytówka Gilliama. Staram się polubić twórczość tego reżysera i nijak mi się to nie udaje. No, może poza filmem 12 małp. Zgodzę się jednak, że scenografią Parnassus może zachwycić. No i jeszcze ta scena z Ledgerem-wisielcem. Co za zły omen.

Astarte pisze:Trzeba się tylko trochę skupić, a film będzie przejrzysty i zrozumiały.

No fakt, nie najlepszy odbiór przeze mnie tego filmu może poniekąd wynikać z wczesnej noworocznej godziny porannej, kiedy to trudno o właściwą koncentrację. Czeka mnie więc chyba kolejne bardziej trzezwe, cokolwiek by to znaczyło, podejście do tego filmu.

Polecam natomiast obejrzane tej samej ostatniej sylwestrowej nocy etiudy pod wspólnym tytułem Każdy ma swoje kino . Dzieło niejednorodne stylistycznie, bo i reżyserzy spod różnych szerokości geograficznych i reprezentujący różne tradycje filmowe, tylko dla nich charakterystyczne. Brak zapowiedzi czyja to etiuda, sprawia, że możemy się w czasie projekcji pobawić w zgaduj-zgadulę o ich twórcach. Najlepsze dla mnie to prace R. Polańskiego i braci Dardenne.

Dodam jeszcze krótkometrażowy film animowany T. Bagińskiego Kinematograf. Może nie tak odkrywczy jak Katedra, nazwałabym go raczej sympatycznym, ale jednak nie rozczarowaniem.

a ja polecam "paranormal activity" ale nie dla każdego...sam Spielberg sie go przeraził ;P;P

viva201 pisze:a ja polecam "paranormal activity" ale nie dla każdego...sam Spielberg sie go przeraził ;P;P

oOOo tak, ja też polecam.
o 23 gdy film się skończył miałam nawet lekkie obawy iść spać do sypialni:P

wczoraj widziałam pewną komedię amerykańską
i chociaż od wielu lat nie widziałam nic fajnego
i raczej staram się omijać takie filmy szerokim łukiem
to po dosyć dobrych recenzjach postanowiłam się skusić-
i nie żałuję bo naprawdę się uśmiałam:)
także polecam komedie Kac Vegas/The Hangover