Królowa Madonna

- Na Offa!
- Jakaś młoda siksa, na scenę Trójki.
Premiera już jutro, demo sugeruje że to będzie najgorszy singiel Madonny od x lat, tj. prosty, chwytliwy i na superbołl, ale jestem ciekawy, jak potoczą się w nim losy M.I.A. Póki co, na razie to jej singiel nowy wymiata.

Za to - nie mogę się doczekać nowego występy a raczej tego, co M. zrobi ze starym.
Teledysk do Give Me All Your Luvin' .
Generalnie, w kwestii wizji - wstydu nie ma. Przypomina mi klimatem trochę wideoklipy Gondry'ego, tylko mniej groteskowo a bardziej pop. Wszystko a propos Superbowl, dystansik i latające dzieci. Ale ja się bardziej się bawiłem, oglądając po raz pierwszy np. Telephone Gagi, w ogóle generalnie miałem cichą nadzieję, że Madonna czymś się wyróżni od młodszej zżynającej kuleżanki a tu raczej - el oł ju wi madana łaj oł ju ju łona i vide: dżudas dżuda a a dżudas dżuda ga ga a latka leco i, nazwijcie mnie jakimś ageizmofobem, od 54-latki wymagałem więcej niż tylko dobrej tanecznej muzyczki i czidliderek jak u Avril Lavingne, pokazania nogi w kabaretce czy latania w peruce Marilyn Monroe. To już miałem przed True Blue, tylko że True Blue dziś jest klasykiem a o Gimme All Your Luvin' nikt nie będzie już pamiętać za dwa miesiące. Już nowy singiel M.I.A. jest postokroć milszy dla mojego wymagającego ucha, więcej emocji dostarcza nowy album Marylki Rodowicz, wszystko już było i nic mnie już nie zaskoczy.
A na odtrutkę włączyłem sobie Rape Me Nirvany. Mam zły humor.
Generalnie, w kwestii wizji - wstydu nie ma. Przypomina mi klimatem trochę wideoklipy Gondry'ego, tylko mniej groteskowo a bardziej pop. Wszystko a propos Superbowl, dystansik i latające dzieci. Ale ja się bardziej się bawiłem, oglądając po raz pierwszy np. Telephone Gagi, w ogóle generalnie miałem cichą nadzieję, że Madonna czymś się wyróżni od młodszej zżynającej kuleżanki a tu raczej - el oł ju wi madana łaj oł ju ju łona i vide: dżudas dżuda a a dżudas dżuda ga ga a latka leco i, nazwijcie mnie jakimś ageizmofobem, od 54-latki wymagałem więcej niż tylko dobrej tanecznej muzyczki i czidliderek jak u Avril Lavingne, pokazania nogi w kabaretce czy latania w peruce Marilyn Monroe. To już miałem przed True Blue, tylko że True Blue dziś jest klasykiem a o Gimme All Your Luvin' nikt nie będzie już pamiętać za dwa miesiące. Już nowy singiel M.I.A. jest postokroć milszy dla mojego wymagającego ucha, więcej emocji dostarcza nowy album Marylki Rodowicz, wszystko już było i nic mnie już nie zaskoczy.
A na odtrutkę włączyłem sobie Rape Me Nirvany. Mam zły humor.
Ostatnio zmieniony pt, 03 lut 2012, 18:38 przez Pank, łącznie zmieniany 3 razy.
- SuperFlyB.
- Posty: 393
- Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
- Lokalizacja: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy
Give me all your luvin. Piosenka całkiem sympatyczna, taka w sam raz do wypicia drinka na plaży, posprzątania pokoju lub jazdy samochodem :) I nic poza tym. Tak hipnotyzująco i szybko wpada w ucho, że efektem ubocznym będzie jeszcze szybszy z niego wypad :) Madonna się bawi. Może to i dobrze, może nie. Mnie swoją zabawą nie zadowoliła. Nie rozumiem też racji bytu Nicky Minaj i M.I.A w tym utworze jako że mogłyby zostać wykorzystane w jakimś bardziej wartościowym kawałku.... Niestety muszę też przyznać, że wokal Nicky kojarzy mi się z przed wymiotnym bełkotem :)
Video powala tylko jedną rzeczą. Madonną ! Jakże ona rewelacyjnie w nim wygląda !
Video powala tylko jedną rzeczą. Madonną ! Jakże ona rewelacyjnie w nim wygląda !
Piosenka mega slaba. W szoku jestem, ze Madonna w ukryciu miesiacami smazyla tego potworka. Naprawde najgorszy singiel zwiastujacy jej album ever.
Klip za to bardzo fajny. Wyglad Madonna zawdziecza photoshopowi, ale niech jej tam bedzie. Jedyne co bym zmienila, to dodala dynamiki. Mam wrazenie, ze tam wszystko w zwolnionym tempie sie dzieje, jak u MJa w YRMW. Moze to kwestia wieku, wiec brutalna nie bede.
Sumarycznie jestem zawiedziona. Born this way Lady Gagi bylo o niebo lepsze, nawet jesli sciagalo nute z Express Yourself.
Oby album byl lepszy....
Klip za to bardzo fajny. Wyglad Madonna zawdziecza photoshopowi, ale niech jej tam bedzie. Jedyne co bym zmienila, to dodala dynamiki. Mam wrazenie, ze tam wszystko w zwolnionym tempie sie dzieje, jak u MJa w YRMW. Moze to kwestia wieku, wiec brutalna nie bede.
Sumarycznie jestem zawiedziona. Born this way Lady Gagi bylo o niebo lepsze, nawet jesli sciagalo nute z Express Yourself.
Oby album byl lepszy....
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Lokalizacja: Ustroń
Boże widzisz i nie grzmisz. Madonnę trzeba nawrócić! Co się stało z tą ciekawą dziewczyną, która z charyzmą śpiewała La Isla Bonita, z tą kobietą, która tak fajnie tańczyła w Vouge. Przecież w latach 80 i 90 była nazywana królową popu i wtedy rzeczywiście ten tytuł do niej pasował, a teraz... szkoda słów. Chcąc nadążyć za zmieniającymi się trendami Madonna zatraciła swój własny styl, który niegdyś uczynił z niej gwiazdę i zmieniła się w panią w średnim wieku z duuuuużą ilością makijażu na twarzy udającą, że ma dwadzieścia-parę lat. To straszne co showbiznes może zrobić z wielkich gwiazd. Na koniec dodam, że jej ostatni wielki hit według mnie to Frozen... potem było już tylko gorzej.

Z przykrością się z tym zgadzam...marcinokor pisze:Boże widzisz i nie grzmisz. Madonnę trzeba nawrócić! Co się stało z tą ciekawą dziewczyną, która z charyzmą śpiewała La Isla Bonita, z tą kobietą, która tak fajnie tańczyła w Vouge. Przecież w latach 80 i 90 była nazywana królową popu i wtedy rzeczywiście ten tytuł do niej pasował, a teraz... szkoda słów. Chcąc nadążyć za zmieniającymi się trendami Madonna zatraciła swój własny styl, który niegdyś uczynił z niej gwiazdę i zmieniła się w panią w średnim wieku z duuuuużą ilością makijażu na twarzy udającą, że ma dwadzieścia-parę lat. To straszne co showbiznes może zrobić z wielkich gwiazd. Na koniec dodam, że jej ostatni wielki hit według mnie to Frozen... potem było już tylko gorzej.

- SuperFlyB.
- Posty: 393
- Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
- Lokalizacja: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy
Z przykrością się z tym nie mogę zgodzić. Madonna zawsze się zmieniała. z płyty na płytę. Wprowadzała nowe elementy, style. Spjrzmy prawdzie w oczy - dzisiejsza miłość do elektroniki rozwinęła się w dużej mierze przez nią - "Ray Of Light", "Music", "American Life" czy wreszcie fantastyczne "Confessions on a dance floor" zwiastowały dzisiejszą muzykę.King. pisze:Z przykrością się z tym zgadzam...marcinokor pisze:Boże widzisz i nie grzmisz. Madonnę trzeba nawrócić! Co się stało z tą ciekawą dziewczyną, która z charyzmą śpiewała La Isla Bonita, z tą kobietą, która tak fajnie tańczyła w Vouge. Przecież w latach 80 i 90 była nazywana królową popu i wtedy rzeczywiście ten tytuł do niej pasował, a teraz... szkoda słów. Chcąc nadążyć za zmieniającymi się trendami Madonna zatraciła swój własny styl, który niegdyś uczynił z niej gwiazdę i zmieniła się w panią w średnim wieku z duuuuużą ilością makijażu na twarzy udającą, że ma dwadzieścia-parę lat. To straszne co showbiznes może zrobić z wielkich gwiazd. Na koniec dodam, że jej ostatni wielki hit według mnie to Frozen... potem było już tylko gorzej.
Z resztą jak można zatracić własny styl, kiedy dużo dzisiejszych pop-princess bazowało na jej stylu?
Jeżeli chodzi o makijaż i operacje plastyczne to się akurat zgadzam. Jedyne czego jej raczej nie wypada to pozowanie na symbol seksu w wieku 54 lat.
- lazygoldfish
- Posty: 152
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20
To jest szokująco złe i bezbarwne.
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co chce Madonna takim graniem udowodnić. Tu nie chodzi o tworzenie wiecznie trendów nowych i odkrywczych, ale stworzenie dobrej melodii, które nie zajeżdżałaby tak oczywistą wtórnością.
Teledysk do przeżycia, chociaż Madonna wygląda w nim wyjątkowo mało przekonująco i bez charyzmy.
gościnny udział M.I.A. (serio !?) i Nicki Minaj zbędny.
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co chce Madonna takim graniem udowodnić. Tu nie chodzi o tworzenie wiecznie trendów nowych i odkrywczych, ale stworzenie dobrej melodii, które nie zajeżdżałaby tak oczywistą wtórnością.
Teledysk do przeżycia, chociaż Madonna wygląda w nim wyjątkowo mało przekonująco i bez charyzmy.
gościnny udział M.I.A. (serio !?) i Nicki Minaj zbędny.
- give_in_to_me
- Posty: 500
- Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
- Lokalizacja: Wrocław
Przesadzacie, jeśli chodzi o klip. Baba bawi się konwencją i odcina kupony od swojej legendy-przecież ona świadomie parodiuje tam samą siebie-swój image a raczej images (w liczbie mnogiej, bo Madonna się zmieniała już tyle razy) sprzed lat.
Ma dystans do siebie.
Czepiacie się nie wiadomo czego.
Piosenka faktycznie nie powala, ale o nie można przesądzać o albumie. Analogicznie do Gagi- Born This Way też nie powalało, a album moim zdaniem całkiem dobry się okazał.
Ma dystans do siebie.
Czepiacie się nie wiadomo czego.
Piosenka faktycznie nie powala, ale o nie można przesądzać o albumie. Analogicznie do Gagi- Born This Way też nie powalało, a album moim zdaniem całkiem dobry się okazał.
właśnie... nie wiadomo czego ;) bo ja serio nie wiem co to miało na celu.Czepiacie się nie wiadomo czego.
nuda panie nuda, ja jej jak najlepiej życzę, ale to jest strzał w stopę.
m.i.a. robiąca za 10 tło w tym klipie właśnie wydała singiel i klip, który bije na głowę artystycznie, muzycznie i reżysersko "królową", wstyd po prostu lekki.
edit;
hihi dzięki kaem ;p
'the road's gonna end on me.'