Strona 26 z 40

: pt, 20 cze 2008, 10:26
autor: TheLostChild
kochamgo pisze:Duffy jest nazywana nową Amy.
No tak... Ale Duffy przemyca do tej muzyki za dużo tej nowoczesności, od której ja sie opędzam jak mogę ;-) A tak w ogóle to jej piosenka "Merci" jest bardzo podobna do "Rehab"...
Ja chciałabym raczej posłuchać kogoś, na kim Amy W. się wzorowała, a nie kogoś, kto wzoruje się na niej :knuje:
malakonserwa pisze:A ja myślałam, że najbardziej znany hit Amy to "You Know I'm No Good". Hm.
A tam... Nieważne. Ja najczęściej słyszę o "Rehab" i dlatego mówię, że jest najbardziej znany.
malakonserwa pisze:Taak, tym bardziej jeśli Amy będzie dalej prowadzić taki tryb życia. Się zaćpa dziewczyna i nie będzie żadnej Winehouse.
Hihi właśnie to miałam na myśli, pisząc, że jedna Amy to za mało! ;-)

W tej chwili przesłuchuję płyty mojego taty, m.in. Metallica, Deep Purple i Led Zeppelin.
Zdaje mi się czy ktoś na tym forum tego słuchał? Bo właśnie dlatego postanowiłam zapoznać się z taką muzyką (myślenie typu: jeżeli innym fanom MJa się podoba, to mnie też;)

: pt, 20 cze 2008, 11:24
autor: malakonserwa
Zdaje mi się czy ktoś na tym forum tego słuchał?
Nie, nie zdaje Ci się ;-)

Jest tu wielu fanów Led Zeppelin np.
Osobiście z wymienionej przez Ciebie trójki, szczerze uwielbiam Metallice. Choć oczywiście Zeppelin'ami również nie wzgardzę :-)
Dobra muzyka.
Miłego odsłuchu życzę :-)

: pt, 20 cze 2008, 20:50
autor: Małgosia
malakonserwa pisze:Tomek Makowiecki
Bardzo lubię Tomka. Zwłaszcza jego wykonanie 'Can't Get You Out Of My Head' choć nie lubię cover'ów to uważam że jego wykonanie jest lepsze od oryginału Kylie Minouge. Uwielbiam w nim ten 'luz', nie wiem jak to nazwać. Jak śpiewa mam wrażenie że nic go nie obchodzi... no, podoba mi się ;)

Makowiecki- Głosy przyjaciół. japrosic

: pt, 20 cze 2008, 21:38
autor: Mroczuś
Na Co Komu Dziś - Lady Pank


P.S. Ostatnio mnie na nich tak wzięło, że skuszę sie chyba na płytę ! Są cudowni a ich teksty piosenek, bardzo przemyślane i życiowe.
W poniedziałek w Gdańsku koncert na którym muszę być, obowiązkowo ! :banan:

: pt, 20 cze 2008, 22:54
autor: malakonserwa
Uwielbiam w nim ten 'luz', nie wiem jak to nazwać. Jak śpiewa mam wrażenie że nic go nie obchodzi... no, podoba mi się ;)
Masz absolutną rację :-)
A jego ostatnia płyta "Ostatnie wspólne zdjęcie" jest naprawdę ewenementem wśród innych polskich płyt z muzyką pop. Duże brawa się Tomkowi należą za kawał dobrej roboty.

John Legend - Slow Dance

: sob, 21 cze 2008, 12:03
autor: TheLostChild
Właśnie słucham płyty, którą wczoraj dostałam na zakończenie roku jako nagrodę, a są to takie różne utwory Wieniawskiego (dwa z nich grałam, resztę zamierzam;) w wykonaniu B.Nizioła.
Co za relaks, posłuchać sobie wczesnym rankiem (w piżamce jeszcze, a co się będę spieszyć;) zbawiennego dla mych uszu dźwięku skrzypiec ;-)
Moja mama mówi, że toto wcale melodii nie ma :surrender: No i cóż tu zrobić z taką kobietą... Poddaję się.

PS. małakonserwo, co do Metallicy (Metallici? :-/ ) masz całkowitą rację, jest prześwietna :-) Jako początkującej metalówie glupija , najbardziej podobała mi się płyta pt. "Load" (jedyna oryginalna, zgroooza). To najlepsza? Bo ja się jeszcze nie znam :-/

: sob, 21 cze 2008, 13:02
autor: malakonserwa
a są to takie różne utwory Wieniawskiego (dwa z nich grałam, resztę zamierzam;) w wykonaniu B.Nizioła.
Pięknie! I gratuluje nagrody.
Wspaniały kompozytor i wspaniały wykonawca :-)
Moja mama mówi, że toto wcale melodii nie ma
No... To ja już nic nie rozumiem ;p Jaka wobec tego inna muzyka ma melodię, jeśli Wieniawski rzekomo jej nie posiada...? ;-) Oj.
Jako początkującej metalówie Głupi głupi... , najbardziej podobała mi się płyta pt. "Load" (jedyna oryginalna, zgroooza). To najlepsza? Bo ja się jeszcze nie znam
Nie wiem czy najlepsza (kwestia gustu), ale wiem, że na pewno musisz posłuchać płyty z kawałkami Metallicy z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej...!
Tu masz na początek dwa (najlepsze?) kawałki.
http://pl.youtube.com/watch?v=ziThYl6B2vw
http://pl.youtube.com/watch?v=IHibztWeRCg
Miłego! :-)

Teraz:
Metallica & San Francisco Symphony Orchestra - Nothing Else

: sob, 21 cze 2008, 13:16
autor: TheLostChild
malakonserwa pisze:No... To ja już nic nie rozumiem ;p Jaka wobec tego inna muzyka ma melodię, jeśli Wieniawski rzekomo jej nie posiada...? Oj.
Jej chyba chodzi o to, że Wieniawski jest tak skomplikowany, że nie da się tego zanucić. A jak moja mama nie może czegoś zaśpiewać, to dla niej nie ma "melodii" :-/ Wiem, dziwne ;-)
O jeny! Metal z orkiestrą :-o Ciekawe... No to lecę słuchać. Tzn. lecę na dół do taty komputera, bo tutaj mam żółwi komputer ;-)

: sob, 21 cze 2008, 19:15
autor: TheLostChild
malakonserwa pisze:Jak posłuchasz, podziel się wrażeniami
Jak posłuchałam to musiałam jechać do cioci. Ale teraz się podzielę ;-)
A więc... myślałam do tej pory, że muzyka rozrywkowa typu metal i orkiestra razem będą brzmieć po prostu śmiesznie, ale z tego co pamiętam od godziny 13, to chłopakom z Metalliki (jak to się pisze???) wyszło to naprawdę bardzo zgrabnie. Spodziewałam się, że jedno i drugie będzie się ze sobą nawzajem trochę kłócić, a tu miła niespodzianka - nic mnie nie raziło! :-) I w ogóle to piosenka "Nothing Else Matters" jest jedną z tych, podczas słuchania których czuję taki... hm, "pozytywny niedosyt" i to jest takie fajne, że nie można się od tego odkleić ;-)
Później jeszcze przesłuchałam z siostrą cioteczną, próbując wyłapać, czy coś jest nie tak i zwłaszcza wsłuchiwałyśmy się w tą pierwszą piosenkę (jej się najbardziej podobała, a tak ps to ona świetnie gra na wiolonczeli więc się zna;) i doszłyśmy do wniosku, że są trzy niedociągnięcia:
1. W niektórych miejscach orkiestra grała trochę za cicho
2. Brakowało nam tego ryknięcia w refrenie (to pewnie tylko kwestia przyzwyczajenia, ale mógł chociaż zaśpiewać na końcu, przynajmniej w tej wyższej oktawie co normalnie, wtedy piosenka miałaby więcej energii, bo może tak ryczeć to z orkiestrą no... tak nie bardzo;)
3. Moja siostra uważa, że na końcu na gitarze facet fałszował (no dobra, grał troszkę za nisko, ale bez przesady;)
A ogólnie wykonanie z orkiestrą odebrane przez nas bardzo pozytywnie :-)

To ja teraz pójdę i posłucham jeszcze raz
przysłucham się dokładnie czy tam rzeczywiście były fałsze :-/

: ndz, 22 cze 2008, 18:07
autor: malakonserwa
1. W niektórych miejscach orkiestra grała trochę za cicho
Jak to orkiestra ;-)
Wiesz, nie wszystko da się przewidzieć i dostroić na 100% w koncercie na żywo.
3. Moja siostra uważa, że na końcu na gitarze facet fałszował (no dobra, grał troszkę za nisko, ale bez przesady;)
Jak wyżej. To są koncerty live. Wskaż mi choć jeden występ jakiegokolwiek wykonawcy na żywo, który nie wykonałby choćby jednej nuty nieczysto :-)

John Legend - Where Did My Baby Go?
Polecam!

: ndz, 22 cze 2008, 18:16
autor: Karolina
malakonserwa pisze:Wskaż mi choć jeden występ jakiegokolwiek wykonawcy na żywo, który nie wykonałby choćby jednej nuty nieczysto
O, ja mam! George Michael. Paul McCartney też śpiewał czysto. :) Wsłuchiwałam się.

Twisted Sister - I Wanna Rock

: ndz, 22 cze 2008, 19:35
autor: malakonserwa
O, ja mam! George Michael. Paul McCartney też śpiewał czysto. :) Wsłuchiwałam się.
Niestety ;p
O, choćby tutaj George - http://pl.youtube.com/watch?v=VT28LeoxmmI
1:02, dźwięk g. Nieczysto. Odrobinę, ale nieczysto.
Podobnie tutaj Paul - http://pl.youtube.com/watch?v=RwKTXyF_6B8
Cały początek do odstrzału :-)
Dalej się w ogóle ani w Michaela ani w McCartney'a nie wsłuchiwałam, więc pewnie jest tego więcej ;-)

To nie jest kwestia tego, że wykonawcy nie słyszą, tylko po prostu takie "zdarzenia" to zupełnie naturalna sprawa. Podczas całego koncertu na 100% zdarzy się jakiś fałsz i to naprawdę nie z powodu braku słuchu. Po prostu. Człowiek nie jest maszyną, która za każdym razem zagra/zaśpiewa tak samo, lub bezbłędnie intonacyjnie, idealnie. Tak już jest.
I żeby nie było - cholera, wiem co mówię ;-)

Teraz:
Perry Como - It's Impossible

: ndz, 22 cze 2008, 19:47
autor: TheLostChild
No ok, ale ten gitarzysta cały kawałek grał za nisko, tak jakby kompletnie nie słyszał co gra. Ja się nie czepiam, to tylko moja siostra tak powiedziała ;-)
malakonserwa pisze:Wskaż mi choć jeden występ jakiegokolwiek wykonawcy na żywo, który nie wykonałby choćby jednej nuty nieczysto
A może być nieżywy?
David Oistrakh nenene Nawet Sibeliusa zagrał czyściutko...

: ndz, 22 cze 2008, 20:37
autor: Speed Demon
malakonserwa pisze:Wskaż mi choć jeden występ jakiegokolwiek wykonawcy na żywo, który nie wykonałby choćby jednej nuty nieczysto
Freddie Mercury bez dwóch zdań.

Paul często śpiewa nieczysto od dobrych kilku lat, ale to raczej kwestia wieku, choć i tak jak na 66 lat śpiewa jak mistrz

: ndz, 22 cze 2008, 20:41
autor: Szucia
Eagles - Hotel California