Strona 26 z 71

: czw, 31 lip 2008, 20:08
autor: Erna Shorter
Ja, było fajniy!
Jak to u nos na Ślonsku godajom : Gryfne z Wos ludzie! :hahaha"

Dziękuję za towarzystwo i opiekę! :happy: :smiech:

Wybaczcie mi moją "grzeczność",ale jak to homesick napisała:
homesick pisze:plus przerazona Erna z siostra
Pierwszy lot samolotem, pierwszy raz, a jak to mówią, pierwszy raz jest najgorszy.

Przeżyłyśmy!
Było zajebiaszczo.
3h kimania na metalowej ławce na lotnisku, odprawa i spokojny lot.

Pozdrawiam serdecznie z baaarrrrdzo gorącej Hiszpanii.
Niech moc będzie z Wami!

p.s. Pank mosz richtich wielkie jaja! :smiech:
homesick też jestem pozytywnie zaskoczona Twoją osoba na live.
Tyż mosz jaja. :hahaha:
p.s.2 Pierwsze prawo Erny ("Każdy facet smakuje inaczej.") się sprawdziło.
kaem ma wyjątkowy, delikatny i gruszkowo migdałowy smak.
:smiech:
Pozdro da kumatych. :smiech:

Aoow! :mj:

: czw, 31 lip 2008, 21:15
autor: okussa
pozwolcie ze sie tak dokleje troszku nenene

Erna widac fajnie sie bawila, tylko nurtuje mnie jedno pytanie:
"Kiedy zas jakis zlot u nos??:D:D"

: czw, 31 lip 2008, 21:33
autor: Smooth_b
okussa pisze:Kiedy zas jakis zlot u nos??:D:D"
U wos przecie co chwile so. To u nos ni ma na górze przy bryzie morskiej:P

: pt, 01 sie 2008, 1:35
autor: kaem
Erna Shorter pisze:Pierwszy lot samolotem, pierwszy raz, a jak to mówią, pierwszy raz jest najgorszy.
Przeżyłyśmy!
Było zajebiaszczo.
3h kimania na metalowej ławce na lotnisku, odprawa i spokojny lot
To czekanie jest męczące. Ale sam lot fajny, prawda? Szczególnie start i lądowanie. Gdyby odprawy tyle nie trwały, byłoby ok.
Lotniska na początku rzeczywiście nieco niepokoją. Samoloty są jak wielkie ptaszyska, a sama kontrola bywa czasem nieprzyjemna. I czasem napięcie innych się udziela. Samotne loty są najbardziej uciążliwe, ale można się przyzwyczaić.
Ale zdarzają się zabawne sytuacje. Jak teraz wracałem z Bristolu, to jechałem obok takiej rodziny, ze Śląska właśnie. Jechali po raz pierwszy i byli ogromnie napięci. Zupełnie zrozumiałe. Dzieci siedziały koło okna, a obok nich chyba starsza siostra. Przy oknach są takie plastikowe zasuwy, chroniące przed słońcem. Jedno z dzieci zaczęło się tym bawić. Gdy zobaczyła to ta siostra, oniemiała z przerażenia i krzyknęła: NIE OTWIERAJCIE OKNA!!

: pt, 08 sie 2008, 22:45
autor: Liberian Girl
Kurde no i ominął mnie zlot.
Z waszych relacji wynika że mam czego żałować....ale mam nadzieję że kolejnych w tak wspaniałym towarzystwie nie zabraknie ;-)

: śr, 13 sie 2008, 0:38
autor: Erna Shorter
okussa pisze:Erna widac fajnie sie bawila, tylko nurtuje mnie jedno pytanie:
"Kiedy zas jakis zlot u nos??:D:D"
Smooth_b pisze:U wos przecie co chwile so. To u nos ni ma na górze przy bryzie morskiej:P
Kochana, zgadzam się ze Smooth_b.
U nas zloty odbywają się najczęściej,ale ja już wiele razy powtarzałam, że nie muszę być na każdym zlocie i to nie ja muszę je organizować.
Nie zawsze mi na to pozwala czas.
Chęci są,zawsze,gorzej z czasem. :smutek:
Jeśli masz ochotę na zlot zaproponuj coś ;-), ja chwilowo odpadam :-/.
kaem pisze:To czekanie jest męczące.
Fakt,bardzo.
W sumie spędziłyśmy z siostrą na lotnisku 7 godzin.

Obrazek

Brrr... strasznie zimno było na tej ławce, na lotnisku,ale trzeba było gdzieś przekimać..
kaem pisze:Ale sam lot fajny, prawda? Szczególnie start i lądowanie.
Lot bardzo przyjemny.
Co do startu ok,ale lądowanie... nie czułam się zbyt dobrze podczas lądowania. :surrender:
kaem pisze:Gdyby odprawy tyle nie trwały, byłoby ok.
Lotniska na początku rzeczywiście nieco niepokoją.
Właśnie i najgorsze jest to wtedy,gdy nie masz bladego pojęcia jak to wygląda, co kontrolują, jak kontrolują itp. itd.
Ale odprawa to pół biedy, trzeba się najpierw na lotnisku znaleźć,a jest to ciężkie za pierwszym razem. glupija
kaem pisze:Samoloty są jak wielkie ptaszyska, a sama kontrola bywa czasem nieprzyjemna. I czasem napięcie innych się udziela.
Dokładnie!
Jednak dałyśmy rady i uważam,że jeśli znów będę miała jechać za granicę,to tylko samolotem.
Raz,że krócej i nie muszę męczyć się w niewygodnym autokarze XXXX godzin,a dwa na pewno wygodniej,a czasem może nawet taniej.
Poza tym latanie ma jeszcze taki plus, jakim są przepiękne,zapierające dech w piersiach widoki z okna.
Niesamowite przeżycie.
Obrazek

W drodze powrotnej miałyśmy okazję zobaczyć Mont Blanc.
ObrazekObrazek
kaem pisze:I czasem napięcie innych się udziela.
Na szczęście ludzie byli w miarę spokojni, nie licząc takiej małej dziewczynki, która przez jakieś pól godziny kopała z tyłu w moje siedzenie.
Mimo moich, może nieco nieprzyjemnych,aczkolwiek koniecznych reakcji i upomnień mamy, minęło trochę czasu, zanim się opamiętała.
kaem pisze:Ale zdarzają się zabawne sytuacje. Jak teraz wracałem z Bristolu, to jechałem obok takiej rodziny, ze Śląska właśnie. Jechali po raz pierwszy i byli ogromnie napięci. Zupełnie zrozumiałe. Dzieci siedziały koło okna, a obok nich chyba starsza siostra. Przy oknach są takie plastikowe zasuwy, chroniące przed słońcem. Jedno z dzieci zaczęło się tym bawić. Gdy zobaczyła to ta siostra, oniemiała z przerażenia i krzyknęła: NIE OTWIERAJCIE OKNA!!
Ale jaja! :smiech:
To jest tak, kiedy ludzie są przerażeni, nie myślą racjonalnie. :hahaha:
Liberian Girl pisze:Kurde no i ominął mnie zlo
Szkoda,że nie udało się nam poznać ech... :-/

A mimo próśb homesick i Panka o nie wrzucanie fotek ze zlotu na forum, zrobię to, ale z odrobiną cenzury tj. reszta tylko na PW. :P
:rocky: me If U Want 2!!!

Przywitanie ślonskich fanek w Wa-wie.
Tu przed Złotymi Tarasami.

ObrazekObrazek

Turystki

Obrazek

Trzeba się było zintegrować i pomogła nam w tym "fajka pokoju"

ObrazekObrazek

Ja też kurzyłam,tylko jakim cudem nie mam żadnej fotki? :surrender:
Ale to chyba widać na tych zdjęciach.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

"Konsumpcja kaem'a"

ObrazekObrazekObrazekObrazek

:mniam:

Obrazek

Tam był ON! Tak ON => :mj: :glupi:

Obrazek

Fani patrioci przed Pałacem Prezydenckim.
loveMJPT => I love "MJ Patriot Team"

Obrazek

Odpoczynek

Obrazek

Odpoczynku c.d.

Obrazek

Full Integration :cool:

Dziękuję Wam za opiekę nad nami,zagubionymi, śląskimi MJówkami.
I jeszcze jedno Pank... hardcore nie jest mi obcy mój drogi. :luz: :rocky:

: śr, 13 sie 2008, 3:44
autor: Smooth_b
Erna Shorter pisze:
kaem pisze: napisał:
Samoloty są jak wielkie ptaszyska, a sama kontrola bywa czasem nieprzyjemna. I czasem napięcie innych się udziela.
Dokładnie!
Jednak dałyśmy rady i uważam,że jeśli znów będę miała jechać za granicę,to tylko samolotem
Oj tak, jest róznica miedzy 30 godzinami w autokarze a 2 w samolocie. Szybciej, bezpieczniej i cenowo podobnie.
Samolot im wiekszy, tym chyba mniejszy strach. Leciałam jakimś rodzajem śmiglowca, innymi przystosowanymi np do nawożenia upraw i innym cywilnym których nazw nie potrafie przybliżyć, ale najbardziej pamietny byl lot awionetką. Leciałam z kolegą samolotem jego ojca. Sciślej to z samym ojcem bo on też jest pilotem a ja boi dudkiem. Nie ma czasu podziwiać widoków, bo człowiek boi się o własne życie. Wszystko wydaje sie zaraz poodpadać, samolot jest lekki, w locie wydaje sie być z papieru, są prześwity.. Drugiego razu nie było.
Za to widok hangaru ze stojącymi w nim samolotami przytłacza swoją wielkością. Kiedy się jest samemu w środku, ma sie wrazenie że te ogromne maszyny zaraz ożyją i zrobią ci krzywdę. Niesamowite uczucie, to można tylko porównać do pierwszego kontaktu z muzyką MJa.. i może jeszcze kilku artystów. A co się czuje będąc w środku ze sluchawkami i Earth Song?Mmm.. ;-)

Erna Shorter pisze:Na szczęście ludzie byli w miarę spokojni
A klaskali po lądowaniu? ;-) Bo mnie to zdziwiło kiedy ja pierwszy raz pasażerskim leciałam i ludzie klaskali. A może to taki grzecznosciowy zwyczaj glupija

A co do reszty relacji to Erna jak zwykle na medal.. :tancze:
Fotki plus komentarze..
Erna Shorter pisze:Full Integration
hehe
podejrzewam odzwierciedlają klimat ;-)

: śr, 13 sie 2008, 10:25
autor: Pank
Reakcja po przeczytaniu postu i zorientowania się, że nie jestem moderatorem tego działu:

:komp:

Dobra. Jestem próżny. Jestem bardzo próżny. Trzy tygodnie do zlotu, po trzech tygodniach widać skutki utraty wagi. To mnie już tu nie ma. A swoją fajkę wezmę na zlot, żeby nie było.
Smooth_b pisze:Bo mnie to zdziwiło kiedy ja pierwszy raz pasażerskim leciałam i ludzie klaskali.
Leciałem kilka razy, o ile pamiętam - zawsze klaskali. Pewnie standard. Erna, a wyjazd udany?

: śr, 13 sie 2008, 12:05
autor: Erna Shorter
Smooth_b pisze:A klaskali po lądowaniu? Bo mnie to zdziwiło kiedy ja pierwszy raz pasażerskim leciałam i ludzie klaskali. A może to taki grzecznosciowy zwyczaj Głupi głupi...
Podobno bije sie brawo wtedy,gdy lądowanie uda się bez jakichkolwiek problemów.
To taka pochwała dla pilota,za dobrze wykonane zadanie.
Za pierwszym razem też byłam zaskoczona,ale za drugim dołączyłam sie do klaszczących. :happy:
Smooth_b pisze:A co do reszty relacji to Erna jak zwykle na medal.. Tańczyć...
Fotki plus komentarze..
Hehe dzięki,ale aż sie boję pomyśleć,co na to wyżej opisani. :nerwy:
Pank pisze:Reakcja po przeczytaniu postu i zorientowania się, że nie jestem moderatorem tego działu:
:komp:
Efekty już widać. :nerwy:

Wiedziałam,że tak będzie. :diabel:

Pank tylko spokojnie. :hug:
Nie gniewaj się na mnie. japrosic
Smooth_b pisze:hehe
podejrzewam odzwierciedlają klimat
Fakt,było bardzo sympatycznie. :-)
Pank, homesick fajne z wos ziomy! :-)
Pank pisze:A swoją fajkę wezmę na zlot, żeby nie było.
A moga siy raz zaciongnonć łod ciebie? :luz:
Fajka pokoju,na zgodę,za moją zbrodnię. :siesta:
Pank pisze:. Erna, a wyjazd udany?
Tak, bardzo. :-)
Mimo cholernej paniki przed lotem to sam wyjazd zaliczam do bardzo udanych.
Aż ciężko mi teraz się przestawić na 20 kilku stopniową temperaturę w Polsce. Tam 35 stopni w ciągu dnia to minimum. Morze ciepłe,a deszcz? Deszcz to rarytas i jak spadnie choć kilka kropel wszyscy się cieszą.

Teraz czekam na MJowisko i już się doczekać nie mogę!
Aoow! :mj:

: śr, 13 sie 2008, 13:20
autor: Pank
Erna Shorter pisze:A moga siy raz zaciongnonć łod ciebie?
Pewnie. Bierzcie węża i wciągajcie z niego wszyscy. Nawet bez ustników jednorazowych. W końcu wszyscy jesteśmy rodziną, nie? Mięta, cytryna, banan, truskawka? Jestem też amatorem kokosa, cappucino lub kawy i mleka zamiast wody, ale z uwagi na Martę nie będziemy kombinować w ten sposób. :party:
Erna Shorter pisze:na zgodę,za moją zbrodnię.
Myślisz, że tak łatwo się teraz wykręcisz? Dobrze, że wyjazd się udał. Jak tak patrzę za okno - a właśnie pada deszcz i zamierzam poszukać bluzki - to też mam ochotę zwiać w ciepłe kraje. Ale z cukru nie jestem, w końcu słońce jest zawsze tam, gdzie pada deszcz.

Pozdro, Ziomalko.

: pt, 15 sie 2008, 12:26
autor: Erna Shorter
Pank pisze:Pewnie. Bierzcie węża i wciągajcie z niego wszyscy.
No no no. :diabel:
Pank pisze:Nawet bez ustników jednorazowych.
Z ustników jednorazowych to wiesz ino burżuje korzystają.
Integracja musi być!!! :-)
Pank pisze:Myślisz, że tak łatwo się teraz wykręcisz?
Tak! :diabel2:
Pank pisze:Jak tak patrzę za okno - a właśnie pada deszcz i zamierzam poszukać bluzki - to też mam ochotę zwiać w ciepłe kraje. Ale z cukru nie jestem, w końcu słońce jest zawsze tam, gdzie pada deszcz.
To jest niesamowite jak inny jest ten klimat tutaj i w Hiszpanii.
Tam jest gorąco i wilgotno,a tutaj albo gorąco i sucho, albo zimno i wilgotno. glupija
Sama nie wiem gdzie lepiej. :glupi:

Wrzucam 1 fotkę z wypadu tak po prostu. ;-)

Obrazek

I coś dla Liki :hahaha:

Obrazek

:calus:

Pozdro ziomy. :cool:

: sob, 16 sie 2008, 12:43
autor: homesick
dobry boze....co ja widze

homesick osuwa sie w fotelu i jedna reka klika spod biurka...jak moglas Erna

"polaly sie me lzy czyste rzesiste!"

: sob, 16 sie 2008, 15:49
autor: Erna Shorter
homesick pisze:jak moglas Erna
hmm... przepraszam,nie chciałam... no dobra... chciałam :P
home, ale o co kaman?
Przecież te fotki nie są złe, nie wrzuciłam wszystkich. ;-)
homesick pisze: "polaly sie me lzy czyste rzesiste!"
:smutek:

Eee no głowa do góry. ;-)

Robiliśmy to co każdy normalny fan na zlocie ,czyli bawiliśmy się. :-)
A to tylko króciutki fotoreportażyk. :-)

: sob, 16 sie 2008, 16:01
autor: Pank
Erna Shorter pisze:Przecież te fotki nie są złe
:podejrzliwy:

Pst, a kiedy obejrzymy ten hardkor, te zakazane zdjęcia, te zapijaczone twarze, słodki lans na Nowym Świecie i urokliwe obrazki z przygody na Mariensztacie?

: sob, 16 sie 2008, 16:26
autor: Erna Shorter
Pank pisze:
Erna Shorter pisze:Przecież te fotki nie są złe
:podejrzliwy:
Jednak są... pardon w takim razie.

Wyczucia nie mam chyba,bo dla mnie są z... jajem. glupija

No dobra już więcej takiego numeru nie zrobię. :P

Obrazek
Pank pisze:Pst, a kiedy obejrzymy ten hardkor, te zakazane zdjęcia, te zapijaczone twarze, słodki lans na Nowym Świecie i urokliwe widoki z przygody na Mariensztacie?
Pank ,homesick zobaczcie PRIV. ;-)

Ja sobie nie przypominam takiej imprezy na Mariensztacie w naszym wykonaniu.
Czy ja na pewno trzeźwa byłam? :podejrzliwy:



p.s. Ten zlot to się ciągnie i ciągnie na tym forum. :P