okussa pisze:Erna widac fajnie sie bawila, tylko nurtuje mnie jedno pytanie:
"Kiedy zas jakis zlot u nos??:D:D"
Smooth_b pisze:U wos przecie co chwile so. To u nos ni ma na górze przy bryzie morskiej:P
Kochana, zgadzam się ze Smooth_b.
U nas zloty odbywają się najczęściej,ale ja już wiele razy powtarzałam, że nie muszę być na każdym zlocie i to nie ja muszę je organizować.
Nie zawsze mi na to pozwala czas.
Chęci są,zawsze,gorzej z czasem.

Jeśli masz ochotę na zlot zaproponuj coś

, ja chwilowo odpadam

.
kaem pisze:To czekanie jest męczące.
Fakt,bardzo.
W sumie spędziłyśmy z siostrą na lotnisku 7 godzin.
Brrr... strasznie zimno było na tej ławce, na lotnisku,ale trzeba było gdzieś przekimać..
kaem pisze:Ale sam lot fajny, prawda? Szczególnie start i lądowanie.
Lot bardzo przyjemny.
Co do startu ok,ale lądowanie... nie czułam się zbyt dobrze podczas lądowania.
kaem pisze:Gdyby odprawy tyle nie trwały, byłoby ok.
Lotniska na początku rzeczywiście nieco niepokoją.
Właśnie i najgorsze jest to wtedy,gdy nie masz bladego pojęcia jak to wygląda, co kontrolują, jak kontrolują itp. itd.
Ale odprawa to pół biedy, trzeba się najpierw na lotnisku znaleźć,a jest to ciężkie za pierwszym razem.
kaem pisze:Samoloty są jak wielkie ptaszyska, a sama kontrola bywa czasem nieprzyjemna. I czasem napięcie innych się udziela.
Dokładnie!
Jednak dałyśmy rady i uważam,że jeśli znów będę miała jechać za granicę,to tylko samolotem.
Raz,że krócej i nie muszę męczyć się w niewygodnym autokarze XXXX godzin,a dwa na pewno wygodniej,a czasem może nawet taniej.
Poza tym latanie ma jeszcze taki plus, jakim są przepiękne,zapierające dech w piersiach widoki z okna.
Niesamowite przeżycie.
W drodze powrotnej miałyśmy okazję zobaczyć Mont Blanc.

kaem pisze:I czasem napięcie innych się udziela.
Na szczęście ludzie byli w miarę spokojni, nie licząc takiej małej dziewczynki, która przez jakieś pól godziny kopała z tyłu w moje siedzenie.
Mimo moich, może nieco nieprzyjemnych,aczkolwiek koniecznych reakcji i upomnień mamy, minęło trochę czasu, zanim się opamiętała.
kaem pisze:Ale zdarzają się zabawne sytuacje. Jak teraz wracałem z Bristolu, to jechałem obok takiej rodziny, ze Śląska właśnie. Jechali po raz pierwszy i byli ogromnie napięci. Zupełnie zrozumiałe. Dzieci siedziały koło okna, a obok nich chyba starsza siostra. Przy oknach są takie plastikowe zasuwy, chroniące przed słońcem. Jedno z dzieci zaczęło się tym bawić. Gdy zobaczyła to ta siostra, oniemiała z przerażenia i krzyknęła: NIE OTWIERAJCIE OKNA!!
Ale jaja!

To jest tak, kiedy ludzie są przerażeni, nie myślą racjonalnie.
Liberian Girl pisze:Kurde no i ominął mnie zlo
Szkoda,że nie udało się nam poznać ech...
A mimo próśb homesick i Panka o nie wrzucanie fotek ze zlotu na forum, zrobię to, ale z odrobiną cenzury tj. reszta tylko na PW. :P

me If U Want 2!!!
Przywitanie ślonskich fanek w Wa-wie.
Tu przed Złotymi Tarasami.

Turystki
Trzeba się było zintegrować i pomogła nam w tym "fajka pokoju"

Ja też kurzyłam,tylko jakim cudem nie mam żadnej fotki?

Ale to chyba widać na tych zdjęciach.



"Konsumpcja kaem'a"



Tam był ON! Tak ON =>
Fani patrioci przed Pałacem Prezydenckim.

=> I love "MJ Patriot Team"
Odpoczynek
Odpoczynku c.d.
Full Integration
Dziękuję Wam za opiekę nad nami,zagubionymi, śląskimi MJówkami.
I jeszcze jedno Pank... hardcore nie jest mi obcy mój drogi.
