Strona 22 z 210

: śr, 21 mar 2007, 23:19
autor: kaem
Obrazek

A co trzeba zrobić, by pies tak sobie stał na podwyższeniu?
Bo nie uwierzę, że informacja, że za parę chwil może mieć do czynienia z bandą fanów Jacksona Michaela...

: czw, 22 mar 2007, 9:42
autor: M.Dż.*
MJowitek pisze:dostałaś.
Ale Na Tym Co Go Obie Nie Lubimy ;-)
A no chyba, że taaaaak.... :knuje:
To ja sprawdzę wieczorem, bo teraz lecieć muszę ;-)
MJowitek pisze:Iprzepraszam, co Ty masz do chomików?
Zupełnie nic- ino do niektórych właścicieli mam :wariat:
kaem pisze:A co trzeba zrobić, by pies tak sobie stał na podwyższeniu?
Bo nie uwierzę, że informacja, że za parę chwil może mieć do czynienia z bandą fanów Jacksona Michaela...
Nie mieszaj w to fanów Michael'a- my z tym nic wspólnego nie mamy :mlotek:
A piesek?
Pieska wystarczy postawić i stoi :party:
Ino nauczyć trzeba, żeby nie zwiewał za każdym razem, kiedy się odwrócisz plecami :wariat:

: czw, 22 mar 2007, 12:40
autor: MJowitek
M.Dż.* pisze:nie ufaj tym co słuchają- lepsi są tacy, co gadają razem z Tobą, dzięki czemu, nie są w stanie usłyszeć czegokowliek z tego, co Ty mówisz do nich
Ci co gadają bywa, że też słuchają.
I jeśli już mowa o niebezpieczeństwie..to oni sa gorsi.

Jeśli ktoś cicho i spokojnie słucha, to przynajmniej WIESZ, że Cię słucha.

Ja najbardziej lubię słuchac innych tak na spokojnie, ale ...słuchanie metodą "na wariata" tez jest bardzo ciekawe.

Ta druga metoda polega na obserwacji odruchów.

Oczywiście to nie jest tak, że ja się z kims dobrze bawię, to tylko udaję, a tak na serio to prowadzę notatki i rysuję wykresy.
Po prostu zauważyłam u siebie, że "na wariata" też dużo słucham.

edit.
I ciągle zapominam napiac o jednym.
Jak jechałam do Katowic i sie gapiłam przez okno, na jakimś murze gdzieś pól godziny za Głogowem był taki napis: GANGSTA`S CITY.
i mi się tak z nami-fanami skojarzyło...

: ndz, 25 mar 2007, 3:22
autor: MJfanTASTIC
Łeee nooo MJowitek sławna jesteś - gratulachy :-) a onet nasz "łaskawy" zupełnie nieświadomy, że to pies Majkela - a to psikus :happy: proszę częściej :smiech:

A co do dyskusji na temat analiz psychologicznych:
M.Dż.* pisze:słucha i obserwuje i pewnie notuje tam w tych swoich zwojach, a potem analizę psychologiczną Ci zrobi
to muszę dodać swoje 3 grosze i w sumie M.Dż.* masz trochu racji bo to tak w krew wchodzi to analizowanie ale bez przesadki - ile można?? Komu by się chciało tak cały czas, to ciężka robota jest... Jak trzeba to trzeba a jak nie trzeba to... się myśli o mydle i powidle czy tam przysłowiowej dupie marynie glupija Poza tym nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc trzeba sobie dawać na wstrzymanie ;-) Ja szczerze mówiąc to bardziej się skupiłam na tym, że może zobaczę Cię w akcji (jakiś nagły atak mooonwalka na wybiegu z Bursztynem:)))), a nie tam żeby Tobie czy komuś innemu psyche analizować (w końcu to kosztuje nieee?? nenene nenene )

: ndz, 25 mar 2007, 13:28
autor: M.Dż.*
MJfanTASTIC pisze:A co do dyskusji na temat analiz psychologicznych:
M.Dż.* pisze:słucha i obserwuje i pewnie notuje tam w tych swoich zwojach, a potem analizę psychologiczną Ci zrobi
to muszę dodać swoje 3 grosze i w sumie M.Dż.* masz trochu racji bo to tak w krew wchodzi to analizowanie
A no.... Ja wiem, wiem- przecież ja jestem przesiąknięta zoopsychologią- normalne spojrzenie na zwierzęta wykluczone :wariat:
MJfanTASTIC pisze:Komu by się chciało tak cały czas, to ciężka robota jest... Jak trzeba to trzeba a jak nie trzeba to... się myśli o mydle i powidle czy tam przysłowiowej dupie marynie glupija Poza tym nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc trzeba sobie dawać na wstrzymanie ;-)
Ta?
To pogadaj sobie chwile z kaem'em na GG :smiech:
Czasem się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam, że przestałam się go bać :party:

: ndz, 25 mar 2007, 14:10
autor: Moon_Walk_Er
M.Dż.* pisze:To pogadaj sobie chwile z kaem'em na GG
Oj Kasiu, nie strasz już kaem'em.
Kaem to na pewno bardzo miły, ciepły i przyjacielski człowiek...
A to, że robi te "analizy psychologiczne", nie powinno nikogo obawiać, kto ma czyste sumienie ;-)

A paniczny strach przed daniem się poznać jakiejś osobie jest niewszkazany.
No chyba, że ktoś ma coś do ukrycia ;)

: ndz, 25 mar 2007, 14:49
autor: M.Dż.*
Moon_Walk_Er pisze:Kaem to na pewno bardzo miły, ciepły i przyjacielski człowiek...
A to, że robi te "analizy psychologiczne", nie powinno nikogo obawiać, kto ma czyste sumienie ;-)
No właśnie! :diabel:

: ndz, 25 mar 2007, 17:28
autor: MJfanTASTIC
M.Dż.* pisze:Ta?
To pogadaj sobie chwile z kaem'em na GG
Czasem się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam, że przestałam się go bać
W sumie kaem już dosyć długo siedzi w tym interesie i ma jakieś konkretne doświadczenie - nie to co ja więc możliwe, że się tu niepotrzebnie mądruje nenene
Gadałam raz z kaemem w Hipnozie na drugim minizlocie ale tylko przez chwilę więc chyba nie zdążył mnie zanalizować :smiech: chociaż nigdy nic nie wiadomo :podejrzliwy: :hahaha:

: ndz, 25 mar 2007, 20:53
autor: kaem
Zapominacie, że psycholog przede wszystkim ma dużo życzliwości do ludzkich słabości. Co nie zmienia faktu, że mam Kasiu wystarczająco obszerną teczkę, by Cię zlustrowali :wariat: . Więc rzeczywiście strzeż się, zgodnie z nazwą linka do zdjęcia, które wkleiłem z Jowitą i Twoim psem. :knuje:

Ale poważnie...

Przypomina mi się taki dowcip, jak facetowi pobrano krew do badania, a lekarz z wyników dowiedział się, że facet od tygodnia zdradza żonę i robi atak pięciu na jednego za każdym razem, kiedy korzysta z wanny.
Bardzo lubię swój zawód, ale często do niego się nie przyznaję, bo właśnie ludzie tak reagują. Myślą, że- nie wiem, z oczu wyczytam im wszystko. Jak wróżka. Oczywiście nie jest to możliwe. Czasami też ludzie robią taki manewr, że zwierzają się, wykorzystując sposobność na darmową sesję i pytają co na to psycholog, a później zarzucają, że analizuję. Czasem w to wchodzę, a czasem nie. Myślę, że jestem na to uważny, by nie być nadgorliwym, bo wierzcie, po pracy lubię nie być terapeutyczny. Co zresztą widać często w moich nie zawsze pedagogicznych postach nenene .

Był taki jeden psychoterapeuta, który potrafił wyczytać wiele z pierwszego kontaktu. Mówił, że w miejscach publicznych często odwracał wzrok, by za dużo nie wiedzieć. Niestety nie żyje. Nazywał się Milton Erickson.
Stosował często prowokacje. Kiedyś przyszedł do niego facet, który nie miał władzy w nogach. Był na wózku. Lekarze nie umieli znaleźć powodu. W swej bezradności trafil do Ericksona. Ten, wykorzystując fakt, że pacjent był Niemcem, zwyzywał go. Sprzezywał równo. Zbluzgał, zmieszał z błotem. Nazwał go szwabem, hitlerowcem, chamem, gburem... Pacjent tak się normalnie wpienił, tak nieprzeciętnie wkurzył, że wstał i wyszedł. O własnych siłach.
Erickson był geniuszem. Wiedział, co robi. Już w pierwszych minutach wyczuł, że na tego człowieka to podziała. Polecam książki o jego pracy. Na przykład "Niezwykłą terapię".

Obrazek

Generalnie jednak psychoterapia to mozolna, długotrwała praca, oparta na tworzeniu kontaktu, w którym zgłaszająca się osoba może przeżywać wszelkie emocje- smutek, złość, gniew, żal, też radość w poczuciu, że dostanie uwagę (nie tylko jako wsparcie, ale też i konstruktywną krytykę- choć nie ocenę) bez obawy utraty tego kontaktu.
A co do tego czytania w myślach ludzi; obawie, że wystarczy że psycholog spojrzy i już wie, że wczoraj zdradziłeś swoja żonę czy masz marzenie by uprawiać seks w bitej śmietanie, jest mocno naciągane. Choć zauważam, co zresztą często też powtarzają doświadczeni psychoterapeuci, że już w pierwszych 5 minutach ludzie mówią wszystko o sobie. Jakoś tak się dzieje. A że wprawny psycholog- troche jak detektyw- to wychwytuje, to dobrze, bo- jeszcze raz to powtórzę, w pracy psychoterapeuty jest dużo życzliwości do ludzkich słabości. Sam mam ich wiele, RZeby nie było.

: ndz, 25 mar 2007, 22:37
autor: M.Dż.*
kaem pisze:Zapominacie, że psycholog przede wszystkim ma dużo życzliwości do ludzkich słabości. Co nie zmienia faktu, że mam Kasiu wystarczająco obszerną teczkę, by Cię zlustrowali :wariat:
No, właśnie- a wyście mi nie wierzyli :siesta:
kaem pisze:Myślę, że jestem na to uważny, by nie być nadgorliwym, bo wierzcie, po pracy lubię nie być terapeutyczny.
A teksty "O! To interesujące- opowiedz mi o tym"? :party:
kaem pisze:Generalnie jednak psychoterapia to mozolna, długotrwała praca, oparta na tworzeniu kontaktu, w którym zgłaszająca się osoba może przeżywać wszelkie emocje- smutek, złość, gniew, żal, też radość w poczuciu, że dostanie uwagę (nie tylko jako wsparcie, ale też i konstruktywną krytykę- choć nie ocenę) bez obawy utraty tego kontaktu.
Mów dalej, Krzysiu.... :diabel:
Biorąc pod uwagę dotychczas przeżyte wspólne imprezy, sytuacje, w jakich się znajdowaliśmy- spotkania z tajemniczym moderatorem, wojna na orzechy, wspólny "pseudo-X", poprawiny i WIEEEEEEEELE innych, to.... jesteśmy prawie w domu ;-)

: ndz, 25 mar 2007, 23:11
autor: kaem
Ty się lepiej przyznaj do swoich mafijnych koneksji.
Biorąc pod uwagę dotychczas przeżyte wspólne imprezy, sytuacje, w jakich się znajdowaliśmy- spotkania z tajemniczym moderatorem, wojna na orzechy, wspólny "pseudo-X", poprawiny i WIEEEEEEEELE innych
No przecie pisałem, że po godzinach jestem nie pedagogiczny. Kasiu, Ty lepiej od razu wyznaj jak na spowiedzi, że moją teczkę już przesłałaś do IPN-u i tylko sprawdzasz, czy ja też coś na Ciebie mam, łobuzie jeden. :war:

: ndz, 25 mar 2007, 23:37
autor: M.Dż.*
kaem pisze:Ty się lepiej przyznaj do swoich mafijnych koneksji.


A tego, to ja nigdy nie ukrywałam (tu Kasia, niewinnie poprawia grzyweczkę) :party:
kaem pisze:Kasiu, Ty lepiej od razu wyznaj jak na spowiedzi, że moją teczkę już przesłałaś do IPN-u i tylko sprawdzasz, czy ja też coś na Ciebie mam, łobuzie jeden. :war:
O przepraszam- JESZCZE nie wysłałam :mlotek:
Raczej badam, czy mam wysłać ;-)

: pn, 26 mar 2007, 0:35
autor: MJfanTASTIC
Ale kaem wywód walnąłeś konkretny :cool: nie dość że psycholog to jeszcze ambitny :-)
kaem pisze:Polecam książki o jego pracy. Na przykład "Niezwykłą terapię".
Mam to teraz przeczytać na zajęcia z psychoterapii ;-) to mówisz że taka fajna... bo nkt mówią, że trochę niestrawna :-/ ale się zobaczy ;-)

Minizlot Katowice vol 4

: pn, 26 mar 2007, 21:55
autor: KASIA
Jako, że upływa termin 2 tygodni od ostatniego spotkania, a nikt się jeszcze nie odezwał, robię to ja :-) Proponowany termin to 31.03 (ale z racji zbliżających się świąt jestem świadoma, że może to nie wypalić).
Co ekipa na to?

: wt, 27 mar 2007, 13:59
autor: Mazi
31.03 odpada ;) mam szkołe :) :> proponuje w poznijeszym terminie ;> ;) że też wy w większości macie wolne weekendy ;> brr.... ;>