kaem pisze:
Break Of Dawn najsłabszym ogniwem w tej rundzie.
Nie powiem, żebym była zadowolona... BOD nie jest najlepszą balladą na płycie /cóż jednak zrobić, skoro lepsze już dawno odfrunęły... / - mimo to uważam, że więcej tutaj Michaela w Michaelu, niż w trzech pierwszych "tworach" razem wziętych.
Przytoczę koleżankę.
Fajnie, że ktoś myśli podobnie i w dodatku odważył się to napisać :)
Erna Shorter pisze:
Jedno z trojaków syjamskich odpadło,trzeba wyeliminować pozostałe dwa... nie cierpię całej trójcy...

Erna wiesz, że Cię lubię, a za cytat powyższy... gotowa jestem się nawet oświadczyć
Prawda jest taka, iż BOD było ostatnią balladą w zestawieniu i miałam /skromną bo skromną, ale jednak... / nadzieję, że utrzyma się w tym wątku jeszcze troszkę. Nie obraziłabym się nawet widząc owo nagranie w pierwszej trójce.
Wiem, wiem Kaem... profanacja muzyki ;P
Właściwie stało się to, czego od samego początku mocno się obawiałam...
Dobrze, że MJ nie zna polskiego i nie zagląda na forum MJPT .
Biedaczek, załamałby się...
"Zmasakrowaliście" tą płytę doszczętnie...
Bardziej się nie dało??
Oj, kiepsko się staraliście... naprawdę, kiepsko
Chociażby takie Whatever Happens.
Co to tu jeszcze robi

?!
W akcie protestu mam ochotę zbojkotować ten utwór - wspólnie z Maro /choć kierują mną inne względy, niż obrona Unbreakable ;P /
Obawiam się tylko, że Krzysiek nie potraktowałby nas poważnie - unieważniając głosy
kaem pisze:Spróbuj jednak zagłosować zgodnie ze swoim gustem, nie "na złość".
O właśnie.
Chciałam powiedzieć, że wszystko mi jedno co wygra...
Na chwilę obecną podchodzę do rozgrywki bez emocji. Całkowicie obojętnie.
Większych rozczarowań nie przewiduje, bo nie stanie się nic gorszego od tego, co już się zdarzyło...
Teraz mam pewność. Invincible jest dla mnie najtrudniejszą rozgrywką w historii "Najsłabszego Ogniwa"
Nigdy przedtem nie czułam się tak mocno zawiedziona wyborami fanów Michaela.
Wybaczcie, musiałam to wywalić z wnętrza, bo mnie gryzło.
Winić mogę tylko siebie - za tą "miłość zakazaną" :(
Ciekawa jestem ilu z Was chciałoby, żeby Invincible nigdy nie powstało
... a ostatnim pełnowymiarowym artystycznym krokiem Michaela było HIStory :>
Maro pisze:
Life is brutal:)
typuj co innego niżeli Unka:D
Maro to jest szantaż :)
Jednak podoba mi się Twoja twarda postawa. Jestem z Tobą!
Nie daj się złamać :]
Niech będzie:
Heartbreaker
She blew a kisssssssssssss............ sssssssssssssyczący MJ nie jest tym, co lubię najbardziej...
P.S. Dzina dzięki za koleżeńską przysługę przy okazji poprzedniej rundy
