Strona 208 z 986
: ndz, 25 maja 2008, 20:07
autor: Tiger Lilly
Heartbreaker... już najwyższa pora, jeszcze świtu nie widać

: ndz, 25 maja 2008, 20:58
autor: thewiz
Kocham zarowno Break of Dawn jak i Hearbreaker. Do smierci zadnego z nich sie nie przyczynie.
Moj glos na YRMW.
: ndz, 25 maja 2008, 21:24
autor: Sugar
łał...
Break of dawn - 22 głosy
Heartbreaker - 16 głosów
Yoy rock my world - 4 głosy
Unbreakable - 2 głosy
2000 Watts - 2 głosy
: ndz, 25 maja 2008, 21:24
autor: Szympans-małpa
Break of Dawn

: pn, 26 maja 2008, 13:53
autor: huczek
Break Of Dawn
: pn, 26 maja 2008, 21:41
autor: kaem
Oddane głosy:
Break Of Dawn- 24
Heartbreaker- 16
You Rock My World- 4
Unbreakable- 2
2000 Watts- 2
Break Of Dawn najsłabszym ogniwem w tej rundzie.
Runda 12
Unbreakable
Heartbreaker
You Rock My World
2000 Watts
Whatever Happens
A to sobie zagłosuję podwójnie. A co mi tam. Wolno mi. 2x na Heartbreaker. Za mnie i Maverick. Kiedyś do takiej zgodności musiało dojść. Aaaaanie. To chyba 3 raz- tak, Kasiu?
A dlaczego? Do tańca się nadaje, nie zaprzeczam. Posłuchać też można. Jednakowoż dłuższe słuchanie uczy doceniać świeże pomysły, bo w Heartbreaker się ich nie dostaje.
To jak zmurszała pod względem produkcji jest płyta Invincible świadczy reakcja słuchaczy na tę piosenkę- że nowoczesna, progresywna. Wolne żarty. Takie zapętlanie istniało już dobre kilka lat. Ale nie nawet to spóźnienie jest straszne- przecież JT, Madonna, a nawet Bjork obudzili się jeszcze później. Michael mógł być przed nimi wszystkimi. Ale nie. Michael Jackson wpadł na pomysł, że to Jerkins będzie udawał Timbalanda.
Chodzi o to, że to kalka z Timbalanda. Mógł po prostu go wtedy zatrudnić. Albo wymyśleć coś innego. Podrabianie kogoś zawsze będzie tylko... podróbką. Tanią, jak z cepelii. Oj, wychodzi zamiłowanie Michaela do efekciarstwa i kiczu. Jak w tych zakupach w Las Vegas, z programu Bashira.
No ale każdy powiew, nawet taki tandetny, w muzyce Michaela jest świeży- skoro to, jak opracował utwory na 2001 rok jest czerstwym wypiekiem. Zdrowe dla żołądka, ale moich kubków smakowych nie zachwyca.
No i ten upierdliwy patent na wydłużanie utworów poprzez zamęczanie ich na śmierć. Co on kurcze myśli, że jest Jamesem Brownem?! Michael nie musi umieć grać na instrumentach, jak choćby Prince, któremu takie wydłużanie wychodzi zgrabnie- bo tu przyłoi na gitarze, a tam zaplumka na keyboardzie. MJ tego nie potrafi. Nie musi. Ale niech na litość Boską zatrudni zdolnych muzyków sesyjnych albo takie dłużyzny oszczędzi na singiel albo jakiś remix, nie na płytę. Plizzzz.
: pn, 26 maja 2008, 21:42
autor: Xander
Heartbreaker
: pn, 26 maja 2008, 21:46
autor: kochamgo
2000 watts
nigdy nie daruję wam Break of dawn!!!
: pn, 26 maja 2008, 21:49
autor: Jacksomanka
A też się rzucę na
Heartbreaker.
Uwaga za 3 dni wkraczamy do akcji
Odstrzał Heartbreaker

: pn, 26 maja 2008, 21:51
autor: Kadia
Moi dwaj faworyci dalej się trzymają
Ale Motylków nie daruję
2000 Watts
Do skutku.
: pn, 26 maja 2008, 21:52
autor: Erna Shorter
Unbreakable
Zmieniłam głos z Hearbreaker'a na Unbreakable,z jakich powodów? To tajemnica... :P
Jednak żeby nie było nie przepadam za obydwoma utworami.

: pn, 26 maja 2008, 22:01
autor: Basia1992
Heartbreaker
: pn, 26 maja 2008, 22:02
autor: whatever_
2000 watts ;d na odstrzał.
kaem pisze:Break Of Dawn najsłabszym ogniwem w tej rundzie.
nareszcie

w końcu będe mogła napisac coś innego ;)
: pn, 26 maja 2008, 22:13
autor: Mandey
kaem pisze:To jak zmurszała pod względem produkcji jest płyta Invincible świadczy reakcja słuchaczy na tę piosenkę- że nowoczesna, progresywna. Wolne żarty. Takie zapętlanie istniało już dobre kilka lat. Ale nie nawet to spóźnienie jest straszne- przecież JT, Madonna, a nawet Bjork obudzili się jeszcze później. Michael mógł być przed nimi wszystkimi. Ale nie. Michael Jackson wpadł na pomysł, że to Jerkins będzie udawał Timbalanda. Chodzi o to, że to kalka z Timbalanda. Mógł po prostu go wtedy zatrudnić. Albo wymyśleć coś innego. Podrabianie kogoś zawsze będzie tylko... podróbką. Tanią, jak z cepelii. Oj, wychodzi zamiłowanie Michaela do efekciarstwa i kiczu. Jak w tych zakupach w Las Vegas, z programu Bashira. No ale każdy powiew, nawet taki tandetny, w muzyce Michaela jest świeży- skoro to, jak opracował utwory na 2001 rok jest czerstwym wypiekiem. Zdrowe dla żołądka, ale moich kubków smakowych nie zachwyca.
Kiedy Jackson nagrywał
"Invincible", Timbaland był ledwie znany z trzech produkcji singlowych dla Destiny's Child, Missy Elliot & Aaliyah, poczytaj na wikipedii co on wtedy robił, więc totalnie nie na miejscu są twoje spostrzeżenia co do "kalki" jak to określiłeś. Jackson nie wiedział kim ten koleś jest w ogóle zapewne, więc rzeczywiście...
kaem pisze:Wolne żarty!
Sorki, ale według mnie przypisujesz Michaelowi łatkę lekkiego plagiatora z czym się nie zgodzę. Nie piszę tego dlatego że głosujesz na
Heartbreaker'a, broń mnie panie Boże, to zabawa i jest ekstra ale gdzie był Timbaland jak ukazywał się vincek? No w powijakach był

Tyle ode mnie.
aaa... zapomniałbym vote na ...
Unbreakable 
: pn, 26 maja 2008, 22:15
autor: cicha
kaem pisze:Michael Jackson wpadł na pomysł, że to Jerkins będzie udawał Timbalanda.
Chodzi o to, że to kalka z Timbalanda.
Możesz podać przykłady (jesli znasz?) czyim (wspol)producentem plyt byl Timbaland na tamte czasy sprzed 1999r?
Doczytalam sie, ze byla takze śp. Aaliyah (ktora, jak na "moje uszy", "brzmiala bardzo MJ'owo"

), a inne przyklady?
Rodney kalka Timbalanda...jakos nie wyczuwam tutaj tej zaleznosci, jak na "moje uszy", Rodney to zupelnie inny "dłut" niż Timbaland...
O właśnie! Widzę, że mnie Mandey wyprzedził w tej tematyce.
ps. Heartbreaker.