Trochę odbiegnę od obecnego temaciku,żeby napisać jeszcze coś a propos spotkań na MJowisku.
Teraz mam wreszcie normalny internet i przecZytałam cały wątek /tak,dopiero teraz
. Tak więc teraz na tapetę wezmę *niespotkania* :(- o czym chciałam wcześniej napisać, przy okazji podziękowań,ale mobilny Orange mi nie pozwolił już.;P
m.in.:
TheWiz
Maverick
Kaem
Majkel
------ z Wami tak planowałam pogadać, a nie wyszło. Dziwnie wyszło właściwie. Bo Was wcale nie rozpoznałam (:P), Mav niby wiem jak wygląda,ale jakoś nie spotkałyśmy się wśród ludu w klubie ani wcześniej (i nie pogadałyśmy o tych koniach), tak samo Agata Wizzy. Niektórych dopiero zobaczyłam przy wyczytywaniu tych jakichś nagród lub jak wychodzą już nad ranem ... no i klops. A szkoda. Ja taka straszna nie jestem,aby mnie poznać

,potwierdzą Ci,z którymi się bawiłam ,hehehe, a ja byłam ciekawa też wielu ludzi. Wiadomo - nie da rady podejść do każdego i pogadać...,ale ........
Generalnie powiem Wam,że ja byłam zaskoczona,że niektórzy domyślali się,że ja to ja, w sensie nagle podchodzi do mnie ktoś, pyta się czy ja to ja i mówi cześć,fajnie Cię poznać itd. :):) Miło bardzo, ze 3 razy tak się zdarzyło. No i dużo takich rozpoznań i tekstów padło też z moich ust. Z tych osób, których byłam też ciekawa,to była np.
Erna Shorter - i super,że się poznałyśmy! :):)
Uzupełniając jeszcze moje wcześniejsze podziękowania -
Edyta
BlackDimension - taki dobry duch, zawsze była jakby czuwała też nad całością. :)
Nalot na Rojną, o którym wspomniała Ola
giovanedonore -

i ekipa MJowa na przystanku... a potem piwo na Piotrkowskiej przy VH1 i lista Michaelowa.:):) ------- gigant.
No i Erwin z muzyką... i głupio mi ,że dopiero pod koniec podeszłam się przywitać,ale tyle się działo w trakcie.
a MITM a capella po drodze ,czy też This Is It wielokrotnie i do snu

- ajć szkoda,że tego wszystkiego nie nagrywałam. ;P Ale mi też baterie (w aparacie) nawalały.
Także jeszcze raz dzięki wszystkim i pozdrawiam.
Tylko szkoda,że na kręcenie BAD'a się nie załapałam. :( No ale ....
Buziaki MJ;*