editt pisze:Uważam, że ten projekt trzeba doprowadzi do końca. Jest to NASZ hołd dla Michaela, a ta płyta pokaże innym ludziom, że Michael był wyjątkowym człowiekiem, i może sprawi, że będą oni chcieli zapoznac się z Jego dziedzictwem.
Wierzę, że ta sprawa się wyjaśni.
_________________
Ja uważam podobnie. Najważniejszy jest projekt. Ja już marzyłam o tym, że zawsze 25.06 i 29.08, a także w inne dni, kiedy tylko czas mi pozwoli, będę brała za rączkę moją malutką córeczkę i szła pod płytę z różyczką dla Michaela opowiadając jej jakim był wspaniałym człowiekiem, ojcem, jaki był przepełniony skromnością i miłością mimo sławy, którą osiągnął. Michael to ostatnia megagwiazda, jaką przyszło nam oglądać, nikogo takiego już nie zobaczymy, ani my, ani nasze dzieci. Nie powtórzy się już taka mieszanka talentu muzycznego, tanecznego, kompozytorskiego, mieszanka miłości, skromności, szczodrości, bezinteresowności i poświęcenia dla drugiego człowieka.
Dlatego uważam, że powstanie takiego miejsca, gdzie moglibyśmy oddawać Mu hołd jest konieczne.
Oczywiście, Michael jest w naszych sercach, ale warto, żeby był również gdzieś upamiętniony "fizycznie", żeby ci, którzy go jeszcze nie docenili, albo jeszcze nie mieli szansy go poznać, mogli przystanąć i zastanowić się kim był i co dał światu.
W mojej opinii, 2700zł, to nie jest zawrotna kwota. Ewa nie jest anonimowa na tym forum, więc chyba trudno byłoby jej tak po prostu zniknąć z pieniędzmi...
Plac Konstytucji, to super miejsce, rewelacyjna lokalizacja, Bemowo trochę gorsze, bo na uboczu, ale Łazienki jak najbardziej, a tym bardziej jakiś dom dziecka w centrum Wwy ( bo wtedy można by iść tam nie tylko z różyczką, ale i jakąś zabaweczką czy książką dla biednych dzieciaczków). Zatem wybór jest i nie warto się upierać przy jednej lokalizacji.
Nie mam pojęcia, jak wyglądają procedury urzędowe w takich wypadkach, więc nie wiem, czy opóźnienia, to kwestie zaniedbań czy po prostu tak to w Polsce wygląda. Może faktycznie potrzeba więcej samozaparcia.
Wiem jedno. Nie znam obecnie na świecie drugiego człowieka, który bardziej zasłużyłby na pomniki, płyty i inne miejsca pamięci. Nie należę do tych, którym Michael pomógł oddając setki milionów dolarów. Należę do tych, którym Michael dał wiele tworząc, występując, a przede wszystkim będąc po prostu dobrym człowiekiem, pomimo okoliczności, w jakich przyszło mu żyć.
Proszę więc wszystkie osoby bezpośrednio związane z tym projektem: "Come together, right now, over Michael Jackson"! Spotkajcie się może na spokojnie przy jakieś wodzie mineralnej (bo kawa podnosi ciśnienie) i spróbujcie dojść do porozumienia.
It's all for love. L.O.V.E. ...