Posted: Fri, 01 Dec 2006, 21:24
(Sądzę, że) ma 35 lat i myślę, że się wiele nie mylę, a jeśli to najwyżej o rok. Zadawałam mu już w życiu różne dziwne pytania (np. czy lubi Slasha, powiedział, że lubi Slasha, lol choć go osobiście nie zna), ale naprawdę nigdy nie pytałam go o to ile ma lat. W każdym razie z tego co pamiętam to on w 1989 roku, jak grał ten swój mały MJowy epizodzik w filmie "Powrót do Przyszłości II", to miał 17/18 lat.
Dawno już nie mam starych wiadomości ze skrzynki, ale kiedyś (1,5 roku temu) pisał mi o tym jak zaczął się w wieku 3 lat fascynować Michaelem, kiedy jego mama puszczała mu na video kreskówki o Jackson5. Później jak był już troszkę starszy (tzn. miał kilka lat), zaczął zbierać wszystko o MJ :], oglądał ciągle clipy Michaela, jego koncerty, starając się naśladować jego wszelkie ruchy, taniec, wygląd, sposób ubierania się,.... wszystko. Był absolutnie zafascynowany Michaelem... jak to każdy młody fan, który zaczyna fascynować się MJ'em. Dawać występy sceniczne a la Michael (ale to były już takie profesjonalne występy) zaczął w wieku 14 czy 15 lat, już nie pamiętam dokładnie. No, ale to już mniejsza o te wszystkie historie... w każdym razie kiedy Michael go zobaczył, początkowo na jakimś zdjęciu, zachwycił się nim mówiąc: "wow, to niesamowite, kiedy patrzę na niego, to tak jakbym widział swoje odbicie w lustrze" :].
A propos jeszcze clipu Who Is It, chyba jeszcze nie wyjaśniliśmy dokładnie jak doszło do tego, że 'Cas MJ'a zastąpił.
Zatem prawdziwa historia wyglądała tak.... Datę kręcenia Who Is It wyznaczono na lipiec, to był chyba sam początek lipca, zaraz po tym, jak Michael rozpoczął swoją trasę Dangerous, oczywiście tutaj u nas w Europie. No i Michael w związku z tym, że był zajęty trasą, za wszelką cenę chciał odłożyć kręcenie clipu na późniejszy termin. Ale że było już odgórnie wszystko zaplanowane, zaiwestowane pieniądze itp. itd. Michael bardzo zły (co podkreślam) przyjechał dosłownie na kilkanaście godzin z Europy do Stanów, żeby wziąć udział w kręceniu clipu. Na planie spędził tylko kilka godzin, po czym wsiadł w samolot i z powrotem wrócił do Europy. A że nie zdążono przez tych kilka godzin nakręcić wszystkich scen z MJ, to M.J.J. Productions - pomysł był samego Michaela - skontaktowali się szybko z Casanovą i sprowadzili go na plan clipu. I tak z jego udziałem dokręcono całą końcówkę tego teledysku. Jak Michael zobaczył później efekt końcowy tego dzieła (czyli to jak zmontowano ten teledysk, to jak on wyglądał...no całokształt ogólnie mówiąc) to był daleki od zachwytu (że tak delikatnie się wyrażę), do tego stopnia, że aż nie chciał, żeby puszczano go w TV. Naprawdę był podobno totalnie zły na to całe przedsięwzięcie zwane "kręcenie videoclipu Who Is It", na to, że nie miał właściwie wpływu na prace nad tym teledyskiem.
Dawno już nie mam starych wiadomości ze skrzynki, ale kiedyś (1,5 roku temu) pisał mi o tym jak zaczął się w wieku 3 lat fascynować Michaelem, kiedy jego mama puszczała mu na video kreskówki o Jackson5. Później jak był już troszkę starszy (tzn. miał kilka lat), zaczął zbierać wszystko o MJ :], oglądał ciągle clipy Michaela, jego koncerty, starając się naśladować jego wszelkie ruchy, taniec, wygląd, sposób ubierania się,.... wszystko. Był absolutnie zafascynowany Michaelem... jak to każdy młody fan, który zaczyna fascynować się MJ'em. Dawać występy sceniczne a la Michael (ale to były już takie profesjonalne występy) zaczął w wieku 14 czy 15 lat, już nie pamiętam dokładnie. No, ale to już mniejsza o te wszystkie historie... w każdym razie kiedy Michael go zobaczył, początkowo na jakimś zdjęciu, zachwycił się nim mówiąc: "wow, to niesamowite, kiedy patrzę na niego, to tak jakbym widział swoje odbicie w lustrze" :].
A propos jeszcze clipu Who Is It, chyba jeszcze nie wyjaśniliśmy dokładnie jak doszło do tego, że 'Cas MJ'a zastąpił.
Zatem prawdziwa historia wyglądała tak.... Datę kręcenia Who Is It wyznaczono na lipiec, to był chyba sam początek lipca, zaraz po tym, jak Michael rozpoczął swoją trasę Dangerous, oczywiście tutaj u nas w Europie. No i Michael w związku z tym, że był zajęty trasą, za wszelką cenę chciał odłożyć kręcenie clipu na późniejszy termin. Ale że było już odgórnie wszystko zaplanowane, zaiwestowane pieniądze itp. itd. Michael bardzo zły (co podkreślam) przyjechał dosłownie na kilkanaście godzin z Europy do Stanów, żeby wziąć udział w kręceniu clipu. Na planie spędził tylko kilka godzin, po czym wsiadł w samolot i z powrotem wrócił do Europy. A że nie zdążono przez tych kilka godzin nakręcić wszystkich scen z MJ, to M.J.J. Productions - pomysł był samego Michaela - skontaktowali się szybko z Casanovą i sprowadzili go na plan clipu. I tak z jego udziałem dokręcono całą końcówkę tego teledysku. Jak Michael zobaczył później efekt końcowy tego dzieła (czyli to jak zmontowano ten teledysk, to jak on wyglądał...no całokształt ogólnie mówiąc) to był daleki od zachwytu (że tak delikatnie się wyrażę), do tego stopnia, że aż nie chciał, żeby puszczano go w TV. Naprawdę był podobno totalnie zły na to całe przedsięwzięcie zwane "kręcenie videoclipu Who Is It", na to, że nie miał właściwie wpływu na prace nad tym teledyskiem.