Strona 20 z 210

: ndz, 18 mar 2007, 22:33
autor: MJfanTASTIC
Erna Shorter pisze:MJfanTASTIC - mam dla Ciebie ten autograf don't worry ;)
Dzięka dobra kobieto i pozdrów tatę :cool:
To tak z ptaszkiem już kapuje o co biega ;-) , z zupą też się wyjaśniło ale reszta to nadal czarna magia :-o blabla

: pn, 19 mar 2007, 16:41
autor: aneta
kaem pisze: O tym jak siadeh_ rzuciła klątwę na uczestników III walnego zjazdu MJówek w Katowicach

Było też połączenie z siadeh_ i Anetą, które odprawiały czarną mszę. Do dziś niejasne są intencje mszalne. Było też majstrowanie przy nadgarstkach, po czym zęby bolą. Ponoć to takie nowe metody badania ilości promili w krwi. Mam nadzieje, że czytają nas izby wytrzeźwień i drogówka. Droga policjo! Oszczędzicie na alkomatach, a pieniądze na pewno przydadzą się. Można przecież każdemu stróżowi prawa kupić po Thrillerze.
Wracając do Anety & co, były dziewczyny mocno wstawione, bo zaczęły rozmawiać z Wielkim Bratem na temat pewnego członka. Ile? Dziewczyny! Karciane oczko!
Drogi Kaemie,
intencje czarnych mszy nigdy nie są jasne.
Majstrowanie przy nadgarstkach przez tzw leszcze (albo uzywając nomenklatury wojskowej - koty) moze się co najwyzej zakończyć oddziałem intensywnej terapii, w lepszym wypadku - zakażeniem zółtaczką. Osobom nie wtajemniczonym po prostu nie polecam. Są bezpieczniejsze zabawy.
Co innego w przypadku istot, o których nie do końca mozna powiedzieć, ze są ludźmi. Albo - tylko ludźmi...
I tu płynnie przechodzę do twojego stwierdzenia, ze Siadeh ma na mnie zły wpływ. Chłopcze.... Czy widziałeś kiedyś dobrze z bliska moje zęby? :]
***
Karciane oczko... z rezerwą podchodzę do tego typu wyznań, bo zazwyczaj ich stosunek do prawdy jest taki, jak stosunek przypadków celibatu do ilości katolickich księży. Ale nie zamierzam sprawdzać naocznie :)

Ponizej kilka zdjęć. Ksiecia ciemności nie sfotografowałyśmy. Nie rzuca cienia, nie uwiecznia się na zdjęciach...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: pn, 19 mar 2007, 16:55
autor: siadeh_
Obrazek
Czesc Erna... bardzo chetnie z Tobą porozmawiam na osobności na temat ptaszka mego kochanka... No...to tego... szykuj nadgarstki :cool:

Obrazek
Taka mnie zastała Pani_Konduktor, o ktorej wspominałam w poscie nieco wyzej... Ale, ze co? że brzydka jestem??

Obrazek
"Drodzy rodzice! Serdecznie zapraszamy wszytskie Wasze małoletnie pociechy na coroczny zlot fanów Michaela Jacksona, wielkiego artysty i czowieka, wielbiciela dzieci. MJowisko jest sposobem na bliższe poznanie fanów, ich osobowości, pozwala nam poczuć dobro naszego idola i podyskutowac na temat jego twórczości, którą można nazwac tytułem jego wielkiego hitu :"Heal the world". Chcemy wrócić mu szacunek i miejsce w panteonie sław poprzez docieranie do ludzi i bycie jego wizytówka wśród spoęłczeństwa.

Z powazniem
siadeh_(ta po prawej)_Matka_MJówka"

:smiech: :smiech: :smiech: :smiech:

: pn, 19 mar 2007, 17:03
autor: aneta
Maro, dlaczego w twoim banerze nie ma ani jednej kobiety?? Chociaż Skłodowskiej - Curie się należy !!!

: pn, 19 mar 2007, 17:15
autor: siadeh_
aneta pisze:Maro, dlaczego w twoim banerze nie ma ani jednej kobiety?? Chociaż Skłodowskiej - Curie się należy !!!
No co Ty? Czytać nie umisz? :cool: toż jak wół napisane "Polakiem" a nie "Polką" :glupi:

: pn, 19 mar 2007, 18:08
autor: M.Dż.*
KASIA pisze:Czekanie wypełniła rozmowa o hodowli wszelakiej maści zwierząt, w pewnej chwila Drukowana Kasia zdziwiła się, że akwarysta doradział Tej Drugiej w sprawie hodowania psów.
:smiech:
Rasa- Bojownik :wariat:
Wiedziałam, że za szybko mówię :hahaha:
KASIA pisze:Po konsumpcji poszli przygotowywać (czyt. przyglądać się jak M.Dż* przygotowuje) Bursztyna (była jeszcze Jagna, ale jej już nie maltretowano) do prezentacji. Polegało to na odkurzeniu psa odkurzaczem do psów, nasmarowanie go niezidentyfikowaną przez KASIĘ maścią i oklejenie pudrem. Czyli mówiąc językiem MJowitka na zrobieniu ciasta z psa.
:smiech:
No, dobrze wiedzieć, jak to z boku wygląda dla niewtajemniczonych w kynologię ;-)
Zastanawia mnie tylko, czy możliwe jest zrobienie z Potwora Ciasteczkowego, jakim niewątpliwie jest Bursztyn, ciasta :wariat:
KASIA pisze:W międzyczasie Majkel objawiał nam tajemnice wystaw psów, tajemnice psów obecnych, jak i innych psów. Będzie trzeba dużo czasu, zanim słuchającym uda się całą tę wiedzę przetrawić :wariat:
A pomyśleć, że to był jedynie wstęp :party:

KASIA pisze:Otóż kiedy Schmittko telefonował do Zgub były one w łóżku, podobno Majkel krzyczał w tle, że jeszcze się nie rozebrał dając w ten sposób do zrozumienia, że szybko to on się nie pojawi, a MJowitek już wcale, jako iż, gdyż zbliżał się jego termin u psychologa (do którego zresztą Majkel też miał kilka pytań, przy czym nie wiadomo jakiej natury :szepcze: )
No i tu mamy taką sytuację, jak z Michael'em i dziećmi- niby oczywiste, a jednak nie :party:
Od siebie dodam, że kiedy zadzwonił Schmicio, wpadłam w popłoch, bo "troszkę" się z MJowitkiem zagadałyśmy ( :diabel: ).
Podałam jej więc telfon i powiedziałam, żeby ona ze Schmiciem rozmawiała.
Kiedy usłyszałam słodkie: "No, my jeszcze w łóżku jesteśmy", umarłam :smiech:
No, fakt- byłyśmy :diabel:
Maro pisze:Kurdegadaliśmy chyba wczoraj z 10min. a nie mogę przypomnieć Sobie o czym...?? hmmm,pamięta ktoś? a i jaka to była piosenka na P?
"Privacy" na przykład :banan:
Ja też niewiele z tej rozmowy pamiętam, oprócz tego, że przekonywałam Cię, iż mimo tego, co słyszysz w słuchawce, jestem kobietą :wariat:
MJfanTASTIC pisze:Ale do konkretów! Główną gwiazdą i całym spirytusem sytuacji była oczywiście M.Dż.*, od której niestetki nie udało mi się osobiście wziąć autografu ale mam nadzieję, że moi asystenci wywiązali się z obowiązków:P:
Wywiązali się wywiązali- nie wiem tylko którzy, bo nie pamiętam :wariat:
Mój stan umysłu wszedł w fazę zaćmienia- pamiętam tylko, że zastanawialiśmy się jak napisać MJfanTASIC :smiech:
BTW- dzieki serdeczne za mapkę- dojechaliśmy do Sosnowca dokładnie tak, jak napisałaś.... ino zanim dostałam mapkę :party:
MJfanTASTIC pisze: nie udało mi się też wziąć Kasi na bardziej szczegółowe przepytki tsss:P ale może kiedyś... :diabel2:


To ja się właśnie zaczęłam bać :nerwy:
MJfanTASTIC pisze:Pozostaje się chociaż cieszyć, że poznałam M.Dż.* w realu :-) Coprawda była trochę wzburzona(?:), że fani MJ'a to sami jacyś psychologowie, socjologowie i takie tam ale co zrobić, nie można mieć wszystkiego nenene


A nie uważasz, że to ciekawe zjawisko? :diabel:
MJfanTASTIC pisze: Tak poza tym MJowitek nastawiła mnie pozytywnie do losu okularnika, którym jestem od dziś :cool: i przed którym broniłam się bardzo długo! Okulary wybrałam oczywiście z motywem MJ'owym ;-) takie wiecie black or white (ni to black ni to white:)! W końcu muszę mieć odpowiednią motywację, żeby je w ogóle nosić:P


No coś Ty?
Dobrze dobrane okulary są takie.... hmmm... hot ;-)
Erna Shorter pisze:A moja zupa przejdzie do historii...
Składniki:
-plastikowa rurka
-2 torebki herbaty
-kawałek opakowania po frytkach
-opakowanie po "Michałku"
-opakowanie po "Krówce"
-kawałek serwetki

Wszystko włóż do kubka po herbacie,wymieszaj drewnianym patyczkiem i zupa gotowa.
Smacznego!


Taaaaa... Zupa była przednia :party:
Trzeba było widzieć kaem'a, jak w niej dłubał, kiedy po Waszym odejściu, okazało się, że keam chce siusiu, a do łazienki wpuszczają tylko za okazaniem paragonu :wariat:
No, tośmy dłubali w zupie, żeby go znaleźć :smiech:
Erna Shorter pisze:M.Dż.* - bardzo się cieszę,że Cię poznałam :*
Myslę, że było mi nie mniej miło :-)
aneta pisze:Maro, dlaczego w twoim banerze nie ma ani jednej kobiety?? Chociaż Skłodowskiej - Curie się należy !!!
Nie martw się, Maro, Aneta ma ostatnio obsesję na punkcie Skłodowskiej-Curie ;-)
Kopernik też może być- w sumie była kobietą :party:

Reasumując ten weekend.....
Wystawa psów, spotkanie z MJóweczkami i wizyta u moich rodziców, w ciągu trzech dni, to zdecydowanie za dużo, jak na moje możliwości :smiech:
Dziś rano zastanawiałam się, czy wogóle iść do pracy, bo głos straciłam już zupełnie :wariat:

Ale nie żałuję ani jednej chwili z Wami spędzonej :happy:
Mam nadzieje, że nie zanudziałam swoimi opowieściami o psach, bo u mnie, jak się zacznie, to trudno ten temat skończyć.
Dodam jeszcze, że mam Michałka od MJowitka dla Panka- leży u mnie w domu i się do mnie uśmiecha- przekażę go w odpowiednie ręce przy najblizszej okazji :-)
Dziewczyny i Chłopaki, choć większości z Was przed tym spotkaniem nie znałam, to jednak utwierdziłam się tylko w przekonaniu, ze MJówki to grupa wyjątkowa- powiedziałabym że wręcz unikat :party:
Dziękuję Wam za miłą pogawędkę, wspólne wygłupy, masaże wibratorem ( :diabel: ), czarne msze, podcięte żyły, mapki dojazdowe do Sosnowca, Michałki z ptaszkami i te bez ( :wariat: ), za krówki, co nie są kotami, za "X" w formie łuku Erosa, za cierpliwość, za wszystko.
LOVE YOU! :calus:

: pn, 19 mar 2007, 19:25
autor: Fanka MJ
Nie lubie pisać długich postów, więc będzie krótko i zwięzle...
Dziekuje wszystkim za spotkanie... akurat wtedy była mi potrzebna spora dawka śmiechu, i nie rozczarowałam sie ;-) No....ekhm....jakby to powiedziec....MJówki zakręcone są :-) Ale pozytywnie...bardzo :-)
Wszyscy jestescie przesympatyczni.

M.Dż.* dziekuje ze jednak sie pojawiłaś...Bardzo chciałam Cie poznac, czułam sie jakbym czekała na naszego Idola :-) I dziekuje za autograf :happy: Chyba go sobie oprawie :D Nie mówiłam prawie nic, bo ja na codzien w większej grupie ludzie niesmiala jestem. Ale bawilam sie świetnie :-)

Pozdrawiam Kasię, Jowite, Kaema i Eweline :-) Ciesze sie ze Was poznałam...
Nie zapominam oczywiscie o młodej ( jeszcze... :knuje: ) parze :D Zyjcie długo, szczęsliwie i Michael'owo ;)

Pozdrawiam!

: pn, 19 mar 2007, 20:42
autor: KASIA
M.Dż.* pisze: Rasa- Bojownik :wariat:
Wiedziałam, że za szybko mówię :hahaha:
Ja ja to myślałam, że tak się bawił (wabił/zwał/miał(-a) na imię)
M.Dż.* pisze:
KASIA pisze:Po konsumpcji poszli przygotowywać (czyt. przyglądać się jak M.Dż* przygotowuje) Bursztyna (była jeszcze Jagna, ale jej już nie maltretowano) do prezentacji. Polegało to na odkurzeniu psa odkurzaczem do psów, nasmarowanie go niezidentyfikowaną przez KASIĘ maścią i oklejenie pudrem. Czyli mówiąc językiem MJowitka na zrobieniu ciasta z psa.
:smiech:
Ty się śmiej :-P mnie złożenie puzli z oznakowaniem "3-5 lat" zajmuje więcej czasu. Wypraszam sobie żeby mnie tak okrutnie traktować :-P

: pn, 19 mar 2007, 21:06
autor: cicha
aneta pisze: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie no...te foty wymiatają normalnie. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem pod wrażeniem...Świetna zewnętrzna metamorfoza. Takie szaraki, przeciętniaki i nudziarze jak ja, to mogą tylko powzdychać z zazdrością za Waszą oryginalną, humorystyczną i niebanalną fantazją, którą umiecie wcielać w życie...

Przepraszam, ale musiałam to napisać.

: pn, 19 mar 2007, 21:26
autor: Willy
siadeh_ pisze:Obrazek
Obrazek

To jak to jest z wampirami i ich rzekomym braku odbicia w lustrze. Jakaś lipa ;)

: pn, 19 mar 2007, 22:00
autor: siadeh_
cicha pisze:Świetna zewnętrzna metamorfoza.
Yyyyyyy...no,ale to w sumie żadna metamorfoza... Uprasza się o nieregulowanie odbiorników! My naprawdę TAK wyglądamy! :smiech:
Willy pisze:To jak to jest z wampirami i ich rzekomym braku odbicia w lustrze. Jakaś lipa ;)
Jasne, ze lipa! Tak samo , jak to, ze czosnek na nas działa! Żadnych takich. Daywalkers i sie słońca nie boją, i na czosnek nie reagują, a i w lustrze sie odbijaja dla niepoznaki ;-)

...pzdr
siadeh_the_vampire

: pn, 19 mar 2007, 22:21
autor: M.Dż.*
cicha, to nie żadna "zewnetrzna metamorfoza"!!! :mlotek:
To nie dość, że element wnętrza, to na dodatek prawdziwe oblicze słodkiej Mateczki-MJóweczki i częsci jej świty :diabel:
Na szczęście nie wszyscy jesteśmy tacy straszni :diabel2:

: pn, 19 mar 2007, 22:23
autor: siadeh_
M.Dż.* pisze:to na dodatek prawdziwe oblicze słodkiej Mateczki-MJóweczki
|Wyczuwam ironie, paskudo! :cool:

: pn, 19 mar 2007, 22:27
autor: M.Dż.*
siadeh_ pisze:
M.Dż.* pisze:to na dodatek prawdziwe oblicze słodkiej Mateczki-MJóweczki
|Wyczuwam ironie, paskudo! :cool:
Wyczuwam sugestię, Barbarzyńco! :siesta:

: pn, 19 mar 2007, 22:37
autor: M.Dż.*
Fanka MJ pisze:M.Dż.* dziekuje ze jednak sie pojawiłaś...Bardzo chciałam Cie poznac, czułam sie jakbym czekała na naszego Idola :-)
Daj spokój.... tak nie wypada.... tak nie można..... :nerwy:
Fanka MJ pisze:Nie mówiłam prawie nic, bo ja na codzien w większej grupie ludzie niesmiala jestem. Ale bawilam sie świetnie :-)


No, mnie zawsze takie ciche osoby stresują trochę :tancze:
Bo nigdy nie wiadomo, co sobie myślą: "ale wariatka :glupi: " czy "ale fajna baba :banan: " :wariat:
Taki "problem: miałam, kiedy poznałam kaem'a- bałam się go nawet trochę (dobre! :smiech: )
KASIA pisze:
M.Dż.* pisze: Rasa- Bojownik :wariat:
Wiedziałam, że za szybko mówię :hahaha:
Ja ja to myślałam, że tak się bawił (wabił/zwał/miał(-a) na imię)
:smiech:
TO jest Bojownik

Obrazek
Taka odmiana rybek ;-)
M.Dż.* pisze:Ty się śmiej :-P mnie złożenie puzli z oznakowaniem "3-5 lat" zajmuje więcej czasu. Wypraszam sobie żeby mnie tak okrutnie traktować :-P
Kwestia treningu :-)

:mlotek: