MJPT

heh ja siedziałem sam w ciemnym pokoju... kino na pół regulatora...
aż mnie ciary przechodziły momentami... a gdzie tu dopiero w kinie

Dzisiejszego popołudnia, znudzony troszkę siadłem w pokoju by się nasycić muzyczką... Ale, powiedziałem sobie nie! Tym razem nie Michael Jackson. Mam ponad półtora tysiąca różnych płyt różnych wykonawców. Większość oryginalnych, mniejszość no wiecie... ekhm... ekhm... hm. Mniejsza oto. Patrząc tak w kolekcję wzrok mój zatrzymał sie na pozycji, której bardzo dawno nie słuchałem a, którą cenię sobie nie mniej niż Bad czy Thriller. Płyta ma tytuł What's Goin' On a jej twórcą jest tragicznie zmarły (zastrzelił go własny ojciec) bodajże w 1984 roku MARVIN GAYE. Magazyn Rolling Stone utwór tytułowy umieścił na 4 miejscu swojej listy wszechczasów. Płyta jest niesamowita. Czarny soul czysty jak łza, brzmienie powalające, pozostaje na długo w uszach słuchacza. Aksamitny głos Marvin'a i te jego niesamowite myśli wylane tak umiejętnie na język muzyki. Album na początku był bojkotowany przez Motown ze względu na anty wojenne texty i nie odniósł oczekiwanego sukcesu. Jednak po kilku latach wytwórnia uległa i postanowiła wydać go po raz drugi. What's Goin' On, Mercy Mercy Me (The Escology), Inner City Blues (Make Me Wanna Holler), czy wydany po latach w wersji deluxe kawałek I Want You do dziś są sztandarowymi hitami Marvin'a Gaya. Album jest jakby jedną długą historią umiejetnie opowiedzianą w 11 odsłonach (wersja deluxe 12). To jest płyta z której czerpali także ci, którzy czerpią z płyt Jacksona, Wondera, The Temptations, Browna, Ross czy Glady's Knight. Ludziom lubiących takie klimaty polecam na wieczory. Zakochacie się w tej płycie tak jak i ja to zrobiłem.
Obrazek

Marvin Gaye... Exellent choice.

Mnie zaś dziś po głowie chodzi Peter Gabriel. Od miesięcy obiecuję sobie przywołać piosenkę w duecie z Kate Bush, bo tekst jest mi potrzebny, by sobie przypomnieć parę rzeczy. Jak proste słowa, a jak nośne. Tak samo jak video. Podobnie jak tekst do piosenki Father, Son, że pociagnę jeszcze wątek z innego posta. O. Ktoś miał w avatarze okładkę z płyty Ovo.
Tak sobie klikałem na youtube i znalazłem też ten duet. Sinead- rebeliant, ona również potrafi w prosty sposób chwycić za serce. Nie wiedziałem, że nagrali do tego teledysk. I znów ta prostota i siła w tekście.

Teraz właśnie odkurzam swoje płyty Petera Gabriela. Ta muzyka ani odrobinę się nie zestarzała. Jeden z największych twórców muzyki popularnej ostatnich kilku dekad.

Peter to prawdziwy geniusz, ale absolutnie nie udała mu się muzyka do "Ostatnie kuszenie Chrystusa"

Z powodu prezentacji na polski musiałem odgrzebać ten film, troszkę o nim poczytać i odgrzebać jeszcze raz. Na początku melodie wydają się być nastrojowe, widz jest oczarowany czystością dźwięku i atmosferą grozy w jaką wprowadza. Z czasem zadajemy sobie pytanie: "Co typowa muzyka arabska robi w filmie o kulturze żydowskiej?"
Do scen tragicznych pasuje, do miłosnych również, ale ni jak nie pasuje do wesela, czy chrztu. Z czasem ścieżka dźwiękowa zaczyna się stawać wręcz nużąca. Przypomina to oczekiwanie w barze tureckim na kebab. Najpierw, zaskakuje pozytywnie, z czasem nie przeszkadza, aż jest nie do zniesienia.

Nie wiem jaki wpływ na kompozycję miał sam Gabriel, ale zdecydowanie jest to najsłabszy element filmu. Taka muzyka powinna być dozowana, wtenczas gdy w tej produkcji upajamy się nią do przesytu.

Popatrz, Archi, jak odbiór tego samego przez różne osoby może być różny. Dla mnie Passion, płyta, o której wspominasz, jest głęboko poruszająca. Właśnie dlatego, że jest ilustrowana muzyką Bliskiego Wschodu. Nusrat Fateh Ali Khan, który przewija się przez cały soundtrack, to dla mnie hipnoza. Oto przykład, z innego soundtracku:
http://pl.youtube.com/watch?v=Jzzl8ag3Q5U

Ostatnie Kuszenie Chrystusa. Niezwykły obraz, nieprawdaż? Nie rozumiem, czemu niektórzy się burzyli. Pokazanie Chrystusa w ludzkich rozterkach paradoksalnie wzmocniło moją wiarę.
Gratuluję tematu prezentacji! Napisz coś o niej, jak możesz.

Mandey, Marvin Gaye i jego "What's Goin' On" to dla mnie jeden z najlepszych albumów świata. Fanom Michaela polecam zacząć od występu Marvina na Motown 25. A potem rozkoszować się tą płytą, której ABSOLUTNIE nie można słuchać losowo. Każdy utwór bowiem wiąże się na niej w doskonałą muzycznie i tekstowo całość, z niesamowitym głosem MG. Poezja. Polecam również "Let's get it on", jednak nie dorównuje ona poprzedniczce.

Uwazam ze sa swietne. takie...dojrzale. Gosc ma wspanialy glos.

editt pisze:http://youtube.com/watch?v=0OOhd6R2EiY
Ta piosenka jest tak piękna,słuchalam jej już w kilku różnych odsłonach,ale na tej wersji sie popłakałam.Trochę przypomina mi to śpiewanie Michael'a z dziecmi:)

To mi sie szczegolnie podoba. Kiedy pierwszy raz przesluchalam wersje z murzynskimi dziecmi mialam takie samo uczucie jak przy Heal The World... nie do opisania

Ooo!Rozmawiacie o Gabrychu.No,pięknie!

kaem pisze:Ktoś miał w avatarze okładkę z płyty Ovo.

Nie ktoś tylko nikt.Czyli ja.
Jeszcze tylko pośmieję się z tego:

Archi pisze:ale absolutnie nie udała mu się muzyka do "Ostatnie kuszenie Chrystusa"

i już mnie nie ma.
Nie ma mnie.

Jeśli jest ktoś, kto jeszcze tego nie widział...
Polecam cykl programów Wojciecha Cejrowskiego: "Boso przez świat"
Niedziela TVP2, około godziny 10

Pana Wojtka można lubić, lub nie.
Jego reportaże to rewelacja!
Niestety mają jedną wadę są... za krótkie! / zaledwie 24 minutowe /
Ja się wciągnęłam już jakiś czas temu i teraz nie wyobrażam sobie lepszego rozpoczęcia niedzieli

Zapodaję tutaj info. Może kogoś zainteresuje.

Link, pod którym można obejrzeć wszystkie odcinki:
http://www.itvp.pl/event/bosoprzezswiat ... &sort_by=1

W ogóle ten serwis: www.itvp.pl to fajna sprawa, jeśli ktoś przegapi np. jakiś odcinek swojego ulubionego serialu, albo programu

Sheryl Crowe - It's so easy.

Jeszcze rok temu Eminema słuchałam i wielbiłam, nadal go cenię, ale jest wielu lepszych artystów. Podziwiam go za upór, pewność siebie. Robi dobrą muzykę i niech tak zostanie. Mam jego płytę Encore, której bardzo lubię czasem posłuchać.

Lika pisze:Link, pod którym można obejrzeć wszystkie odcinki:
http://www.itvp.pl/event/bosoprzezswiat ... &sort_by=1

Lika! Po prostu kocham Cię za podanie tego linka

Uwielbiam "Boso przez świat", jest to jeden z niewielu programów ze względu na które dla żałuję czasem, że nie mam telewizora... Otworzyłaś przede drzwi, o których istnieniu nie miałam pojęcia

Może zrobię sobie jutro symulację niedzielnego poranka przed TV. W roli TV - komputer. Bosko.

Dzięki wielkie!

Ja również wielkie dzięki za link. Już myślałam, że całkiem Cejrowski mi przepadnie a tu tyle odcinków do obejrzenia. :)
Dla mnie wstać w niedziele o 10 jest obecnie nie możliwe, jedyny dzień kiedy mogę się wyspać a właściwie odespać cały tydzień. Dziś obejrzałam odcinek o niemieckiej Afryce - Namibia. Świetne.

Tiger Lilly pisze: Dzięki wielkie!

dzina pisze:Ja również wielkie dzięki za link.

Nie ma sprawy. Cała przyjemność po mojej stronie :)
Widzę, że "Wrocław" lubi Cejrowskiego

Dzisiejszy / a właściwie już wczorajszy - niedzielny

/ odcinek wyemitowany w TVP2 był o Meksyku.
Ciekawy. Jak zwykle.
Fajnie, że chociaż przez telewizję można poznać kawałek świata

Edit:

Canario pisze:Nie tylko przez TV mozna poznac kawalek swiata Lika . Cejrowski tez pisze ksiazki ktore sa nawet lepsze niz jego programy w TV.

Tak wiem, że pisze. Obiecałam już sobie sięgnąć po którąś z jego pozycji.
Jeśli mi się spodoba, na jednej nie poprzestanę.
Polecasz coś szczególnie?
Wyższość ksiązki nad TV /bądź ekranizacją kinową/ również nie zaskakuje.
Często spotykane zjawisko... :)

Wade Robson - Dream Within A Dream.
Raczej do tańczenia, niż do słuchania.
http://youtube.com/watch?v=npFNjyL6rdI
I tak też mniej więcej umiem :P
Nie chwaląc się oczywiście.

21:28
Missy Elliot - Ching Ching
i tam jest wers:
... Michael Jackson's Socks ...
Jak się wsłucham to podam dalej :)

MJPT

Wszystko co godne polecenia