kochamgo pisze:-chore, obsesyjne, ciągłe mycie rąk. w domu ręcę myję naprawdę często. praktycznie co kilka minut. przez to mam problemy z suchą skórą (chodzi o ręce wciąż).
natomiast poza domem: ciągle myślę o tym, by nie dotknąć się do twarzy. powód: ręce są brudne. no wiecie, klamki, poręcze, brudne autobusy, wszystko... więc nie chcę mieć tych bakterii, wirusów i innych świństw na twarzy.
Lady Justine pisze:- cokolwiek robię, to od razu po (albo przed :p) tym idę myć ręce. Pójdę po kubek z herbatą, wypije, odnoszę, umyć ręce, piszę na komputerze, chcę zrobić przerwę coś tam w tym czasie robie, idę umyć ręce.... nawet bez większego powodu... mechanicznie idę je umyć :p
I to jest moja największa obsesja, do tego dość uciążliwa. To u mnie zakrawa o jakąś paranoję. Dlatego np. nigdy nie wynoszę śmieci przy okazji, jak gdzieś wychodzę, bo musiałaym wrócić umyć ręce. Myję je zawsze po korzystaniu z kompa, przed wzięciem książki, itd.
A poza domem: nauczyłam się po prostu zawsze nosić ze sobą nawilżane chusteczki do przetarcia rąk i mały krem. Bez tego ani rusz.
Gosix pisze:- jak drzwi są otawrte muszę je zamknąć
-hehe jak coś mnie obrzydza w szynce, jakiś tłuszcz czy coś w tym stylu to odrywam xD
- nie oglądam filmów które trwają np. już pół godziny
okussa pisze:6. wyciagam rodzynki z ciasta
Szucia pisze:
10.Nienawidze jak ktoś otwiera drzwi w moim pokoju, coś mówi, i potem ich nie zamyka
AAAA! tak Tak TAK!
Annie5 pisze:kiedy jadę autobusem, czy tam samochodem, muszę w myślach rozpoznać markę samochodu, który mnie właśnie mija
whatever_ pisze:4. Jak widze, że jedzie jakiś samochód, motor albo rowerzysta wyznaczam sobie cel np. drzewo które musze zdarzyć minać zanim z kolei mnie minie własnie ten kierowca motoru albo samochodu itd.
5. Jak ide ulicą i słucham jakieś piosenki to narzucam sobie cel, że musze dojść do konca ulicy albo nawet do samego domu zanim owa piosenka się skończy.
viva201 pisze:jak jest ładna pogoda to chce mi sie sprzątać...a jak jest brzydka, to ciężko mi cokolwiek zrobić
Kasiaaa pisze:-> nadużywam "..."
marcia654 pisze:*nigdy nie wystawiam nogi ani ręki poza kołdre, jakbym sie bała, że cos mi ją złapie
drizza pisze:- nie moge nosic plecaka na jednym ramieniu, zawsze na dwoch..
- idac z kims musze byc po prawej stronie
Agata0015 pisze: -jeżeli oglądam TV muszę mieć idealną ciszę
blackrose1107 pisze:Zasypiam tylko na brzuchu ale najpierw muszę poleżeć i na plecach i na bokach.
Little_Lilly pisze:- gdy przechodze obok lustra niemożliwym jest, bym w nie nie spojrzała
Ja do tego jeszcze często patrzę sobie jakiś czas w oczy, bardzo często się do siebie uśmiecham. Tak przyjaźnie i też patrząc w oczy.
A poza tym:
* moje płyty/książki/gazety nawet po kilku latach muszą wyglądać, jak ściągnięte ze sklepowej półki. Płyty kupione np. 4 lata temu dalej trzymam w foliach ^^' i za każdym razem, jak chcę ich posłuchać, wyciągam z folijki a potem z powrotem do niej chowam. Gazety nie mogą mieć ani pół odbitego palca, książki ani pół zagięcia. Nigdy takich rzeczy nie pożyczam :P
To samo z aparatem. Nikt nie ma prawa go dotknąć poza mną :P
* NIGDY nie napiszę żadnego posta/info na gadu, kiedy ktoś koło mnie stoi
* nie zalewam herbaty świeżo zagotowaną lub jeszcze wrzącą wodą. Jak ktoś mi taką zaleje, to nie piję tej herbaty. Dżizassss...co za niewdzięczne stworzenie ze mnie :P
* kiedy jadę tramwajem i przejeżdżam koło jakichś ogrodzeń z pionowymi słupkami tak gęsto ustawionymi i one się tak zlewają w jedną powierzchnię, to staram się uchwycić wzrokiem jeden taki słupek i wiodę za nim wzrokiem. Ucieknie już, to kolejny i znowu się zmywają w jedno, i kolejny, itd :P nie wiem, czy wiecie o co chodzi :P
* nowy odchył - odkąd się nauczyłam moonwalka muszę go zrobić przynajmniej raz na dwa dni(?), bo inaczej zwariuję. Siedzę siedzę, i nagle czuję, że muszę wstać i go zrobić. Po prostu MUSZĘ, bo nie usiedzę.
* nie toleruję dźwięku mojej kuchenki, tzn. jak się ją ustawi, żeby zaczęła pikać za ileśtam minut. Jak go słyszę to mnie szlag trafia, a mojemu bratu, jak sobie gotuje, nigdy się nie spieszy, żeby to wyłączyć. Ojjj, często go wtedy wyzywam w myślach :P
* nie położę się spać bez szklanki wody na półce przy głowie
* czasem jak stoję na chodniku i szybko przejeżdża jakiś samochód, albo jak jestem na peronie blisko krawędzi, to coś mnie ciągnie, żeby tam skoczyć O.O to jest dziwne :P aż mnie to czasem przeraża, bo mam wrażenie, że jak bym np. była pod wpływem, czy z innych powodów straciłabym jakiś hamulec, to bym to zrobiła. Brrrr...
* pierwsze, co robię, jak wezmę w łapy nową książkę? Wącham ją. Uwwwwielbiam ich zapach, a już szczególnie jak kartki są takie lakierowane. To samo z tymi książeczkami w płytach. Ich zapach to 80% przyjemności z posiadania płyty -.-'
* nie położę się brudna spać, choćbym przysypiała. Dziwię się, że jeszcze nigdy się nie przewróciłam pod prysznicem po imprezie, np. o 8 rano. A już kilka razy było blisko, ale zawsze w porę się przebudzałam. Ale nie pójdę spać bez umycia się!
* jak idę z kimś, muszę być po prawej stronie
* nigdy nie zatykam pióra/korektora/łotewer, bo zatyczka "się wyrobi"
* ostatnio conajmniej 8 na 10 razy, kiedy spojrzę na zegarek, jest 12:12, 22:22, 03:03, 11:11, itd. O co cho??!! To naprawdę jest niezależne ode mnie. Nie wyliczam sobie tego. Kiedyś tak nie było :P
* zawsze muszę mieć przy sobie przynajmniej jedną chusteczkę
* jak idę ulicą/jadę czymkolwiek i słucham muzyki, to prawie zawsze stwarzam sobie do piosenki jakiś "teledysk", jeśli jest szybka, dynamiczna, to np. patrzę na coś, po czym błyskawicznie przerzucam wzrok na cos innego i tak kilka klatek, albo patrzę na biegnącą osobę. Jak jest wolniejszy moment, to np. wychaczam jakiś wolno jadący samochód. Sposób patrzenia na otoczenie i obiekty, na które patrzę dostosowuję do muzyki w słuchawkach. Czasem wychodzą z tego kapitalne rzevzy, czasem to się tak świetnie zgrywa :D
* kiedy coś kupuję, zawsze biorę produkty ze środka, albo z końca = te niewymacane xP
* podobnie jak invincible2803, jak ktoś mnie o coś pyta, odpowiadam i dodaję "chyba", nawet jeśli jestem pewna, alebo jeszcze częściej w pierwszym momencie mówię "nie wiem...", a zaraz potem daję już włąściwą odpowiedź :)
* nad moim łózkiem wisi plakat Rammstein, z którego cała szóstka tak centralnie na mnie patrzy. I ja mam wrażenie, że oni na prawdę tu są i patrzą. Bardzo często się do nich uśmiecham, albo w myślach coś do nich mówię, patrząc na nich :) jaki jest minus? peszę się, jak mam ochotę potańczyć np. i coś mi nie wychodzi. Mam uczucie takiego obciachu. Matko! Przed plakatem?? Przecież to tylko plakat!! xP To może być niezdrowe, bo w ten sposób, de facto, nigdy nie jestem sama :P tzn...zawsze ktoś mnie obserwuje.
* panicznie boję się skurczy śródstopia
* panicznie boję się złamań, szczególnie takich, w których coś się nienaturalnie odgina w druga stronę, np. palce. Dżizassssss, ciary mnie przechodzą nawet teraz :| o tyle dziwne, że w życiu takiego urazu nie doznałam.
No....to walnęłam Wam całe wypracowanie
