Strona 18 z 31

: pn, 18 cze 2007, 21:31
autor: Iza_
MJowitek pisze:To takie..pójście na łatwiznę.
Ot, ocenia się kogoś i się tego często trzyma.
Ja zdecydowanie bardziej wolę dłuższą drogę.
Samo poznawanie, odkrywanie detali, zastanawianie się nad znaczeniem drobnych gestów i półsłówek jest dla mnie fascynujące.
Też tak uważam , ale jednak musi być ten fundament.
Jeśli osoba jest na wstęp chamska i bezczelna (broń Boże nie mówię tutaj o Anecie) to ja nię będe się bawić w odkrywanie detali , zastanawianiem się na jego gestach i innych rzeczach.
Bo po co?
Musi być ten fundament.
Wbrew pozorom łatwo o niego.
Wystarczy jeden uśmiech , sympatyczne dzień dobry , miły ton wypowiedzi i już wiem , że warto zaczynać znajomość.
MJowitek pisze:Pierwsze wrażenie bywa bardzo ważne, często nawet decydujące o całej znajomości.
I to mi się nie podoba.
Zależy co uważasz za pierwsze wrażenie.
Jeśli jest to 5-minutowana rozmowa o pogodzie no to owszem.
Ale już głębsza kilkogodzinna rozmowa to już coś.
I jakieś wnioski już można wyciągnać.
MJowitek pisze:Jeśli ktoś jest miły, to owszem, mam ochotę spędzić z nim trochę czasu.
Ale bycie miłym nie wystarczy, żeby mnie sobą zainteresować.
Oczywiście , że nie wystarczy.
To dopiero początek.
Jest miły? Ok. To trza go lepiej poznać.
Ale jak ktoś jest początku nieprzyjemny to nie wiem jak Ty , ale ja wtedy mam ochotę sobie dać spokój.
MJowitek pisze:Lubię być w towarzystwie silnych ludzi.
Silniejszych ode mnie.
A ja nie lubię.
Czuję się wtedy jak jakiś słabeusz.
Bardzo tego nie lubię.
Wtedy zazwyczaj próbuję na siłę stać się silniejsza.
Nie wiem czy to dobrze , ale ja tak robię.
W innym przypadku nie wytrzymuje i czuję się źle.
MJowitek pisze:Zdecydowanie wolę Anetę i jej pytania od kogoś, kto jest miły na wstępie a potem "drze mordę".
O co chodzi w tym zdaniu? Bo nie rozumiem :nerwy:.
MJowitek pisze:Sama Aneta przedstawia dla mnie dużą wartość, wydaje mi się, że dla "szerokiej publiczności" może się wydawać dość trudna, ale odnoszę wrażenie, że jej przyjaźń może być bardzo, ale to bardzo cenna. Cieszy mnie to ze względu na Kasię.
Ja też uważam , że Aneta to wbrew pozorom bardzo wartościowa i ciekawa osoba.
M.Dż.* pisze:Nie wiem, czy to będzie komplement czy wręcz przeciwnie, ale nie wyglądasz, Izo, jak ktoś kto ma "zrypaną psychikę".
Spójrz na mnie :glupi:
Staram się :party:.

: pn, 18 cze 2007, 22:55
autor: MJowitek
Iza_ pisze:Jeśli jest to 5-minutowana rozmowa o pogodzie no to owszem.
Niekoniecznie o pogodzie, ale tak, mówiąc pierwsze wrażenie miałam na myśli naprawdę pierwsze chwile z druga osobą.
Często ludzie oceniają innych na podstawie takich kilku minut, kilku zdań.
Bywa, że mnie też. Dość irytujące.
Iza_ pisze:Ale już głębsza kilkogodzinna rozmowa to już coś.
Zgadzam się.
Dla mnie to już nie pierwsze wrażenie tylko coś więcej.
A taka osoba wcale nie musi się do mnie uśmiechać, żeby zrobić na mnie dobre wrażenie.
Owszem, kontakt z kims kto się uśmiecha jest łatwiejszy, bo widać, że ten ktoś też ma ochotę na dalszą znajomość. Ale można lubieć kogoś i bez wzajemności.
chociaż to trochę trudnę. wiem, bo tak miewam.

Iza_ pisze:Ale jak ktoś jest początku nieprzyjemny
Zależy dlaczego a przede wszystkim w jaki sposób nieprzyjemny.
Jeśli to chamstwo, arogancja i rodzaj wrednej pobłażliwości, to szkoda czasu.
Ale jeśli to dystans wytwarzany w taki czy inny sposób, to co innego.
A ludziom czasami się to zauważyłam plącze. Mi może też, nie wiem.
To, że ktoś jest chłodny nie znaczy, że jest źle nastawiony.
Może potrzeba mu czasu?

Iza_ pisze:Wtedy zazwyczaj próbuję na siłę stać się silniejsza.
Też to miewam. Nie lubię tego.
Ale ostatecznie jesli przy kimś staram się tylko na siłę być silniejsza, to w końcu sobie odpuszczam, bo to nie o to chodzi. To coś niezdrowego.
Ale bywa, że to jednak dodaje sił.
wiesz, tak mi się coś przypomniało teraz.
Kiedyś się zapisałam na konie, bo sobie wymyśliłam, że tak wydam pierwsze zarobione pieniądze.
Ostatecznie konie okazały się klapą.
Nie radziłam sobie z nimi i tylko kręciłam się w kółko.
Na zmianę zwalałam winę raz na siebie, a raz na nie.
Bo głupie konie się nie domyślały, co trzeba robić, a ja przecież taka miła dla nich byłam.
Bo ja głupia nie byłam dość pewna siebie.
Trener mi powiedział, że konie uczą pokory.
I że trzeba mieć silniejszy charakter niż one mają siłę fizyczną.
W sumie głównie w tym momencie był dobrym trenerm, bo tak normalnie to go wcale nie było i się męczyłam sama z koniem na środku wybiegu. A jak się już pojawiał, to jedyne czego cchiałam, to żeby znów sobie poszedł.
No ale chociaż umiem wyczyścić koniowi kopyta. Tylne też. Łał.
Wtedy się zniechęciłam i po semestrze uznałam, że to nie dla mnie.
Ale kurcze...parę razy jednak był ten moment, kiedy wyczułam rytm konia.
Kiedy biegł nieco szybciej. Kiedy on posłuchał mnie, a ja jego.
Kiedy ja czułam, że moja wola i jego siła w końcu się zgrały. Na chwilę.
Chciałabym raz jeszcze spróbować. Minęło juz parę lat.
Może nauczyłam się już pokory, choć troszkę?
Może umiem już czerpać siłę z innych?
I dawać im coś z siebie w zamian. O ile mam coś, co by chcieli.
Na pewno nie pozwoliłabym już żadnemu trenerowi byc dla mnie niemiłym. Jak tamten wtedy :-/
Iza_ pisze:O co chodzi w tym zdaniu? Bo nie rozumiem
Napisałam niezrozumiale?
Chodziło mi o to, że wolę przebywać z kimś, kto w pierwszym kontakcie zachowuje dystans, ale może z czasem okazać się godny zainteresowania, niż z kimś, kto mi ćwierka przy poznawaniu, a potem rani.

PS. Jestem ciekawa kiedy Kasia uzna, że off top posunął sie juz za daleko i co zrobi z tymi wszystkimi postami?

: pn, 18 cze 2007, 23:26
autor: kaem
M.Dż.* pisze:
Iza_ pisze:Kurde ale off-top :hahaha:.
A nie no....
Nie żałujcie sobie :smiech:
No to... Moje imię to po jakimś kolesiu, który podobał się mojej mamie i to nie jest mój ojciec. yyyy. A moim ulubionym klipem jest Who Is It. A może In The Closet. To kto następny?

: pn, 18 cze 2007, 23:39
autor: Iza_
MJowitek pisze: Chodziło mi o to, że wolę przebywać z kimś, kto w pierwszym kontakcie zachowuje dystans, ale może z czasem okazać się godny zainteresowania, niż z kimś, kto mi ćwierka przy poznawaniu, a potem rani.
Tak. Tutaj się zgodzę.
Tylko , że trzymanie się na dystans jest raczej normalne.
Czasem nawet wskazane.
A chamstwo i arogancja no to już tak niezbyt...
Sama przy poznawaniu kogoś nowego kto wygląda podejrzanie zachowuje dystans na początku.

Napiszę może coś więcej , ale to już jutro , bo teraz już mi literki skaczą.

Kaem pisze:To kto następny?
:hahaha:

: pn, 18 cze 2007, 23:44
autor: M.Dż.*
wapniak72 pisze:Ja tak sobie myslałem and tym co napisałem i pewnie Kasia zrozumiała ze było mało ludzi dlatego ze ona przeyjechała glupija Mi chodziło o to, a bardziej moim znajomym ze za mało ludzi sie z toba bawiło. Nie pomyslałem wogóle ze tak to moze zabrzmiec, lecz nagle cos mknie oswieciło. Sorry
Tak sobie myślę....
Że ta sytuacja idealnie pasuje do dyskusji tutaj prowadzonej- osoby, ich odbiór, to co chciały i to co wyszło ;-)
MJowitek pisze:Sama Aneta przedstawia dla mnie dużą wartość, wydaje mi się, że dla "szerokiej publiczności" może się wydawać dość trudna, ale odnoszę wrażenie, że jej przyjaźń może być bardzo, ale to bardzo cenna. Cieszy mnie to ze względu na Kasię.
A ja tej ostatniej myśli nie zrozumiałam :knuje:
Że co? Że ja opieki potrzebuję? :party:
No, dzięki MJowitku! :glupi:
MJowitek pisze: PS. Jestem ciekawa kiedy Kasia uzna, że off top posunął sie juz za daleko i co zrobi z tymi wszystkimi postami?
:smiech:
Chciałaś żeby temat ożył i chyba się udało :hahaha:
kaem pisze:
M.Dż.* pisze:
Iza_ pisze:Kurde ale off-top :hahaha:.
A nie no....
Nie żałujcie sobie :smiech:
No to... Moje imię to po jakimś kolesiu, który podobał się mojej mamie i to nie jest mój ojciec.
Ale poczekaj.... :knuje:
Tata wie?

: pn, 18 cze 2007, 23:52
autor: kaem
Nie pytam. Mniej słów, mniej szkód. :wariat:

: wt, 19 cze 2007, 0:00
autor: M.Dż.*
kaem pisze:Nie pytam. Mniej słów, mniej szkód. :wariat:
No.... Ale....
Nie interesowało Cię to nigdy? :siesta:

: wt, 19 cze 2007, 0:08
autor: kaem
yyyyy. To dlaczego Kasia? I jaki jest Twój ulubiony videoklip?

: wt, 19 cze 2007, 10:53
autor: aneta
Iza_ pisze:Ja też uważam , że Aneta to wbrew pozorom bardzo wartościowa i ciekawa osoba.
Tak, ja jestem BARDZO wartościowa.

Gdy byłam parę lat temu z przyjacielem w Turcji, to pewien Arab chciał mnie od niego odkupić za 30 wielbłądów. To podobno niezła cena...

: wt, 19 cze 2007, 22:41
autor: M.Dż.*
kaem pisze:yyyyy. To dlaczego Kasia?
U mnie to proste- bo tak się podobało moim rodzicom.
Mieli już Gosię, to postanowili mieć i Kasię- nawet się rymuje :wariat:
Rodzina chciała inaczej, więc poszli na kompromis i na drugie, dali mi Zosia- po prababci.
W sumie, cudowna kobieta i żywotna bardzo, więc nie narzekam.
Chciałabym tylko, żeby rozum był w komplecie z imieniem, ale chyba nie jest :glupi:
kaem pisze:I jaki jest Twój ulubiony videoklip?
A pisałam o tym wcześniej- proszę czytać z uwagą :tancze:
Widzisz, ja, jak już wspominałam, zupełnie nie potrafiłabym wytypować tych nawet dwóch "naj".
To dla mnie po prostu niemożliwe, bo zbyt wiele teledysków Michael'a zrobiło na mnie wrażenie, zaintrygowało, pozostawiło coś w pamięci, jest mi bliskich.
Tylko każdy dotyka innej części mnie samej

: pt, 06 lip 2007, 15:53
autor: aneta

: pt, 06 lip 2007, 16:04
autor: Karolina
M.Dż.*, masz super stroje... ;-)
Chyba było fajnie na tej imprezie, prawda?

: pt, 06 lip 2007, 16:11
autor: M.Dż.*
Karolina pisze:M.Dż.*, masz super stroje... ;-)
Dziękuję :-)
Karolina pisze:Chyba było fajnie na tej imprezie, prawda?
Sądząc po tym, co napisał wapniak72, to było mega-dennie :wariat:

: pt, 13 lip 2007, 13:13
autor: wapniak72
M.Dż.* pisze: Sądząc po tym, co napisał wapniak72, to było mega-dennie :wariat:
dzieki :surrender:

: pt, 13 lip 2007, 15:52
autor: KWASNA
Kasiu jesteś niesamowita! Jesteś moim Bogiem! :dance: ;))