Coś mi się wydaje, że nasze spotkanie nie wypali, bo do piątku zostały tylko dwa dni, a osób nie przybywa. No cóż, trudno się mówi, widocznie nie mam zdolności organizacyjnych ;P
Nie marudzić mi tu, to nie kwestia zdolności organizacyjnych, a jedynie tego, że wszyscy mają napięty grafik, coś się wymyśli ; ).
Mnie ostatni weekend lutego pasuje, oczywiście ;D. Tylko jak będzie coś potem (marzec, kwiecień), to z kolei ja nie wiem, czy dam radę się pojawić... Wiadomo, trzeba się uczyć, choć jak na razie ciężko z tym idzie, no ale w końcu ostatnie ferie w życiu

.
Apeluję zatem o info- kto może w ostatni piątek/sobotę lutego?
Zgadzam się xD Mamy jeszcze aż dwa i pół miesiąca ;P.
Ja, tylko ja się angielskiego w dwa dni nie nauczę jako tako :D, się trzeba za to wziąć (to znaczy jeszcze bardziej zacisnąć pasa, żeby coś z tego wyszło

). Dwie ustne i dwie pisemne mnie czekają, to nie przelewki ;q. Się martwię, bom kiepska, na brak ambicji cierpię, hah

.
A zresztą, się maturą przejmuję, a Wy, bidoki, męczycie się na studiach, wybaczcie mój egozim

.
To co my w końcu robimy? Są i głosy przeciw. To co to w końcu z tego będzie? Miszmasz się porobił jakiś .
