Lady GaGa

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Streetwalker
Posty: 432
Rejestracja: śr, 20 lut 2008, 15:38

Post autor: Streetwalker »

Man in the mirror nie sądzę żeby porównywanie ilości sprzedanych płyt Gagi do Michaela było rozsądne.Nie umniejszaj Gadze w tej kwestii,bo ona jest na scenie 2 lata a Michael był całe życie więc co ma piernik do wiatraka.Ktoś wczesniej też porównywał Gagę do MJ'a,że ona niczego nie dokonała itd.To samo.Staż.A może akurat czegoś dokona?Dajcie jej czas na rozwinięcie się,nie oceniajcie od razu,ze jest be,bo a tu się strój nie podoba czy jeszcze coś innego.
Masz nadzieję,że kariera Gagi skończy się za 3/4 lata?A dlaczego?Nie może sobie tworzyć dalej?Nie chcesz,nie słuchaj,nie patrz się na nią.Nie lubię takiego podejścia.
Jak widać wszystko sprowadza się do tego co się komu podoba.Ci którzy lubią Gagę będą doszukiwać się i znajdować drugie dno jej twórczości,a ci którzy jej nie lubią nie będą i nie znajdą i nie oznacza to automatycznie,że są głupsi,bo go nie widzą.Po prostu nie chcą szukać,bo Gaga im nie odpowiada i już.
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Może nagra płytę na miarę "Thrillera" która rozejdzie się w setce egzemplarzy? Chociaż nie wydaje mi się; jak dotąd wszystkie jej piosenki są do siebie podobne chociaż dobre.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Chriek
Posty: 92
Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 22:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Chriek »

Margareta pisze:Może nagra płytę na miarę "Thrillera" która rozejdzie się w setce egzemplarzy? Chociaż nie wydaje mi się; jak dotąd wszystkie jej piosenki są do siebie podobne chociaż dobre.
Dziś chyba nikt nie ma szansy sprzedać płyty w takim nakładziejak Thriller (a chyba płyty Gagi kupiło nieco więcej niż 100 osób ;)), bo zmienia się nieco model dystrybucji - w co bardziej cywilizowanych miejscach można kupować pojedyncze utwory przez internet (choć osobiście boleję nad tym, że coraz rzadziej traktuje się albumy jako całość) a wykonawcy zarabiają przede wszystkim na koncertach. Sprzedaż płyt nie jest taka ważna, więc i na pobieranie z sieci przymyka się oko.
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Fakt, czasy się zmieniły, ja np. mam kilka oryginalnych płyt, resztę zasysam.
Pytanie czy jest w stanie nagrać płytę która zrewolucjonizowałaby muzykę, stanowiłaby jakiś przełom. Bo jak na razie to tej rewolucji dokonuje przede wszystkim w modzie. Piosenki ma dobre, ale nie jest to nic czego podobnego nie usłyszałoby się wcześniej.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Detox
Posty: 691
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 12:54
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Detox »

Streetwalker pisze: Masz nadzieję,że kariera Gagi skończy się za 3/4 lata?A dlaczego?Nie może sobie tworzyć dalej?Nie chcesz,nie słuchaj,nie patrz się na nią.Nie lubię takiego podejścia.
Jak widać wszystko sprowadza się do tego co się komu podoba.Ci którzy lubią Gagę będą doszukiwać się i znajdować drugie dno jej twórczości,a ci którzy jej nie lubią nie będą i nie znajdą i nie oznacza to automatycznie,że są głupsi,bo go nie widzą.Po prostu nie chcą szukać,bo Gaga im nie odpowiada i już.
Ja nie mam nadziei ,że jej kariera się skończy za 3-4 lata tylko obawiam się ,ze za 3-4 lata po prostu się skończy. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć ,że jej piosenki całkiem fajne tak samo jak teledyski ale nic tak naprawde nowego GaGa w show biznesie nie wprowadziła dlatego skończy się za 3-4 lata... No chyba ,że nagle nagra coś rewolucyjnego. Ale wątpie. Bo jej nowy album jest niemal bladą kopią nowego.. Ludzią jej metody się znudzą.. A np. u MJ każdy album był zupełnie inny od poprzedniego. Myślę ,że jakby GaGa żyła w czasach świetności MJ to i tak by nie sprzedała albumu w powyżej 10 mln ezeplarzy. Dlatego ,że woli zdobyć sławę skandalami , nienaturalnymi strojami i przykuwać uwagę swoją dziwnością. To działa na publiczność ale nie na wiecznie ;-)
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

[quote="Detox Myślę ,że jakby GaGa żyła w czasach świetności MJ to i tak by nie sprzedała albumu w powyżej 10 mln ezeplarzy. Dlatego ,że woli zdobyć sławę skandalami , nienaturalnymi strojami i przykuwać uwagę swoją dziwnością. To działa na publiczność ale nie na wiecznie ;-)[/quote]

Zgadzam się, dlatego twierdzę, że po latach, o ile nie zmieni swojej taktyki, zapamięta ją raczej świat mody, niż świat muzyczny.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Streetwalker pisze:Man in the mirror nie sądzę żeby porównywanie ilości sprzedanych płyt Gagi do Michaela było rozsądne.Nie umniejszaj Gadze w tej kwestii,bo ona jest na scenie 2 lata a Michael był całe życie więc co ma piernik do wiatraka.Ktoś wczesniej też porównywał Gagę do MJ'a,że ona niczego nie dokonała itd.To samo.Staż.A może akurat czegoś dokona?Dajcie jej czas na rozwinięcie się,nie oceniajcie od razu,ze jest be,bo a tu się strój nie podoba czy jeszcze coś innego.
Masz nadzieję,że kariera Gagi skończy się za 3/4 lata?A dlaczego?Nie może sobie tworzyć dalej?Nie chcesz,nie słuchaj,nie patrz się na nią.Nie lubię takiego podejścia.
Jak widać wszystko sprowadza się do tego co się komu podoba.Ci którzy lubią Gagę będą doszukiwać się i znajdować drugie dno jej twórczości,a ci którzy jej nie lubią nie będą i nie znajdą i nie oznacza to automatycznie,że są głupsi,bo go nie widzą.Po prostu nie chcą szukać,bo Gaga im nie odpowiada i już.
Dobrze, niech tworzy ,ale niech nie blokuje miejsca innym utalentowanym wokalistką.I niech sobie zasłuży ,żeby chociaż można bylo ją porównać do Madonny czy chociażby Britney Spears (Przynajmniej jest od niej ładniejsza i ma co pokazać :P)Każde niezdobyte przez nią grammy będzie odbierane jej przez T.Swift ,Beyonce i inne .Mam taką nadzieje.Jakie drugie dno do licha?
Niech cos pokaże ,a nie zasłania sie tym kiczowatym,przesadzonym wizerunkiem.Niech wyjdzie tak jak M.J i zaśpiewa acapella u Oprah oi niech wzusza miliony.
Jak jej najlepsza plyta bedzie lepsza od Invicible (Podobno tak słabego,że to poreżka M.J i wogóle) to do mnie napiszcie.

Żadna artystka, kolejna wykreowana gwiazdka na niewiadomo czyje potrzeby.Wole słuchać Beyonce bo przynajmiej nie musi robic skandalu by być gwiazdą.

Ze słonecznej kalifornii:)

Adrian
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

Man in the mirror pisze:Przynajmniej jest od niej ładniejsza i ma co pokazać :P
tak, swoje pooperacyjne cialo :)
oj widac zes bardzo mlody kolego - jeszcze nie potrafisz docenic piekna kobiecego ciala. kazdego ;)

akurat gage ciezko nazwac "wykreowana artystka". takie okreslenie kojarzy mi sie z pustym produktem marketingowym jak chocby britney wlasnie. gaga wykreowala sie sama podobnie jak michael cale zycie kreowal sie sam i za to mam do nich obu szacunek.

Man in the mirror pisze:Wole słuchać Beyonce bo przynajmiej nie musi robic skandalu by być gwiazdą.
a jakie skandale robi gaga? że paraduje z golym tylkiem? a beyonce to niby w sutannie i golfie po czubek glowy? ;)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 625
Rejestracja: ndz, 13 wrz 2009, 17:08
Lokalizacja: Sercem tam gdzie Michael..

Post autor: Eva »

polishblacksoul pisze:Man in the mirror napisał:
Wole słuchać Beyonce bo przynajmiej nie musi robic skandalu by być gwiazdą.

a jakie skandale robi gaga? że paraduje z golym tylkiem? a beyonce to niby w sutannie i golfie po czubek glowy? ;)
Opowiadanie o penisach swoich partnerów i piersiach partnerek seksualnych całemu światu jest w stu procentach normalne. Kogo to dziwi?
Obrazek
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

to jej sposob na promocje. sposobem michaela bylo opowiadanie o ciezkim dziecinstwie i fascynacji dziecmi. to tez jest w stu procentach normalne? ;)
apeluje o wiekszy luz i spojrzenie na gage obiektywnie, bez calej tej dziwnej otoczki uprzedzenia.
powtarzam - zuplnie nie czje i nie lubie jej muzyki ale potrafie na chwile odlozyc emocje i spojrzec na nia w kategorii swoistego fenomenu, z pewnoscia fenomeonu kreowania wlasnej osoby i sprzedania tego wizerunku masom. to sztuka. co prawda przez male "sz", ale wciaż sztuka.
Awatar użytkownika
give_in_to_me
Posty: 500
Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: give_in_to_me »

Eva pisze: Opowiadanie o penisach swoich partnerów i piersiach partnerek seksualnych całemu światu jest w stu procentach normalne. Kogo to dziwi?
A dasz wywiad (najlepiej video albo autoryzowany w gazecie) udowadniający, że tak mówiła? Czy Pan Pudelek Ci powiedział? To, co robi w łóżku to jej prywatna sprawa. Myślisz ze Gagi nie bolały inne głupie plotki, że tak naprawdę to ona jest facetem i że rzekomo jej penisa było widac podczas występu? Może i nie jest zbyt ładna i atrakcyjna kobietą, ale ma swoją godność jak każdy człowiek.

Bo przecież nagle zaczynamy stosować podwójny system oceniania- Michael to był biedny i męczyły go media (jak my kochamy jego muzykę!) a Lady Gaga to perwersjna prawie-prostytutka, która opowiada na prawo i lewo o swoim życiu seksualnym (jakie ta Gaga robi badziewne piosenki!).
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Bo przecież nagle zaczynamy stosować podwójny system oceniania- Michael to był biedny i męczyły go media (jak my kochamy jego muzykę!) a Lady Gaga to perwersjna prawie-prostytutka, która opowiada na prawo i lewo o swoim życiu seksualnym (jakie ta Gaga robi badziewne piosenki!).


Mi taka klasyfikacja pasuje:P
Po co ci autoryzowane wywiady,jakby jej było pprzykro to by
niemiala takich teleedysków.Niechciałbym byc jej dzieckiem.
Awatar użytkownika
polishblacksoul
Posty: 576
Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05

Post autor: polishblacksoul »

Man in the mirror, poprosze przyklad wspolczesnej zenskiej gwiazdy muzyki pop, ktora nie swieci swoim tylkiem w teledyskach. Wystarczy jeden.
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Odpowiem ci inaczej, moze krecic tylko musi miec jakies granice ,a czasami ogladajac Gage mam wrazenie jakbym ogladal film erotyczny.
Nie mozna w domu chocby vivy poscic bo co i rusz na tam jest,a mlodzej siostrze niemam zamiary tego pokazywac,i sam tez nie .
Awatar użytkownika
lazygoldfish
Posty: 152
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20

Post autor: lazygoldfish »

Man in the mirror pisze:Ponadczasowa? Wątpie,za chwile ja zapomna.Niech najpierw sprzeda wiecej płyt niż ,,najsłabsze'' Invicible:P
Chcesz porównywac sprzedaż płyt z 2001 roku z tym co mamy w 2010? Powodzenia. Gaga własnie otrzymała diamentową płytę za sprzedaż ponad 10 mln egz płyt (Fame+Fame Monster). Potrzebowała na to 2 lat. Szczerze? Fenomenalny wynik, który tak naprawdę nie pozostawia złudzeń co do jej absolutnej dominacji.

Nie jestem też do końca pewna czy odejdzie tak szybko w zapomnienie. Ona jest dziwna. Jest bezczelność i groteskowa osobowość jest inna od tej, którą sprzedaje np. Pink. Mocniejsza, chyba jednak bardziej wyrazista. Jej autokreacja jest, jakkolwiek paradoksalnie to zabrzmi, prawdziwa, bo ona - Gaga - wydaje się być kimś kto nad tym panuje i zarządza. Oczywiście nie mam wątpliwości, że ta cała otoczka ma za zadanie sprzedać produkt, ale jeśli ktoś już ma mi sprzedawać ściemę w popie to niech przynajmniej się wysili i sprzeda go w ciekawym opakowaniu. Nie dostrzegam w niej zagrożenia dla muzyki, widzę natomiast szansę na dobrą zabawę.

Różnica między nią a np. Britney Spears polega na tym, że Gaga wie coś o muzyce (to że tę widzę nie wykorzystuje odpowiednio to już inna sprawa). Britney z kolei jest klasycznym produktem, wydmuszką. To jest dopiero prawdziwa słabość popu, kiedy wykonawca - bo przecież nie artysta - jest przezroczysty. Piosenki Britney może mieć fajne, i niektóra ma, ale ona sama jest zbędna. Nie komponuje, rzadko śpiewa, daje się prowadzić za rękę, dlatego twórczość Britney tak naprawdę istnieje w świadomości słuchaczy bez niej. A chyba nie do końca o to chodzi w muzyce.

Era Fame Monster niebawem się zakończy i nawet jeśli większość repertuaru Gagi mi nie podchodzi to i tak jestem ciekawa, jaki będzie jej kolejny ruch. Muzyka banalna i przewidywalna, ale sposób w jaki jest sprzedawana zaskakujący i zabawny.
ODPOWIEDZ