"Owen to chłopiec szczególny. Wyrózniał się wyglądem: nienaturalnie malutki, jak na swój wiek. Poza tym jego głos był niezwykły. Osoby, które pierwszy raz go usłyszały, przez dłuższy czas pozostawały w szoku. Potem było inaczej. Pomimo swej niewielkiej postury, Owen potrawił zdobyć szacunek. Ludzie czuli respekt względem niego pomieszany ze strachem i niezrozumieniem. Skąd u dziecka brała się taka niezwykła pewność siebie? Podczas występowania w Opowieści wigilijnej chłopiec ujrzał na nagrobku datę swojej śmierci. Nie Scrooge'a , która była na nim w istocie zapisana, lecz dzień, miesiąc i rok własnego zgonu. Owen uznał to za znak. Został wybrany. Jak Chrystus. Wiedziłał kiedy umrze, czekał na to, nie wiedział jak, lecz w krótce i to się zmieniło.Zaczął dążyć do tego by wypełnić misję jaką Bóg przeznaczył mu na Ziemi.
Historię opowiada stary kawaler, nauczyciel w średnim wieku, pracujący w żeńskim liceum w Toronto. Najlepszy przyjaciel Owena. John Irving, z właściwą sobie dozą czarnego humoru, porusza w książce najważniejze relacje międzyludzkie. Po pierwsze przyjaźń dwóch chłopców, trwającą przez lata i wystawioną na liczne próby np. kiedy Owen stał się sprawcą śmierci matki Johna. Razem przeżywali cierpienie po jej stracie.
Powieść jest także wnikliwym studium rodziny, tego czym dla młodego chłopca jest brak ojca i starta najbliższej osoby. Po feralnym wypadku w którym zginęła matka Johna, został on sierotą, wychowywanym jedynie przez ekscentrycną babkę i kochającego ojczyma. Poszukujący swojego biologicznego ojca, zbierający informcję o matce. Umarła gdy był mały. Okazuje się nic o niej nie wie. Zagubiony kroczy przez życie, a kolejne bliskie osoby odchodzą.
Modlitwa za Owena popycha do postawienia sobie pytań egzystencjalnych. O wiarę wyznanie, o to jakimi chrześcijanami jesteśmy. Czy wierzymy w cuda. Wieki temu Chrystusowi nie wierzono. Gdyby dziś wśród zgiełku i tłumu znalazł się chłopiec, który twierdzi, że zna datę i godzinę swojej śmierci i że umrze jako bohater. Co byśmy zrobili? Na ile religia jest zwykłym orządkiem dla ludzi, na ile czymś prawdziwym i głębokim."
"Od śmierci Elizabeth z rąk seryjnego zabójcy minęło 8 lat, ale młody lekarz David Beck nie potrafi o niej zapomnieć. Wiadomość, jaka pocztą elektroniczną przesyła mu anonimowy nadawca, zawiera niezbity dowód, że jego żona nadal żyje. Jak to możliwe, skoro jej ciało zostało zidentyfikowane? Beck ignoruje ostrzeżenie "nie mów nikomu" i próbuje dotrzeć do sedna mrocznej tajemnicy, której ślady wiodą w przeszłość. Padają następne ofiary, zagadka goni zagadkę..."