Strona 12 z 14

: pn, 02 kwie 2012, 16:43
autor: kamiledi15
No tak, tylko że do trasy Bad włącznie wszystko było na żywo.
Trzeba pamiętać, że Michael potrafił niektóre piosenki zaśpiewać identycznie, jak na płycie. W This Is It początki Beat it i Smooth Criminal ma się wrażenie, że są z playbacku, a po chwili rozdziawiłem usta, kiedy się zorientowałem, że wszystko idzie na żywo :D Podobnie Beat It z 2001 roku - większość jakby z playbacku, ale pod koniec zaczyna improwizować z tekstem i robi te swoje Wooo-Hooo, odrywa mikrofon od ust i ten dźwięk się wtedy urywa - więc jednak na żywo. Dużo osób ma też wątpliwości co do na przykład TDCAU z TII, czy You Rock My World z 2001. Większość da się odróżnić, ale są właśnie takie, gdzie można się nabrać. Michael uparł się, jak sam mówi w TII, że ,,wszystko musi brzmieć dokładnie tak, jak na płycie" i stąd takie sytuacje.

: pn, 02 kwie 2012, 18:01
autor: Xander
kamiledi15 pisze:No tak, tylko że do trasy Bad włącznie wszystko było na żywo.
Trzeba pamiętać, że Michael potrafił niektóre piosenki zaśpiewać identycznie, jak na płycie. W This Is It początki Beat it i Smooth Criminal ma się wrażenie, że są z playbacku, a po chwili rozdziawiłem usta, kiedy się zorientowałem, że wszystko idzie na żywo :D Podobnie Beat It z 2001 roku - większość jakby z playbacku, ale pod koniec zaczyna improwizować z tekstem i robi te swoje Wooo-Hooo, odrywa mikrofon od ust i ten dźwięk się wtedy urywa - więc jednak na żywo. Dużo osób ma też wątpliwości co do na przykład TDCAU z TII, czy You Rock My World z 2001. Większość da się odróżnić, ale są właśnie takie, gdzie można się nabrać. Michael uparł się, jak sam mówi w TII, że ,,wszystko musi brzmieć dokładnie tak, jak na płycie" i stąd takie sytuacje.
Michael Jackson był profesjonalistą i stosował niezłe sztuczki, aby publiczność nie zorientowała się, że to playback. Na takie sztuczki właśnie nabrałeś się ty. Od początku piosenki leci playback, a na końcu włączają Michaelowi mikrofon, żeby ten poimprowizował. Dzięki temu ludzie mogą pomyśleć o tym co ty: że jednak na żywo. Tylko pytanie czemu wczesniej nie zdali sobie z tego sprawy (tylko dopiero na końcu coś Michael zaczął odrywać mikrofon, jakieś szmery, zadyszka). A wcześniej jak na płycie...
Akurat 2001 rok na MSG, większość solowych piosenek śpiewał z playbacku (wcześniej nagranego) a już Beat it specjalnie zostało obniżone (jego głos). Sprawdziłem to obniżając o ton, oryginalne Beat it. To samo. A więc playback, a na końcu jakieś ewentualne na żywo.

P.S. Drugi przykład to YANA z History. Ta sama sytuacja.

: pn, 02 kwie 2012, 18:27
autor: kamiledi15
Akurat YANA to od razu rzuca się w uszy i można co do sekundy powiedzieć, w którym momencie włącza mikrofon, robił tak też np z Heal The World, albo np pierwsze Scream w Pradze. Ale w Beat It głos i na początku i na końcu brzmi tak samo. Może masz rację, możemy się najwyżej domyślać, tak jak w paru miejscach widziałem tego typu rozmowy, czy coś było na żywo, czy nie. bo każdy ma inne zdanie. Tak jak pisałem - zwykle łatwo to odróżnić, ale są takie sytuacje, gdzie jest to trudne.

: pn, 02 kwie 2012, 18:27
autor: Olekx
Też to zauważyłem, że Michael głównie dawał koncerty z Playbacku, że nie słychać żadnych obniżeń głosowych, nic..

Dlatego ostatnio szukałem sobie coś MJ bez playbacku i znalazłem:
http://www.youtube.com/watch?v=Wt_rqARYKvg
http://www.youtube.com/watch?v=xU2kSfcHaBI

Michael'owi z wiekiem zmieniał się ton głosu, jego barwa.. przykładem jest wyższy występ. ;)


Tutaj ewidentnie widać, że to playback:
http://www.youtube.com/watch?v=kXhy7ZsiR50

: wt, 03 kwie 2012, 21:56
autor: Wiśnia
BJ Brunei to jedyne wykonanie tego utworu w całości live podczas History Tour : )

: wt, 03 kwie 2012, 22:46
autor: kamiledi15
Mam wrażenie, że już wtedy zaczynały się problemy z głosem, bo wykonanie z 1992 roku z Bukaresztu było znacznie lepsze pod względem wokalu, a jeszcze jak on przy tym szalał.
http://www.youtube.com/watch?v=-FZMkZn9VBM
zauważyłem, że Michael głównie dawał koncerty z Playbacku
Posłuchaj sobie koncerty sprzed trasy Dangerous, samą trasę Dangerous zresztą też, bo wnioskuję, że jej nie widziałeś, skoro jako występ live dałeś nagranie z próby :)

: wt, 03 kwie 2012, 23:18
autor: Olekx
kamiledi15 pisze:Mam wrażenie, że już wtedy zaczynały się problemy z głosem, bo wykonanie z 1992 roku z Bukaresztu było znacznie lepsze pod względem wokalu, a jeszcze jak on przy tym szalał.
http://www.youtube.com/watch?v=-FZMkZn9VBM
zauważyłem, że Michael głównie dawał koncerty z Playbacku
Posłuchaj sobie koncerty sprzed trasy Dangerous, samą trasę Dangerous zresztą też, bo wnioskuję, że jej nie widziałeś, skoro jako występ live dałeś nagranie z próby :)
No tak, nie widziałem - przyznam się. Ale szybko to nadrobię. ;)

: śr, 11 kwie 2012, 0:25
autor: Olekx
SasiaxD pisze: Zgadzam się również z wypowiedzią Winiar, czytając komentarze niektórych osób, aż trudno uwierzyć, że są fanami MJ.
Trzeba być obiektywnym, a nie tylko stawiać idola w samych dobrych latywach. To był mimo wszystko człowiek. To, że jestem Jego fanem, to nie oznacza, że nie mam o nim jakiegoś złego zdania. I każdy jest fanem na własny sposób i każdy ma swoje osobiste poglądy. Dlatego najlepiej zastanów się, jak coś napiszesz.


Jeżeli. chodzi o Michaela, raz playback, raz pół-playback. Głos mu się zmienił, gdzie pewien w niektórych wypadkach musiał korzystać z pomocy. Doskonale to rozumiem i w pełni szanuję.

: śr, 11 kwie 2012, 14:17
autor: La_Pantera_Rosa
Nie wiem co Wy chcecie. Człowiek sie starzeje. Jego wydolność spada więc trzeba używać pomocy,a do tego dochodzą szaleństwa na scenie. Nie ma co ukrywać w czasie HIStory Michael nie był już młodzieniaszkiem nie można go też przedstawiać jako jakiegoś niezniszczalnego nadprzyrodzonego w mocy twora. Był człowiekiem jak każdy z nas. Michael stosował playback i pół-playback w czasach Dangerous również i nie ma co się nad tym rozczulać, bo to po prostu widać i słychać. :mj:

: śr, 11 kwie 2012, 15:02
autor: yourlovelystar
La_Pantera_Rosa pisze:Nie wiem co Wy chcecie. Człowiek sie starzeje. Jego wydolność spada więc trzeba używać pomocy,a do tego dochodzą szaleństwa na scenie.
Szaleństwa szaleństwami i wiek wiekiem- po TII doprze wiemy, że to nie było przeszkodą. Ale biorąc pod uwagę to, że od dziecka Mike śpiewał, to byłoby dziwne, gdyby nie miał żadnych problemów z głosem o.O

: śr, 11 kwie 2012, 15:11
autor: TheMajkeL
Olekx pisze:Trzeba być obiektywnym, a nie tylko stawiać idola w samych dobrych latywach.
Zanim wysnujesz pewnie wnioski radzę go najpierw poznać. Dokładnie.

: śr, 11 kwie 2012, 19:41
autor: La_Pantera_Rosa
yourlovelystar TII było w dużej większości zdubbingowane więc to nie jest żaden przykład.

: śr, 11 kwie 2012, 22:12
autor: kamiledi15
Nie przesadzaj z tym ,,w dużej większości". Według moich spostrzeżeń 10 piosenek w pełni na żywo, 2 pełen playback, 5 to półplaybacki.

: śr, 11 kwie 2012, 22:17
autor: TheMajkeL
kamiledi15
Jakiś czas temu umieściłem link do analizy songów na YT. Pewnie widziałeś. Prawie każda piosenka miała playback+rzadko elementy prawdziwego "live" wokalu.
Szkoda, że ktoś próbował na siłę pokazać, że Mike był w super formie.
Nawet pomijając wokal widać, iż był. ; )

: śr, 11 kwie 2012, 22:42
autor: kamiledi15
Tak, I'll Be There, STLYS, I want You Back, Black or White, IJCSLY, Human Nature, WBSS na pewno były zdubbingowane :-/ Wybacz, ale nie sądzę. Dołożyłbym też SC i Beat it, ale pewnie się z tym nie zgodzisz.
Nie widziałem filmiku, o którym piszesz i nie mogę go znaleźć, dasz linka?