Uważaj Mandey bo ja Ci zaraz tu wyliczę i wyłożę jak to sie ma w stosunku do długości Twojego życia itp i wyjdzie że tysiąc obejrzeń to nie było;)Mandey pisze:po raz tysięczny któryś oglądnąłem
A tak serio to "Noc żywych trupów" widziałam juz dawno temu, zarówno tą wersję z 1968 i z 1990 z tym że mało pamiętam. Chętnie obejrze jak nadarzy się okazja. Też od jakiegoś czasu prawie codziennie wieczorem oglądam jakiś horror tak żeby mi się lekko spało. Horrory z serii 'mistrzowie horroru' jeśli komuś to coś mówi.
I cóż. Niemal za każdym razem stwierdzam że ktoś na siłę chciał zostać reżyserem.