Dla mnie ten zlot był w porównaniu z tym z poprzedniego roku (na tych 2 byłam) inny. Nie gorszy, nie lepszy, ale inny po prostu. Było mniej ludzi, a ja tutaj więcej siedziałam pod ekranem, niż hasałam na parkiecie (w tamtym roku było na odwrót).
Dziękuję
Kindze za organizację zlotu i za to, że jej się jeszcze chce. Wiadomo, że nie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z planem, ale niektóre narzekania, co tu są, to naprawdę śmieszne, a teraz oto zasłyszana na MJowisku anegdota dotycząca ceny:
Dziecię się pyta: a w to 50 zł nocleg w Łodzi też wliczony? :P
Ludzie, litości!
Fakt, na ekranie były same videoklipy i miało się wrażenie, że to mało, ale czy jest jakiś film, którego fani nie widzieli? Przepraszam, no ale szał na MJa już się skończył, nic nowego nie wyszło ostatnio, więc co tu puszczać? Teledyski i koncerty to jednak sprawdzona rzecz.
Zgadzam się z Jowitą, że Kinga ma jakieś inne klipy :) Siedzimy sobie grzecznie we dwie w drugim rządku na babskich pogaduchach pod ekranem, Jowita się produkuje, ja jej cały czas uważnie słucham, a tu nagle zapodają prison version TDCAU, którą wiele razy oglądałam a ja odkrywam zupełnie nowego Michaela. Michael w kajdanach w więzieniu zawsze mnie ostro bawił, fryzurą z lat 90. "na grzybka" zawsze pogardzałam, a tu nagle wzroku nie mogę oderwać i dochodzę do wniosku, że Michael w krótkowłosym wcieleniu to całkiem ciekawe męskie zjawisko, na które warto popatrzeć

Zaczarowane te Kingi teledyski jakieś, czy co? :)
Co do podziękowań, to dziękuję przede wszystkim
Najwspanialszemu z Mężów, z którym mogę dzielić pasję do Michaela i po prostu być :)
Podziękowania też dla wszystkich moich kochanych dzieci z
wrocławskiego dance teamu- Jowita, Karolina, Ola, Weronika, Ania, Ewelina, Justyna, mój Piotrek- bez Was nic by nie miało sensu! Dziękuję za nasze wspaniałe RTT na scenie, za Bad, za pociąg (granie w gry i imprezowanie z poznanym w przedziale panem, który pracował w cyrku i uwielbia Bruce'a Lee :P), za Manufakturę i reklamację "chemicznych" sałatek", za bycie razem i ogólnie za wszystko!!! Kocham was! Każdy nasz występ i wyjazd utwierdza mnie w przekonaniu, że warto to wszystko robić i warto tańczyć, tak więc od soboty ostro zabieramy się za Ghosta!
Dziękuję też
Oli giovanedonore oraz
Paulinie za to, że dołączyły się do naszej ekipy i były z nami w podróży, w Manufakturze i na samym Mjowisku. Podziękowania również dla
Renaty, która dołączyła do nas na dworcu we Wro, kiedy jechaliśmy do Łodzi.
Wspaniale było zobaczyć Poznań-
Basię, Agnieszkę, Iskierkę, Trinity, a w szczególności matkę Polkę poznańską
Weronikę- fankę polskich autobusów oraz
Jeanny100 i jej niezawodny aparat (który był wyższy niż szerszy czy co, nie rozumiem, jak aparat może tak wyglądać, ale ja niezaawansowana w tym :P)
Pozdrowienia dla
teamów krakowskiego i szczecińskiego oraz dla
Marii (Marleny) i Mariurzki, za zawsze trzeźwą ocenę różnych sytuacji :)
Miło też było spotkać i zamienić parę słów z
Argo oraz przywitać się z
@netą i
akaagnes (za Debbie pijemy na następnym zlocie, ale to musimy się spiknąć na początku, a nie, kiedy ja już pieniędzy nie mam :P)
Chcę również podkreślić, że DJ Tobas poprawił swoje zachowanie w stosunku do dance teamów, po przykrych zeszłorocznych incydentach związanych z puszczaniem na parkiecie naszych podkładów, tu było inaczej- Bad poleciał, wiedzieliśmy kiedy będzie i żadnego marudzenia nie było. Bardzo mnie to cieszy, że się wszyscy wzajemnie szanujemy i dzięki za muzykę :) Trochę się czasem powtarzało, ale i tak było super :)
Dla mnie nieważne, czy na MJowisku będzie 300 osób, czy 150, czy 50. Wiadomo, że było mniej, bo się moda na MJa powoli kończy, ale liczy się atmosfera i serca, a nie ilość. Mam nadzieję, że za rok również zlot się odbędzie :)
Jeszcze raz gratulacje dla
Antka (wg mnie nie mogło być innego zwycięzcy), dla wszystkich tancerzy (w szczególności dla tej dziewczyny, co tańczyła do MJa swoim własnym, fajnym, kobiecym stylem). Żałuję, że nie widziałam występu dziewczyn z Dangerous, bo wtedy przebieraliśmy się do Remember, ale chociaż obejrzę nagranie. Ale ogólnie, oglądanie tancerzy od tyłu zza kulis (ekranu) też jest fajne i daje nową, świeżą perspektywę :)
Jeśli kogoś pominęłam w podziękowaniach, to sorry! Kocham Was i kocham Michaela, nie tylko w jego urodziny! :)