Wyobraźnia wierszowana by Agnes
i dziś zabrakło Ciebie...
i dziś zabrakło Ciebie
by powiedzieć kocham
i dziś wyrwane serce z piersi
szlocha
dźwięki Twej miłości
rozlały się po świecie
zamiast skupić się tam
gdzie część z nich pomieści
okrągła kopuła
a w środku tysiące
czekających na Ciebie
w okrzykach radości
i łzy szczęścia z Twego widoku
i zdarte gardła
i wzruszenia podczas ballad
znikły za mgłą
lecz nigdy nie zasną
miały moje oczy ujrzeć Twój blask
miały moje ręce wznieść się w górę
nadzieja na spojrzenie w Twe oczy
zamieniona w chmurę
zaraz spadnie deszcz
i dźwięki przytoczy
Twoich słów,
gdy mówiłeś,że spotkamy się dziś.
i zabrakło dziś Ciebie
na Ziemi, namacalnie
tak niemetaforycznie i całkiem realnie
i tylko głośny oddech z dusz naszych usłyszę
gdy Twa dusza kołysze się przy mnie
i do snu kołysze
Gdzie jest moje serce? gdzie jest
ja chcę wiedzieć
bo nie mam już łez,
przez które zdławionym głosem
pragnę powiedzieć:
Kocham Cię!
napisany w 3 minuty, spontanicznie, jak Billie Jean.
specjalnie dla Ciebie, Michael, w ten samotny wieczór,gdy wyobrażenia o tym jak by mogło być, nie dają mi spać.
specjalny wpis także w tym wątku --> http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 375#143375
by powiedzieć kocham
i dziś wyrwane serce z piersi
szlocha
dźwięki Twej miłości
rozlały się po świecie
zamiast skupić się tam
gdzie część z nich pomieści
okrągła kopuła
a w środku tysiące
czekających na Ciebie
w okrzykach radości
i łzy szczęścia z Twego widoku
i zdarte gardła
i wzruszenia podczas ballad
znikły za mgłą
lecz nigdy nie zasną
miały moje oczy ujrzeć Twój blask
miały moje ręce wznieść się w górę
nadzieja na spojrzenie w Twe oczy
zamieniona w chmurę
zaraz spadnie deszcz
i dźwięki przytoczy
Twoich słów,
gdy mówiłeś,że spotkamy się dziś.
i zabrakło dziś Ciebie
na Ziemi, namacalnie
tak niemetaforycznie i całkiem realnie
i tylko głośny oddech z dusz naszych usłyszę
gdy Twa dusza kołysze się przy mnie
i do snu kołysze
Gdzie jest moje serce? gdzie jest
ja chcę wiedzieć
bo nie mam już łez,
przez które zdławionym głosem
pragnę powiedzieć:
Kocham Cię!
napisany w 3 minuty, spontanicznie, jak Billie Jean.
specjalnie dla Ciebie, Michael, w ten samotny wieczór,gdy wyobrażenia o tym jak by mogło być, nie dają mi spać.
specjalny wpis także w tym wątku --> http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 375#143375
Ostatnio zmieniony śr, 29 lip 2009, 0:40 przez akaagnes, łącznie zmieniany 1 raz.
- SmoothCriminalistka
- Posty: 101
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 11:36
- Lokalizacja: Neverland
- Dirty_Diana_
- Posty: 132
- Rejestracja: wt, 26 maja 2009, 13:06
- Lokalizacja: Z Kostrzyna (tam gdzie woodstok ;P)
Chciałabym się z Wami czymś podzielić...
Znalazłam w szufladzie, w moim szarym kołowym notesiku, który zapełniałam w 2006 roku. :) To był magiczny rok. We wrześniu wtedy, gdy siedziałam na plaży w Santa Monica tudzież w Malibu, powstało wiele takich, hm.. wierszy... jakkolwiek to nazwiecie.
Oto kilka z nich:
Enjoy!
-------
(for M.)
in semi-dream i see you
i touch your lips
and you say you love me
* * *
-chasing (someone you will never be)
dont try to chase the wind
coz you will never be like this
it can go anywhere
though it doesnt have identity
it can turn into hurricane
while your anger is always punished
it can please you for free
not being called a bitch
wind
and you will always be
a human being only
* * *
seems like i know you for ages
but truly - i dont know you at all
seems like you brought joy to my life
but in fact my tears make pillow go wet
you were supposed to take care of me
however there's only shadow of you behind my back
and scent of your perfumes surrounds me
wanna tell you i need you - simply
but you run away from here
losing yourself in many useless things
* * *
czasami boję się swoich oczu
rozbłyskają dzikimi ogniami
płoną energicznym płomieniem
czasami są jak dwa małe diabełki
roześmiane i cyniczne
kuszą sprytnie, a ty wiesz,że nie możesz im zaufać
czasami przenikają Cię na wskroś
obezwładniają i paraliżują
zastygasz w strachu
czujesz się osaczony
czasami boję się swoich łez
gdy palą mnie w policzki
gdy moje oczy są za szkłem
czasami boję się moich łez
tnących moje serce jak nowy nóż
rozbijających moją duszę w drobne kawałki
czasami boję się swoich oczu
bo są zbyt wrażliwe by patrzeć na ten świat
czasami boję się swoich oczu
bo mogą Ci powiedzieć zbyt wiele
czasami tak bardzo boję się swoich oczu,
że zamykam je przy tobie..............
***
Pozdrawiam.
Znalazłam w szufladzie, w moim szarym kołowym notesiku, który zapełniałam w 2006 roku. :) To był magiczny rok. We wrześniu wtedy, gdy siedziałam na plaży w Santa Monica tudzież w Malibu, powstało wiele takich, hm.. wierszy... jakkolwiek to nazwiecie.

Enjoy!
-------
(for M.)
in semi-dream i see you
i touch your lips
and you say you love me
* * *
-chasing (someone you will never be)
dont try to chase the wind
coz you will never be like this
it can go anywhere
though it doesnt have identity
it can turn into hurricane
while your anger is always punished
it can please you for free
not being called a bitch
wind
and you will always be
a human being only
* * *
seems like i know you for ages
but truly - i dont know you at all
seems like you brought joy to my life
but in fact my tears make pillow go wet
you were supposed to take care of me
however there's only shadow of you behind my back
and scent of your perfumes surrounds me
wanna tell you i need you - simply
but you run away from here
losing yourself in many useless things
* * *
czasami boję się swoich oczu
rozbłyskają dzikimi ogniami
płoną energicznym płomieniem
czasami są jak dwa małe diabełki
roześmiane i cyniczne
kuszą sprytnie, a ty wiesz,że nie możesz im zaufać
czasami przenikają Cię na wskroś
obezwładniają i paraliżują
zastygasz w strachu
czujesz się osaczony
czasami boję się swoich łez
gdy palą mnie w policzki
gdy moje oczy są za szkłem
czasami boję się moich łez
tnących moje serce jak nowy nóż
rozbijających moją duszę w drobne kawałki
czasami boję się swoich oczu
bo są zbyt wrażliwe by patrzeć na ten świat
czasami boję się swoich oczu
bo mogą Ci powiedzieć zbyt wiele
czasami tak bardzo boję się swoich oczu,
że zamykam je przy tobie..............
***
Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony pn, 23 lis 2009, 17:49 przez akaagnes, łącznie zmieniany 1 raz.
Raczej nie jestem wymarzonym krytykiem (Jaki jest wymarzony krytyk? Który utwór obsypie laurami czy dobitnie wytknie "błędy"?)...
Może zacznę inaczej. Czytuję twórczość ludzi z forum, chociaż opinie w większości pozostawiam dla siebie. Nie wiem czy to krzywdzące... ale nie o tym przyszłam prawić. Agnes - Twoje wiersze przemawiają do mnie w pewien szczególny sposób, którego wolałabym nie upubliczniać z uwagi na próbę utrzymania w tajemnicy stanu mojej psychiki :D. Są niesamowicie szczere, przy czym nie twierdzę, że twórczość innych jest fałszywa... Nie zawsze odczuwam "prawdziwość" utworu, a w tych słowach coś jest. Brakuje mi terminów na bardziej profesjonalną wypowiedź, więc postaram się zwięźle podsumować moją, jakże chaotyczną, opinię.
Piszesz niesamowicie.
(Chasing (someone you will never be) - brakuje mi tylko emotki-serduszka)
Może zacznę inaczej. Czytuję twórczość ludzi z forum, chociaż opinie w większości pozostawiam dla siebie. Nie wiem czy to krzywdzące... ale nie o tym przyszłam prawić. Agnes - Twoje wiersze przemawiają do mnie w pewien szczególny sposób, którego wolałabym nie upubliczniać z uwagi na próbę utrzymania w tajemnicy stanu mojej psychiki :D. Są niesamowicie szczere, przy czym nie twierdzę, że twórczość innych jest fałszywa... Nie zawsze odczuwam "prawdziwość" utworu, a w tych słowach coś jest. Brakuje mi terminów na bardziej profesjonalną wypowiedź, więc postaram się zwięźle podsumować moją, jakże chaotyczną, opinię.
Piszesz niesamowicie.
(Chasing (someone you will never be) - brakuje mi tylko emotki-serduszka)

----------- Z ostatnich dni ------------
----------- Z ostatnich dni ------------
W kamiennej ciemnej nocy wyryty jeden dźwięk
Tak krzywdzący i głęboki, bezsenny
Powtarzana fraza utknęła mi w sercu i boli
Ktoś powiedział, że nie żyjesz, że cię już nie ma
Ktoś powiedział, że już nigdy nie wrócisz
Próbuję zamknąć oczy i krzyknąć: nie!
Odbijające się pustym echem od ścian
Buszujące w ciemności, raniące serce odłamki szkła
Wzięłam jeden z nich do ręki, poczułam własną krew
Tak chcę czuć jeśli cię nie ma
Oni mówią: umarłeś
A ja ciągle wierzę, że nie mogłeś, że było inaczej
Tłumiony gniew, tłumiony żal
Jak rwąca rzeka poniosły cię ku ucieczce
Przeznaczenie jak graal, przepełniony kielich
Przecież musiałeś to zrobić.
Echo przerażającego dźwięku niknie,
Zaraz nastanie dzień
Kamienna cisza nie ma szans
Wśród rozdarcia gardeł, szczekania i łez
Mam dość, mam bardzo dość!
Ucieknę jak ty, od głuchoniemych emocjonalnie realistów
Od zajadłości i posiadania racji,
Od mówienia mi, że ciebie nie ma.
~
Wśród życia na fali i pełną gębą
Istnieją drobne zdarzenia
Istnieją sobie pomiędzy wierszami
Niezauważalne przyjemności
To nie ma znaczenia – za pieniądze czy jeden uśmiech
Za zakrętem, czy po drugiej stronie miasta
Są one jak malutka kropla deszczu
Których nikt nie liczy
Giną wśród realiów szarego istnienia
Orzeszki m&ms
Cola z limonką
Niewinny papieros nad brzegiem morza
Jego uśmiech, gdy tego potrzebujesz
Pogłaskanie psa
Kadzidełka w ciemnym pokoju
Piwo na dachu wieżowca
Napisanie wiersza
...
~
Obudzona w środku nocy
Zapalona jednym draśnięciem
Poczuła żar
Niewiarygodne odczucia
Jak to możliwe?
Drżąca w pościeli z dłonią na piersi
Otwierająca oczy, by odgonić te myśli
A one kąsają tak intensywnie
Trzepocze serce
Ciało się nie słucha
W krainie ciszy widzi jego spojrzenie
Słyszy jak podchodzi
Nie podchodź!
Oddech łapany z trudem
Mocne bicie serca
A on patrzy na nią
Zamrugała szybko
Odwróciła głowę
Ale ciągle go widzi i czuje
Zagryzła wargi...
Poczuła ten dreszcz
Stało się!
~
Porozbijana w drobne kawałki
Rozstrzelana emocjami
Składam się ciągle od nowa
Nikt nie zrozumie barw mojego ja
Jak dziki kot w poczuciu zagrożenia
Fukam i pokazuję pazury
Nie lubię, gdy mówisz mi którędy mam iść
Nie lubię, gdy karcisz mnie za to co czuję
Gdy zamykasz mi drzwi przed nosem
Gdy mówisz, bo wiesz lepiej, co mam w środku
Kłębek moich myśli, sus na drzewo
Wtedy lubię się bawić Tobą – spadającym liściem,
Jak mały kociak, gdy nie masz racji
I będę się potem patrzeć przenikliwym wzrokiem
Intensywnie, na Ciebie
Na przekór Twoim oczekiwaniom,
W odwecie za to że
Porozbijana w drobne kawałki
Rozstrzelana emocjami
Musiałam cie znienawidzić.
~
Jestem już z powrotem
Musiałam wyjechać na chwilę
Chciałam sprawdzić, czy u niego wszystko o.k.
Jestem już tutaj znowu,
Ta sama co kiedyś, tą znacie
Oddalona o lata świetlne od waszych starć zbrojnych
Mam gdzieś, że się nie zgadzacie
Jestem z powrotem,
Czy ta druga była bardzo straszna?
Słyszałam plotki, że dostała ostrzeżenie
Ja się nie martwię, żyję po swojemu
Ona była dziwna, taki zapaleniec,
Zostawiła nawet papierosa na parapecie!
Ja wiesz co myślę,
Mam to wszystko w dupie,
Ty mnie lubisz, oni nie,
Naturalna kolej rzeczy, błyski, bitwa sumień
Puszczam emocje z dymem,
W tym jednym miała rację,
A teraz jej nie ma, jestem ja
I czekam na wakacje.
Aha – moja miłość ma się świetnie
I was też pozdrawia,
Optymistom uścisk, cmok, oczko,
Realistów sobie samym pozostawia!
Uśmiech jego roztapia lodowce,
A jego życie każe wierzyć w niemożliwe.
Jestem już z powrotem,
Taka jak dawniej, wiecie
aka. Agnes, najdziwniejsza kosmitka na świecie!
:))
~
Niesamowity jesteś, mówiłam Ci już o tym
Niektórzy w to nie wierzą, uznają za głupotę
Magia takich rzeczy w ogóle się nie wstydzi
Bo najtrudniej jest dostrzec to, co się widzi!
~ Michaelowi.
__________
Pozdrawiam i czekam na komentarze.
A.
W kamiennej ciemnej nocy wyryty jeden dźwięk
Tak krzywdzący i głęboki, bezsenny
Powtarzana fraza utknęła mi w sercu i boli
Ktoś powiedział, że nie żyjesz, że cię już nie ma
Ktoś powiedział, że już nigdy nie wrócisz
Próbuję zamknąć oczy i krzyknąć: nie!
Odbijające się pustym echem od ścian
Buszujące w ciemności, raniące serce odłamki szkła
Wzięłam jeden z nich do ręki, poczułam własną krew
Tak chcę czuć jeśli cię nie ma
Oni mówią: umarłeś
A ja ciągle wierzę, że nie mogłeś, że było inaczej
Tłumiony gniew, tłumiony żal
Jak rwąca rzeka poniosły cię ku ucieczce
Przeznaczenie jak graal, przepełniony kielich
Przecież musiałeś to zrobić.
Echo przerażającego dźwięku niknie,
Zaraz nastanie dzień
Kamienna cisza nie ma szans
Wśród rozdarcia gardeł, szczekania i łez
Mam dość, mam bardzo dość!
Ucieknę jak ty, od głuchoniemych emocjonalnie realistów
Od zajadłości i posiadania racji,
Od mówienia mi, że ciebie nie ma.
~
Wśród życia na fali i pełną gębą
Istnieją drobne zdarzenia
Istnieją sobie pomiędzy wierszami
Niezauważalne przyjemności
To nie ma znaczenia – za pieniądze czy jeden uśmiech
Za zakrętem, czy po drugiej stronie miasta
Są one jak malutka kropla deszczu
Których nikt nie liczy
Giną wśród realiów szarego istnienia
Orzeszki m&ms
Cola z limonką
Niewinny papieros nad brzegiem morza
Jego uśmiech, gdy tego potrzebujesz
Pogłaskanie psa
Kadzidełka w ciemnym pokoju
Piwo na dachu wieżowca
Napisanie wiersza
...
~
Obudzona w środku nocy
Zapalona jednym draśnięciem
Poczuła żar
Niewiarygodne odczucia
Jak to możliwe?
Drżąca w pościeli z dłonią na piersi
Otwierająca oczy, by odgonić te myśli
A one kąsają tak intensywnie
Trzepocze serce
Ciało się nie słucha
W krainie ciszy widzi jego spojrzenie
Słyszy jak podchodzi
Nie podchodź!
Oddech łapany z trudem
Mocne bicie serca
A on patrzy na nią
Zamrugała szybko
Odwróciła głowę
Ale ciągle go widzi i czuje
Zagryzła wargi...
Poczuła ten dreszcz
Stało się!
~
Porozbijana w drobne kawałki
Rozstrzelana emocjami
Składam się ciągle od nowa
Nikt nie zrozumie barw mojego ja
Jak dziki kot w poczuciu zagrożenia
Fukam i pokazuję pazury
Nie lubię, gdy mówisz mi którędy mam iść
Nie lubię, gdy karcisz mnie za to co czuję
Gdy zamykasz mi drzwi przed nosem
Gdy mówisz, bo wiesz lepiej, co mam w środku
Kłębek moich myśli, sus na drzewo
Wtedy lubię się bawić Tobą – spadającym liściem,
Jak mały kociak, gdy nie masz racji
I będę się potem patrzeć przenikliwym wzrokiem
Intensywnie, na Ciebie
Na przekór Twoim oczekiwaniom,
W odwecie za to że
Porozbijana w drobne kawałki
Rozstrzelana emocjami
Musiałam cie znienawidzić.
~
Jestem już z powrotem
Musiałam wyjechać na chwilę
Chciałam sprawdzić, czy u niego wszystko o.k.
Jestem już tutaj znowu,
Ta sama co kiedyś, tą znacie
Oddalona o lata świetlne od waszych starć zbrojnych
Mam gdzieś, że się nie zgadzacie
Jestem z powrotem,
Czy ta druga była bardzo straszna?
Słyszałam plotki, że dostała ostrzeżenie
Ja się nie martwię, żyję po swojemu
Ona była dziwna, taki zapaleniec,
Zostawiła nawet papierosa na parapecie!
Ja wiesz co myślę,
Mam to wszystko w dupie,
Ty mnie lubisz, oni nie,
Naturalna kolej rzeczy, błyski, bitwa sumień
Puszczam emocje z dymem,
W tym jednym miała rację,
A teraz jej nie ma, jestem ja
I czekam na wakacje.
Aha – moja miłość ma się świetnie
I was też pozdrawia,
Optymistom uścisk, cmok, oczko,
Realistów sobie samym pozostawia!
Uśmiech jego roztapia lodowce,
A jego życie każe wierzyć w niemożliwe.
Jestem już z powrotem,
Taka jak dawniej, wiecie
aka. Agnes, najdziwniejsza kosmitka na świecie!
:))
~
Niesamowity jesteś, mówiłam Ci już o tym
Niektórzy w to nie wierzą, uznają za głupotę
Magia takich rzeczy w ogóle się nie wstydzi
Bo najtrudniej jest dostrzec to, co się widzi!
~ Michaelowi.
__________
Pozdrawiam i czekam na komentarze.
A.
Wierszem pojechałam trochę po realistach, mogą mi tego nie wybaczyć, ale ja tak po prostu czuję. Dziękuję za miłe słowa. Zgadza się,w tej mojej poezji tkwią prawdziwe emocje i uczucia, nie mogłabym pisać o tym czego nie czuję. Od razu było by znać...
Ale w ogóle piszę tak nietypowo. Nawet nie wiem jak sklasyfikować te moje wy/utwory, co to jest? Poezja epicka? .......
Ale w ogóle piszę tak nietypowo. Nawet nie wiem jak sklasyfikować te moje wy/utwory, co to jest? Poezja epicka? .......
- wiśnia1994
- Posty: 314
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 12:58
Erotynka
jeśli Cię to urazi to wybacz. Ale bardzo dobrze poprawiła mi humor.
Reszta również niezwykła,nie potrafię dobierać jakiś wyszukanych słów(nie można się dużo spodziewać po moim wieku),ale wiersze są pełne emocji,ekspresji i kiedy je czytam bije od nich ogromne hmm.. ogromna moc-o tak powiem!! Swietne pisz dalej!

Reszta również niezwykła,nie potrafię dobierać jakiś wyszukanych słów(nie można się dużo spodziewać po moim wieku),ale wiersze są pełne emocji,ekspresji i kiedy je czytam bije od nich ogromne hmm.. ogromna moc-o tak powiem!! Swietne pisz dalej!
