MJPT

szkoda że stuka Michaelowi 50-tka może bym poszła... ale dziewczyny On jest mój i tylko mój, więc jak coś to na ring zapraszam (he he)

ale z drugiej strony nie wiem czy nie 'wyrwę', że tak powiem Michaela! sexi gościa z mojej klasy (trzymajcie kciuki-jutro teatr z nim)

mia_łł...

a jeszcze witaj Shulamitka, i miłej zabawy na forum
Pozdro

ale Marysiu... cytując "We're not gonna fight about this, ok?"

maryska17 pisze:sexi gościa z mojej klasy (trzymajcie kciuki-jutro teatr z nim)

Mogę potrzymać.
A propos tych spraw- Mam zasadę że na pierwszej randce sie nie uśmiecham. Ale żeby tak prosto nie było to ostatnio zmodyfikowałam. Juz teraz na pierwszą to nawet nie przychodze.
Czekam efektów tej taktyki

Smooth_b pisze:Juz teraz na pierwszą to nawet nie przychodze.

Basiu z takim podejsciem to efekty beda chyba slabe

Witam nowa kolezanke.Mamy ze saba wiele wspolnego,obydwie jestesmy "corkami marnotrawnymi" Mnie tez muzyka Michela towarzyszyla w dziecinstwie,pozniej mialam przerwe,a teraz jestem forumowiczka

Mam nadzieje ze bedzie ci z nami dobrze.Pozdrawiam

nikolka pisze:Basiu z takim podejsciem to efekty beda chyba slabe

Oj...chyba mozesz mieć rację ;)

Ależ fo pa popełniłam beznadziejne
Nawet się nie przywitałam
Witaski Schulamitko :)

Witamy na forum.

Dzięk, dzięk, Smooth, Szymon i wszyscy - ja nie nadążam

Witaj...

Shulamitka pisze:"The girl is mine", przy której się wzruszałam szykąc się do przedszkola (no bo przecież Paul McCartney i Mike walczyli o mnie!).

ja chodząc do przedszkola nie wiedziałam co to znaczy hi

Witam

Ech... te powroty...

Ja się uwolniłam na 12 (słownie: dwanaście) lat od niego... I rok temu można by mnie przekonywać do różnych wersji mojej przyszłości, ale wizja mnie kroczącej z ekstatyczną radością po nocnym Wrocławiu z "ABC" czy innym "Destiny" byłaby dla mnie śmiesznym s-f.

A propos żon... ja postanowiłam wyjść za Michaela w roku 1989. Miałam dwa typy - tato albo Michael. Wytłumaczono mi, że tato odpada - no to cóż... padło na Michaela.

No a przerwa... ech 1994 - 2006. Zacznę sobie wybaczać jak uznam, że nadrobiłam straty chociaż w części...

Witam na forum kolejną osobę o podobnej HIStorii. Obiecuję, że się zakochasz we wszystkim co się urodziło po 1991 roku :]

smooth_criminal pisze:ja chodząc do przedszkola nie wiedziałam co to znaczy hi

Mi tatuś-fascynat wszystko tłumaczył, zresztą miałam jeszcze do dyspozycji książeczkę z Thrillera z rysunkiem Michaela i Paula rozrywajacego jakąś biedną kobietkę, oraz babcię-anglistkę. Czego chcieć więcej?

Maverick pisze:Miałam dwa typy - tato albo Michael. Wytłumaczono mi, że tato odpada - no to cóż... padło na Michaela.

Mi tata wmawiał, że związek z Michaelem to całkiem rozsądna decyzja - wydaje mi się, że chciał sobie skombinować zawczasu takiego porządnego zięcia.

Maverick pisze:Witam na forum kolejną osobę o podobnej HIStorii. Obiecuję, że się zakochasz we wszystkim co się urodziło po 1991 roku :]

No wreszcie mnie ktoś podniósł na duchu i dodał otuchy do brania się za moje zdradzieckie zaległości... Najgorsze jest to, że jak na razie nie stać mnie na płytkę po-Dangerousową. Może na święta uda mi się wydębić, zamiast nowej edycji Thrillera, o którą miałam prosić ;) Ech przydałoby się wyjść za kogoś, mogłabym zrobić listę mile wizianych prezentów ślubnych (1. HIStory, Blood on the dancefloor, hmm no i Off the wall, może jeszcze dyskografia Jacksonów.... to oczywiście tytułem wstępu ;] Zostają jeszcze single i... och, rozmarzyłam się )

heh... a pan młody Michaela lubi?

Jeszcze nie wiem bo nie znam