Strona 2 z 9

: sob, 25 lis 2006, 20:48
autor: thewiz
kaem pisze:Oj, to kwestia dogadania. Chyba, że w grę wchodzą tu emocje, jakieś zaprzeszłe urazy i duma.
Mam wrazenie, ze w tym wypadku wlasnie to wchodzi w gre. Paul do dzis od czasu do czasu negatywnie wypowiada sie o MJu to tu to tam. Gdyby cos go wciaz nie bolalo, to juz dawno temu odpuscilby sobie takie bezsensowne komentarze. Szczegolnie, ze takiego czlowieka w sumie trudno posadzac o probe robienia sobie reklamy kosztem slawniejszego kolegi.
A propos przychodzi mi do glowy cala ta obecna nagonka na Heather Mills, komentarze Paula do zaistnialej sytuacji, oskarzenia o znecanie sie nie tylko nad Mills ale i nad Linda .... coz ja jakos nie zywie tego faceta osobista sympatia. ( Oczywiscie w oderwaniu od tworczosci, bo to inna sprawa). Sprawia na mnie wrazenie kogos, kto bardzo dlugo nie zapomina innym ruchow z przeszlosci.

: sob, 25 lis 2006, 21:05
autor: Moon_Walk_Er
Należy sie sprostowanie: Thriller jak dotychczas sprzedał sie w 104 milionach egzemplarzy ;-)

: sob, 25 lis 2006, 21:16
autor: Pank
Moon_Walk_Er pisze:Należy sie sprostowanie: Thriller jak dotychczas sprzedał sie w 104 milionach egzemplarzy ;-)
Dla mnie, mimo wszystko, wydaje się to przynajmniej podejrzane. Póki ktoś nie wytłumaczy jak z liczby 50 - 60 milionów w 2005 r. (jeszcze wczoraj przeczytałem w książce Marka Sierockiego, że do samego roku 1991 r. sprzedano 45 miliony egzemplarzy albumu) nagle w 2006 r. zrobiło się 104 miliony, trudno mi będzie w to uwierzyć. Można policzyć oczywiście albumy zakupione cyfrowo, single, specjalne edycje i tak dalej, ale czy wtedy taką liczbę można uznawać za rzeczywistą liczbę sprzedanych Thrillerów? Wyszłoby zaraz na to, że Dangerous sprzedał się w 50, a nie 30 milionach. Off the Wall w 40, a nie 20. I tak dalej.

: sob, 25 lis 2006, 21:48
autor: Final Cloud
Ja myśle że:
Jak była ta sprawa sądowa to było głośno o Michaelu Jacksonie i pewnie dużo osób (ci którzy nie znali M.J) chcieli usłyszeć jego piosenki i zaczeli kupywać
jego płyty.
Taka jest moja hipoteza ;-)

: ndz, 26 lis 2006, 12:39
autor: cicha
Pank pisze:Dla mnie, mimo wszystko, wydaje się to przynajmniej podejrzane. Póki ktoś nie wytłumaczy jak z liczby 50 - 60 milionów w 2005 r. (jeszcze wczoraj przeczytałem w książce Marka Sierockiego, że do samego roku 1991 r. sprzedano 45 miliony egzemplarzy albumu) nagle w 2006 r. zrobiło się 104 miliony, trudno mi będzie w to uwierzyć.
Podważasz wiarygodność obliczeń Księgi Rekordów Guinnessa? ;-)

: ndz, 26 lis 2006, 13:41
autor: Pank
cicha pisze:Podważasz wiarygodność obliczeń Księgi Rekordów Guinnessa? ;-)
Skoro dochodzi do sytuacji, w której Księga podważa wiarygodność innych wiarygodnych instytucji, które wcześniej zliczały ilość sprzedanych Thrilerów... Trzeba być czujnym, to jakiś spisek. :>

[Podczas procesu sądowego MJ sprzedał kilkudziesiąt milionów Thrillera? A nie powiem, ciekawa teoria. :] ]

: ndz, 26 lis 2006, 14:12
autor: MJowitek
Jedno pytanie. A z jakiej daty są ostatnie przeliczenia? Te w których wyszło, że 60mln.

Bo jeśli ostatnio przeliczano je pięć lat temu, to ostatecznie wszystko jest możliwe.

Ale jeśli 60mln wychodziło jeszcze rok temu, to mi też się wydaje nieco dziwne, że przez rok sprzedał prawie tyle samo co przez dwadzieścia lat.

Bo te 60mln to na całym świecie, tak?

Eh...
Chyba pozostaje po prostu uwierzyć w istnienie innych cywilizacji i 44 miliony kosmitów słuchających Thrillera.
Ciekawe ile kosztuje wysyłka i jak długo idzie...
To by wyjaśniało też strajk listonoszy.


No chyba, że te 44 miliony kupił Król Bahrainu dla swojej rodziny...

Kurcze no sama nie wiem. Ludzie jedzą te Thrillery czy co, że tak nagle tyle ich poszło...

: ndz, 26 lis 2006, 15:45
autor: Lika
W zasadzie też cały czas się zastanawiam jak im wyszło te 104 miliony...?

Hmm... :knuje:
Z powietrza sobie tych obliczeń przecież nie wzięli
Równie dobrze mogli umieścić na certyfikacie liczbę 60 milionów kopii i też by wszystko grało, bo przecież żaden inny album tego nie przebija. Nagroda się należy jak psu miska :party:
Dlaczego więc jest 104??
( to pewne, że wliczono też special edition, może jeszcze singiel i inne formy sprzedaży, których nie znano 25 lat temu, a są stosowane obecnie... )
Cała sprawa po głębszym przemyśleniu i przejściu fali euforii wydaje mi się nieco naciągana... To prawda. Jednak mimo wszystko - widziałam w rękach Michaela, to co widziałam... Halucynacji raczej nie mam. Zwłaszcza, że Wy też to widzieliście (mam nadzieję, bo jeśli nie to ja jutro idę się przebadać :wariat: ) Guinness na kompromitację pozwolić sobie raczej nie może, bo wówczas w wieloletnią renomę i we wszystkie rekordy "piorun strzeli" :nerwy:
Ja teorie mam dwie. Narazie. Jak jeszcze coś wymyślę to dopiszę. ;-)

W showbuissnesie funkcjonuje tylko jedna zasada. Nie ważne co o Tobie mówią, byle mówili... Może nasz wspaniały Tomcio paluszek przypadkiem przysłużył się Michaelowi znacznie bardziej niż chciał :diabel: ? Proponuję wysłać mu na e-maila skan zdjecia z certyfikatem w łapkach Michaela. Może będzie tak dobry i nam to wyjaśni... albo rozpocznie kolejne dochodzenie...
O cholipka nie rozpocznie! Przecież jest już na zasłużonej emeryturze... Szkoda. Mógłby się jeszcze chłopina wykazać... :diabel2:

A może Sony i Mottola mają z tym coś wspólnego? Może wytwórnia chcąc wyrwać Michaelowi katalog ATV nie tylko zaniedbała promocję Invincible, ale w odwecie zaniżała również faktyczny stan sprzedaży jego albumów... Wytwórnia kontroluje artystę. Narzuca mu pewne obowiązki kontraktem. Ale czy ktoś/coś jest w stanie skontrolować wytwórnię. Zwłaszcza takiego giganta jak Sony? Może prawdziwe dane na temat Thrillera nigdy nie ujrzały światła dziennego...

Po prostu ciężko mi zrozumieć po co(?!) Guinness chciałby ryzykować swoją reputację - podbijając o tyle egzemplarzy sprzedaż albumu, który bez tego i tak pozostaje fenomenem... Strasznie konspiracyjny nastrój mnie dziś dopadł... Wybaczcie.Taki dzień :wariat: Jednak ręki sobie uciąć nie dam, że nie ma w tym choć ziarenka prawdy... :siesta:

Pozdrowionka niedzielne dla Wszystkich :macha:

: ndz, 26 lis 2006, 16:32
autor: Moon_Walk_Er
Nie wiedziałem, że swoim dopiskiem wywołam takie kontrawersje... nenene Ja tych 60 mln nie kupiłem; kupiłem chyba tylko 5 sztuk - dla mnie, dla dwóch moich kolegów, dla wujka i jeszcze jedną ale nie wiem co z nią zrobiłem glupija Jeśli każdy tak kupił chociaż z pięć jak ja to już wiemy skąd wzięły sięte 104 miliony... :wariat:

Zobacz jak miała wyglądać wycofana special edition Thriller

: wt, 05 gru 2006, 15:41
autor: Maro
Obrazek
Obrazek
fotka 3
fotka 4
fotka 5
fotka 6
fotka 7
fotka 8
fotka 9
fotka 10
fotka 11
fotka 12

Uff jak dobrze że taka okładka nie wyszła bo by jechali po MJ(deja vu;)) że się sam okrzyknął Królem Popu ;) Ale w sumie album okazał się "królewski,wszechczasów" książeczka 100 razy lepsza od tej orginalnej. :-)

Re: Zobacz jak miała wyglądać wycofana special edition Thril

: wt, 05 gru 2006, 15:51
autor: Pank
Książeczka rzeczywiście o niebo lepsza niż do obecnej edycji Thrillera - tylko okładka wygląda przynajmniej bootlegowo ;-) Coś się w minutach i numeracji po The lady in my life pomylono. O tak długiej Carousel nie słyszałem. A i ten Got the hots brzmi intrygująco. Może kiedyś przecieknie do sieci, albo dostaniemy go w ramach specjalnej edycji z okazji 30-lecia wydania Thrillera czy innego Visionary. ;]

Re: Zobacz jak miała wyglądać wycofana special edition Thril

: wt, 05 gru 2006, 16:01
autor: cicha
Pank pisze:Może kiedyś przecieknie do sieci, albo dostaniemy go w ramach specjalnej edycji z okazji 30-lecia wydania Thrillera czy innego Visionary. ;]
Boższzzz jaki pesymizm :beksa: Ile jeszcze tego samego w setkach przeróżnych opakowań. Wszystko dla kolekcjonerów i dla przyszłych fanów MJ'a, co jeszcze ani jednej oryginalnej płyty nie mają....

I'VE HAD ENOUGH! :mlotek:

Proszę niech Michael wyda nową płytę, albo niech się przyzna, że to już koniec z nowymi materiałami :surrender:

: wt, 05 gru 2006, 23:52
autor: kaem
Śliczna ta książeczka. Ciekawe co za palant zdecydował się tak tej płyty nie wydać. Special editions, które w końcu wyszły, są do dziś dla mnie jednym z największych bubli, jakie widziałem. Skrócone utwory premierowe, wywiady audio zamiast w plikach video...
Powtarzam się. Zmęczony jestem.

: wt, 16 sty 2007, 21:44
autor: Maro
a co powieciecie o kolekcjonerskim wydaniu Thriller Gold Award(special edition)?

Obrazek

a tak się to prezentuje na realu(zdjęcie wykonał dc_saar)

Obrazek

Data wydania: 10. listopad 2006

Ja osobiście zamówiłem to sobie w sobotę na www.fan.pl za 59zł,więc narazie nie mogę napisać recenzji wizualnej.

Tu można kupić to cudeńko kolekcjonerskie:

Thriller Gold Award

: wt, 16 sty 2007, 22:06
autor: M.Dż.*
Wielkie DZIĘKI za cynk, Maro :-)
Na pierwszy rzut oka wygląda interesująco, wrzuć nam swoją relację, kiedy płyta do Ciebie dotrze, dobrze?
Jestem ciekawa, jakie wrażenia na "macanego" będziesz miał ;-)
Swoją drogą, dawno ,mnie nie widzieli na fan.pl :knuje: