Ja może nie wypowiem się ściśle w temacie, więc wybaczcie. To dlatego, że Moda na sukces jest mi kompletnie obca (nigdy nie widziałam ani jednego odcinka).
Natomiast mówiąc ogólnie o serialach i telenowelach (tych południowoamerykańskich zwłaszcza) - to jest to coś, czego nie powinno mi się pod żadnym pozorem pokazywać, bo jestem naprawdę niesłychanie podatna na takie rzeczy. Wystaczy, że obejrzę gdzieś tam przypadkowo jeden odcinek, i wciągam się na amen. To samo jest z filmami wieloodcinkowymi, kiedy każdy kolejny odcinek jest kontynuacją poprzedniego jak "Twin Peaks", "Dynastia" albo "Lost". "Dynastia" to był chyba pierwszy taki serial, od oglądania którego byłam uzależniona (gdzieś pod koniec lat 80tych w TV leciało).
Co do telenowel, to wbrew pozorom nie oglądałam wielu. Jak dotąd bodajże tylko 2, albo trzy i wszystkie dawno temu. Jedną z nich był "Zbuntowany Anioł", którą to oglądałam 2 razy :]. Już nie pamiętam na jakim programie leciała, prawdopodobnie na Polsacie (około 1999 r.), później po roku przerwy puścili od nowa na jakimś innym, i oglądałam od pierwszego do ostatniego odcinka po raz drugi. I mimo tego, że już wszystko wiedziałam: co i jak, kto z kim, jaki początek, środek i zakończenie, to oglądałam z nie mniejszym zainteresowaniem (heh). Ale to był czas, kiedy ja wielką fanką Natalii Oreiro byłam. Natalii jako aktorki, modelki, piosenkarki, ze szczególnym naciskiem na to trzecie. Co tam, do dziś dnia mam do jej osóbki jakiś sentyment, lubię słuchać jej płyt, jej Głosu. Piękna, utalentowana dziewczyna, która swój talent niestety zmarnowała grając w telenowelach i filmach, które (poza "Muñeca brava" czyt.
Zbuntowanym Aniołem) były w jej życiu wielką pomyłką, i przy okazji komercyjną porażką, ale to już historia na zupełnie inną okazję...
A tu tak dla przypomnienia :)
Cambio dolor - piosenka z serialu.