Strona 2 z 3
: pn, 30 sie 2010, 22:28
autor: Zosia-MJ
Mój boże . . . Straszne... Będzie nam ciebie brakowało Invincible [*]
: pn, 30 sie 2010, 22:32
autor: MJdoris
<*> , to bardzo smutne

.
To wielka strata dla nas , dla fanów.
Będziemy Cię pamiętać
Invincible, gdziekolwiek jesteś.
To nie jest droga do nikąd, wierzę, że to ma sens.
" Z naprawdę wielkich, posiadamy tylko jednego wroga - czas " (*)

: pn, 30 sie 2010, 22:42
autor: Man in the mirror
Michaelka111 pisze:Dołączyła do swojego idola, przyjaciela. [*]
[*][/b]
: pn, 30 sie 2010, 23:39
autor: kaem
Nie znałem dobrze koleżanki z forum. Może ktoś z Was ją lepiej pamięta? To tylko forum, ale w takich momentach każde słowo się liczy.
: wt, 31 sie 2010, 0:05
autor: Paulincia91
Pamiętam jak wchodziła na chat, rozmawiałyśmy czasami, należała do PT... jestem w szoku [*]
: wt, 31 sie 2010, 0:06
autor: Aga_88
Strasznie mi przykro, myślę o tym cały dzień kiedy przeczytałam tą smutną wiadomość..Invincible pamiętam jeszcze zza czasów MJPB.
Odeszła od nas na pewno godna uwagi osoba.. [*]

: wt, 31 sie 2010, 0:17
autor: Patiii
Ja również jestem w szoku :( Pamiętam ją ... Ech,dlaczego ludzie tak szybko odchodzą :(
[*] dla Ciebie,Invincible ...
: wt, 31 sie 2010, 7:48
autor: TEA
przeczytałam to wczoraj na innym forum ale nawet nie przeszło mi przez myśl ze to ta sama osoba :(
[*]
: wt, 31 sie 2010, 12:00
autor: Gusia_19
Ja ją trochę kojarzę z nicka...Szkoda że już tu nic nie napisze

[*]
: czw, 02 wrz 2010, 21:31
autor: Amelia
Nie znałam tej dziewczyny... to co się wydarzyło...bardzo przykre.
Na tym forum już na zawsze pozostaną jej skondensowane myśli, miłość i uwielbienie dla idola, szacunek i zaufanie okazywane innym fanom.
To takie dziwne, jednocześnie piękne...ludzie, którzy znają się jedynie wirtualnie łączą się w chwili smutku.
'If you go, I won’t forget you girl
Can’t you see that you will always be
Even though I had to let you go'
: pt, 03 wrz 2010, 21:29
autor: Susie<3
O... mój... Boże... to takie straszne... nie znam Invincible... ale tu... tu napisała wiadomość.. a teraz odeszła... i... to takie... straszne... SZOK. [*] :-(
: pt, 03 wrz 2010, 23:28
autor: Lika
Uderzająco przykra wiadomość. Nie wiem co powiedzieć... Dziwne, że w ogóle tu zajrzałam, bo „przedstaw się” odwiedzam raczej rzadko...
Pamiętam Invincible. Bardzo dobrze pamiętam jej posty, była niebanalną postacią. Wielu nie zgadzało się z jej wypowiedziami, czasem wręcz iskry leciały... ;), dzięki czemu trudno było jej nie zauważyć - ale nie sposób było także nie doceniać jej odwagi i uporu. ZAWSZE konsekwentnie broniła WŁASNEGO zdania. Szacunek za to, naprawdę! Invincible = nasz niestrudzony forumowy Don Kichote :) Jestem głęboko poruszona tym, co się stało mimo, że nie znałam dziewczyny osobiście.
Kurcze... wczorajszy wieczór spędziłam rozmawiając przez telefon, wysłuchałam min. baaardzooo szczegółowej (bo coś około 3-godzinnej) relacji z MJowiska (dziękuję dzinka :*), na którym w tym roku - z racji innych zobowiązań – nie mogłam się pojawić. Zastanawiacie się pewnie dlaczego w takich okolicznościach - tu i teraz o tym mówię? I czy to aby odpowiednie miejsce...? Tak, jak najbardziej. Wspominam o tym - ponieważ był moment w czasie rozmowy, kiedy skupiłam się na "wielkich-nieobecnych" (w domyśle chodzi mi o ludzi, którzy od dawna stanowią integralną część społeczności MJPT - a w zamierzchłych czasach byli na 4um aktywnymi userami), pytając kto się na zlocie pojawił... i kogo „ze starej gwardii” zabrakło...? Powiedziałam do Ani, że czasem spotykamy w swoim życiu ludzi o silnych-charakterystycznych osobowościach. Potrafią oni wbić nam się w pamięć na tyle intensywnie, że kiedy nagle znikają (w różnych okolicznościach z naszej codzienności) zostawiają po sobie puste miejsca. Białe plamy, których w żaden sposób nie można wypełnić. A przynajmniej - jest to proces żmudny i długotrwały, pozbawiony tak naprawdę gwarancji sukcesu... Forum MJPT również ma trochę takich własnych dziurek, przypisanych poszczególnym postaciom... Prowadząc rozmowę dalej, wymieniłam min.
Invincible - zastanawiając się dlaczego przestała pisać, co się z nią właściwie dzieje, że się tak "rozpłynęła"
Przez myśl mi nawet nie przeszło że...
{*}
Kaśka, nie zabiegałaś o to, by być kochaną przez wszystkich za wszelką cenę! Obrałaś własną drogę, która w konsekwencji i tak... doprowadziła Cię do NIEGO - bo, że Michaela kochałaś bezgranicznie, oraz szczerze, nie mam wątpliwości. Tak Cię zapamiętam :) Wysyłam Wam list do nieba

Wycałuj & wyściskaj GO od nas serdecznie, szczęściaro!
: sob, 04 wrz 2010, 1:16
autor: give_in_to_me
...
Ja też nie zaglądam prawie w ogóle na dział "Przedstaw się". Zajrzałam, bo zdziwiłam się, że ostatniego posta zostawiła tu Lika. Kojarzyłam, że Lika należy do "starej gwardii" na forum a osoby będące od początku rzadko tu się chyba w tym dziale odzywają, więc zaintrygowana weszłam. Patrzę na temat: Invincible. Coś mnie tknęło, bo kojarzyłam użytkowniczkę Invincible z archiwalnych rozmów, które czytam czasem na forum. Natykałam się czasem na jakieś jej wypowiedzi, sprawdziłam kiedyś jej profil, zauważyłam, że dawno się nie odzywała, pomyślałam wtedy "zarezerwowała sobie takiego fajnego nicka i zniknęła, szkoda, bo posty są interesujące". I czytam teraz ten wątek i... To takie dziwne uczucie, że jej już nie ma, a jej wypowiedzi tu zostały, możemy do nich powrócić. To niby tylko Internet, większość piszących w tym wątku kondolencje nigdy nie spotkała Invincible. Ja też nie. A jednak... Trudno napisać coś sensownego, co nie wydaje się banałem.
Invincible, Michaela już pewnie zdążyłaś poznać i uściskać.. Może wiesz, że tu o Tobie piszemy i się uśmiechasz z tego lepszego miejsca? Do zobaczenia.
: sob, 04 wrz 2010, 12:02
autor: moon_song
[']
: sob, 04 wrz 2010, 14:29
autor: akaagnes
nie znałam jej, nie kojarzę nawet chyba :( może dlatego, że nick Invincible pojawia się kilka razy w nickach...
ale, Lika, tak napisałaś, że... :'(
mam nadzieję, że już jest w miejscu docelowym :) i nic ją nie boli, a już na pewno nie serce. <3
[*]