MJPT

5. Dirty Diana
4. They Don't Care About Us
3. Don't Stop Till You Get Enough
2. Billie Jean
1. SMOOTH CRIMINAL

Taka mniej więcej by była moja piątka

Trudno uwierzyć że to już koniec. Było tak fajnie... Ogólnie to cieszę się że kolejność utworów jest inna niż bym tego chciała. Gdyby wszystko było tak jak na moim rankingu to by wiało nudą Niestety album "OTW" został bardzo skrzywdzony w tym NO. Najlepsze miejsce z tego albumu to dopiero 14 Ale w porządku. Uznajmy że to mały błąd przy pracy Teraz zabieramy się za BEN Akurat teraz ta płyta jest w moim odtwarzaczu i umila mi pisanie ( Dziwny zbieg okoliczności )

Sporo nas ubolewa nad niskimi pozycjami utworów z Off The Wall i w związku z tym, zaczynam się zastanawiać, jak doszło do tak szybkiego ich odpadnięcia ;p Jestem jedną z tych osób, które wielbią album i cieszę się, widząc takie komentarze. Trochę mi poprawiacie humor po tym NO, którego wyniki mnie momentami dobijają ;)

Moja lista jeszcze inaczej by wyglądała. Jestem zaszokowana tym że ES szybko odpadło.

26. Muscles
25. Eaten Alive
24. Sunset Driver
23. Unbreakable
22. Someone In The Dark
21. 2000 Watts
20. Liberian Girl
19. Off The Wall
18. Say Say Say
17. Whatever Happens
16. Shout
15. She's Out Of My Life
14. Morphine
13. Beat It
12. Dirty Diana
11. Human Nature
10. Who Is It
9. Will You Be There
8. Give In To Me
7. Smooth Criminal
6. Don't Stop Til You Get Enough
5. Earth Song
4. Billie Jean
3. Stranger In Moscow
2. They Don't Care About Us
1. Blood On The Dancefloor

Brakuje mi tutaj Dangerous, ale to ciekawe doświadcznie taki ranking, ponieważ można zobaczyć faworytów innych, co jest niewątpliwie ciekawym zjawiskiem liczę na kolejne 'zawody'

Detox pisze:Na czas teraźniejszy wychodzę z zapytaniem. Na czym będzie poglegać następna runda NO

Przerobiliśmy jakąś połowę. A za słowo "teledysk", drogi Detoxie, Michael oberwałby Ci głowę..

W zestawieniu best of zabrakło mi Rock With You, to dla mnie jeden z takich hitów że dech zapiera i w ogóle.
A wyniki chyba pokazują, jak nam się upodobania zmieniły na przestrzeni kilku lat, jak ta zabawa wystartowała.
Mnie samemu się sporo pozmieniało. Jeszcze niedawno myślałem, że po 2-3 dekadach słuchania Michaela podejście do jego nagrań, przynajmniej tych "dorosłych", jest stabilne i nie zmieniające. A jednak nie, co kilka lat się zmienia. I cieszę się, jako że to oznacza, iż TA muzyka we mnie wciąż żyje, nie okrzepła i nie wyblakła, nie znudziła się, pomimo pewnie pięciuset tysięcy odsłuchań, których żaden last.fm nie ujął w statystyki.

Zaskoczenia? Blood ładnie zaszedł, a nie spodziewałem się, choć wiem, że jest sporo fanów tej piosenki. Dirty Diana zaś nie dotarła do czołówki, a spodziewałem się, że jednak tłum ją uniesie wysoko.
Muscles, myślałem że pociągnie przynajmniej kilka miejsc wyżej- tym bardziej, że to jeszcze dość świeży laureat Pankowej rozgrywki.
Offthewalle padały jak muchy. To też mnie zaskoczyło. Obstawiam, że właśnie RWY by dotarło najwyżej- do dziś nie rozumiem, że wtedy w naszej zabawie nie stało się częścią top3.
Will You Be There i Stranger In Moscow na wysokich pozycjach- to chyba też znak czasu- obstawiam, że jeszcze 5 lat temu nie byłoby takich pozycji dla tych piosenek.
I nie wiedziałem, że Billie Jean wzbudza tyle marazmu.

A dzięki tej rozgrywce, głównie przy walce o/z Dirty Dianę, przypomniała mi się moja wielka sympatia do płyty Bad i obecnie ten krążek bym wymienił jako mój ulubiony z okresu epic u Michaela solo. I wcale nie chcę się przypodobać Mandeyowi..

Tak przy okazji, jestem ciekaw, jak będą wyglądać podobne rozgrywki z piosenkami J5 i The Jacksons oraz małego Michaela, jak przerobimy te płyty.

kaem pisze:A dzięki tej rozgrywce, głównie przy walce o/z Dirty Dianę, przypomniała mi się moja wielka sympatia do płyty Bad i obecnie ten krążek bym wymienił jako mój ulubiony z okresu epic u Michaela solo. I wcale nie chcę się przypodobać Mandeyowi..

Zdrajca Dangerous Who is it? Kaem.

Mnie też w rozgrywce brakowało piosenki Dangerous, bo to perkusyjne umca-umca to nie wszystko, tam jets świetny tekst i jakże częste u Michaela łączenie seksu z religią, przecież tam są cytaty wyjęte z Księgi Przysłow, żywcem przepisane z tłumaczenia King James Bible! I te jego zmysłowe oddechy tam, aaaacchhhh, dobra, już koniec, za dużo sie produkowałam na temat cielesności w samej rozgrywce NO ;]

Offthewalle zdecydowanie za szybko odpadły i nie mogę zrozumieć, jak Will You Be There mogło zajść tak daleko, to po prostu skandal! (a może to ja się wstydzę wciąż tego, że czasem jeszcze przy tym płaczę...?)

I zdecydowanie podłością było wyrzucenie cudownego gitarowego Slasha wraz z Give In To Me przed Dirty Dianą, to mnie dotknęło osobiście!

Dziekuję za to NO Zabawa jak zwykle przednia, fajnie dowiedzieć się przeróżniastych opini fanow o tym samym numerze. Budujące

Moje osobiste notowanie przedstawiałoby się mniej więcej tak:
5.Blood on the dance floor
4.Will you be there
3.They don't care about us
2.Who is it
1.Smooth Criminal

Też żałuję że przedstawiciele Off the wall baaardzo niziutko.Żal mi najbardziej pierwszej samodzielnej kompozycji Michaela którą tak mało osób doceniło... Nie wiem jak to się stało, może obstawa była średniawa??

Dla mnie akurat Rock with you hitem Off the wall zdecydowanie nie jest dlatego też braku nie odczułam ale takie Get on the floor czy I can't help it w mojej hierarchii są o kilka oczek wyżej. Myślę że dużo by namieszały ;)

Zaskoczona pozytywnie jestem wysoka pozycją Krwi na parkiecie Myślałam że nie dojdzie do 10 nawet przyznam szczerze.
Stranger też wysoko co mnie cieszy.
Human Nature za nisko jak dla mnie ale cóż zrobić,myślałam ze o pierwszą 5 zahaczy

give_in_to_me pisze:I zdecydowanie podłością było wyrzucenie cudownego gitarowego Slasha wraz z Give In To Me przed Dirty Dianą

GITM to u mnie przynajmniej pierwsza piątka, może nawet podium. Michael z moim mistrzem gitary. Muzycznie - rockowe cudo, a do tego jeszcze dochodzi ten tekst i koncertowy klip. To nie może nie działać ;)

kaem pisze:W zestawieniu best of zabrakło mi Rock With You, to dla mnie jeden z takich hitów że dech zapiera i w ogóle.

Nieziemski utwór, który naprawdę potrafi rozbujać. Jest delikatny i energetyzujący jednocześnie. Szkoda również, że Get On The Floor nie dostało szansy, bo ma power. Daje kopniaka.

Brakowało mi jeszcze najcudowniejszej ballady, jaką słyszałam - The Lady In My Life, poruszającego serce Man In The Mirror, mojego majkelowego początku - genialnego Black Or White, po(d)rywającego The Way You Make Me Feel oraz Dangerous, które nie wiem, co ma w sobie, ale to musi być magia ;)

Dla mnie była to właściwie walka z samą sobą. Nie będę podawać tu moich dokładnych typowań, bo pewnie z każdym tygodniem zmieniałyby się radykalnie. Dowodem na to jest to jak różni się moja lista, którą typowałam w MJ Hit Charts, które prowadził Mandey. Tak przy okazji, to tam mimo wszystko Billie Jean się obroniło i stanęło na podium. Ale ja się cieszę, że tutaj wyszło inaczej .
Nie spodziewałam się, że They Don't Care About Us zajdzie aż tak wysoko, ale należało się! Tak samo cieszy mnie bardzo, że Will You Be There znalazło się dość wysoko. Szkoda mi troche że Give In To Me nie zmieściło się w pierwszej 10.. i jeszcze tyle złych słów na swój temat musiało wysłuchać...

give_in_to_me pisze:I zdecydowanie podłością było wyrzucenie cudownego gitarowego Slasha wraz z Give In To Me przed Dirty Dianą, to mnie dotknęło osobiście!

niespodzianka pisze:GITM to u mnie przynajmniej pierwsza piątka, może nawet podium. Michael z moim mistrzem gitary. Muzycznie - rockowe cudo, a do tego jeszcze dochodzi ten tekst i koncertowy klip. To nie może nie działać ;)

Nic dodać, nic ująć !!

No i widzę, że nie tylko ja bardzo cenię sobie płytę Off The Wall, tego to notowanie nam, o dziwo, nie pokazało. Ale tak jak już pisałam dla mnie ta płyta jest nierozerwalną całością i w takiej postaci tworzy swój niepowtarzalny klimat i poziom.. Dzięki za fajną zabawę.


A na sam koniec powiem tylko po raz kolejny, że dla mnie płyta Dangerous niezmiennie jest najlepsza

Zabawa była przednia. Już dawno słuchanie muzyki i rozmowa o niej nie wywołały we mnie takich emocji. Chociaż jak zauważyła to kiedyś moja przyjaciółka, nic nie jest w stanie doprowadzić do wrzenia w dyskusji tak łatwo jak polityka, religia i … muzyka. A było z kim się spierać i przekomarzać.
Ważne, że te dyskusje nie poróżniły nas (za bardzo ), a skupiły wokół talentu Michaela.

Jeśli chodzi o wyniki to ja czuję, jak większość chyba, pewien niedosyt. Jednak lepsze to niż znudzenie. Nigdy, ale to nigdy nie przypuszczałabym, że Smooth Criminal zostanie number 1, mimo mojego ogromnego uwielbienia dla tej piosenki.

Mnie także zmienia się czasami podejście do piosenek Michaela, a myślałam, że już wszystko wiem, rozumiem i mam ustalonych ulubieńców. Ale to dobrze, bo ta muzyka ciągle we mnie żyje. Od lat nie myślałam tak wiele o twórczości Michaela. Ta zabawa zmusiła mnie do przypomnienia sobie dawnych emocji związanych ze słuchaniem jego muzyki. To było jak powrót do dzieciństwa i odzyskanie go. Znowu zachwycałam się jego muzyką i odszukiwałam jej znaczenia jak wtedy, gdy miałam piętnaście lat. Dzięki za ten wehikuł czasu.
Fajnie było widzieć jak ci, którzy mają lat naście i naście plus emocjonują się tym samym.

Bardzo brakowało mi Rock With You i Dangerous, The Lady In My Life (to są skutki systemu rozgrywek pucharowych).
Ciągle odkrywam w muzyce Michaela jakieś nowe obszary, choćby Stranger In Moscow, albo Who Is It, przez które to zostałam skazana na …wiecie co

Ale NIEZMIENNIE na szczycie mojego topu są trzy utwory. I nie potrafię sobie wyobrazić mojego muzycznego życia bez nich. Nie potrafię nawet ustawić ich w kolejności. Tym Michael zaczarował mnie na zawsze. Alfabetycznie wygląda to tak: Beat It, Billie Jean, Give In to Me.

Nie tak wyobrażałam sobie podium, ale to też jest OK.

Moje podium z utworów które brały udział w zabawie wyglądałoby tak:

1. Billie Jean
2. Beat It
3. Who is it

Najbardziej brakowało mi tu The Lady In My Life. Ta piosenka w moim rankingu zaraz za Billie Jean. Cieszę się jednak że wiele osób docenia ten utwór.
Największe zaskoczenie, to tak wysoka pozycja They Don't Care About Us, no i również dość wysoka pozycja Blood On The Dance Floor. Oba utwory u mnie poza pierwszą dziesiątką.
Niskie pozycje piosenek z Off the Wall jakoś mnie nie zdziwiły, bardziej zaskakuję mnie duża liczba osób przeżywających ten fakt.

Szkoda mi Billie Jean, jednak i tak cieszę się że wygrała piosenka która kojarzy mi się z najlepszym okresem w karierze Michaela, z okresem kiedy był na szczycie. Ponadto jest to piosenka z mojego ulubionego albumu. To od Bad wszystko się zaczęło. To dzięki tej wtedy kasecie sięgnęłam po inne albumy MJ. To dzięki BAD jako 12 latka zrozumiałam że ten pan który wydawał mi się intrygującą i ciekawą postacią tworzy genialną muzykę. Dzięki BAD postanowiłam że ten pan będzie moim idolem i innego to ja już nie chcę.

Zabawa była przednia i choć dołączyłam do niej pod sam koniec, bawiłam się świetnie. Wygrał mój numer 1, więc jestem zadowolona :) W całym tym zestawieniu zabrakło mi Black or White, bo jest to piosenka, która mnie zawsze stawia na nogi, jak tylko usłyszę ten charakterystyczny riff na początku. I u mnie by była na wysokim miejscu. Poza tym OK, szkoda że GITM odpadło tak szybko i żałuję, że przyczyniłam się do wywalnia Off the walli, przyznaję się do winy Co złego to nie ja

Moim zdaniem podstawowym błędem było rozgrywanie tego NO ,przed NO teledysków.
Ktoś nie przemyślał sprawy.


Co do wyników to zaskoczyło mnie ta żarliwa obrona Human Nature przy jednoczesnym dość umiarkowanym głosom wspierających Liberian Girl.
Dla mnie oba utwory to ścisła czołówka , jednak oczko wyżej stawiam LG.
Zaskakująco nisko też dwa rockowce Give In To Me , Dirty Diana , ale GITM w pewnym sensie jest i tak zwycięscą bo chyba najwięcej się o niej pisało.
A czy dobrze czy żle to już nie ważne. Ważne że budzi emocje.
Co do Off The Wall to nie zgodze się że jacyś inni przedstawiciele tej płyty osiągneli by tu lepsze pozycje.
Miałem nadzieje że w top10 znajdzie się Whatever Happens bo uważam że to muzyczno-wokalna perełka,ale widać jej czas jeszcze nie nadszedł, może to z powodu braku klipu.
No i chyba jak dla mnie największy zwycięsca,największe zaskoczenie.
Will You Be There nigdy , ale to nigdy bym nie pomyślał że ta piosenka będzie tak wysoko i do tego okazało się że to #1 najlepszej płyty MJa.

Poza tym nic się nie zmienia w kwesti prędkości . Dalej wolimy na szybko i do tego najlepiej z prądem.

kaem pisze:

Detox pisze:Na czas teraźniejszy wychodzę z zapytaniem. Na czym będzie poglegać następna runda NO

Przerobiliśmy jakąś połowę. A za słowo "teledysk", drogi Detoxie, Michael oberwałby Ci głowę..

I dobrze Przynajmniej musiałbym go najpierw spotkać ,żeby mi mógł oderwać głowe

A co do połowy. To wymień mi jakieś 20 pomysłów jakie jeszcze macie A tak BTW. To czemu zrobiliście już the best wszystkiego skoro zrobiliśmy dopiero połowe Dobra zostało jeszcze pare albumów J5 i co potem?

Detox pisze:A co do połowy. To wymień mi jakieś 20 pomysłów jakie jeszcze macie Wariat A tak BTW. To czemu zrobiliście już the best wszystkiego skoro zrobiliśmy dopiero połowe Dobra zostało jeszcze pare albumów J5 i co potem?

Drogi Detoxie to nie było the best wszystkiego bo jak sobie to w ogóle wyobrażasz? tylko the best najlepszego wykonania Michaela z solowych albumów pomijając albumy ,,młodociane".

A co Ty się martwisz co będzie potem?
Zostaw ten problem moderatorom, przekonasz się z czasem.

Sorry za offa ech.

Ku mojemu zdziwieniu, w zestawieniu zabrakło Dangerous i nie jestem pierwszą osobą, która o niej napomyka, więc ludzie, jakżeście wcześniej głosowali?

No cóż, to NO utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że mój gust znacznie różni się od większości, gdyż w moim "Best of..." zabrakłoby połowy wybranych przez użytkowników piosenek. Niemniej jednak dziękuję za wspólną zabawę.