Page 984 of 986
Posted: Fri, 27 Jun 2014, 22:53
by marcinokor
Póki co: NA NA NA NA NA NA.....
Pozwoli koleżanka, że się przyłączę... NA NA NA... A PLACE WITHOUT NO NAME! Moja przeprawa przez bory przebiegła znakomicie

.
Tymczasem głos na Loving You. Utwór bez polotu i choć przyjemnie się słucha, to nic szczególnego nie wnosi do płyty.
Posted: Sat, 28 Jun 2014, 12:03
by kubag02
Po raz trzeci z rzędu, Chicago. Teraz to już nawet nie mam wątpliwości.
Posted: Sun, 29 Jun 2014, 12:35
by Margareta
Love Never Felt So Good" (duet z Justinem Timberlakiem), do skutku.
Uzasadnienie to samo, co wcześniej.
Posted: Sun, 29 Jun 2014, 13:20
by Sephiroth820
Loving You
Utwór bardzo przyjemny, jednak na tle pozostałych wypada zdecydowanie blado.
Posted: Sun, 29 Jun 2014, 14:04
by ABmoonwalker
Nie wierzę... Odpadła moja najukochańsza piosenka z albumu
Naprawdę, nawet jak się nie podoba ta wersja, to nikt mi nie powie, że jest gorsza od tego, co zostało. Produkcyjnie StarGate zrobili dokładnie to, co trzeba, bez przesady, ze starannością i oddaniem. No ale trudno...
Ja wciąż przy
Loving You
Posted: Mon, 30 Jun 2014, 15:40
by Pank
Loving You, bo akurat to najmniej odpowiadający mi kierunek twórczości Michaela Jacksona.
A Place with No Name jest dla mnie akurat najciekawszą piosenką na płycie. Może nie najlepszą, ale na pewno byłem bardzo pozytywnie zaskoczony efektem. Stargate wcześniej całkiem znośnie przerobił też
Skywritera.
Posted: Thu, 03 Jul 2014, 21:51
by @neta
A słuchy chodzą,że Loving You ma być następnym singlem z płyty.Przecież to taka przyjemna piosenka.Ciepła i przyjemna.
A Chicago z tym beznadziejnym wstępem ma jednak więcej ikry i emocji.
Mimo zapędów anty- zoologicznych oddaję głos na
Loving you .Taki romantyczny kawałek, prościutki, których Michael trochę w swojej karierze popełnił

Akurat na wakacyjne przytulańce i kolejną reklamę skutera.
Posted: Sat, 05 Jul 2014, 19:27
by @neta
Jednomyślnie ( prawie) szanowne gremium zadecydowało, ŻE NIE CHCE
LOVING YOU!!! i nawet
I just can't stop LOVING YOU nie pomaga.
Żegnamy więc z ulgą utwór słodki jak miód, jedzony z cukrem i posypany czekoladą z lukrem.
1. "Love Never Felt So Good"
autorzy: Michael Jackson, Paul Anka
produkcja: Jackson, John McClain, Giorgio Tuinfort, Anka
długość: 3:54
2."Chicago"
autor:Cory Rooney
produkcja: Timbaland, Jerome "J-Roc" Harmon, Jackson, Rooney
długość: 4:05
3. "Xscape"
autorzy: Michael Jackson, Rodney Jerkins, Fred Jerkins III, LaShawn Daniels
produkcja: Jerkins, Michael Jackson
długość:4:04
wersja delux
5."Love Never Felt So Good" (duet z Justinem Timberlakiem)
autorzy: Michael Jackson, Anka
produkcja: Timbaland, Harmon, Michael Jackson, Anka
długość:4:05
niewiele zostało do eksterminacji

Posted: Sat, 05 Jul 2014, 21:15
by marcinokor
Chicago. Za to, że wypada blado przy reszcie. No dobra LNFSG też nie jest jakieś super, ale ma jakoś więcej Michaela w Michaelu. A Chciago? Taki sobie oklepany pop.
Posted: Sun, 06 Jul 2014, 14:28
by kubag02
Konsekwentnie, Chicago. Czwartą rundę z rzędu. Po prostu nie przepadam za tą piosenką.
Posted: Tue, 08 Jul 2014, 13:47
by kaem
No właśnie. :)
Tak lubicie ten utwór, że jeszcze się uchował?
Posted: Tue, 08 Jul 2014, 13:51
by Sephiroth820
Dla mnie "Chicago" to jeden z lepszych utworów na albumie
Głos oddaję na "
Love Never Felt So Good", taki typowy przeciętniak/zapychacz, fajny do posłuchania i tyle.
Posted: Fri, 11 Jul 2014, 16:22
by cocainegirl
Chicago, zwykły pop, nie podoba mi się okrutnie.
Posted: Sat, 12 Jul 2014, 0:03
by la_licorne
1. Love Never Felt So Good has to go...

Jak tego słucham, to tak jak bym słyszała Rock With You 2. Z Rock With You to ja się nigdy nie polubię. Ale beztroska i energia w głosie ta sama. To, moim zdaniem, jedyna zaleta tego utworu. Ale to lepiej, uważam, robi Loving You. A tego co zrobiliście DYKWYCA to ja Wam nie zapomnę. Nie zapomnę Wam tego!

Posted: Sat, 12 Jul 2014, 9:16
by Pank
@neta wrote:eksterminacji
I tu brutalizacja języka? ;)
Love Never Felt So Good z Justinem, bo dwie prawie takie same w zestawieniu są bez sensu, a wersja solo jest mniej przekombinowana.
A
Chicago jest dla mnie całkiem ciekawym przykładem na to, że nadmiar nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Czego nie można powiedzieć o
Xscape, nawet jeżeli w konsekwencji i tak jest bardzo miło przerobiony.