Strona 10 z 23

: pn, 21 gru 2009, 8:21
autor: invincible_girl ;)
MJ4everify pisze:prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrzymanie akcji serca.
Tak, skąd myt to znamy?
Co do pani Murphy, osobiście nie znam jej :-) Jednak zawsze jest szkoda, jak ktoś umiera, w szczególności, gdy ma niebywały talent.

: pn, 21 gru 2009, 9:14
autor: Mrkariinka
Tak dołanczam sie do koleżanki wyżej ;-)
Gdy umierają znane osobistości z niebywalym talentem jest ich bardzo szkoda.

: pn, 21 gru 2009, 17:30
autor: Natalia-K
Mąż zmarłej aktorki Brittany Murphy nie chce autopsji żony, jednak portal TMZ podaje, że biuro koronera w Los Angeles zarządziło jej przeprowadzenie. Murphy, gwiazda m.in. filmu "8. mila", zmarła w niedzielę w wieku zaledwie 32 lat, najprawdopodobniej na rozległy zawał serca. Brytyjska bulwarówka "The Sun" pisze jednak, że mógł ją zabić lek, zażywany też przez Michaela Jacksona.
Źródło:
http://www.tvn24.pl/-1,1634592,0,1,sekc ... omosc.html

: pn, 21 gru 2009, 18:25
autor: Astarte
Ktoś wyżej pisał, że wielcy odchodzą za wcześnie. Jeśli chodzi o śmierć, zawsze jest za wcześnie... Paul Newman zmarł w zeszłym roku w wielu 82 lat i wcale mi nie było lżej. Taki sam ból, te same łzy. Nawet nie wiedziałam, że walczył z rakiem płuc.

Denerwują mnie te wiadomości na portalach. Jakby nie można było napisać "zmarł/a, dokładnej przyczyny nie ustalono." Oczywiście tekst z zatrzymaniem akcji serca wplatają, gdzie się da, bo to brzmi dramatycznie i można go użyć jak się nic nie wie o przyczynie śmierci. Olass z Acid Drinkers też "zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca"..
Może ja jestem nienormalna, ale umiera się zawsze przez zatrzymanie akcji serca, a to czy ono się zatrzymało przez niewydolność, raka, czy wypadek samochodowy, to już inna historia.

: pn, 21 gru 2009, 18:32
autor: Dama Kameliowa
Astarte pisze: ale umiera się zawsze przez zatrzymanie akcji serca
Umiera się, kiedy pień mózgu wyłączy swoje funkcje, czyli "umrze".

Bardzo dużo ludzi teraz odchodzi...ZA dużo...

: pn, 21 gru 2009, 18:49
autor: Astarte
zatrzymanie akcji serca może powodować właśnie niedokrwienie mózgu, a przez to obumarcie ośrodkowego układu nerwowego. Chodziło mi o taką sytuację. Nie będę się zagłębiała w temat, bo się na tym nie znam, ale dziękuję za poprawkę :)

: pn, 21 gru 2009, 20:00
autor: buziaczek
Nie wiadomo, tak naprawdę z jakiego powodu zmarła Brittany.
Chodzą pogłoski, że zabił ją ten sam lek, który podobno uśmiercił Michaela :smutek: Jak było naprawdę, pewnie wykaże sekcja zwłok.
Na razie, to tylko gdybanie.
Obojętne, co to było; szkoda człowieka.
Pamiętam jej świetną rolę, w jednym z moich ulubionych filmów "Przerwana lekcja muzyki. Zagrała tam obok Angeiliny Jolie. Wtedy zwróciłam na nią uwagę. Naprawdę dobrze grała.
Ten rok, jest jakiś straszny...jeśli chodzi o śmierć znanych osób.
:surrender:

: pn, 21 gru 2009, 21:51
autor: Eva
W każdym roku odchodzą znane osobistości. Ale w tym roku odeszły te bliskie memu sercu :surrender:

: pn, 21 gru 2009, 22:52
autor: Sybirra
Teraz dopiero dowiedziałam się o śmierci Brittany...
Również pamiętam ją z przerwanej lekcji muzyki. Dziewczyna miała talent. Najwyraźniej mąż ma coś na sumieniu skoro nie chce dokonać autopsji.
Tylu ludzi umarło w tym roku. Głównie idole mojej mamy: Michael, Farrah, Patrick. Jak nie rak, to serce. Na szczęscie ten rok już się kończy...

: wt, 22 gru 2009, 19:07
autor: natasha007
Brittany. Stosunkowo młoda była.
Ja za to jak co roku przeżywam "rocznicę" śmierci Obywatela G.C
Ósma już.
ostatnio zauważyłam że brakuje nam Michaela już pół roku... zdawać się mogło że to dopiero wczoraj, świat obiegła ta wiadomość...

: wt, 22 gru 2009, 20:20
autor: syberia
ja też wspominam dziś Ciechowskiego :( mój drugi idol
i ta sama data urodzenia 29.08...

: wt, 22 gru 2009, 22:11
autor: buziaczek
natasha007 pisze:Brittany. Stosunkowo młoda była.
Kurcze...32 lata i pisze się "stosunkowo młoda".
A ona dopiero zaczęła żyć, tak naprawdę.
Ale, ja w wieku lat 14-stu, też o tych po 30-tce, myślałam; ile to oni już przeżyli glupija.
W tym roku, tak naprawdę odchodziły same osoby w kwiecie wieku.
Bo cóż to jest 30-parę lat, 51 jak nasz Michael, czy też 56 chyba w przypadku Patricka Swayze :-/ .
To lata, w których jeszcze można wiele zrobić; dla siebie, dla świata.
To czas, kiedy ma się jeszcze na tyle siły i zapału, że można wiele dobrego zdziałać...a nie odchodzić.

: wt, 22 gru 2009, 23:47
autor: Natalia-K
Sybirra pisze:Najwyraźniej mąż ma coś na sumieniu skoro nie chce dokonać autopsji.
Bardzo krzywdzące zdanie. On chciał ją chronić. Nie chciał żeby ludzie mówili o jego żonie źle... Dlaczego? Poszukaj sobie odpowiedzi.

: sob, 26 gru 2009, 21:05
autor: niespodzianka
Zmarł James Gurley, gitarzysta Janis Joplin
W wieku 69 lat zmarł gitarzysta James Gurley, u boku którego, w zespole Big Brother, swoją karierę rozpoczynała Janis Joplin.
James Gurley, muzyczny samouk urodzony w Detroit, swoją karierę rozpoczął w połowie lat 60. minionego wieku w zbuntowanym kontrkulturowo San Francisco. Jego nowatorskie podejście do gitary i głośna gra były siłą napędową takich piosenek Joplin, jak "Ball and Chain,""Piece of My Heart" czy "Summertime".

- Wszyscy staraliśmy się mieć własne brzmienie, własny styl, ale praca Jamesa się wyróżniała. Wpłynęła na nas. Miał odwagę, by łamać konwencje - powiedział Barry Melton z Country Joe and the Fish, zespołu znanego na przełomie lat 60. i 70.

Gurley zmarł w ubiegłą niedzielę, dwa dni przed swoimi 70. urodzinami. Przyczyną zgonu był zawal serca. Ceremonie żałobne odbędą się w styczniu. Opłakują go przyjaciele z zespołu oraz żona Margaret i synowie Hongo i Django.

W 2000 roku muzyk wydał album "Pipe Dreams".


onet.pl

: sob, 26 gru 2009, 21:14
autor: EternallyLive
niespodzianka pisze:"Summertime".
O, kurcze, śpiewałam to.
R.I.P.