: śr, 16 sie 2006, 1:02
Fajny taki zlot... szkoda że tak daleko mieszkam....może za rok 

...a gdzie Ty chciałeś jechać?kuba pisze:no i jednak nie jade![]()
![]()
![]()
!!!a szkoda.Ale moze w przyszłości...
Nooo tak.Majkel pisze:...a gdzie Ty chciałeś jechać?kuba pisze:no i jednak nie jade![]()
![]()
![]()
!!!a szkoda.Ale moze w przyszłości...
A nie podobny jestem?DirtyDiana pisze:oooo Rafciu,zdjątko swoje wkleiłeś?
A podobny, podobny ... tak trochęMajkel pisze:A nie podobny jestem?DirtyDiana pisze:oooo Rafciu,zdjątko swoje wkleiłeś?
Teraz na poważnie wkleiłem swoje zdjęcie (seria avatarków zwanych u mnie na komputerze "ja"DirtyDiana pisze:oooo Rafciu,zdjątko swoje wkleiłeś?
Cześć Marto!mystery pisze:Hallo Kinia, Iwona,Majkel, Mazi,Zelia,Kasia,Aneta witam wszystkich!
ja to mam kurde tez jakiegos dziwnego farta ze kiedy nie pojade do media markt w M1 to MJa puszczają!!! A i nawet w Carerefourze na Wilenskim często leci ,,BJ'' albo ,,blood...''thewiz pisze:Hehehe, mystery... to mi swoim postem przypomnialas wczorajszy mily moment. Bylam z Moim Kochaniem w pewnym parku rozrywki po raz pierwszy. Troche sie pogubilismy pomiedzy atrakcjami, wiec ja z nosem w mapie probowalam nas odnalezc. On do mnie mowi - " Michael". Ja na to - " O co Ci chodzi, gdzie Michael?" Myslalam w swojej blond glowce, ze Michael byl w parku( Ech, wiem.... totalnie bez sensu,ale to przyszlo mi do glowy. A jesli nie Mike to choc E'Cas). Rozejrzalam sie wokolo..... nie zobaczylam nic niepokojacego i wrocilam do studiowania mapy. Idziemy, idziemy - a ja po jakis 2 minutach zaczelam krzyczec ( Czego normalnie nie robie
) "Michael!!!!" . Moje Kochanie " No przeciez mowilem, ze Michael.....
" To byla zabawna scena, a do tego historyczna, gdyz pierwszy raz odkad sie poznalismy to on najpierw uslyszal muzyke Michaela i zwrocil na to uwage... a ja bylam na Mike'a totalnie glucha. Suma sumarum posluchalismy " I want you back" i po odnalezieniu sie w parku pomaszerowalismy na kolejna atracje.
Tutaj w USA Michaela jest naprawde duzo. W radio slysze cos non stop. Kiedys w Cedar Poincie puszczali non stop Thrillera przy jednej z atrakcji. Mieli go zaprogramowanego raz na pol godziny.![]()
To bylo tak offtopowo zupelnie,a wracajac do MJowiska- mnie nie bylo na tej imprezie przez dwa ostatnie lata. Mimo to zrobilo mi sie przykro, gdy w tym roku sprawa nie wypalila. Ja i tak nie moglabym sie znow pojawic.... ale mimo to poczulam rozczarowanie i gorycz. Coz, MJowisko to rewelacyjna impreza niegodna usmiercania... wiec mam nadzieje ze za rok MJoweczki stesknia sie za soba na tyle, by zgromadzic wymagane minimum chetnych.