: sob, 11 lut 2012, 19:05
Ja się tylko zastanawiam które cechy są tak naprawdę negatywne??To chyba zależy od punktu widzenia.Michael to takie "cudowne" lustro nas samych.
Toż przecie mówię, że te które przypuszczalnie przyczyniły się do jego upadku. To te które zaszkodziły jemu samemu. Być może był jak Whitney Houston, swoim największym zagrożeniem. Można oczywiście gadać, że nie należy porównywać obu przypadków bo każdy jest inny - zgoda, wcale nie twierdzę, że mieli podobną osobowość, ale pewne analogie też występowały w ich życiu. W końcu nieprzypadkowo tragicznie je zakończyli.@neta pisze:Ja się tylko zastanawiam które cechy są tak naprawdę negatywne??To chyba zależy od punktu widzenia.
Aż tak bym nie upraszczała, w końcu Michaela słuchają ludzie bardzo różni od siebie. Są tacy co cenią głównie muzykę i taniec, innych wzrusza jego działalność dobroczynna i pełne tragizmu życie. Jest też taka grupa osób dla których pozostaje obiektem miłosno - erotycznym. Powody fascynacji są najróżniejsze. Sami wiecie jak mimo łączącej nas nim fascynacji, dochodziło do różnej wymiany zdań w poszczególnych wątkach i poszczególnym charakterze. Jedne łączyły, inne dzieliły.Michael to takie "cudowne" lustro nas samych.
Tak to prawda, że różni i zgadzam się z Tobą, że "nadają na różnych" falach.Margareta pisze:Aż tak bym nie upraszczała, w końcu Michaela słuchają ludzie bardzo różni od siebie.
Ad.1 A no tak, jeśli przyjąć, że każdy z nas widzi w Michaelu Jacksonie to co najpełniej odpowiada jego wizji tego artysty to zgadzam się z Tobą, że Michael był i i jest jak nasze lustro - każdy widzi to samo, ale nie tak samo.@neta pisze:Tak to prawda, że różni i zgadzam się z Tobą, że "nadają na różnych" falach.Margareta pisze:Aż tak bym nie upraszczała, w końcu Michaela słuchają ludzie bardzo różni od siebie.![]()
Miałam jednak na myśli, że Michael był osobą zarówno prostą jak i bardzo skomplikowaną.Był jak wielkie danie jednogarnkoweTo lustro to cechy, które każdy sobie dobiera " z Michaela" wg potrzeb.Jak pisałaś jeden widzi seks, drugi wielką ciepłą duszę a trzeci perfekcjonizm i nadmierne ambicje....widzi to, co u siebie uważa za clou swej osoby....ale to wyłącznie moja opinia.
Ale odbiegłam od tematuja się nadal trzymam teorii wizjonerstwa Michaela jako WIECZNEGO NIEZWYCIĘŻONEGO!Po 30 latach ciężkiej pracy bycia MEGASTAR na stratosferze w królewskiej koronie jest się nim po prostu i już( mimo wszystko).
Akurat w przytoczonym mnie cytacie powoływał się na wypowiedź samego Michaela. Zresztą, Jonesa sceptycyzm do bielactwa Michaela nie przekreśla wszelkich jego wypowiedzi. Zastanawia mnie czemu w tym temacie tak łatwo część z Was reaguje niechęcią do dzielenia się własnymi przemyśleniami na temat MJ, w nawiązaniu do tekstów. Problem, mam wrażenie, pojawia się wtedy, gdy ujawnia się człowieczeństwo Michaela. Kiedy czarodziej staje się Hermanem Smithem z Atlantic City. Owszem, zwyczajność Michaela, który okazuje się mieć te same dylematy i neurozy co my wszyscy, odziera go trochę z wyjątkowości, ale też jej zupełnie przecież mu nie odbiera. Tymczasem jakoś alergicznie część z fanów wręcz reaguje na wypowiedzi, w których Michael Jackson nie jest przedstawiany tylko w aspekcie wielkiego artysty, z tym całym lukrem i fanfarami. Dla mnie jego zwyczajność dodaje mu wyjątkowości właśnie i pozwala się jeszcze bardziej cieszyć jego twórczością i osobowością.@neta pisze:Ten sam Quincy Jones co mówił
Nie ma jednej uniwersalnej recepty na przedstawiony przez Ciebie problem, podobnie jak nie ma uniwersalnej recepty na życie. Ja osobiście jestem przekonana, że bardzo dużo zależy indywidualnie od człowieka. To czy ma dystans do siebie, to czy ma zdrowe poczucie własnej wartości które nie pozwala mu wpadać w otchłań czarnej rozpaczy na wieść o czyjejś destruktywnej krytyce, czy ma poczucie humoru które pozwala mu śmiać się z plotek na swój temat i wreszcie poczucie rzeczywistości oraz to czy ma wystarczająco dużo siły by robić swoje na przekór różnym przeciwnościom losu, np. braku uznania mimo poczucia, że zrobiło się to co najlepiej się umiało.Czekam aż rozwikłamy tę kwestię, bo śmierć Michaela, Amy i Whitney, stawia pytanie- jak sobie poradzić ze sławą, by nie dojść do destrukcji. Jak, pomimo wielkiej popularności, pozostać unbreakable. Czy można być bardzo popularnym i nie ponosić ofiar? Czy to jest w ogóle możliwe?
Michael Jackson chyba przeceniał swoją odporność psychiczną, a przy tym nie potrafił powiedzieć sobie "stop!" i zastanowić się nad swoim życiem o czym pisałam wcześniej. I chyba trochę zatracił poczucie rzeczywistości co również przejawia się w tym pierwszym. Chciał uchodzić za niezniszczalnego i niezłomnego, mimo, że sam z drugiej strony powtarzał, że "jest tylko człowiekiem", a tak naprawdę miotał się wewnętrznie. Nie pozbył się starych kompleksów i tak naprawdę chyba nigdy nie przepracował traumy z dzieciństwa mimo że powtarzał, że ojciec bardzo się zmienił i mają teraz dużo lepsze relacje. Nie wyzwolił się też nigdy z uzależnienia od leków chociaż w przeciwieństwie do Whitney Houston, przyznawał, że problem uzależnienia również go dotyczy.Zastanawiam się czy Michael nas (siebie) oszukał, jak Czarnoksiężnik (siebie) Dorotkę. Mówieniem The best is yet to come albo właśnie tym zapewnianiem, że jest niezłomny; że ma skórę nosorożca. Chyba jednak nie oszukał. To rzeczywiście bardziej zaklinanie rzeczywistości, jak słusznie dziewczyny zauważyłyście. Bardziej atawistyczne straszenie przeciwnika, niż realna ocena własnych możliwości.
Setlista:Written and composed by Michael Jackson, James Harris III and Terry Lewis
Produced by Jimmy Jam & Terry Lewis (aka James Harris III and Terry Lewis) and Michael Jackson
Arranged by Michael Jackson and Jimmy Jam & Terry Lewis
Recorded by Steve Hodge
Mixed by Steve Hodge
UK promo 12" single (XPR 3195)
A. "Is It Scary" (Deep Dish Dark & Scary Remix) – 12:10)
B1. "Is It Scary" (Deep Dish Double-O-Jazz Dub) – 8:35)
B2. "Is It Scary" (Deep Dish Dark & Scary Remix (Radio Edit)) – 4:38
UK promo 12" single (XPR 3168)
A. "Is It Scary" (Eddie's Love Mix) – 8:00
B1. "Is It Scary" (Eddie's Rub-A-Dub Mix) – 4:33
B2. "Is It Scary" (Eddie's Love Mix Radio Edit) – 3:50
Holenderskie CD promo single (SAMPCS 4562)
"Is It Scary" (Radio Edit) – 4:11
Holenderskie promo 12" single (SAMPMS 4674)
A1. "Is It Scary" (Deep Dish Dark And Scary Remix) – 12:07
A2. "Is It Scary" (Eddie's Rub-A-Dub Mix) – 5:00
B1. "Is It Scary" (Eddie's Love Mix) – 8:00
B2. "Off The Wall" (Junior Vasquez Remix) – 4:57
Oficjalne remiksy:
Album Version - 5:36
Radio Edit - 4:11
Deep Dish Dark & Scary Remix - 12:07
Deep Dish Dark & Scary Remix (Radio Edit) - 4:38
Deep Dish Double O-Jazz Dub - 8:35
Eddie's Love Mix - 8:00
Eddie's Love Mix (Radio Edit) - 3:50
Eddie's Rub-A-Dub Mix - 4:33
Downtempo Groove Mix - 4:50
DJ Greek Scary Remix - 7:11
Tommy D's Death Row Mix (Unreleased) - 4:15
Michael prawdopodobnie zwraca sie do bezwzględnie oceniającej go widowni . Parafrazując - To wy stworzyliscie mnie, bo chcieliście mnie takim widzieć, chcieliście mieć przedstawienie."Będę
Dokładnie tym, co chcesz zobaczyć"
To być może próba zrozumienia przez Michaela, postawienia diagnozy, dlaczego do tych "prześladowań", krytycznych ocen w ogóle doszło. To wścibstwo mediów, nie dawanie mu spokoju. Ponieważ, to oni chcą wszystko wiedzieć, inaczej mówiąc, to oni zaczęli tę zabawę w kotka i myszkę..a Michael podjął ich grę i wziął świadomy udział w przedstawieniu próbując ich przechytrzyć. I jak się okazuje, to jednak Michael kontroluje sytuację, a nie oni. Oni natomiast są tego słodko nieświadomi."To ty mnie nawiedzasz
Przestrzegasz
Przed byciem obcym
W twoim życiu"
Michael pręży muskuły i pokazuje, że przejął kontrolę nad spektaklem zainicjonowanym przez widownię. Ktoś mu karze tańczyć, zamieniać się w bestię na zawołanie? Voila. Ten ktoś każe mu być takim pajacykiem poruszanym za pomocą sznurków? O co to, to nie…. To on, Michael Jackson - zrobi z siebie pajaca dla ich uciechy, ale to on - porusza sznurkami, a im się wydaje, że oni... To widownia jest bezwolnym pajacykiem."Wiesz dobrze, że to ty jesteś obcym
Czy to cię przeraża, mała?"
Michael po raz kolejny podkreśla, że jest mistrzem ceremoni, a biedny żuczek na widowni, cóż on może…? -"To ty jesteś obcym
Czy ja jestem dla ciebie straszny?"
Michael….i jego samotność, i tam kryjąca się prawda o nim. No tak, nikogo to nie interesuje - bo to nie jest widowiskowe..Michael musi zamienić się w upiora, by stać się widowiskowy.."Ale jeśli przyszłaś zobaczyć
Prawdę, czystość
Znajduje się ona we wnętrzu
Samotnego serca"
Powtarzają się słowa niczym zaklęcia:"Zacznijmy przedstawienie"…
Właśnie to zaperzanie się Michaela i straszenie przeciwnika, czego mielismy przykład w poprzednim utworze. Niczym atawistyczny plemienny taniec - zaklinanie rzeczywistości."Czy to cię przeraża, mała?
Czy ja cię przerażam?
Czy to cię przeraża, mała?
Czy ja cię przerażam?
Powiedz mi, czy to jest straszne, mała?
Powiedz mi, czy to jest szalone, mała?
Czy ja cię przerażam?
"
A rzeczywiście. Trafne spostrzeżenie!Talitha pisze:czy Thrillerze z TII (zauważyliście, że ten pająk oddawał wyraz tym przerywanym, krótkim dźwiękom w muzyce?)
Michael jasno wyraża swoje przekonanie, że oskarżenia kierowane przez ludzi na niego często są tak naprawdę wynikiem ich własnych wad, od których chcą się odciąć, przerzucając je na innych. To Ty jesteś taki, a ja wskazując na ciebie palcem pokazuję, że taki nie jestem. Przecież to potępiam. Tekst pewnie był, obok Ghosts, punktem odniesienia dla Michaela i Kinga do stworzenia fabuły kfm.Michael Jackson pisze:Będę
Dokładnie tym, co chcesz zobaczyć
To ty mnie nawiedzasz
Przestrzegasz
Przed byciem obcym
W twoim życiu
Masz co chcesz. Wybieraj! Skoro musisz mnie użyć do swoich zaprzeczeń, by samemu lepiej się poczuć, to proszę bardzo.Michael Jackson pisze:Czy cię bawię
Czy wprawiam w zakłopotanie
Czy jestem bestią
Którą sobie unaoczniłaś
I jeśli chcesz zobaczyć
Zjawiska
Będą niczym groteska
Przed twoimi oczami
Że prawda bywa prozaiczna i nudna? I deklaracja niewinności, za którą idzie poczucie samotności i niezrozumienia, tak naprawdę wpędzające podmiot w rolę czarnego charakteru. Zło rodzi się z izolacji, agresji i lęku:Michael Jackson pisze:Ale nie ma tu nikogo
I kaszel i ziewanie
Gdzie przemawia dusza nieznająca spokoju
Jak gwałt na psychice, wymuszenie. Masz być zły, masz być kozłem ofiarnym dla moich potrzeb. Samospełniająca się przepowiednia, w której jak szukasz uparcie czegoś, tow końcu to zobaczysz. Wszędzie i w każdym człowieku.Michael Jackson pisze:Ale jeśli przyszłaś zobaczyć
Prawdę, czystość
Znajduje się ona we wnętrzu
Samotnego serca
Czy ja cię przerażam?
Owszem, ty masz za uszami, ale wcale nie chcesz brudzić sobie rąk. Jednak i tak nie uciekniesz przed sobą.Michael Jackson pisze:Nie tego szukasz we mnie
Czy serce wyjawi dowód
Jak lustro, pokazujące prawdę
To ty jesteś tym złym
Written and composed by The Jacksons
Vocal arrangement by The Jacksons
Rhythm arrangement by Greg Phillinganes
Horn arrangement by Tom Tom 84
Bass: Nathan Watts
Guitars: Tito jackson, Paul Jackson
Keyboards: Greg Phillinganes
Congas: Randy Jackson
Drums: Ricky Lawson
Percussion: Paulinho da Costa, Randy Jackson