Koncerty

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Lokalizacja: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Nie, żebym zniechęcał, sam też nie widziałem. Ale firmowanie występu nazwiskiem Zenona to chyba duża przesada. On tam ponoć bardziej... sprawuje nadzór, jest duchem czuwającym nad wszystkim. Ja jakoś nigdy nie chciałem się na O.B.O.R.Ę. wybrać, mimo że niekiedy widać plakaty zapowiadające, wolałem usiąść przed telewizorem i oglądać "Z tyłu sklepu", "Narodziny Gwiazdy", "Ostry Dyżur" czy inne skecze TEYa!
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Lokalizacja: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Właśnie się dowiedziałem, że 11 i 17 listopada Poznań odwiedzi wreszcie Maryla! (Rodowicz). I bardzo dobrze, bo ostatnimi czasy Maryla zaniedbała nieco swych poznańskich fanów. Z tym że 11-go jest koncert otwarty, na poznańskiej Malcie, a 17-go niestety zamknięty na Arenie. Trudno będzie się tamdostać. Ale co do Maltańskiego koncertu- będę. Muszę być, gdy mnie tam nie będzie to sobie nie wybaczę. Od tylu lat nie przeoczyłem żadnego poznańskiego koncertu Maryli, to i teraz muszę być.

Maryla w Moskwie:

Obrazek
Ostatnio zmieniony wt, 17 paź 2006, 14:53 przez Stanisław Leon Kazberuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Anna Maria Jopek, Chorzów Teatr Rozrywki 7.10.2006.
Koncert z kilkoma niespodziankami się skończył. Moje wrażenia są mieszane. Z jednej strony wszystko poszło sprawnie, ładnie, z drugiej... Czułem duży pośpiech w śpiewaniu, w byciu, nawet w aranżacjach. Zrozumiałe, biorąc pod uwagę ostatnie smutne historie w Jej życiu. Miałem nadzieję, że w starania Ani bycia bardzo estetyczną wkradnie się brud, koślawość emocji. I wkradło się raz tego wieczoru- kiedy zamiast wokalizowania Ania w pewnym momencie niemal krzyczała. Co znamienne, bedąc odwróconą plecami do widowni. To był jeden moment, w którym Ją czułem.
Cieszę się, że jest, że znów śpiewa, że chce mieć kontakt ze swoimi słuchaczami. Za to też Ją podziwiam. Czekam na więcej momentów, kiedy pozwoli sobie na większe ujście uczuć w muzyce. Na tą wspomnianą koślawość, nieładność, wszelkie krzywziny i kanty.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Stanisław Leon Kazberuk pisze:jakoś nigdy nie chciałem się na O.B.O.R.Ę. wybrać
To nie to. Rzecz się zwie O'PYRA ZA 3 GROSZE + VAT. Znajoma była i mówiła, że zwijała się ze śmiechu. Laskowik jest starej daty i wie, jak rozbawiać samym spojrzeniem. A do tego ma dar skromności. Dokładając do tego jeszcze teksty o czymś, mamy wybuchową mieszankę. Przekonam sie za tydzień, czy miała rację.
Awatar użytkownika
MJPOWER
Posty: 337
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:32
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: MJPOWER »

kaem pisze:Anna Maria Jopek, Chorzów Teatr Rozrywki 7.10.2006.
A ile ta Przyjemność Cię kosztowała. Bo u nas dopiero co występowała po 100 zł za bilet. Moim zdaniem cokolwiek przegięcie cenowe
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

60 zł, za czwarty rząd. Ceny wysokie, prawdopodobnie ze względu na obecność Mino Cinelu. Zawsze jednak można zaryzykować i kupić tanią wejściówkę, która upoważnia Cię do zasiądnięcia na jakimkolwiek wolnym miejscu w pierwszych minutach koncertu. Zazwyczaj taka wejściówka to 50% ceny biletu.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Jutro Seal w Kongresowej!! W telewizji transjmisja w TVP1 po 22giej. Bardzo go lubię, z przyjemnością obejrzę. Choć tyle. Ktoś z Was tam będzie?
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Chyba jednak nie. Z telewizji wynika, że rzeczywiście chłop ma głos jak dzwon. Zero fałszowania. Skakał po scenie, więc tym bardziej podziw mu się należy. Aranżacje tradycyjne dość, niewiele niespodzianek. Zabrakło tego i owego, Kiss From A Rose musiało być niestety. Kulturalny koncert w kulturalnej sali w kuturalnym przekazie. Chyba w końcu obejrzę materiał z DVD z Paryża.

A z osobistych wrażeń, wróciłem właśnie z Krakowa. Dla odmiany retro kabaret. Choć wcale nie był retro, a jak najbardziej dzisiejszy. Laskowik Zenon- pocztylion. Występuje z kabaretem OAO, ale jego samego jest pod dostatkiem, a całość jest spójna, powiązana i atrakcyjna.
Jaki ten facet ma humor, charyzmę i trafne obserwacje. Na celowniku jak zawsze u niego polityka, a teraz i kościół. Odważne, z pewnością nie puszczą go z tym do publicznej tiwi. Śmiałem się cały czas niemalże i mile łechtało mi umysł, teksty ze sceny wymagały skojarzeń. Prawdziwy kabaret nie dla idiotów. Choć znowu bez przesady, wysoka lotność nie wymagana. W każdym razie nie schlebia obywatelom RP spod znaku kiepskihumoru.

Obrazek
laskowik.art.pl/main.php
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Dlaczego T.Love obchodzi aktualnie 25-lecie, skoro jeszcze cztery lata temu obchodził 20-lecie, nie rozumiem. Ale jeżeli z tego powodu Telewizja Polska emituje krakowski koncert zespołu z tak niesamowitymi gośćmi, to pozostaje się tylko cieszyć. Nawet, jak ten ucięty został do granic możliwości...

Tom Pierzchalski ze starego jeszcze Teenage Love Alternative i jego saksofon rozpoczął powstałe na początku lat osiemdziesiątych Wychowanie. Kolejne dwa przeboje z początków działalności - IV LO i Autobusy i tramwaje i... pierwszy gość specjalny: Kazik Staszewski w Warszawie (w zastępstwie za Adama Nowaka) na wokalu i w niesamowitej solówce na saksofonie. Utwór, grany standardowo niemal na wszystkich koncertach, poniekąd znienawidzony już przez Muńka, zyskał tutaj wiele. Po poprawnie zagranej Stokrotce, na scenie pojawił się z kolei Artur Rojek. Zaśpiewane w duecie, tak po kumplowsku, Bóg, w rewanżu najwidoczniej za alternatywną wersję Chłopców z wokalistą T.Love na wokalu, wyszło... może bez większych rewelacji, ale bardzo miło. Z utworów z najłagodniejszego albumu T.Love - Model 01 - wybrano Nie nie nie i Jazdę... tak jak w wersji singlowej, z Kasią Nosowską. Kolejny punkt koncertu: Piotr Kabaj wręczył zespołowi Złotą Płytę za najnowszy album, I hate rock'n'roll. I nic dziwnego, że kolejne dwa utwory pochodziły właśnie z tej płyty: singlowe Jazz nad Wisłą i Czarnuch ze specjalnym udziałem Wojtka Waglewskiego. I jak w refrenie: dobra energia, energia dobra, pompuje krew!, na bis zagrano ostre Potrzebuję wczoraj.

Obrazek
[Po kliknięciu na obrazek, można ściągnąć ów koncert w formacie MP3]
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Przypomina mi się 10-lecie Myslovitz sprzed ponad roku...
Awatar użytkownika
MJPOWER
Posty: 337
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:32
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: MJPOWER »

Ja wiem tylko tyle, że kiedys byłem wielkim fanem tej kapeli, byłem na wielu koncertach w różnych jarocinach, żarnowcach itd. I teraz jakoś nie mogę ich słuchać. Nie mogę patrzeć na Muńka udającego nastolatka, co wygląda coraz bardziej komicznie, bo facet zaczyna wykonywać lekko paralityczne ruchy. Ale to akurat nie istotne. Facet się wypalił. Ta kapela nagrała mnustwo naprawdę pięknych kawałków. Ale kiedyś. Była w nich prostota i poezja. Obecnie nie dość, że teksty są wymęczone w pocie czoła to jeszcze żenujące. Facet, który jest magistrem polonistyki uprawia grafomanie. Szczęście dla tej kapeli, że jest tam kolega Polack, który wiele wnosi od strony muzycznej. No i drażni mnie jakieś takie pozerstwo Muńka. Bo to jest tak, że nikt nie jest luzakiem 24 godziny na dobę non stop. Różne są sytuacje. Do niektórych podchodzimy z powagą do innych z dystansem itd. A ten w każdej sytuacji gra jedną i tą samą rolę: superluzackiego nastolatka z zafarbowanymi włosami, żeby siwych nie było widać.
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Sympatykiem zespołu jestem dopiero od kilku miesięcy co prawda, ale nie dziwię się, jakiego rozczarowania mogli doznać fani, patrząc się na dokonania T.Love'u, począwszy od Modelu 01, a może nawet i Antyidola. Bo wpadek było mnóstwo, czy to Polish Boyfriend, czy zachowanie Muńka, które niektórym nie odpowiada. Dla mnie jednak I hate rock'n'roll, pomijając może i niezbyt wyszukane teksty, to przede wszystkim porządne rockowe granie. I na koncercie w Stodole bawiłem się naprawdę wspaniale. No i Muniek w końcu się nie farbuje...

A swoją drogą - nie wyobrażam sobie wokalisty T.Love, który z powodu swoich 43 lat ma nagle przestać wygłupiać się na scenie, czy zakładać zwykłe koszulki i dżinsy, by na scenie ryknąć: energia! Bo tak wypada? Nie przejmuje się swoim wiekiem i właśnie za to mam do niego szacunek. Tworzy, co potrafi, bo w gruncie rzeczy niesamowitym muzykiem i pisarzem nigdy nie był. A po przeczytaniu wywiadów... ja nie widzę w jego zachowaniu jakiejś dramatycznej sztuczności.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

No i teraz mam z nimi ten sam problem, co z Gorillaz po obejrzeniu Demon Days na DVD. Płyty Archive są takie bez życia w zderzeniu z wczorajszymi wspomnieniami z krakowskiego Klubu Studio.

Obrazek
archivemusic.pl/forum aut. Franko

Świetny występ. Pełen siły. Again wcale nie było najmocniejszym punktem programu- przynajmniej dla mnie. Te zrywy czystej energii skojarzyły mi się, nie wiem na ile zasadnie, z Nine Inch Nails- choć to przecież inna bajka. I wokalista z ruchami piosenkarza new romantic i spojrzeniem psychopaty, w tle gitarzysta z twarzą mordercy, a obok dla zrównoważenia kolejny głos, tu niemal histeryczny. I eksplozja dzikiej energii, rozdzierająca długie, hipnotyczne, piękne pejzaże zabrudzone elektroniką i samplami nibytodźwiękamiwiwatujacychtłumów nibytogłosamibezdusznejmaszyny potęgującymi napięcie. I ja mam teraz słuchać zwyczajnych płyt?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Lokalizacja: z Poznania.

Hey, Maryla Rodowicz.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Najbliższe koncerty na które mam zamiar się wybrać to HEY (11.11) i Maryla (17.11). Tym pierwszym zespołem interesować się zacząłem w sierpniu, zainteresowanie zawdzięczam "Echosystemowi". Dopiero dzięki niemu poznałem nieco starszych rzeczy, jak "Fire", czy częściowo przeze mnie niegdyś znany "[Sic!]". A Maryla... to już zupełnie inna historia.
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Re: Hey, Maryla Rodowicz.

Post autor: Pank »

Stanisław Leon Kazberuk pisze:Najbliższe koncerty na które mam zamiar się wybrać to HEY (11.11).
Ja również Heyowo, pięć dni później w Stodole. Właśnie kupiłem bilety. Oprócz zespołu Kasi Nosowskiej - Happysad, Power of Trinity oraz Naiv. Dwa tygodnie później T.Love w tym samym miejscu. Razem z Benedkiem, ale tylko jako support... a jednak zapowiada się bardzo interesująco. :]
ODPOWIEDZ