Justin Bieber
- SuperFlyB.
- Posty: 393
- Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
- Lokalizacja: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Lokalizacja: Ustroń
-
- Posty: 96
- Rejestracja: czw, 16 gru 2010, 18:11
- Lokalizacja: Gdynia
- cocainegirl
- Posty: 316
- Rejestracja: ndz, 01 maja 2011, 19:55
- Lokalizacja: Wrocław/Zielona Góra
On jest gwiazdką na chwilę. Jest sławny z tego - takie mam przynajmniej odczucie - ,że mnóstwo ludzi go nie lubi, wręcz nienawidzi (w tej grupie, a nie oszukujmy się, dość sporej, znajduję się również ja). Kocham świat, jestem spokojna, pokojowa, ale jak nikomu źle nie życzyłam, tak pragnę by jak najszybciej ''zszedł ze sceny''. ;)
"Łeb ścięty żydowskiego zbawiciela,
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
Słyszę Justin Bieber i pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to "O Boże, tylko nie on".
Mdli mnie na sam widok tego chłopaka, a co dopiero, gdy miałabym go słuchać dłużej niż kilka sekund.
W dużej części moje uczucia do niego są oparte na tym, co dzieje się w mediach. Z tego, co widzę jest chyba ulubieńcem czwartej władzy. Justin to, Justin tamto. Piosenki Justina, Justin z Rihanną, film z Justinem, książka o Justinie (swoją drogą, co mógł napisać o sobie 16-17 letni chłopak - no tak, faktycznie wiele przeżył... tak to była ironia
)
Niedługo otworzysz lodówkę, a tam wyskoczy z niej Bieber.
Nie wiem, czy chciał tego zamieszania wokół swojej osoby czy nie - chociaż faktem jest, że dzieciaki pragną zwracać na siebie uwagę, ale jest to po prostu męczące. Przyznam się bez bicia, że nie wiedziałabym o nim, gdyby nie nasze kochane demotywatory.
Ten szum wokół niego, te cukierkowate pioseneczki na temat miłości
(no dobrze, nie będzie śpiewał o zabawkach, ale wykrzywia mnie, gdy przypadkiem je gdzieś słyszę) i to sztuczne, na siłę chyba kreowane gwiazdorstwo. GWIAZDORSTWO?
Kiedyś słowo "gwiazda" było chyba jednak używane ostrożniej.
Teraz aktorka, która ma jedną rolę, na dodatek drugoplanową w M jak miłość jest okrzyknięta mianem gwiazdy.
Paranoja.
Mdli mnie na sam widok tego chłopaka, a co dopiero, gdy miałabym go słuchać dłużej niż kilka sekund.
W dużej części moje uczucia do niego są oparte na tym, co dzieje się w mediach. Z tego, co widzę jest chyba ulubieńcem czwartej władzy. Justin to, Justin tamto. Piosenki Justina, Justin z Rihanną, film z Justinem, książka o Justinie (swoją drogą, co mógł napisać o sobie 16-17 letni chłopak - no tak, faktycznie wiele przeżył... tak to była ironia

Niedługo otworzysz lodówkę, a tam wyskoczy z niej Bieber.
Nie wiem, czy chciał tego zamieszania wokół swojej osoby czy nie - chociaż faktem jest, że dzieciaki pragną zwracać na siebie uwagę, ale jest to po prostu męczące. Przyznam się bez bicia, że nie wiedziałabym o nim, gdyby nie nasze kochane demotywatory.
Ten szum wokół niego, te cukierkowate pioseneczki na temat miłości

Kiedyś słowo "gwiazda" było chyba jednak używane ostrożniej.
Teraz aktorka, która ma jedną rolę, na dodatek drugoplanową w M jak miłość jest okrzyknięta mianem gwiazdy.
Paranoja.


Run, Forrest! RUN!
A mi się wydaje, że w przyszłości faktycznie może zacząć tworzyć ambitniejszą muzykę.
Nie rozumiem Waszego podejścia. Skoro Wam sie nie podoba jego muzyka, jego osoba itd. to po co w ogóle udzielacie się w tym temacie? Wszyscy znaleźli sobie kozła ofiarnego, a jestem pewna, że wielu z Was chciałoby być na jego miejscu.
Ciekawe jakie to jest uczucie, kiedy tylu ludzi cię nienawidzi i krytykuje na każdym kroku.
Myślę, że sama wytwórnia go wypycha, dlatego jest wszędzie.
Dziwi Was fakt, że wydał już film i książkę? Tylko głupi nie skorzystałby z okazji żeby zarobić kasę! A coś nie wydaje mi się, żeby ludziom w wytwórni zależało na czymś innym niż na sporym zarobku.
Ja tu widzę jedynie produkt marketingowy jakim stał się Justin.
A tak przy okazji:
Data : 17 wrzesień
Data: 10 maj
Wybacz , dla mnie to jest hipokryzja.
Nie rozumiem Waszego podejścia. Skoro Wam sie nie podoba jego muzyka, jego osoba itd. to po co w ogóle udzielacie się w tym temacie? Wszyscy znaleźli sobie kozła ofiarnego, a jestem pewna, że wielu z Was chciałoby być na jego miejscu.
Ciekawe jakie to jest uczucie, kiedy tylu ludzi cię nienawidzi i krytykuje na każdym kroku.
Myślę, że sama wytwórnia go wypycha, dlatego jest wszędzie.
Dziwi Was fakt, że wydał już film i książkę? Tylko głupi nie skorzystałby z okazji żeby zarobić kasę! A coś nie wydaje mi się, żeby ludziom w wytwórni zależało na czymś innym niż na sporym zarobku.
Ja tu widzę jedynie produkt marketingowy jakim stał się Justin.
A tak przy okazji:
Data : 17 wrzesień
Susie<3 pisze:Nie to, że jestem ,,SsŁIitAŚsŚNnaĄ'' fanką, ale go nawet lubię i szanuję. Bo umie śpiewać i się wybił. Nie każdy ma taką szansę. Wielu ludzi dodaje filmiki na You Tube z nagranym śpiewem, i jak na razie tylko Justinowi się udało.
Szkoda mi fanów Biebera. Lubią Go, uważają za idola i tak dalej, a ulegają wpływom ludzi z otoczenia... ludzie z mojej klasy 2 lata si przyzwyczajali do MJ, ale nadal słyszę ,,Znowu ten Jackson...'' ale mam to gdzieś. Dumnie noszę bluzki z Jego wizerunkiem i używam piórnika z naszywką z Jego imieniem. Mam gdzieś, co ludzie myślą, bo jestem sobą i nie muszę kogoś udawać by być ,,Coooooooooool''.
A ten sen mnie dobił Ale jest ładny. I ma ładny głos, a jego piosenki wpadają w ucho. Powiedziałam przyjaciółce, że przestałam go słuchać, ale to tylko dlatego, by się odczepiła.
Data: 10 maj
11 majSusie<3 pisze:Nie martw się, nienawidzę tego knypka!!
Skąd ta zmiana zdania? Nagle znajomi zaczęli się czepiać , że lubisz Biebera?Susie<3 pisze:Bieber nawet sam nie potrafi niczego napisać... Jest gwiazdką na chwilę i sławny jedynie dlatego, że , jak napisała cocainegirl, wiele ludzi go nienawidzi.
Wybacz , dla mnie to jest hipokryzja.
- cocainegirl
- Posty: 316
- Rejestracja: ndz, 01 maja 2011, 19:55
- Lokalizacja: Wrocław/Zielona Góra
Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Napisałam co o nim uważam i tyle, nie obraziłam go, tylko napisałam co o nim uważam.adula.8 pisze:Skoro Wam sie nie podoba jego muzyka, jego osoba itd. to po co w ogóle udzielacie się w tym temacie?
A co do Susie<3, może przejrzała na oczy, że tak to ujmę i zmieniła zdanie.
I jeszcze jedno:
Może Ty byś chciała, ale ja nie. Nie chciałabym tak zalatywać komercją. Nie chcę być gwiazdą, kimś sławnym. To za wiele jak dla mnie, nie marzy mi się jakaś kariera. Więc nie bądź taka pewna.adula.8 pisze:a jestem pewna, że wielu z Was chciałoby być na jego miejscu.
Dobra, wyraziłam swoje zdanie na ten temat.
Dziękuję.
"Łeb ścięty żydowskiego zbawiciela,
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Justin jest za młody, by samemu decydować o swojej karierze, za jakiś czas się usamodzielni i zdecyduje, jak będzie wyglądać jego kariera.
Jeżeli nie pasuje wam muzyka, piszcie coś konkretnie, a nie spamujcie niczym, stado pawianów na Onecie pod każdym temacie. Macie coś do powiedzenia napiszcie to z sensem, atakowanie jego osoby (nie muzyki),a wy tak robicie to przykład krytykowania wszystkiego, tylko dlatego by samemu się dowartościować.
Jeżeli nie pasuje wam muzyka, piszcie coś konkretnie, a nie spamujcie niczym, stado pawianów na Onecie pod każdym temacie. Macie coś do powiedzenia napiszcie to z sensem, atakowanie jego osoby (nie muzyki),a wy tak robicie to przykład krytykowania wszystkiego, tylko dlatego by samemu się dowartościować.
Obejrzałam z ciekawości ten film o nim... oczywiście nie w kinie, a w domu, ponieważ nie będąc jego fanką, nie udam się do kina w koszulce Michael'a Jackson'a do całej sali jego zagorzałych 5-16 letnich fanek, bo by mnie zjadły... W filmie jest kilka nawiązań do Michael'a Jacksona, poza tym w Justinie, Jaden'ie, Usher'rze widać inspirację Jackson'em.
Jedna rzecz mnie zastanawia. Cały film jest wychwalaniem jego osiągnięć, że w tak krótkim czasie stał się tak sławny, ale ani wzmianki o tym, że on jest autorem (written and performed) tylko jednej "swojej" piosenki. Druga rzecz, dlaczego nie jest kompozytorem, skoro zarówno gra na perkusji, gitarze i pianinie...
Jestem neutralna w stosunku do niego. I wcale nie będzie tak jak niektórzy uważają, że skończy jak Blog 27 czy Tokio Hotel... ponieważ, kiedy "na zewnątrz" będzie wojna i będą chcieli coś zrobić po cichu, to zapodadzą nam Justina Biebera, by odwrócić uwagę ludzi. Opinia publiczna skupi się na jego życiu prywatnym, a nie na tym, że Stany Zjednoczone dosłownie napadają inne państwa w "celach niesienia pokoju"...
To samo było z Michael'em. Myślicie, że dlaczego 2gi pozew z 2003 o molestowanie i cała rozprawa sądowa była najważniejszą rzeczą w mediach?
By ludzie nie zastanawiali się, właściwie po jaką cholerę Bush wysyla pół miliona żołnieży do Iraku?! Tak niestety działa Showbussiness. Ale dobra, to nie ten temat, tutaj gadamy o Biberze :D.
Podsumowując. Dla mnie to nie jest artysta warty wydania pieniędzy na jego album. Nie wnosi nic nowego do mojego życia. Nie śpiewa ambitnych piosenek. Nie jest czymś, czego jeszcze nie było. Historia lubi się powtarzać. Tylko, że on jest jeden, a Jacksonów było 5ciu xD. To powiedzmy, że historia się powtarza od momentu, kiedy mały Michael wydał solo album.
Dziękuję
Jedna rzecz mnie zastanawia. Cały film jest wychwalaniem jego osiągnięć, że w tak krótkim czasie stał się tak sławny, ale ani wzmianki o tym, że on jest autorem (written and performed) tylko jednej "swojej" piosenki. Druga rzecz, dlaczego nie jest kompozytorem, skoro zarówno gra na perkusji, gitarze i pianinie...
Jestem neutralna w stosunku do niego. I wcale nie będzie tak jak niektórzy uważają, że skończy jak Blog 27 czy Tokio Hotel... ponieważ, kiedy "na zewnątrz" będzie wojna i będą chcieli coś zrobić po cichu, to zapodadzą nam Justina Biebera, by odwrócić uwagę ludzi. Opinia publiczna skupi się na jego życiu prywatnym, a nie na tym, że Stany Zjednoczone dosłownie napadają inne państwa w "celach niesienia pokoju"...
To samo było z Michael'em. Myślicie, że dlaczego 2gi pozew z 2003 o molestowanie i cała rozprawa sądowa była najważniejszą rzeczą w mediach?
By ludzie nie zastanawiali się, właściwie po jaką cholerę Bush wysyla pół miliona żołnieży do Iraku?! Tak niestety działa Showbussiness. Ale dobra, to nie ten temat, tutaj gadamy o Biberze :D.
Podsumowując. Dla mnie to nie jest artysta warty wydania pieniędzy na jego album. Nie wnosi nic nowego do mojego życia. Nie śpiewa ambitnych piosenek. Nie jest czymś, czego jeszcze nie było. Historia lubi się powtarzać. Tylko, że on jest jeden, a Jacksonów było 5ciu xD. To powiedzmy, że historia się powtarza od momentu, kiedy mały Michael wydał solo album.
Dziękuję

Nie słucham tego chłopca, znam niewiele jego piosenek, ale niech on tam sobie będzie i robi co chce :) nie wiem zupełnie, skąd ta wszechobecna nienawiść do niego, ok, może robienie filmu biograficznego o samym sobie w wieku 16 lat to LEKKA przesada, ale te pokłady negatywnej energii wyładowywane na nim troche mnie przerażają ;p

- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
hmmm. trochę cicho ale.
Chris Brown - Next To You (Ft. Justin Bieber)
Obejrzyj --> http://www.youtube.com/watch?v=EEuQU6a90Pc
Chris Brown nagrał z nim utwór na jego album F.A.M.E
Wiecie czy Justine po filmie planuje coś muzycznie? Nowa płyta?
Strasznie podoba mi się ta piosenka i głos Justina mam wrażenie jakby ,,wydoroślał" i ,,dojrzał". Ciekawi mnie co zapreznetuje
Chris Brown - Next To You (Ft. Justin Bieber)
Obejrzyj --> http://www.youtube.com/watch?v=EEuQU6a90Pc
Chris Brown nagrał z nim utwór na jego album F.A.M.E
Wiecie czy Justine po filmie planuje coś muzycznie? Nowa płyta?
Strasznie podoba mi się ta piosenka i głos Justina mam wrażenie jakby ,,wydoroślał" i ,,dojrzał". Ciekawi mnie co zapreznetuje
- invincible_MJ
- Posty: 193
- Rejestracja: pn, 02 sie 2010, 15:33
Wydaje mi się że chyba każdy muzyk docenia Michaela, poza tym kim miałyby inspirować się "wschodzące gwiazdy" pop jak nie samym Królem? oczywiście to się chwali itd... btw słyszałam kiedyś w jakimś programie, że Usher jest artystą, który zastąpi Michaela Jacksona hehe...Trinity pisze:W filmie jest kilka nawiązań do Michael'a Jacksona, poza tym w Justinie, Jaden'ie, Usher'rze widać inspirację Jackson'em.

Ale do rzeczy. Słyszałam kilka piosenek Justina i jeśli piosenki same w sobie są moim skromnym zdaniem mdłe i nieszczególne (jak większość w dzisiejszych czasach) to głos Biebera całkiem mi się podoba. Myślę, że mógłby lepiej wykorzystać swój talent niż na tak straaasznie komercyjne utwory - ale wątpie, żeby w tym wieku sam kierował swoją karierą. Nie wiem tylko dokładnie ile ma lat 16/17?W każdym razie powinien zacząć angażować się w pracę nad piosenkami, pisać własne teksty no i być ambitniejszym. A filmy biograficzne kręcić kiedy już czegoś dokona...
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Bez przesady . Justin w jednym z wywiadów mówił , że jest wielkim fanem Michaela , ma niesamowity wpływ na jego twórczość i bardzo go szanuję za to co robił . Więc jest jego wielkim fanem i zapewne wie o nim dużo . . Więc proszę , nie mów , jeżeli nie wiesz .monia15889 pisze:On jest fanem Mj'a? Na pewno nie tak wielkim jak większość nas.
Wyjęte z ust ;Dinvincible_MJ pisze:W każdym razie powinien zacząć angażować się w pracę nad piosenkami, pisać własne teksty no i być ambitniejszym. A filmy biograficzne kręcić kiedy już czegoś dokona...
Ja też nieszczególnie za nim przepadam, i nie uważam za kogoś specjalnego ;) Ale też nie mam zamiaru go krytykować ,każdy ma prawo do tego ,co chce robić :) I każdy może słuchać kogo chce ^^
Może do mojego podejścia równiez przyczynia się fakt ,że ogólnie nie przepadam za muzyką XXI wieku

"(...) many people have options about me and they haven't even met me. They don't even know me (...)"
na zawsze w moim sercu <3.!
"Nie sztuką jest kochać konie ,sztuką jest sprawić ,aby one pokochały Ciebie." Pat Parelli
na zawsze w moim sercu <3.!
"Nie sztuką jest kochać konie ,sztuką jest sprawić ,aby one pokochały Ciebie." Pat Parelli