Trudno mi się pogodzić z tym że Michael nie żyje,mógłby jeszcze tyle zrobić,gdzieś mam chichą nadzieje,że może to wszystko nieprawda,ale z dnia na dzień wydaje mi się coraz bardziej absurdalna
Najbardziej ulubiony album to chyba Bad,natomiast niedowano przesłuchałam Invincible i pokochałam te klimatyczne ballady np. Speechless czy You are my life.