MJPT

A ja jestem bardzo mile zaskoczony, choć większość wątków była mi już bardzo dobrze znana przed obejrzeniem filmu. Przede wszystkim polecam (oprócz wszystkich fanów) film osobom, które, podobnie jak ja - do tej pory skupiały się na MJ od Off the Wall. Film przez ponad godzine skupia się na ...

Trzymam kciuki. Pamiętaj, że to nie koniec świata, choć może teraz tak Ci się wydaje. A jeśli naprawde tak bardzo na niej Ci zależy - dowiedz sie co zrobila, czy zaluje, czy chce dalej byc z toba i przede wszystkim czy to co zrobiła jest dla ciebie do przełknięcia (zdrada może byc roznie odbierana ...

@Zu: zgadzam sie, w świadomości nieco starszych osob ten kawalek zdecydowanie jest. Pamietam dobrze jak mówili o tym utworze nawet w naszej telewizji świeżo po rozpromowaniu.

Niedocenione utwory? ojej niestety ale cale mnóstwo wg mnie! Postaram sie moze na szybko przypomniec cos sobie:

* This ...

Czy ktoś wie co to za pani dysponująca takim porażającym wokalem w końcówce Behind the Mask? Dokladnie chodzi mi o tą ktora pięknie deklaruje "I love you, Miiiiiiiiiichael";)

Justine ponoć MJ bardzo chciał nagrać z Fiftym i podobał mu się jego styl. Tak właśnie powstał ich wspólny kawałek, a to, że Michael od dawna lubiał kolaborować z raperami, wiadomo nie od dzis:)

Mrkariinka u Ciebie też ładnie:)

Mrkariinka pisze:

Maciek89 pisze:Fotka ode mnie. Jak ktoś rozpozna na ulicach południowej Polski (najczęściej), to nie bać się i zagadać;) :

http://img843.imageshack.us/img843/788/c53c9dbcb3.jpg

Świetne zdjęcie, a że tak zapytam gdzie było robione? :) Piękna miejscówka :)

Miejscówka zwana Gloriettą we Wiedniu:)

Wpisuje się do fanów "Got the Hots" - to dopiero kawałek porywający do tańca i najzwyczajniej w świecie, świetnie bujający. Cudo.

Behind the Mask to bardzo fajny utwór, zrobiony z energią, bardzo fajną aranżacją i efekt końcowy słucha się przyjemnie. No i do tego ten saksofonik.. Fajnie, naprawdę ...

na tle pozostałych płyt Michael Jacksona dobra, na pewno jest lepsza niż Invincible

Ja osobiście zdecydowanie się nie zgodzę. Wg mnie Invincible brzmiało dobrze jako spójna całość z jednym zamysłem, a nie jak kolaż 10 piosenek z przekroju 30 lat kariery MJ. Invincible miało swietny, drapieżny ...

DirtyDiana13 - gratuluje:)


Fotka ode mnie. Jak ktoś rozpozna na ulicach południowej Polski (najczęściej), to nie bać się i zagadać;) :

http://img843.imageshack.us/img843/788/c53c9dbcb3.jpg

Co nie napisać o Thrillerze - i tak będzie za mało. Dla mnie jest to album kompletny, album wszechczasów, który robi się raz na 100 lat i tyle.

Gdy rozpoczynałem swoją przygodę z maniakalnym fanowaniem MJowi, Invincible poznałem zaraz po Off the Wall oraz Thrillerze. Wówczas stwierdziłem, że to kompletnie beznadziejna płyta i dobrze, że wiesza się na niej psy.

Po dłuższym czasie, który spędziłem na zapoznanie się z całą twórczością MJ ...

Parafrazując wstęp do Breaking News: "Sony will not leave him alone"

Powiem wam, że z czasem troszkę przekonuję się do tego kawałka. Przekonuję do kawałka jako do lajtowego popu, jaki widziało w nim Sony.

Bardzo po kilku dniach tłuczenia podobają mi się za to dwa inne lajtowe, ale w innym ...

A mnie nachodzi inna refleksja - MJ zbierał sie do wydania kolejnej studyjnej plyty przez 9lat (a nie wiadomo ile jeszcze by mu to zajęło), tymczasem Sony szybko wydało cos po nim, bo juz w półtora roku. Gdy o tym mysle, dociera do mnie jak naprawde bezwzględny jest rynek.

Czy wy też zauważyliście, że WIĘKSZOŚĆ wszelakiej maści okrzyków MJa brzmią jak bardzo chamsko wklejane techniką kopiuj+wklej z innych jego tracków? Im dłużej słucham płyty, tym bardziej kuje to w uszy.

A poza tym - Monster ma naprawde dobrą partię 50 Centa, zaś "I like the way you love me" brzmi ...