MJPT

Ok. Przyznaję, nie wiem, jak ta terminologia funkcjonuje w muzyce rozrywkowej.

Ale to określenia pochodzące z muzyki klasycznej i tu mam rację. :) (Aż zajrzałam do moich starych podręczników, jestem pewna.)

Falset to technika, która pozwala mężczyźnie wydobyć wysokie dźwięki znacznie ...

Ale przecież kontratenor jest niższy od tenoru.

Ależ, co Ty mówisz... Chyba pomyliłaś z kontraltem? Żeby już nie mieszać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82osy_ludzkie


Ma ktos klawiature? mozna by zmierzyc te oktawy
Ja też mam. W czym zmierzyć? W cm? Proszę uprzejmie: 4 oktatwy to 68,5 cm ...

derozje , wszystko tak. :) Nie trzeba się zawodowo znać, żeby się profesjonalnie wypowiedzieć. :)

udawać damski głos

To jest właśnie falset. I to nie jest nic złego. Falset to technika śpiewu, używana m. in. przez niektórych wykonawców muzyki dawnej. Wymaga lat ćwiczeń. Falset jest czasem ...

Nie wiem, czy potrafię to znaleźć w piosence, ale gdybym miała fortepian, to pokazałabym, ile to jest 4 oktawy. Jeśli ktoś ma taką możliwość, wystarczy popatrzeć na klawiaturę, to jest mniej więcej połowa jej zakresu. Dla porównania - "normalny" człowiek dysponuje mniej więcej dwiema oktawami ...

Jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, Agnes.

Staram się z tym nie obnosić, bo to żaden powód do dumy, ale jak już pisałam, może nie dość wyraźnie, ja jestem spoza środowiska fanowskiego . Kiedy zaczęłam o tym wszystkim czytać, było już dawno pozamiatane, że się tak kolokwialnie wyrażę ...

Ok. To ja też powiem, co myślę.

Potrzebowałam dużo czasu, żeby się do tej wypowiedzi zmobilizować. Tak, jak potrzebowałam dużo czasu, żeby zrozumieć, co się tam (wokół This Is It) działo. Zrozumieć, że tam musiało być piekło. Relacje fanów opublikowane przez TINI potwierdziły tylko moje ...

Mam nadzieję, że zostanie mi wybaczony mały offtop.

Endka , obcięłaś cytat, ale zauważ, że napisałam "na temat Wasz i Michaela". Ja magisterki o samym Michaelu nie umiałabym zrobić (przynajmniej nie na polonistyce, może na socjologii albo dziennikarstwie), ciekawią mnie raczej formy i struktury ...

Najwięcej zależy od tego, jak się napisze. :)

Widziałam już prace magisterskie na temat Michaela, no i ta książka, o której pisałam, jest też pewnym dowodem, że środowisko akademickie otwiera się na kulturę popularną. Wciąż jednak trzeba się liczyć z koniecznością tłumaczenia się przed recenzentem ...

A ja myślę cały czas o czymś innym...

Rozumiem rzecz jasna ciekawość na punkcie Michaela jako człowieka, bo sama ją odczuwam. Jest naturalna, ludzka i to normalne, że czasem jej ulegamy. Zresztą, jest dużo ciepłej, rozbrajającej czułości w tym, jak fani śledzą gesty, wyraz twarzy, ubrania, ton ...

Jeśli kogoś interesuje książka Ostaszewskiej, to tutaj można co nieco poczytać:
http://www.polishnews.com/index.php?option=com_content&view=article&catid=86:muzykamusic&id=894:michael-jackson-jako-bohater-mityczny-perspektywa-antropologiczna&Itemid=266

Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać całość.

Wiem o tej książce Ostaszewskiej, ale na razie nie mogę jej dostać.
Czy możesz opowiedzieć o niej coś więcej?

Btw, ależ trafili, podobno ta książka była szykowana od miesięcy, a teraz będzie miała chyba najlepszy marketing w historii publikacji naukowych... :)

Czy wielkich tego świata trzeba podeptać żeby potem znów wynieść ich na piedestał?

To mi się trochę kojarzy z mechanizmem kozła ofiarnego według Girarda: w sytuacji kryzysu grupa wybiera jednostkę w jakiś sposób odmienną czy wyjątkową, obarcza ją winą za całą katastrofę i zabija. Potem kryzys ...

Akaagnes, śmiać się, pewnie, że śmiać!

No bo, litości, kto przy zdrowych zmysłach przyznałby się do popierania Hitlera w takiej atmosferze, jaką mamy teraz (od lat zresztą nie było innej), w takich okolicznościach politycznych, w rocznicę wojny i w ogóle? Nie wiem, z którego roku są te nagrania ...

Nie rozumiem tego argumentu o powtarzaniu się zdjęć. Przecież zdjęcia z początkowych stron tematu już dawno zniknęły z sieci, myślę, że nie tylko wolno, ale wręcz należy je powtarzać.

Przepraszam za off, proszę o usunięcie postu po przeczytaniu.

A ja wrócę do tematu instrumentów. Chciałabym się dowiedzieć, jak to było z tym fortepianem. A może nie tyle dowiedzieć, ile zobaczyć i upewnić. Bo ujęcia, w których osobno widać dłonie pianisty na klawiaturze, a osobno jego tors wystający zza pulpitu, to klasyczny sposób filmowego "oszukiwania ...